Czy Biblia mówi coś o ateizmie?

Remigiusz Jaworek

publikacja 11.07.2013 06:40

Atheos - bo o tym greckim terminie mowa - pojawia się tylko raz w całym Piśmie Świętym. Co więcej, literatura apokryficzna także nie posługuje się tym terminem.

Św. Paweł ReaverFlash Św. Paweł
Co apostoł ma na myśli, kiedy mówi o ludziach atheoi? Czy współczesne rozumienie ateizmu jest identyczne z rozumieniem pawłowym?

Oczywiście nie jest to dowód na to, że ateizm w realiach i kulturze semickiej nie istniał. Na podstawie tej informacji możemy jedynie stwierdzić, że starożytni translatorzy nie odnaleźli hebrajskiego terminu, który odpowiadałby ich rozumieniu greckiego słowa atheos.

Wspomnianym jedynym miejscem jest List do Efezjan 2,12. Autor jak sam wspomina kieruje swoje słowa do "świętych [w Efezie] i wierzących w Chrystusa  Jezusa" (por. Ef 1,1). Wewnątrz listu wykorzystywany jest  pewien schemat, który kilkakrotnie się powtarza, a który w uproszczeniu wygląda następująco: najpierw przypomnienie jak był kiedyś po czym wskazanie  na to jak jest teraz (por. Ef 2,1-10). W jednym z takich odniesień do przeszłości św. Paweł użyje terminu atheoi względem swoich adresatów. Jak więc rozumieć ten zwrot? Co ma na myśli Paweł kiedy mówi o ludziach atheoi? Czy współczesne rozumienie ateizmu jest identyczne z rozumieniem pawłowym?

Sam termin można rozumieć na co najmniej trzy sposoby, atheoi jako: 1. Ci którzy nie wierzą w Boga. 2. Ci, którzy są bezbożni. 3. Ci, którzy są odrzuceni przez Boga. Są to trzy klasyczne propozycje słownikowe i na ich podstawie część egzegetów wybiera opcję trzecią z pewną modyfikacją.

Zwracają oni uwagę na kontekst historyczny i kulturowy powołując się na teksty biblijne przedstawiają, że taki typ myślenia o poganach, którzy są odrzuceni przez Boga miał się całkiem dobrze w starożytnym Izraelu. Spróbujmy także i my dokonać krótkiej interpretacji. W tym celu spójrzmy na tych atheoi z dwóch perspektyw: czasu i miejsca.

Z perspektywy czasu "ateizm" według Pawła się nie rozwija. To jest pewien stan w którym człowiek się znalazł, stan kiedy człowiek jest martwy bo żyje w grzechu (Ef 2,1).

To nie jest dzisiejsze częste rozumienie ateizmu jako dochodzenie na drodze rozumu do pewnych przekonań, gdzie człowiek mijając kolejne etapy w swoim często dorosłym już życiu decyduje się na ateizm jako efekt świadomego wyboru. Z perspektywy Żydów bycie poganinem było równoznaczne z byciem atheoi. Życie poza przymierzem, nie będąc obrzezanym  tym samym będąc wyłączonym poza społeczność Izraela, każdy nie-Żyd (poganin) według Izraelity jest atheoi i to jest coś stałego.

Paweł choć zna dobrze te realia to pokazuje zupełnie coś innego. Właśnie dlatego, że nie ma podziału między ludźmi (2,19) to każdy kto popełnia grzech jest atheoi, ale... to nie jest trwały efekt. Paweł mógłby to interpretować na sposób żydowski gdyby nie wydarzenie Chrystusa (1,20). Grzech to śmierć (por. Rz 6,23), dla Pawła jednak bycie "ateistą" kończy się wraz z dziełem zmartwychwstania Jezusa. Pascha Chrystusa ma znaczenie dla każdego człowieka i ona dokonuje się w konkretnym czasie, kiedy człowiek zgrzeszył/umarł (=stał się atheoi) to w dziele Potomka Dawida został ożywiony (por. 2,5-7).

Pojęcie miejsca należy rozumieć bardziej metaforycznie. Nie chodzi tu o dosłownie o jakąś przestrzeń znajdująca się gdzieś na naszym globie. Chodzi raczej o bycie w lub poza Chrystusem. Atheoi   to ci, którzy: są daleko od Chrystusa (por. 2,13), postępują według zasad tego świata (2,2).

"Ateizmu" według listu do Efezjan nie można sprowadzać jedynie do tego czy ktoś znajduje się na dziedzińcu pogan czy poza nim, lub do tego czy ktoś urodził się w społeczności Izraela czy tez poza nią. Jedyne poza, które jest tożsame z "ateizmem" jest życie poza Jezusem. Ludzie stają się bliscy w Chrystusie (2,13). Tak więc ze względu na miejsce atheoi jest każdy, kto dzieli ( 2,11-12), tam gdzie pojawia się wrogość (2,16), kiedy w  drugim człowieku widzi się kogoś obcego (2,19). Jezus stał się tym, który stworzył jednego człowieka dla wprowadzanie pokoju (2,15). Pojednanie w Chrystusie staje się przeciwieństwem "ateizmu".

Oba podejścia, zarówno z perspektywy czasu jak i miejsca spotykają się zawsze w wydarzeniu Chrystusa. Wpisując się w ten sposób centrum teologii pawłowej, którą jest prawda o Zmartwychwstaniu. Widać więc, że współczesne rozumienie ateizmu jest nieco inne i różne od możliwości rozumienia tego terminu przez Pawła.

List do Efezjan pokazuje ateizm jako pewne wydarzenie w ramach teologii. Dziś ateizm wydaje się funkcjonować poza teologią, nie jest to alternatywa dla chrześcijańskiej wizji świata, lecz alternatywa dla każdej teistycznej wizji świata.