Eschatologiczny obraz Boga

oprac ks. Adam Sekściński

publikacja 23.01.2012 10:27

w Listach św. Jana

Eschatologiczny obraz Boga


Fragment książki "Eschatologiczna interpretacja Nowego Testamentu w tekstach Godziny Czytań Liturgii Godzin Okresu Wielkanocnego", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa TUM


a. Oglądanie Boga w Starym Testamencie

Człowiek stworzony przez Boga przed grzechem mógł Go oglądać twarzą w twarz. Natomiast po grzechu tylko wybrani mogli rozmawiać z Bogiem. Oto przykład rozmowy Mojżesza z Bogiem na świętej górze:

A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem (Wj 33,11).
Gdy skończył [Bóg] rozmawiać z Mojżeszem na górze Synaj, dał mu dwie tablice Świadectwa, tablice kamienne, napisane palcem Bożym (Wj 31,18).
Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj z dwiema tablicami Świade­ctwa w ręku, nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała na skutek rozmowy z Panem (Wj 34,29).

Mimo określenia „twarzą w twarz", wiemy, że Mojżesz nie widział oblicza Boga, choć bardzo chciał: „Spraw, abym ujrzał Twoją chwałę" (Wj 33,18). Oczywiście oglądanie chwały Bożej nie jest tożsame z oglądaniem samego Boga. Mojżeszowi po­wiedziano wyraźnie, że nie będzie mógł widzieć Bożego oblicza, „gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i po­zostać przy życiu". Wolno mu będzie tylko widzieć plecy Boga (zob.Wj 33,20).

Największym pragnieniem ludzi Starego Testamentu było oglądanie Boga[1], świadczą o tym miedzy innymi słowa psalmi­stów: „W świątyni tak się wpatruję w Ciebie, bym ujrzał Twoją potęgę i chwałę" (Ps 63,3); „O Tobie mówi moje serce: Szukaj Jego oblicza! Szukam, o Panie, Twojego oblicza; swego oblicza nie zakrywaj przede mną" (Ps 27,8-9); „Takie jest pokolenie tych, co Go szukają, co szukają oblicza Boga Jakubowego" (Ps 24,6).

Największą tęsknotą każdego Izraelity było oglądanie Boga. Jednak niewidzialny Bóg przybierał jedynie postać dostępna zmysłom na przykład postać Anioła: „Anioł Pański znalazł Hagar na pustyni u źródła przy drodze -wiodącej do Szur" (Rdz 16,7). Anioł był określeniem objawiającego się Boga (zob. Rdz 31,11.13). To Bóg w postaci anioła prowadził Naród Wybrany podczas wyjścia z niewoli egipskiej: „Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił miejsce i szedł na ich tyłach" (Wj 14,19). Bóg wiec obecny był w postaci anioła, lecz nie był aniołem. Przez postać anioła ujawniał swoją obecność, mówił i działał. Zatem w przekazach o ukazywaniu się Boga nigdy nie mówi się o Jego widzianej postaci. Widzialne są tylko znaki Bożej obecności: płonący krzak (zob. Wj 3,2), słup obłoku przy wyjściu z Egiptu (zob. Wj 12,21), chmura i burza na Synaju (zob. Wj 19,9.16; Pwt 4,33-36)[2].

Widzimy więc, jak Bóg stopniowo objawia swoją ukrytą ta­jemnicę - tajemnicę swojej osoby[3]. Bóg w pierwszym rzędzie nie objawia czegoś, lecz samego siebie i Swoją Wolę zbawienia człowieka. Objawiając siebie samego i swoją tajemnicę, objawia człowiekowi także jego tajemnicę[4]. Mojżeszowi objawił swoje imię „Jestem, który jestem" (Wj 3,15), wskazuje ono na odwiecz­ne istnienie Boga, na życie, które nie ma końca. To objawienie jest samootwarciem się Boga, przez które człowiek zostaje wpro­wadzony w światło prawdy[5]. Podsumowując, należy podkreślić, że w czasach Starego Te­stamentu nikt nie mógł oglądać Boga. Autor Listu do Hebraj­czyków stwierdza:

Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty (Hbr 1,1-3).

Czas Starego Testamentu był niejako przygotowaniem do pełni objawienia się Boga w Jezusie Chrystusie. Bóg poprzez znaki swojej obecności przygotowywał ludzkość do przyję­cia największej tajemnicy, czyli siebie samego w osobie Jezusa. Wcześniej „Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył" (J 1,18). Chrystus więc jako odwieczny Syn Boży jest ikoną Boga, Jego obrazem.

Teraz przejdziemy do kolejnej części, w której zatrzymamy się nad osobą Jezusa Chrystusa, w którym oglądaliśmy chwałę samego Boga.

„Szukam o Panie, Twojego oblicza" (Ps 27,8). Ta tęsknota Psalmisty sprzed stuleci nie mogła się wspanialszego i bardziej zdumiewającego zaspokojenia doczekać niż kontemplacja oblicza Chrystusa - tak mówił Jan Paweł II: „W Nim Bóg naprawdę po­błogosławił nam i sprawił, że Jego oblicze zajaśniało nad nami (Ps 67,3). Jednocześnie będąc Bogiem i człowiekiem, Chrystus uka­zuje nam też prawdzie oblicze człowieka, objawia w pełni człowie­ka samemu sobie"[6] i jego powołanie do udziału w życiu Boga.

------------------------------

[1] Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu, 575.
[2] W. Kasper, Bóg Jezusa Chrystusa, Wrocław 1996,160.
[3] Tamże, 160.
[4] Tamże, 154.
[5] Tamże.
[6] NMI 23.

b. W Jezusie oglądaliśmy Boga

Samego Boga takiego, jakim jest, nikt nigdy nie widział. Jed­nak Bóg nie jest dla nas całkowicie niewidzialny, nie pozostał po prostu niedostępny dla nas. Bóg pierwszy nas umiłował (zob. 1 J 4,10) i ta miłość objawiła się pośród nas, stała się widzialna, ponieważ On „zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat aby­śmy mieli życie dzięki Niemu" (1 J 4,9). Bóg stał się widzialny: w Jezusie możemy oglądać Ojca[7]. Aby na nowo ukazać człowiekowi oblicze Ojca, Jezus musiał nie tylko przyjąć ludzkie oblicze, ale obarczyć się nawet „obliczem"grze­chu. „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą" (2 Kor 5,21)[8].

Św. Jan w swoich listach podkreśla, że Jezus jest drogą do Ojca: „Kto wyznaje Syna ma także łączność z Ojcem" (1 J 2,23), „Bóg zaświadczył o swoim Synu. Kto wierzy w Syna Bożego, nosi świadectwo o Nim. A świadectwo jest takie, że Bóg dał nam życie wieczne" (1 J 5,9-10.11). Poznanie Boga daje nam możli­wość oglądania Go. Poprzez oglądanie upodabniamy się do Nie­go (zob. 1 J 3,3). Możliwość oglądania Boga i trwanie w Nim wynika z praktykowanie miłości. Miłość bliźniego stanowi we­ryfikację umiłowania Boga: „Takie jest od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też swojego brata" (1 J 4,21).

Nie sposób czytać Listów Janowych bez odniesienia się do Ewangelii św. Jana. Jest ona bowiem świadectwem Jezusa o Ojcu. W Jezusie możemy oglądać chwałę Boga, a mówiąc dokładniej samego Boga.

W Starym Testamencie chwała Boga objawiała się poprzez ogień, obłok, natomiast w Nowym Testamencie objawiła się w osobie Jezusa Chrystusa (zob. J 1,14). „Chwała" jako przymiot Boży ma długą tradycję biblijną w Starym Testamencie oznacza ona uzewnętrzniającą się symbolicznie naturę Bożą w sposób widzialny[9]. Przez łaskę Objawienie Boże stało się w Słowie Wcielonym w pełni dostępne[10]. W Jezusie dokonało się dzieło zbawienia, które Ojciec powierzył Mu do wykonania. Dlatego kto widzi Jezusa, widzi również Ojca[11].

W sposób można by powiedzieć bardzo emocjonalny opisu­je święty Jan doświadczenie objawienia się Słowa Życia: „słysze­liśmy i widzieliśmy, oglądaliśmy i dotykaliśmy własnym rękami. To życie się objawiło a myśmy je widzieli i o nim świadczymy" (1 J 1,1-2). Jezus jest tym, który objawił oblicze Ojca: „Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył" (J 1,18). Stwierdzenie, iż „Boga nikt nigdy nie widział", podkreśla wielkość historycznego faktu Wcie­lenia i zbawczej działalności Chrystusa[12]. W Jezusie Bóg wszedł w sposób ostateczny w przestrzeń tego świata[13]. W Jezusie Bóg odpowiedział na pragnienia ludzi Starego Testamentu i również na nasze pragnienia. Na pytanie faryzeuszy: „Gdzie jest Twój Oj­ciec?" Jezus odpowiedział: „Nie znacie ani Mnie ani mego Ojca. Gdybyście Mnie znali, znalibyście również mego Ojca" (J 8,19).

Dlatego też św. Jan w Pierwszym Liście pisze: „Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też łączności z Ojcem, a kto wyznaje Syna, ma także łączność z Ojcem" (1 J 2,23). Boga można zo­baczyć jedynie w Chrystusie: „Ojciec jest we Mnie a Ja w Ojcu" (J 10,38) ku temu zmierzało całe objawienie Starego Testamen­tu (zob. Iz 6,1), by pokazać Boga w pełny sposób, we Wcielonym Słowie, Jednorodzonym Synu Boga[14].

W Listach św. Jana często pojawiają się słowa „poznawać", „rozpoznawać". Według Starego Testamentu poznanie jest nie tyle procesem rozumu ludzkiego, ile odpowiedzią na objawienie i wybór ukierunkowany na Boga, praktyczna wiedzą o Nim, uzewnętrz­niającą się w obcowaniu z Nim[15]. Poznać kogoś, to wejść z nim w intymną relację. „Wy zresztą już Go znacie, a nawet ujrzeliście" (J 14,7). Jezus wypowiada te słowa do swoich uczniów Tomasza i Fi­lipa. Podkreśla w nich ścisłą więź z Ojcem. Poznanie Jezusa, trwanie w Nim jest też trwaniem w Ojcu. „Jeśli Mnie poznaliście będziecie znać również mojego Ojca" (J 14,7). Kiedy Jezus wypowiadał te sło­wa, być może uczniowie odbierali je jak proroctwo, zapowiedź: teraz oglądają Jezusa, a w przyszłości również zobaczą Ojca. Stąd też po­jawiła się prośba Filipa: „Panie pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Jezus mu odparł: Filipie! Jeszcze mnie nie znasz, mimo, że tak długo jestem z wami? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc prosisz pokaż nam Ojca?" (J 14,8-9).

------------------------------

[7] DC 17.
[8] NMI 25.
[9] L. Stachowiak, Ewangelia według świętego Jana, Poznań-Warszawa 1975,122.
[10] Tamże, 123.
[11] KO 4.
[12] L. Stachowiak, Ewangelia według świętego Jana, 125.
[13] W. Kasper, Bóg Jezusa Chrystusa, 214.
[14] L. Stachowiak, Ewangelia według świętego Jana, 314.
[15] Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu, 554.
 

W Chrystusie-Słowie niewidzialny Bóg stał się widzialnym i dał nam udział w Bożym Synostwie, wprowadził w pozna­nie Bożej miłości. Jezus, jak już to było wcześniej podkreślane, przyjmując ludzką naturę wypełnił starotestamentalną tęsknotę za oglądaniem Boga i połączeniem się z Nim na zawsze (zob. Ps 16,11; Ps 17,15; Ps 73,24-25)[16].

Jan podkreśla, że jedyną możliwą drogą do Boga jest Wcielo­na Słowo Jezus Chrystus. To On zapewnia bezpośrednie, osobi­ste oglądanie doznawanie Boga[17]. „W owym dniu poznacie, że ja jestem w Moim Ojcu, we Mnie, a Ja w was" (J 14,20). Wiara jest decydującym czynnikiem, pozwalającym poznać dogłębnie jedność Ojca ł Syna, co do natury[18].

Oglądanie Boga jest źródłem radości: „Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana" (J 20,20). Oblicze, które Apostoło­wie oglądali po zmartwychwstaniu, było obliczem tego samego Jezusa, z którym przebywali mniej więcej przez trzy lata, a który teraz ukazywał im ręce i bok, aby przyjęli zdumiewającą prawdę o Jego życiu. W rzeczywistości jednak choć można było oglądać ciało Jezusa i dotykać Go (zob. 1 J 1,1), jedynie wiara była zdolna przeniknąć do końca tajemnicę tego oblicza. Do pełnej kontem­placji nie możemy dojść o własnych siłach, ale jedynie poddając się prowadzeniu łaski[19]. Uprzywilejowanym miejscem działania łaski jest Chrystusowy Kościół, który jest znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego[20]. Kto zobaczył Jezusa - zobaczył Ojca.

Widzimy, jak Bóg stopniowo objawia się człowiekowi. Pierwszy raz objawił się Bóg człowiekowi w Raju. Wtedy była możliwość oglądania Boga „bez zasłony", czyli takiego jakim jest. Jednak po grzechu sytuacja się zmieniła. To nie tyle Bóg krył się przed człowiekiem, co człowiek uciekał od obecności Boga.

c. Oglądanie Boga „twarzą w twarz"

Oglądanie Boga „twarzą w twarz" jest obietnicą, którą Bóg zrealizuje w czasie, który uzna za stosowny. W oglądaniu Boga zrealizują się wszystkie obietnice Starego i Nowego Testamen­tu. Zapowiedź udziału w życiu Boga, w Jego chwale osiągnie eschatologiczne wypełnienie. Święty Jan w Pierwszym Liście kieruje do chrześcijańskiej gminy słowa pełne entuzjazmu, ra­dości i nadziei:

Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest (1 J 3,2).

Dziecięctwo Boże nie jest ostatecznym wypełnieniem zba­wienia, zmierza ono ku eschatologicznej chwale, ku pełnemu współuczestnictwo z Ojcem i Jezusem Chrystusem. Podobni do Boga będziemy dzięki doskonałej wizji Boga, jaka zapewnia bez­pośrednia Jego bliskość w wieczności. Na niej opiera się również chwała eschatologiczna chrześcijan:

(...) aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w To­bie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy (J 17,21-22), w sensie chwały już posiadanej[21].

Pragnienie oglądania Boga, przez wiele pokoleń w Starym Testamencie -jest już częściowo naszym udziałem. O tym mówi św. Paweł w Liście do Koryntian:

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany (1 Kor 13,12).

Chodzenie w światłości jest już teraz przedsmakiem oglą­dania Boga:

Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli chodzi­my w światłości, tak jak On jest w światłości, mamy łączność miedzy sobą, a krew Jezusa oczyszcza nas z wszelkiego grzechu (1 J 1,5.7).

Święty Jan przypomina gminie chrześcijańskiej, że podstawą oglądania Boga jest czystość serca. Ci, którzy miłują nieprzyja­ciół, ci, którzy nie przywiązują się do świata, lecz do Boga, będą mogli oglądać w wieczności. Oglądanie Boga może wydawać się czymś statycznym, lecz tak naprawdę będzie ono pełne dynami­zmu. To nie tylko wpatrywanie się w Niego, ale trwanie z Nim komunii i nieustannie poznawanie.

------------------------------

[16] L. Stachowiak, Ewangelia według Świętego Jana, 125.
[17] Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu, 551.
[18] L. Stachowiak, Ewangelia według świętego Jana, 318.
[19] NMI 19.
[20] KK 1.
[21] Komentarz Praktyczny do Nowego Testamentu, 562.

