Funkcja pokornego narzędnika

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 30.06.2013 05:46

Kluczem otwiera się, lekiem przywraca zdrowie, a prorokiem… ogłasza wolę Boga.

Elizeusz odmawia przyjęcia darów Naamana FA2010 Elizeusz odmawia przyjęcia darów Naamana
XVII-wieczny obraz Abrahama van Dijcka, ukazujący scenę opisaną w Drugiej Księdze Kapłańskiej

W gramatyce języków Europy Zachodniej trudno wskazać na gramatyczny przypadek, który nazywamy narzędnikiem. Tam, by wskazać na rolę narzędzia, trzeba użyć jakiejś konstrukcji, na przykład używając przyimka: „z”, „za pomocą” „poprzez” itp.

My stosujemy proste końcówki dodawane do rdzenia rzeczownika: człowiek-iem, wydarzenie-m, Jan-em, Elizeusz-em. Bo przecież nasz narzędnik odpowiada na pytania: z kim, z czym; kim, czym? To wie praktycznie każdy uczeń.

Narzędnik wskazuje na bycie narzędziem, czymś lub kimś, co ułatwia lub umożliwia wykonanie jakiejś czynności. Bez narzędzia nie da się niczego zrobić. Klucz-em otwiera się, lek-iem przywraca zdrowie, a prorok-iem… ogłasza wolę Boga.

Zdaje się, że tego nie rozumiał do końca skądinąd wielki prorok Eliasz. On był niezwykle skutecznym narzędziem w walce o jedyność kultu Boga Izraela. Ale przecież narzędziem, bo całość biegu dziejów leżała w ręku Boga. Tymczasem Eliasz myślał, że tylko on może wskazać kogoś, kto go zastąpi. Widział w tej roli Chazaela, a obok niego Jehu. Tymczasem Bóg w swych planach postrzegał to inaczej.

Chazael będzie władcą Damaszku, który upokorzy bezbożną pychę Izraela. Jehu stanie się władcą, który wymierzy karę domowi króla Achaba, lgnącemu do kultów kananejskich i stanie się ojcem nowej dynastii. Ale następcą Elisza w roli proroka, narzędziem w funkcji ogłaszania woli Boga będzie Elizeusz, prosty rolnik z Abel-Mechola, wioski w dolinie Jordanu.

Elizeusz jako prorok działał za panowania izraelskich królów Jorama, Jehu, Joachaza i Joasza. Był doradcą władców i obrońcą prawdziwej wiary w jedynego Boga wśród swych rodaków.

Biblijna historia przenosi nas w odległe czasy IX w. przed Chr. Ale czy tamte obrazy i wydarzenia, z racji na minione dziesiątki stuleci, straciły coś ze swej aktualności?

Wciąż trudno nam zrozumieć, że narzędzie jest czymś lub kimś ważnym, ale ono nie jest ostatecznym poruszycielem. Narzędzie ma swą funkcję, ale nie jest celem i nie jest początkiem. Ponad nim jest Ten, który jest Panem wszystkiego, który wybiera narzędzia, i to On, Bóg, jest miarą wielkości i szlachetności narzędzia.

***

Tekst czytania znajdziesz tutaj