Nie da się budować bez pomocy Ducha – człowiek jest przecież świątynią, w której zamieszkuje boski Paraklet.
Jakby Bóg zawsze chciał czegoś Jeszcze, czegoś Innego, czegoś Więcej – jakby był krok przed nami.
Rozliczanie innych, a nie poszukiwanie tego, co Pan Bóg mówi do mnie, zamyka mnie na rozpoznawanie woli Bożej wobec siebie
Dyrektorem nie został. Milionerem również. Został sobą...
Wobec Boga żadne zło nie może się ostać, a Święty Boga ma moc, aby nas ocalić.
Niestworzone światło, którym rozbłyska ludzka natura Chrystusa na świętej górze, pomaga odkryć ostateczne przeznaczenie człowieka.
Poszukiwanie Boga w obliczu ludzkiej bezradności jest jak pragnienie wody na pustyni...
Nie wiadomo co Abrahamowi przyszło z większym trudem. Złożyć w ofierze syna czy uwierzyć – po raz kolejny – w obietnicę potomstwa...
Są takie okoliczności, takie sprawy, takie dni, kiedy nie wolno nam polegać na innych, kiedy liczyć możemy tylko na siebie; jak te panny czekające z oliwnymi lampkami.
Dążenie do własnej chwały zamyka na to, co mówi Bóg, na radość z darów, które nam daje, na rozeznawanie prawdziwych motywacji
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.