Biograf Maryi

Piotr Legutko

GN 51/2014 |

publikacja 18.12.2014 00:15

Nie jest tak, że samo szukanie Jej śladów działa cuda. Ale na pewno pomaga radzić sobie z własną słabością.

Paweł Nowakowski przyznaje, że pisząc biografię Maryi  na nowo odkrył siłę modlitwy różańcowej roman koszowski /foto gość Paweł Nowakowski przyznaje, że pisząc biografię Maryi na nowo odkrył siłę modlitwy różańcowej

Pisanie biografii Matki Bożej jest zadaniem niezwykłym. Wielu mariologów zapewne dopowie – „i niewykonalnym”. Podjął się go jednak Paweł F. Nowakowski, może dlatego, że sam nie jest postacią tuzinkową. Teolog, historyk i podróżnik, adiunkt w Instytucie Kulturoznawstwa Akademii Ignatianum w Krakowie, znawca Dalekiego Wschodu, autor przewodników po Kioto i Santiago de Compostela, twórca programów w TVP Historia. Jak pisze się biografię Kogoś, kto w Nowym Testamencie pojawia się w kontekście macierzyństwa, a znika zaraz po Wniebowstąpieniu Chrystusa? I nie wiemy, tak na pewno, co w Jej życiu wydarzyło się wcześniej, a co później. Jak podchodzić do apokryfów? Jak traktować źródła muzułmańskie i żydowskie? Wreszcie – jak w takiej pracy oddzielić emocje i uczucia od naukowego chłodu i publicystycznego temperamentu?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.