Jezus powiązał możliwość oglądania Boga (poznania Go) z czystością serca. W Kazaniu na górze powiedział: „Błogosła­wieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" (Mt 5,8). Trudności poznawcze w odniesieniu do Boga mogą mieć źródło we wnętrzu człowieka, w przywiązaniu do grzechu, z którego nie chce on zrezygnować. Dlatego też św. Jan wielokrotnie w Listach nawołuje do zerwania z grzechem: „Jeżeli mówimy, że jesteśmy bez grzechu, zwodzimy samych siebie i nie ma w nas prawdy" (1 J 1,8) „każdy, kto grzeszy, nie widział (Boga) ani Go nie poznał" (1 J 3,6). Boga może oglądać tylko Bóg i ten, kogo Bóg przebóstwi: „Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył" (J 1,18). Dlatego Bóg stwo­rzył nas na Swój obraz i podobieństwo (zob. Rdz 1,26). Niestety obraz ten został zniekształcony przez grzech pierwszych rodzi­ców i cała ludzkość znalazła się w niemożności oglądania Boga:

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze (J 8,34-35).

Dom Ojca to niebo: „a gdy odejdę i przygotuję wam miej­sce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem" (J 14,3). Niebo to przebywanie z Chrystu­sem, które nigdy się nie kończy, stan najwyższego i ostatecznego szczęścia, dziedzictwo niezniszczalne, niepokalane, niewiędnące, źródło nasycenia wszystkich duchowych władz. Wybrani żyją „w Nim", ale zachowują i - co więcej - odnajdują tam swoją praw­dziwą tożsamość, swoje własne imię[22]. To posiadanie najwyższe­go Dobra, którym jest sam Bóg. Niebo to widzenie Boga „takim, jaki jest", upodobnienie się do Niego w najwyższym stopniu (zob. 1 J 3,2). Tajemnica komunii z Bogiem i tymi wszystkimi, którzy są w Chrystusie, przekracza wszelkie możliwości naszego zro­zumienia i wyobrażenia. Pismo Święte mówi o niej w obrazach: życie, światło, pokój, uczta weselna, wino królestwa, dom Ojca, niebieskie Jeruzalem, raj: „to czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rze­czy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1 Kor 2,9)[23].

Oglądać Boga twarzą w twarz oznacza oglądać Go bez po­średnictwa żadnego stworzenia. Jezus „otworzy" nam niebo przez swoją Śmierć i swoje Zmartwychwstanie. Życie błogosławionych polega na posiadaniu w pełni owoców odkupienia dokonanego przez Chrystusa, który włącza do swej niebieskiej chwały tych, którzy uwierzyli w Niego i pozostali wierni Jego woli. Niebo jest szczęśliwą wspólnotą tych wszystkich, którzy są doskonale zjed­noczeni z Chrystusem[24].

Jan zachęca do wytrwałości gminę chrześcijańską słowami: „Dzieci trwajcie w Nim, abyśmy, gdy się ukaże, mieli pełną uf­ność i nie zostali przez Niego zawstydzeni, gdyż przyjdzie" (1 J 2,28). Po tej zachęcie do wytrwałości, św. Jan przypomina powo­łanie chrześcijan do bycia dziećmi samego Boga. To powołanie jest zobowiązujące:

„Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. Każdy zaś, kto po­kłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty" (1 J 3,2-3).

Na swojej drodze chrześcijanie powinni naśladować Jezusa Chrystusa - Jednorodzonego Syna Boga: „Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas swoje życie. My także powinniśmy oddać życie za braci" (1 J 3,18).

Życie wieczne jest dla św. Jana tym, czemu podporządkowa­ne jest całe życie chrześcijańskie. Pragnienie udziału w chwale Boga jest nadrzędnym celem, inne cele powinny być mu podpo­rządkowane.

W listach Jana dostrzegamy obrazy eschatologii zrealizowanej. Eschatologia Janowa, to oglądanie Boga „twarzą w twarz", to świa­domość bycia podobnym do Boga: „będziemy do Niego podobni, gdyż ujrzymy Go takim, jakim jest" (1 J 3,2). To podobieństwo nie wyraża się w zewnętrznym wyglądzie, ale w wewnętrznym pięknie, w wewnętrznej czystości, „jak On jest czysty" (1 J 3,3).

Eschatologię Janową możemy zamknąć w określeniu „życie wieczne", czyli życie, którego źródłem jest sam Bóg. Na prze­strzeni historii zbawienia Bóg objawiał stopniowo samego sie­bie, swoją istotę, którą jest życie (zob. Rdz 3,15).

------------------------------

[22] KKK 1025.
[23] KKK 1027.
[24] KKK 1026.

W pierwszym paragrafie zatrzymaliśmy się nad przemijalnym charakterem świata i, analizując Listy św. Jana, doszliśmy do wniosku, że skoro świat przemija, nie warto się do niego przy­wiązywać, ponieważ, jeżeli zwiążemy się ze światem, możemy również przeminąć, Bóg jednak pragnie, abyśmy żyli.

W drugim paragrafie, śledząc historię zbawienia Starego i Nowego Testamentu, chcieliśmy ukazać, w jaki sposób Bóg za­prasza człowieka do udziału w życiu wiecznym.

W ostatnim paragrafie zatrzymaliśmy się nad eschatologicz­nym obrazem Boga, który nie tyle się zmieniał, co się wypełniał, stawał się coraz jaśniejszy, adekwatny do obrazu samej istoty Boga, czyli Boga samego w sobie.

Listy Jana rzeczywiście można nazwać „Księgą życia wiecz­nego". Dla Jana temat życia w komunii z Bogiem, w wieczności, jest głównym celem życia chrześcijan, wszystko inne służy reali­zacji tego celu. W sposób szczególny jest on realizowany poprzez czynną miłość Boga i bliźniego.

Według Jana życiem wiecznym jest Jezus Chrystus. Wspól­nota z Jezusem sprawia, że chrześcijanie żyjąc w tym świecie, są już w pewnym sensie zanurzeni w Chrystusa, czyli w wieczność. Eschatologia jest pewnego rodzaju procesem, który realizując się w historii, jednocześnie ją przekracza. Chrześcijanie zatem w hi­storii swojego życia doświadczają rzeczywistości, która ich prze­rasta, stając się jednocześnie zaproszeniem do pełnego otwarcia się na to, co Boskie, na tajemnicę wiecznego szczęścia.

Praktyka miłości bliźniego, do której wzywa św. Jan, to nie sposób zarabiania na życie wieczne, lecz nieustanne potwierdza­nie życia, które jest w nas. Komunia z Jezusem nie zniewala, ale jest źródłem wewnętrznej wolności.

Zatem miłowanie Boga i bliźnich jest owocem głębokiej więzi z Jezusem i jest potwierdzeniem zalążków życia wieczne­go, które są w każdym wierzącym. Eschatologia Janowa, to pro­ces doświadczania życia Boga w nas już tu na ziemi. Przedsmak szczęścia, którego doświadczamy na ziemi jest zaproszeniem do pełni szczęścia, do życia wiecznego.
 

SPIS TREŚCI

PRZEDMOWA
WSTĘP

Rozdział I
WYJAŚNIENIE POJĘĆ: ESCHATOLOGIA, LITURGIA, OKRES WIELKANOCNY


1. Eschatologia

2. Liturgia
a. Historiozbawczy wymiar liturgii
b. Trynitarny wymiar liturgii
c. Eklezjalny wymiar liturgii
d. Uświęcający i kultyczny wymiar liturgii
e. Proklamatywny wymiar liturgii
f. Semejotyczny wymiar liturgii
g. Temporlany wymiar liturgii
h. Topiczny wymiar liturgii
i. Powszechny wymiar liturgii
j. Eschatologiczny wymiar liturgii
k. Wymiar intelektualne - emocjonalny
l. Wymiar pedagogiczny liturgii

