III.3. Bł. Herman

ks. Jan Kochel

ssb24.pl/ |

publikacja 10.12.2011 08:00

Kontynuujemy kolejną edycję Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel. Zapraszamy do aktywnego udziału

Bł. Herman M. Zubrzycki WSD Opole Bł. Herman

Według Jana Długosza pierwsza misja dominikańska w Polsce składała się z ośmiu zakonników. Czterech z nich znamy z imienia: Jacek Odrowąż, Czesław Polak, Herman Niemiec i Henryk z Moraw. Grób Jacka znajduje się w Krakowie, Czesława we Wrocławiu, a Hermana w Opolu. Dzisiaj najczęściej nazywa się go „zapomnianym Apostołem Śląska”, gdyż wcześniej uznawano go za Niemca i kojarzono z przydomkiem „Herman Niemiec”. W rzeczywistości pochodził z Moraw, a spoczął w naszej śląskiej ziemi. 

CZYTAJ!
J 12, 27-33

Jezus oznajmił: Teraz ogarnął Moja głęboki niepokój. I cóż mam powiedzieć? Ojcze, ocal Mnie od tej godziny? Przecież przyszedłem z tego powodu – dla tej godziny. Ojcze, uwielbij swoje imię! Wtedy zabrzmiał głos z nieba: „Już uwielbiłem, i jeszcze uwielbię”. Ludzie, którzy tam stali i usłyszeli ów dźwięk, mówili: „Zagrzmiało”, inni jednak twierdzili: „Anioł przemówił do Niego”. Jezus więc wyjaśnił: „Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, lecz ze względu na was. Teraz dokonuje się sąd nad tym światem. Ja natomiast, gdy zostanę wywyższony nad ziemię, pociągnę wszystkich do siebie”. Powiedział to, aby zaznaczyć, w jaki sposób miał umrzeć.

Dodaj :. odnalezione przez ciebie teksty paralelne do rozważanych fragmentów.

ROZWAŻ!

W kaplicy św. Jacka w Krakowie na jednej z ławek zachowała się ozdobna intarsja, tj ozdoba wykonana techniką zdobniczą polegającą na wykładaniu powietrzni przedmiotów drewnianych innymi gatunkami drewna, przedstawiająca postać bł. Hermana. Także w kopule, na jednym z malowideł kościoła Ojców dominikanów, można się doszukiwać jego osoby wśród świętych związanych ze św. Jackiem. Ponadto na Śląsku Opolskim w kościele w Popielowie znajduje się barokowy kielich z 1670 r., na którym wygrawerowano scenę z życia błogosławionego zakonnika, który adoruje krucyfiks unosząc się nad kościołem opolskim. Poza Polską istnieją dwa wyobrażenia naszego Błogosławionego: pierwszy – w Austrii, w karynckim Fryzaku (Friesach), w klasztorze dominikanów, przechowywany jest osiemnastowieczny obraz, na którym podczas mistycznej wizji Chrystus Zmartwychwstały zwilża Hermanowi wargi swoją zbawczą krwią i drugi – w Rzymie, w bazylika św. Sabiny (dom generalny dominikanów), gdzie zachował się fresk z XVIII w., przedstawiający moment nałożenia przez św. Dominika habitu św. Jackowi i jego towarzyszom: jednym z klęczących postulantów jest właśnie bł. Herman.
Przywołane pamiątki świadczą o żywym kulcie błogosławionego towarzysza św. Jacka, którego śmiało można określić jednym z pierwszych ewangelizatorów Śląska Opolskiego. On to właśnie, prawdopodobnie w drugiej połowie XIII w. założył pierwszy klasztor w Opolu i był jego pierwszym gwardianem kościoła dominikańskim w Opolu (dziś kościół pw. Matki Bolesnej i św. Wojciecha). Pierwszy kościół drewniany zbudowano w tym miejscu już ok. roku 1000, murowany w XIV w., wielokrotnie trawiony pożarami i przebudowywany (XVI-XVIII w.). Parafię erygowano w 1217 r., ale w 1295 r. przeniesiono ją do kościoła kolegiackiego św. Krzyża, zaś tzw. „kościół na górce” przejęli OO. Dominikanie (w 1934 r. ponownie erygowano i tutaj parafię).
Kim był zapomniany mistyk, kaznodzieja, wierny towarzysz Odrowążów (Jacka i Czesława)?
Zachowały się ślady jego kultu w dominikańskich klasztorach Śląska, Małopolski i Karyntii. W czternastowiecznym dziele hagiograficznym, spisany przez brata Stanisława, lektora krakowskich dominikanów, De vita et miraculis sancti Jacchonis Ordinis Praedicatorum (O życiu i cudach świętego Jacka z Zakonu Braci Kaznodziejów), wydanym drukiem w Monumentu Poloniae Historica (t. IV, 841-903), zachowały się wzmianki o bł. Hermanie. Brat Stanisław pisze, że Herman należał do świty biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża, który w latach 1219-20 bawił w Rzymie. Tam zafascynował się osobowością św. Dominika. Po krótkim okresie formacji, wraz z Jackiem i Czesławem, wstąpił do zakonu i złożył na ręce Założyciela śluby zakonne w bazylice św. Sabiny w Rzymie (1220 r.). Herman został bratem konwersem, nie przyjął święceń kapłańskich. Zaraz też znalazł się w ekipie, którą św. Dominik wysłał na północ Europy, na Morawy, Śląsk i do Polski. Przez pewien czas cała grupa zatrzymała się w Fryzaku w Karyntii, gdzie głosili słowo Boże i założyli pierwszy klasztor dominikański. Tam Herman został mianowany pierwszym przeorem w początkach 1221 r.. Następnie – po wypełnieniu swej misji w Karyntii – u boku bł. Czesława – podjął misję instalacji dominikanów w Ołomuńcu na Morawach. Stamtąd udał się na Śląsk, gdzie prowadził dalszą działalność misyjną. W końcu związał się na stałe z klasztorem dominikanów w Opolu. Tam też dał się poznać – podobnie jak wcześniej we Fryzaku – jako mistyk i czciciel Chrystusa Ukrzyżowanego oraz Najświętszej Maryi Panny.

