Triumf Salome

Leszek Śliwa

2011-2015/2015 |

publikacja 20.08.2015 00:15

Czarnowłosa roznegliżowana piękność tańczy, przygrywając sobie na egzotycznym instrumencie. To Salome, córka Herodiady, żony króla Heroda.

Alfons Mucha, „Salome”,  litografia, 1897, kolekcja prywatna Alfons Mucha, „Salome”, litografia, 1897, kolekcja prywatna

Podczas urodzin ojczyma zabawiała gości tańcem. Oczarowany król obiecał spełnić każdą jej prośbę. Za podszeptem Herodiady powiedziała wówczas: „Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela” (Mk 6,25). Chwilę później święty został zamordowany, a jego głowę Salome przyniosła swej okrutnej matce, która zemściła się w ten sposób za to, że Jan Chrzciciel krytykował jej związek z Herodem. Postać Salome zawsze interesowała artystów.

W dawnych wiekach pokazywano ją zwykle, jak trzyma na tacy ściętą głowę proroka. Konfrontowano w ten sposób jej piękność, młodość i pozorną niewinność ze strasznymi skutkami jej postępków. Obrazy te miały wymowę moralną – pokazywały, że zło może się skrywać także pod atrakcyjną powierzchownością. Na przełomie XIX i XX wieku Jan Chrzciciel jednak „zniknął” z obrazów, a Salome – już bez głowy świętego na tacy – zrobiła w sztuce niebywałą karierę.

Fascynacja tą postacią zaczęła brać górę nad moralnymi ocenami i przestrogami. O przewrotnej tancerce powstawały wiersze, poematy i powieści, przedstawiano ją na wielu obrazach i grafikach. Postać Salome stała się – jakbyśmy to dziś powiedzieli – kultowa, jako pierwowzór femme fatale, kobiety wampa – pięknej, uwodzicielskiej, a jednocześnie perwersyjnej i demonicznej, która wabi mężczyzn po to, by ich zniszczyć. Autorem grafiki, którą reprodukujemy, jest Alfons Mucha, czeski artysta, który – choć tworzył przed stu laty – jest obecnie bardzo popularny, a jego dzieła często ozdabiają współczesną ceramikę czy inne przedmioty sztuki użytkowej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.