Międzynarodowy kongres różnych religii. Pastor i rabin dzielą w hotelu wspólny pokój...
Nie grozi mi bezdomność. Nawet gdy zabraknie dla mnie miejsca w hotelu „Życie”.
Ulice Betlejem rokrocznie zapełniają się gośćmi w okresie Bożego Narodzenia. Przez ostatnie dwa lata mogło się jednak wydawać, że jest to miasto duchów. Liczne hotele, sklepy i kramy stały puste, a mieszkańcy ubożeli z dnia na dzień. Dziś miejsce przyjścia na świat Jezusa zaczyna tętnić życiem jak przed pandemią.
Dyrektorzy brytyjskich szpitali rozważają usunięcie podręcznych Biblii z szafek pacjentów, ponieważ obawiają się, że mogą one obrażać pacjentów innych wyznań oraz roznosić groźne wirusy.
Federalny Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję sądu niższej instancji zakazującą rozprowadzania Biblii w szkołach podstawowych na terenie okręgu południowego stanu Missouri.
Powrót pielgrzymów do Betlejem przywraca tamtejszym chrześcijanom nadzieję na lepsze jutro. Wraz z otwarciem granic coraz częściej do miasta przybywają zorganizowane grupy i turyści indywidualni. Pozwala to na wznowienie działalności lokalnych biznesów i zapewnienie bytu drobnym rzemieślnikom i usługodawcom.
W ostatnich dniach miałem kilka telefonów z pytaniami: - Pod szkołą, w szpitalu pojawili się ludzie, którzy rozdają Biblie. To są jacyś Gedeonici. Co robić?
Betlejem w Starym Testamencie jest rzadko wspominane. Nadmienia się tam, że było ono miastem rodzinnym króla Dawida. Natomiast prorok Micheasz zapowiedział, że w nim właśnie narodzi się przyszły Mesjasz. I tak się stało.
To nie my wybieramy sobie naszych bliźnich. My mamy ich tylko kochać.
Proszę nie czytać Biblii!
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.