Cedr potężny i wiecznie zielony

ks. Zbigniew Niemirski

GN 24/2015 |

To żyjące kilkaset lat drzewo z rodziny sosnowatych pierwotnie rosło w Himalajach, a stamtąd rozprzestrzeniło się w region Morza Śródziemnego.

Cedr potężny i wiecznie zielony

Lubi duże wysokości, z reguły więcej niż 1000 m n.p.m. Cedr libański, odmiana cedru, o której prawie 80 razy mówi Stary Testament, rósł w biblijnych czasach w łańcuchach górskich Taurusu i Antytaurusu, na terenach dzisiejszych Libanu, Syrii i Turcji. Jego dostojność i długowieczność w sposób naturalny przywodziły na myśl potęgę Stwórcy. Był także bardzo cennym materiałem wykorzystywanym do budowy świątyń, pałaców, sarkofagów i monumentalnych rzeźb.

Nie inaczej było w czasie, gdy w X w. przed Chr. król Salomon rozpoczął budowę świątyni w Jerozolimie. Ów mądry władca napisał list do Hirama, króla Tyru (miasta fenickiego leżącego w dzisiejszym południowym Libanie): „Zamierzam budować świątynię Imieniu Pana Boga mego… Każ naścinać mi cedrów z Libanu… Dam ci zapłatę, jakiej tylko zażądasz, bo wiesz, że nie mamy ludzi tak umiejących ciąć drzewa jak Sydończycy”.

Cedrowym drewnem król wyłożył kamienne ściany świątyni. I to ta świątynia, niemal 400 lat później, leżała w gruzach, zburzona i spalona przez Babilończyków. To wtedy jako prorok działał Ezechiel. Był kapłanem uprowadzonym do Babilonu już podczas pierwszej deportacji ludności Judy w 598 r. przed Chr. Nad rzeką Kebar, gdzie zamieszkał, gromadził swych rodaków i – obdarzony charyzmatem proroctwa – objawiał, dlaczego jego naród, choć wybrany przez Boga spośród innych ludów, znalazł się w tak mizernym położeniu.

W jego orędziach brzmiały też nuty nadziei. Jedną z nich jest metaforyczna opowieść o zasadzeniu „wierzchołka z wysokiego cedru… na górze wyniosłej i wysokiej”. Słuchacze proroka doskonale rozumieli, że owa góra to miejsce, na którym stała jerozolimska świątynia. I zapewne cieszyli się wiadomością, że wolą ich Boga będzie odrodzenie ludu. Sam Ezechiel nie doczekał końca niewoli. Ta przyszła kilkadziesiąt lat po jego śmierci. Ale przetrwały prorockie orędzia, bo to nie cedr, ale Bóg jest Tym, który „drzewo niskie wywyższa, który sprawia, że drzewo zielone usycha, który zieloność daje drzewu suchemu”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.