Herman, zwany Niemcem (był tłumaczem tego języka dla bpa Iwo Odrowąża), zmarł prawdopodobnie w 1245 r. i został pochowany w Opolu. Przy jego grobie koncentrował się autentyczny kult, którego szczyt przypadł na okres odnowy potrydenckiej i restauracji katolicyzmu na Śląsku. Z tego okresu zachowały się dwa dzieła hagiograficzne: A. Bzoviusa, Annales ecclesiastici XIII (Köln 1616) oraz F. Steilla Ephemerides Dominicano – Sacrae (Dilingen 1691). Później kult i pamięć o nim stopniowo zanikała. Historycy i hagiografowie współcześni przekonują, że Herman – mimo braku oficjalnego potwierdzenia Stolicy Apostolskiej – uważany jest za błogosławionego i odbiera kult w klasztorach dominikańskich na Śląsku, w Małopolsce i Karyntii (por. EK, t. VI, 761n)
Życie zapomnianego apostoła i kaznodziei Śląska Opolskiego rozświetla trudny tekst Ewangelii Jana, w której Jezus modli się do Ojca w godzinie próby. Modlitwa przypomina modlitwę w ogrodzie Getsemani (por. Mt 26, 36-46; Mk 14, 32-42; Łk 22, 40-46), gdzie Jezus jest już u końca swej działalności i rozpoczyna się czas paschy: „Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy” (12, 23). Jezus mówi o swojej śmierci, kiedy wszyscy będą mogli „zobaczyć” to, czego oko ludzkie jeszcze nie oglądało (1 Kor 2, 9). Jest to godzina ziarna, które umiera i przynosi plon obfity (w. 23n). Gdy w innych Ewangeliach Słowo jest ziarnem Boga, u Jana sam Jezus jest ziarnem, które pozornie przegrywa, by zwyciężyć. W dramatycznym dialogu – przypominającym agonię w Ogrodzie – otrzymujemy interpretacja wartości zbawczej krzyża: Syn Człowieczy zwycięża „władcę tego świata”, który trzyma człowieka w niewoli kłamstwa i strachu. Gdy On zostanie „wywyższony nad ziemię, pociągnie wszystkich do siebie” – ocali, wybawi, odkupi tych, którzy przyjmą Jego dar miłości aż do końca (por. J 13, 1; Flp 2, 8). Na krzyż objawiony został Bóg Miłości, który pociąga wszystkich do siebie (w. 31-33).
Bł. Herman często kontemplował scenę Ukrzyżowania i dostrzegł w niej obraz Boga, który pierwszy nas umiłował i wezwał nas do miłości wzajemnej, a nawet do miłości nieprzyjaciół. W swoich kazaniach przywoływał słowa „umiłowanego ucznia”: „Na tym polega miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, lecz On nas umiłował i posłał swojego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4, 10).

Zapytajmy więc – przywołując jeszcze słowa Apostoła:

  • Jeśli Bóg nas tak umiłował, to czyż i my nie powinniśmy miłować się wzajemnie? Co dla nas znaczy miłować bliźniego? Kto jest naszym bliźnim? Czy można kogokolwiek pominąć w miłości?
  • Dlaczego niektórym dzisiaj przeszkadza Krzyż – symbol miłości aż do końca?
  • Jaka jest nasza modlitwa w chwilach próby, bólu, cierpienia, odrzucenia? Czy umiemy przyjmować wolę Ojca – Jego plan wobec nas?

MÓDL SIĘ!

Jezu, Ukrzyżowany, przyciągnij nas wszystkich do Siebie, gdyż w Twoich ranach jest nasze zdrowi – nasze ocalenie. „W krzyżu cierpienie – śpiewamy – w krzyżu miłości nauka (…). W krzyżu osłoda, w krzyżu ochłoda (…). Kto krzyż odgadnie, ten nie upadnie / w boleści sercu zadanej”. Naucz nas uzdrawiającej melodii krzyża. Niech jego brzmienie odpędza złego ducha, godzi zwaśnionych, przywraca ład w życiu społecznym i religijnym. Za przyczyną bł. Hermana, zapominanego apostoła naszej ziemi, daj nam odwagę, byśmy umieli bronić krzyża i szczycić się tym, że jesteśmy spod tego znaku.

Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.


ŻYJ SŁOWEM!

Warto odwiedzić kościół pw. Matki Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu, by uczcić zapomnianego apostoła Śląska. W zakrystii kościoła „na górce” można pokłonić się przed jego obraz, a w krakowskiej kaplicy św. Jacka uklęknąć w ławce ozdobionej intarsja z jego wizerunkiem, by wezwać pomocy i orędownictwa ofiarnych Dominikanów ze Śląska.

Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa