Sprzeczności w Biblii?


 

***

 

Człowiek a zwierze
 


"Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:

stworzył mężczyznę i niewiastę
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi"



BT Rdz 1, 27-28



Oprócz tego w wielu miejscach Biblii można odczytać zdecydowaną wyższość człowieka (stworzonego wszak na obraz i podobieństwo Boże - czyli idealnego) nad zwierzęciem
Ludzie "są tylko zwierzętami.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt;
los ich jest jeden:
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i duch ten sam (niektórzy tłumaczą to jako: oddech życia ten sam - przyp.)
W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością (…)
Któż pozna czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę (czyli: kto pozna czy dusza człowieka unosi się do nieba - przyp.)
a siła życiowa zwierząt zstępuje w dół, do ziemi?"
Koh 3, 18-21




Odpowiedź:
Tutaj nauczanie Koheleta zostało ukazane jak w krzywym zwierciadle i zacytowane bez naświetlenia szerszego kontekstu. Księga Koheleta jest literackim opisem ludzkiego niezdecydowania i zwątpienia, więc nie na miejscu jest używanie jej jako argumentu bez uwzględnienia kontekstu i tego wyjątkowego w całej Biblii rodzaju literackiego, jak to robi Agnosiewicz. Księga Koheleta jest literackim opisem ludzkiego niezdecydowania i zwątpienia, co najlepiej widać, jak się weźmie Księgę Koheleta całościowo, bez wyrywania z niej wersów. I tak np. w Koh 1,17 i 2,15 autor stwierdza o mądrości:

„I postanowiłem sobie poznać mądrość i wiedzę, szaleństwo i głupotę.

Poznałem, że również i to jest pogonią za wiatrem […]”.

„I po cóż więc nabyłem tyle mądrości? Rzekłem przeto w sercu, że i to jest

marność” (BT).

Zatem samo zwątpienie. Ale już dalej autor ten wyzwala się ze zwątpienia co do wartości posiadania mądrości i w Koh 7,11-12 stwierdza:

„Lepsza jest mądrość niż dziedzictwo, i z większym pożytkiem dla tych,

którzy widzą słońce […], a większa jest jeszcze korzyść z poznania

mądrości: darzy życiem tego, który ją posiada” (BT).

W Koh 3, 21 Kohelet pisał, że nie wiadomo, czy duch ożywiający ciało ludzkie wraca do Boga, ale już dalej, w Koh 12,7, jest pewien, że wraca, itd. Nawiązując do tego niezdecydowania autora Księgi Koheleta, można wspomnieć, że rabini żydowscy również je dostrzegali, jak pisze Abraham Cohen:

„Trudności z zaakceptowaniem Księgi Koheleta wypływały z jej widocznych niespójności. «Mędrcy starali się wycofać Księgę Koheleta, ponieważ jej stwierdzenia są wzajemnie sprzeczne. Dlaczego tego nie uczynili? Dlatego że zaczyna się od słów Tory i kończy się słowami Tory […]» (Szab. 30 b)” [10].

Zatem autor ten jest miotany wątpliwościami raz po raz i nie może być bez uwzględnienia kontekstu być cytowany jako wyrocznia kwestiach teologicznych. Cytowanie zatem przez Agnosiewicza jego słów z Koh 3,18-21 (zrównujących ludzi ze zwierzętami) w celu dowodzenia czegokolwiek jest niewłaściwe i stanowi manipulację na tekście biblijnym. Równie dobrze można by z Biblii cytować słowa przeciwników Bożych, grzeszników i diabłów, żeby dowieść, czego się chce. Kohelet nie podaje, jakie kryteria stanowią dla niego o tym, że coś jest zwierzęciem. To, że w zwątpieniu porównuje marność egzystencji ludzkiej do zwierzęcej, też nie jest jeszcze ontologicznym zrównaniem ludzi i zwierząt. Czy to, że ktoś np. powie, iż ma „pieskie życie”, oznacza od razu, że uważa się za psa? Tym samym Agnosiewicz nie dowiódł wyżej, że pomiędzy powyższymi tekstami z Księgi Rodzaju i Koheleta występuje sprzeczność.

 

***

 

Żebractwo według Jezusa

Poniżej mamy raczej niekonsekwencję niż sprzeczność, która zachodzi wewnątrz Księgi Eklezjastyka, napisanej przez Jezusa, syna Syracha. Daje on kategorycznie negatywny obraz żebractwa, jednak zaleca kilkukrotnie aby dzielić się z żebrakami jałmużną. Jak można wyeliminować żebraków, skoro propaguje się ich utrzymywanie?
 

"Synu, nie prowadź życia żebraczego,
lepiej umrzeć, niż żebrać.
Gdy człowiek musi patrzeć na stół drugiego,
jego istnienia nie uważa się za życie"

(Syr 40, 28n; BT)
"…nie zwlekaj z datkiem dla potrzebującego!
Nie odpychaj żebrzącego w strapieniu,
a od ubogiego nie odwracaj swej twarzy !"


(Syr 4, 3n; BT)




Odpowiedź:
Zupełnie bezpodstawny zarzut. Autor Księgi Syracha zalecał unikać żebrania, próbując je ograniczyć swym przesłaniem, z drugiej strony zdawał zaś sobie sprawę z tego, że póki co tak czy inaczej istnieją żebracy i tymczasowo należy ulżyć im w cierpieniu, skoro nie da się całkowicie od razu zlikwidować tego problemu. Nie ma tu żadnej niekonsekwencji, podobnie jak nie ma niekonsekwencji w postępowaniu pewnych instytucji rozdających narkomanom czyste igły w tym celu, aby ograniczyć wśród nich rozprzestrzenianie się wirusa HIV. To, że instytucje te tak robią, nie znaczy jeszcze, że popierają narkomanię. Wiedząc jednak, że problemu narkomanii nie da się rozwiązać od razu, instytucje te próbują doraźnie ograniczyć jej negatywne skutki za pomocą innych działań. Identyczne jest powyższe rozumowanie autora Księgi Syracha. Jest on za zwalczaniem żebractwa, wie jednak, że nie da się tego zjawiska zlikwidować natychmiast i tymczasem zaleca łagodzić jego skutki.

Być może autorowi Księgi Syracha chodzi o to, że nikomu nie poleca się, żeby został żebrakiem z wyboru, a jednocześnie postuluje się miłosierdzie dla potrzebujących, którzy nie ze swej winy zostali zmuszeni do żebractwa.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg