Jak św. Józef

Marta Sudnik-Paluch

publikacja 08.10.2012 07:00

Jest dla nas opiekunem – mówią współpracownicy o ks. prof. Józefie Kozyrze.

ks. prof. Józef Kozyra Henryk Przondziono ks. prof. Józef Kozyra

Mało brakowało, a nie zdążyłby na swoje święcenia. – Rekolekcje przed święceniami odbywały się w Krakowie. W Wielki Czwartek, kiedy rano ruszaliśmy na uroczystości do Katowic, okazało się, że wszystkie pociągi zostały odwołane. To był 1972 rok, wtedy nie można było tak prosto się przesiąść na autobus czy do samochodu – wspomina ks. prof. Józef Kozyra.

34 kleryków rozpoczęło gorączkowe poszukiwania środka transportu. Ks. Kozyra razem z kolegą postanowili jechać autostopem. Do Katowic przyjechali w ciężarówce wiozącej cement. – Wpadliśmy dosłownie na ostatnią chwilę. Ukurzeni niemiłosiernie. W salce nad zakrystią katedry doprowadziliśmy się do porządku. Tam była taka mała umywalka – wspomina.

Tu chodził Jezus
To był pierwszy z wielu testów na opanowanie i zaufanie woli Bożej. – To Pan Bóg rządzi światem. Czasem może wydawać się, że wszystko zaczyna się fatalnie albo że nie potrafimy nic zaplanować, a w efekcie może wydarzyć się coś nadzwyczajnego, bardzo dobrego – przekonuje.

Dzięki przyjmowaniu tego, co Bóg przygotował, ks. prof. Józef Kozyra stał się jednym z ojców śląskich biblistów. Już podczas studiów w seminarium podjął decyzję o jednoczesnym podjęciu drugiego kierunku. W ten sposób zdobył stopień licencjatu kanonicznego z teologii. Kolejnym krokiem były studia biblijne, na które wysłał go bp Herbert Bednorz.

– Byłem przekonany, że tę wiedzę będę wykorzystywał jako kapłan podczas codziennej posługi – ucząc w szkole i głosząc kazania – wspomina. W latach 1973–1979 studiował kolejno w Lublinie, Rzymie i Jerozolimie. Po powrocie pracował jako wikariusz w parafii św. Mikołaja w Bielsku-Białej. Właśnie w tym czasie rozpoczął współpracę z Klubem Inteligencji Katolickiej oraz dał się poznać jako wspaniały opiekun pielgrzymek.

– Lubię wędrować, więc pielgrzymki związane są z wcześniejszymi zainteresowaniami turystycznymi. Pochodzę z Piekar Śl., od zawsze pamiętam pątników przychodzących na kalwaryjskie wzgórze. Za to my chodziliśmy do Częstochowy na Jasną Górę, na Górę św. Anny. Później chodziłem po górach i to też były takie pielgrzymki, bo odwiedzałem piękne miejsca, słynne kapliczki, np. na Rusinowej Polanie czy na Wiktorówkach Matkę Bożą Królową Tatr – wspomina ks. Kozyra. Jednak najbardziej znany jest jako doskonały przewodnik po Ziemi Świętej.

– Ściśle rzecz biorąc, z religijnego punktu widzenia pielgrzymuje się do miejsc związanych z założeniem religii. Definicja zakłada, że chodzimy tam, gdzie dokonało się Boże Objawienie – tłumaczy. – Pielgrzymowanie jest piękne. Przez to poznajemy Boga. Żydzi czy pierwsi chrześcijanie nie mieli swoich egzemplarzy Pisma Świętego, bo było za drogie, więc pielgrzymowanie zapoznawało ich z treściami Objawienia. Właśnie wtedy pielgrzymka staje się nie tylko podróżą, ale czasem spędzonym blisko Boga.

Ks. Kozyra zawsze stara się, aby jego podopieczni zobaczyli miejsca, które pozwolą im lepiej zrozumieć słowa Pisma Świętego, np. Pustynię Judzką, która jest zupełnie inna niż znane nam „standardowe” pustynie. – Sam obszedłem całe Jezioro Galilejskie pieszo dookoła. Zajęło mi to dwa dni. Tam nie ma żadnego sanktuarium czy kościoła, ale lektura Pisma Świętego pozwala nam zauważyć, że to miejsce święte. Idąc, rozglądałem się i myślałem: „Tu Jezus chodził” – wspomina.

Naukowiec poważany
Jednak najważniejszym polem aktywności ks. prof. Kozyry jest praca dydaktyczna i naukowa. Od 1986 r. był wykładowcą biblistyki w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym. W latach 1987–2001 prowadził zajęcia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Obecnie kieruje Zakładem Teologii Biblijnej Starego i Nowego Testamentu WTL UŚ.

Studenci mówią o nim ciepło, choć zaznaczają, że jest bardzo wymagający. Wielu wspomina o pierwszym zdziwieniu prośbą profesora, by na wykładzie wszyscy zajmowali tylko pierwsze rzędy i nikt się nie ukrywał z tyłu.

Jest bardzo poważany w środowisku biblistów. Został wybrany do Zarządu Sekcji Biblistów Polskich na kadencję w latach 2003–2008. 6 grudnia 2003 roku uczestniczył w Warszawie w posiedzeniu powołującym do istnienia Stowarzyszenie Biblistów Polskich. Ks. prof. Kozyra otrzymał wówczas legitymację członkowską z numerem 5. Ponadto ks. Kozyra jest autorem nowego przekładu Listu św. Jakuba, powstałego z inicjatywy Towarzystwa św. Pawła. Tłumaczenie ukazało się w Biblii Edycji św. Pawła.

W uznaniu tych zasług ks. prof. Józef Kozyra został uhonorowany Księgą Pamiątkową, którą odebrał podczas XI Walnego Zebrania Stowarzyszenia Biblistów Polskich. Ks. dr Tomasz Kusz był autorem jednego z 73 tekstów, które zostały napisane specjalnie z myślą o Księdze Pamiątkowej.

– Pisałem na temat trądu i uzdrowień. To była w pewnym sensie kontynuacja tematu z mojej rozprawy doktorskiej, której ks. Kozyra był recenzentem – zdradza. – Ks. prof. Artur Malina podczas uroczystości powiedział, że ks. prof. Józef Kozyra jest jak św. Józef dla śląskich biblistów: opiekuje się nami i dyskretnie towarzyszy w pracy naukowej. Mogę się pod tym podpisać obiema rękami – mówi ks. Kusz.