Jak działa łaska?


ks. Artur Malina


GN 06/2016 |

Nie zawsze drugie czytanie tak dobrze pasuje zarówno do treści pierwszego, jak i do Ewangelii. Tej niedzieli zbieżność jest ewidentna.


Jak działa łaska?


Izajasz mówi, że z powodu nieczystości nie może przebywać blisko Boga, który objawia swoją świętość. Pierwszy uczeń powołany przez Jezusa wyznaje Mu swoją grzeszność. Słowa św. Pawła są najmocniej zaakcentowane. Ich podkreślenie wynika z połączenia z uroczystą formułą najstarszego wyznania wiary w zmartwychwstanie Chrystusa. Apostoł wyznaje swoje słabości i składa wyznanie wiary. Podkreśla, że w osobistych zasługach i zdolnościach nie znajduje żadnego oparcia dla swojej działalności apostoła ani żadnej gwarancji dla jej skuteczności. Jego wcześniejsze życie – zdobyta pozycja wśród Żydów i wykształcenie – nie było przyczyną jego sukcesów w głoszeniu Ewangelii. Nazywa siebie nawet poronionym płodem, czyli tym, który stanowił śmiertelne zagrożenie dla Kościoła rodzącego nowych wiernych. Po nawróceniu pamięta o przyczynie dokonanej w nim przemiany. Na tę przyczynę wskazuje zdanie w dzisiejszym czytaniu: „Za łaską Boga jestem tym, czym jestem”.



Słowa św. Pawła nie mają nic z cynizmu potocznych powiedzeń: „jestem, jaki jestem” albo „masz mnie, Panie Boże, jakim mnie stworzyłeś”. Zdanie „jestem tym, czym jestem” przypomina imię Jahwe oraz wyjaśnienie jego znaczenia. Jak Bóg odsłania swoją nieustanną oraz żywą obecność i nie zapomina o obietnicach złożonych patriarchom, tak owo Boże „Jestem, który jestem” nadaje moc działalności św. Pawła. Apostoł jest skuteczny, ponieważ żyje łaską Boga. Jak należy rozumieć to życie łaską Boga? Jej obecność nie jest jakimś automatem, który wyłącza aktywność człowieka. Nie ogranicza ona jego woli, ale wprzęga ją do współdziałania. Jej wpływ na człowieka nie jest jakimś czarodziejskim zaklęciem. Nie usuwa ona braków. Mamy ograniczoną wiedzę, posiadamy tylko pewne wrodzone i nabyte zdolności, zaś brakuje nam wielu innych sprawności. Łaska Boża nie likwiduje też zewnętrznych ograniczeń, które pochodzą od bliskich, współpracowników, warunków materialnych czy polityki. Daje jednak konieczną moc, by nie poddawać się tym brakom. Ona sprawia, że możemy z ufnością przyjmować i wykonywać zadania powierzone nam przez Boga.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.