3. Wymiar symboliczny struktury okresu wielkanocnego

Rozdział II
BUDOWA GODZINY CZYTAŃ OKRESU WIELKANOCNEGO


1. Zasadnicze elementy Godziny czytań
a. Wezwania
b. Hymny
c. Antyfony
d. Psalmy
e. Wersety
f. Czytania
g. Responsoria

2. Struktura czytań w Godzinie czytań okresu wielkanocnego

Rozdział III
PIERWSZY LIST ŚW. PIOTRA JAKO WEZWANIE DO ŻYWEJ ESCHATOLOGICZNEJ NADZIEI


1. Nadzieja łaski przy objawieniu się Boga

2. Dzień objawienia się Jego chwały
a. Dzień Pański w Starym Testamencie
b. Dzień Pański w Nowym Testamencie

3. Dziedzictwo błogosławieństwa
a. Izrael dziedzictwem Jahwe
b. Ziemia. Obiecana dziedzictwem Izraela
c. Ziemia Obiecana jako dziedzictwo Jahwe
d. Dziedzictwo eschatologiczne
e. Chrystus jedynym dziedzicem
f. Uczestnictwo w Chrystusowym dziedzictwie

Rozdział IV
APOKALIPSA JAKO KSIĘGA NIEBIAŃSKIEJ LITURGII


1. Świątynna sceneria w Apokalipsie

1.1.Sprzęt
a. Arka przymierza
b. Ołtarz kadzenia
c. Złote naczynia
d. Świecznik
e. Morze miedziane
f. Ołtarz całopalenia
g. Czasze
h. Instrumenty muzyczne

1.2. Osoby
a. Asysta świątynna
b. Aniołowie kapłani
c. Aniołowie lewici
d. Lud wierny

1.3. Czynności
a. Śpiew
b. Czynności ofiarnicze
 

1.4. Inne gesty liturgiczne
a. Adoracja
b. Milczenie
c. Czytanie Pisma
d. Procesja
e. Pieczętowanie
f. Mierzenie Świątyni

2. Dialogi liturgiczne w Apokalipsie

3. Komunikacja ciałem - ekspresja niewerbalna
a. Wygląd twarzy
b. Posługiwanie się „postawą ciała"
c. Brzmienie głosu

Rozdział V
LISTY ŚW. JANA JAKO KSIĘGA ŻYCIA WIECZNEGO


1. Przemijalny charakter świata

2. Życie wieczne atrybutem człowieka
a. Życie „wieczne" w Starym Testamencie
b. Jezus jest życiem
c. Jesteśmy przeznaczeni do chwały

3. Eschatologiczny obraz Boga
a. Oglądanie Boga w Starym Testamencie
b. W Jezusie oglądaliśmy Boga
c. Oglądanie Boga „twarzą w twarz"

Rozdział VI
EKLEZJALNA INTERPRETACJA WĄTKÓW ESCHA­TOLOGICZNYCH W CZYTANIACH Z TRADYCJI....


1. Obrazy Kościoła
1.1. Kościół Ciałem - Chrystus Głową Ciała
a. W Chrystusie Głowie jest cel Kościoła i ostateczne spełnienie
b. Chrystus w Duchu Świętym kieruje Kościołem
c. Aby zjednoczyć wszystko w Chrystusie jako Głowie
1.2. Kościół duchową budowlą - Chrystus fundamentem i kamieniem węgielnym
1.3. Kościół owczarnią - Chrystus Pasterzem

2. Sakramenty paschalne: Chrzest i Eucharystia
2.1. Chrzest
a. Wiara podstawą chrztu
b. Figuratywny charakter chrztu
c. Ochrzczony własnością Chrystusa
d. Chrzest jest wszczepieniem w Chrystusa, w Kościół
e. Nowe potomstwo Kościoła
f. Królewskie kapłaństwo
g. Wezwanie do dziękczynienia
2.2. Eucharystia
a. Eucharystia pamiątką - wypełnieniem polecenia Pana
b. „Łono Kościoła" miejscem sprawowania Eucharystii
c. Eucharystia wyobraża Kościół
d. Czas, miejsce i przebieg sprawowania Eucharystii
e. Eucharystia - prawdziwym Ciałem i prawdziwą Krwią Chrystusa
f. Warunek karmienia się Ciałem i Krwią Chrystusa
g. Eucharystia źródłem życia wiecznego
h. Eucharystia przedsmakiem nieba

ZAKOŃCZENIE

Wykaz skrótów

Bibliografia