Uczą się cierpienia

GN 49/2013 Lublin

publikacja 13.12.2013 06:00

O czytaniu Pisma Świętego i recepcie na szczęście z ks. prof. Mirosławem S. Wróblem, moderatorem Dzieła Biblijnego prowadzącym lectio divina w archikatedrze oraz spotkania biblijne zatytułowane „W Blasku i Mocy Słowa Bożego”, rozmawia Agnieszka Gieroba.

Uczą się cierpienia Agnieszka Gieroba /GN Ks. prof. Mirosław S. Wróbel zachęca do poznawania Pisma Świętego

Agnieszka Gieroba: Czy zdaniem Księdza Profesora ludzie czytają dziś Biblię?

Ks. prof. Mirosław S. Wróbel: Zauważam, że coraz więcej osób nie zadowala się powierzchowną lekturą Biblii i poznaniem jej treści. Chcą pogłębiać swą wiedzę na temat poszczególnych ksiąg biblijnych, poznawać ich kontekst historyczny, rozumieć trudne fragmenty i w sposób duchowy spotykać się dzięki lekturze z Bogiem żywym, który konkretnie dotyka ludzkiej egzystencji. Na lectio divina, organizowane raz w miesiącu w lubelskiej archikatedrze, przychodzi coraz więcej osób. Na Kurs Formacji Biblijnej na KUL, który zaproponowaliśmy wszystkim chętnym, zgłasza się od kilku lat blisko 100 osób, a konferencje zatytułowane „W blasku i mocy Słowa Bożego”, które zainaugurowaliśmy w 2010 roku, gromadzą sporo słuchaczy. To potwierdza, że wiele osób jest zainteresowanych słowem Bożym i chce z niego czerpać.

Skąd wziął się pomysł stworzenia w naszej archidiecezji tak wielu możliwości zgłębiania Pisma Świętego?

Ludzie, którzy ukończyli Instytut Wyższej Kultury Religijnej, zgłosili się do mnie z prośbą, by zorganizować coś, co pozwoli im nadal zgłębiać Pismo Święte. Zaproponowaliśmy więc Kurs Formacji Biblijnej. Był rok 2008. Liczba kandydatów przerosła nasze oczekiwania. To był znak, że ludzie czegoś takiego potrzebują. Okazało się, że w Polsce istnieje nisza dotycząca formacji biblijnej. Na nasze zaproszenie do studiowania Pisma Świętego odpowiedzieli ludzie najróżniejszych zawodów i wykształcenia.

Czy takiej oferty nie dają różne wspólnoty, których w diecezji nie brakuje?

Akurat takiej oferty nie ma. Studia nad Pismem Świętym, śledzenie różnych wątków biblijnych, ich interpretacja i poznawanie są raczej przypisane studiom teologicznym, a nie wspólnotom, które w bogactwie swoich charyzmatów też stawiają Pismo Święte na pierwszym planie, ale w nieco inny sposób. My zaproponowaliśmy studia nad Pismem Świętym dla wszystkich chętnych i korzystają z nich także osoby zaangażowane w różne ruchy i wspólnoty. Nie jesteśmy konkurencją, lecz dopełnieniem. Na Kurs Formacji Biblijnej może zgłosić się każdy, kto jest zainteresowany problematyką biblijną i poszukuje odpowiedzi na nurtujące go pytania. Zajęcia odbywają się w soboty na KUL i są otwarte dla wszystkich chętnych.

Diecezjalna oferta nie kończy się jednak tylko na lectio divina i Kursie Formacji Biblijnej…

Osoby, które ukończyły kurs, poprosiły o kolejną formę, z której mogłyby korzystać. Tak zrodził się cykl wykładów monograficznych jako 3 rok formacji biblijnej. Ich tematyka zmienia się każdego roku. W ten sposób osoby, które ukończyły kurs, mogą nadal pogłębiać wiedzę biblijną i mieć kontakt z profesorami biblistyki. Zainicjowane zostały także spotkania biblijne „W blasku i mocy Słowa Bożego” w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP na Staszica. Kwartalne spotkania biblijne odbywają się również w Ognisku Światła i Miłości w Kaliszanach oraz w Domu Rekolekcyjnym „Promień” w Nałęczowie. Są to spotkania otwarte dla wszystkich zainteresowanych, zarówno dla tych, którzy chcą jeszcze bardziej zgłębiać Biblię, jak i dla tych, którzy dopiero zamierzają ją poznawać, a ich wiedza teologiczna jest skromna.

Jakie tematy podejmowane są podczas spotkań z cyklu „W blasku i mocy Słowa Bożego”?

W minionym roku przyglądaliśmy się ludziom wiary ze Starego i Nowego Testamentu, co związane było z przeżywaniem w Kościele Roku Wiary. W tym roku spoglądamy na krzyż i cierpienie. Zaczęliśmy od Księgi Hioba i cierpienia niewinnego człowieka. To temat bardzo aktualny we współczesnym świecie, gdzie każdy w jakiś sposób spotyka się z cierpieniem. Wychodzimy od Starego Testamentu, ale chcemy go oświetlić misterium cierpienia Chrystusa zawartym na kartach Ewangelii według św. Marka. Konferencja Episkopatu Polski podjęła decyzję, że program duszpasterski najbliższego roku liturgicznego skoncentruje się na osobie Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Jako wiodący tekst biblijny została zaproponowana Ewangelia według św. Marka, która już w swoim pierwszym wersecie stosuje wobec Jezusa określenie „Syn Boży”. Podczas Niedzieli Biblijnej, czyli trzeciej niedzieli wielkanocnej, pragniemy wręczać tę Ewangelię we wszystkich kościołach całej Polski, tak aby każdy mógł wziąć ją do domu i przeczytać, dać się jej porwać i odnowić w sobie wiarę i nadzieję w obliczu tak wielu zmagań i cierpień, jakie spotykamy dookoła.

Nie bał się Ksiądz, że wybierając temat cierpienia, odstraszy ludzi?

Nie. Gdy zadaję studentom, by wybrali sobie jakąś księgę ze Starego Testamentu, która dotyczy ich życia, bardzo często wybierają Księgę Hioba. Cierpienie jest czymś znanym każdemu. Chcemy je zrozumieć i zobaczyć sens. Nasze własne cierpienie, widziane przez pryzmat krzyża i historie bohaterów biblijnych, nabiera nowego sensu. Poza tym Księga Hioba kończy się dobrze. Jest to księga pocieszenia. Cierpienia Hioba zostają wynagrodzone wielokrotnie, to dobra wiadomość dla wszystkich zmagających się z cierpieniem. W cierpieniu tym widać już blask krzyża Chrystusa, który rozświetla noc grzechu i śmierci. Biblia jest księgą życia i tam znajduje się recepta na szczęście, dlatego dobrze, że coraz więcej osób do niej sięga i chce ją zgłębiać z autentycznej potrzeby serca.•

TAGI: