Radosna pieśń dziękczynna

Leszek Śliwa

GN 25/2014 |

publikacja 19.06.2014 00:15

Elżbieta i Zachariasz, szczęśliwi rodzice św. Jana Chrzciciela, nie są głównymi bohaterami obrazu.

Jacopo Comin, zwany Tintoretto
„Narodziny św. Jana Chrzciciela” 
olej na płótnie, ok. 1554
Ermitaż, Sankt Petersburg Jacopo Comin, zwany Tintoretto
„Narodziny św. Jana Chrzciciela” 
olej na płótnie, ok. 1554
Ermitaż, Sankt Petersburg

Na pierwszym planie w najmocniej oświetlonej części kompozycji widzimy bowiem Maryję, ubraną w purpurową suknię i niebieski płaszcz i wyróżnioną aureolą wokół głowy. Bierze ona na ręce małego Jana, tak jak dokładnie za pół roku będzie brała Jezusa. W ten sposób artysta przypomina nam, że całe życie Jana Chrzciciela było proroctwem ziemskiej misji Zbawiciela. Nawet jego narodzenie przygotowywało przyjście na świat Tego, o którym później powiedział, że nie jest godzien, aby zawiązać Mu rzemyk u sandałów.


Wokół krząta się pięć służących. Jedna z nich, mamka, za chwilę nakarmi dziecko, pozostałe przygotowują kąpiel. Matkę noworodka, Elżbietę, widzimy w tle z prawej strony, leżącą w łóżku, wyczerpaną po porodzie. Służąca podaje jej posiłek.


Bardzo ważną postacią jest także namalowany z prawej strony starzec. To Zachariasz, ojciec dziecka. Elżbieta i Zachariasz bardzo długo nie mogli doczekać się potomstwa. W Ewangelii według św. Łukasza czytamy, że byli już ludźmi w podeszłym wieku, gdy Zachariaszowi ukazał się anioł i powiedział: „Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan” (Łk 1,13). Anioł zapowiedział także, że aż do narodzenia syna Zachariasz będzie niemy, ponieważ nie uwierzył w szczęśliwą nowinę.


Ósmego dnia po narodzeniu dziecka chciano nadać mu imię jego ojca. Zachariasz poprosił wówczas o tabliczkę i napisał: „Jan będzie mu na imię” (Łk 1,63). Wtedy odzyskał mowę.


Widzimy właśnie tę chwilę. Zachariasz czuje wracający głos. Dlatego przykłada rękę do piersi. Spogląda w górę i pod natchnieniem Ducha Świętego wypowiada radosną pieśń dziękczynną „Benedictus”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.