1. Hojny i bezinteresowny Gospodarz

publikacja 07.05.2005 21:03



Czytaj!
Łk 14,15-24

[Jezus nauczał w przypowieściach o królestwie Bożym]. Słysząc to, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: "Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym". On zaś mu odpowiedział: Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadeszła czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: "Przyjdźcie, bo już [wszystko] jest gotowe". Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: "Kupiłem pole, muszę wyjść je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego". Drugi rzekł: "Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego". Jeszcze inny rzekł: "Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść". Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał swemu słudze: "Wyjdź co prędzej na ulice i w zaułki miasta i sprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych". Sługa oznajmił: "Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce". Na to pan rzekł do sługi: "Wyjdź na drogi i między opłotki i przynaglaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powiadam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty".

Rozważ!

W wyborze przypowieści ewangelicznych kierujemy się pragnieniem poznania Boga. Z ponad 40 "szkiców" – przypowieści ewangelicznych chcemy wydobyć charakterystyczne rysy oblicza Bożego i zachwycić się Jego pięknem.
Pierwszy "szkic" ukazuje Gospodarza "wielkiej uczty". W kulturze Bliskiego Wschodu ucztowanie było symbolem gościnności, obfitości i radości. Jezus chętnie przyjmował zaproszenia na różnego rodzaju uczty. Znamy takie przykłady z Ewangelii: uczta weselna w Kanie Galilejskiej (J 2,1-12), posiłek w domu faryzeusza (Łk 7,36-50), w domu Szymona Trędowatego (Mk 14,3-9), uczta w domu Zacheusza (Łk 19,1-10), u przyjaciół w Betanii (J 12,1-9) i wreszcie Ostatnia Wieczerza (Mt 26,20-30; Mk 14,12-16; Łk 22,7-13).
Przypowieść o "wielkiej uczcie" wpisana jest w kontekst zwyczajnej uczty szabasowej w domu pewnego przywódcy faryzeuszów. Odbyła się ona prawdopodobnie gdzieś przy końcu działalności publicznej Jezusa w czasie podróży do Jerozolimy (Łk 14,1). Opisywanej uczcie towarzyszyły inne wydarzenia: uzdrowienie człowieka chorego na wodną puchlinę (14,2-6), pouczenie o skromności w wyborze miejsc przy stole (14,7-11) i zalecenie bezinteresowności w wyborze gości (14,12-14).
Synoptyczny tekst Mateusza ma inny kontekst (por. spory z przeciwnikami na terenie świątyni jerozolimskiej oraz dwie inne przypowieści: o dwóch synach oraz o przewrotnych rolnikach). Dotyczy też nie tyle uczty szabasowej, co uroczystej uczty weselnej, którą pewien król wyprawił dla swojego syna (Mt 22,1-13). U Mateusza ponadto gospodarz wysyła wiele sług, a zaproszenie ponawiane jest wielokrotnie (22, 3-6. 9-10), u Łukasza zaś posłany jest tylko jeden sługa i zaproszenie jest jednorazowe (14,17). Ostatecznie tym jedynym sługą jest zapewne Syn i Dziedzic z przypowieści o przewrotnych rolnikach (Mt 21,33-44), który chociaż wzgardzony i zabity "stał się [kamieniem węgielnym] głowicą węgła" (Ps 118,22n) domu Ojca, w którym będzie miała miejsce Wielka Uczta. U obydwu ewangelistów zaproszeni zostają wszyscy "źli i dobrzy" (Mt 22,10) lub "ubodzy, ułomni, niewidomi, chromi" oraz wszyscy pozostali (Łk 14,21-22), realizowane jest więc wcześniejsze pouczenie o bezinteresowności i otwarciu na wszystkich, zwłaszcza biednych i potrzebujących.
Mateusz przytacza dodatkowo przykład jednego z zaproszonych, który został uznany za intruza (22,11-14; niektórzy egzegeci uznają ten fragment za zupełnie nową przypowieść). Ów człowiek przyszedł na ucztę bez stroju weselnego, chociaż w zwyczajach Bliskiego Wschodu posyłano wraz z zaproszeniem stosowny strój.




Czy był to więc wyraz zlekceważenia Gospodarza? Niewątpliwie spotkała go za to surowa kara (22,13). Mimo tego bardzo wymowne jest tutaj określenie owego człowieka jako "przyjaciela" (14,12; por. Mt 20,13 i 26,50).
Łukasz pomija zupełnie ten epizod, lecz wyraźnie mówi o tym, że "żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni [a nie przyszli], nie skosztuje uczy" (14,24). W ostatnim zdaniu mowa jest o "mojej uczcie", czyli uczcie samego Boga. Łukasz poprzedza swoją wersję przypowieści uroczystym błogosławieństwem wypowiedzianym przez jednego ze współbiesiadników: "Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym" (14,15). Łukaszowy tekst ma wyraźnie wymiar uniwersalny i zapowiada ucztę eschatologiczną.
Gospodarz uczty lub król jest więc niezwykle hojny i gościnny, ale zarazem konsekwentny i sprawiedliwy. Pierwszymi zaproszonymi są członkowie ludu wybranego Izraela, ale przyczyny ich odmowy są nieadekwatne do otrzymanego daru: handel, rolnictwo, małżeństwo. Otwarcie zatem na pogan i wybór nowego ludu jest wypełnieniem wcześniejszych zapowiedzi proroków (Iz 2,2-5; 49,6-7; Jr 3,17; Ml 1,11). Ostatecznie królestwo Boże ofiarowane jest wszystkim, którzy bezinteresownie i z wdzięcznością przyjmą zaproszenie na Wielką Ucztę.
Pierwszy "szkic ewangeliczny" ukazuje – używając nadal języka malarskiego – wymowny światłocień. Z cienia codzienności wyłaniają się różne postacie z wszystkich pokoleń i narodów, które oświeca i przyciąga do siebie "Światłość Prawdziwa" (J 1,9).

• Czy pragniemy pozostać w ciemności, czy wybieramy światło? Czy bardziej miłujemy "ciemność aniżeli światło" (J 3,19)? Św. Jan wyjaśnia: "Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu" (J 3,20-21). Czy chcemy wejść na ucztę w stosownym stroju, skromni i czyści, w stanie łaski uświęcającej? Czy może inne – mniej ważne sprawy – przysłaniają nam ostateczny cel naszego życia?
• Umiłowany uczeń zanotował również inne słowa Jezusa: "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" (J 12,32). W ofierze Mszy św. powtarza się to przejmujące wołanie Jezusa: "Pragnę!" (J 19,28). Jakie pragnienie rozpala nasze wnętrze w zetknięciu z tajemnicą eucharystyczną?
• Czy Eucharystia jest dla nas Ucztą Słowa i Ciała? Jak chętnie przyjmujemy zaproszenie Kościoła? Jak przygotowujemy się na spotkanie z prawdziwym Gospodarzem Uczty miłości? Czy umiemy dostrzec "współzaproszonych"? Jaki jest wreszcie nasz osobisty udział we Mszy św.?

Przyślij swój komentarz

Módl się!

Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska,
dodają mi otuchy.
Stół dla mnie zastawiasz
wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem;
mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim
na długie dni.
Ps 23,4-6

Dodaj modlitwę

Żyj Słowem!

Jest to miejsce i czas na wybór pola działania, w którym zasiane Słowo będzie mogło przynosić plon. Jest to moment konkretnej decyzji i wyboru postanowienia.
Co uczynić z zaproszeniem Boga? Jak wcielić w życie Jego pouczenia? Jak budować wspólnotę rodzinną, parafialną, eklezjalną wokół stołu Słowa i Ciała Eucharystycznego?

BANK DOBRYCH NOWIN: Przyślij dobrą nowinę

Strona Główna Materiałów Szkoły Słowa Bożego :.