Zwycięstwo nad grzechem

Leszek Śliwa

GN 36/2014 |

publikacja 04.09.2014 00:15

Narodzoną właśnie Maryję piastunki układają w kołysce.


Zwycięstwo nad grzechem Erasmus Quellinus
„Narodziny Maryi” 
olej na płótnie, 1650–1660
Muzeum Prado, Madryt

Wokół głowy noworodka widać delikatny blask złotej aureoli symbolizującej świętość. Z prawej strony w łożu pod baldachimem leży osłabiona po porodzie matka Najświętszej Panny, św. Anna. Służące podają jej posiłek. 


O narodzeniu Maryi nie wiemy nic pewnego. Pismo Święte nie wspomina o Jej dzieciństwie. Z apokryfów, starych pism nie uznanych przez Kościół za natchnione i w pełni wiarygodne, dowiadujemy się, że Matka Boża przyszła na świat w Jerozolimie jako córka Joachima i Anny. Joachim i Anna długo nie mogli doczekać się potomstwa. W tamtych czasach uważane to było za karę za grzechy przodków. Dlatego oboje gorliwie prosili Boga o dziecko. Bóg ich wysłuchał i w nagrodę za pokładaną w Nim bezgraniczną ufność sprawił, że Anna urodziła córkę. Ciepła, rodzinna scena, którą oglądamy, ma nam przypominać, że matka Boga urodziła się w dobrej, kochającej się rodzinie.


Artysta postanowił jednak w swoim dziele przekazać nam jeszcze jedną ważną informację: taką, że Maryja urodziła się bez grzechu pierworodnego. Taka właśnie jest wymowa sceny, jaka rozgrywa się u góry obrazu. Widzimy tam dwa anioły przydeptujące powalonego smoka symbolizującego szatana. Pomiędzy aniołami znajduje się świetlisty znak z monogramem Maryi. Anioł z prawej strony trzyma nad nim wstęgę ze słowem „Ave”, przypominającym scenę Zwiastowania. Szatan dzierży w łapach wstęgę ze słowem „Eva” i jabłko, którym kusił pierwszą kobietę. Scena ta oznacza, że rola Matki Boga, jaka zostanie powierzona Maryi podczas zwiastowania, znosi w jej przypadku grzech pierworodny już przy jej narodzeniu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.