Małżeństwo i rodzina w starożytnym Izraelu

Katarzyna Śmiłowska

publikacja 25.02.2006 19:18

WSTĘP

Już Pismo Święte w Księdze Rodzaju stwierdza, że człowiek nie jest samowystarczalny, ale stworzony do życia we wspólnocie. W Starożytnym Izraelu, podobnie jak dziś, podstawową jednostkę społeczeństwa stanowiła rodzina składająca się z osób pozostających w relacji małżeństwa lub pokrewieństwa. Była ona zasadniczą komórką całej społeczności, dlatego wszyscy z jej członków czuli się się ściśle związani z całością narodu. Nikt nie mógł żyć samotnie jako odrębna jednostka, ale każdy miał wyznaczone ściśle określone miejsce w tej grupie powiązane z właściwymi sobie obowiązkami.
W rodzinie obowiązywała odpowiedzialność zbiorowa. Za przestępstwo jednego jej członka karę ponosiła cała wspólnota. Mógł on być zarówno źródłem przekleństwa jak i błogosławieństwa dla całej grupy.
Fundamentem rodziny było w świecie biblijnym małżeństwo czyli związek dwojga ludzi – mężczyzny i kobiety mający na celu zrodzenie i wychowanie potomstwa. Małżonkowie mieli za zadanie wzajemnie się wspierać w powierzonym im przez Boga zadaniu, jakim jest przedłużanie egzystencji rodzaju ludzkiego.
Poślubione sobie osoby wraz ze swoimi dziećmi stanowiły rodzinę, ale określenie to odnosiło się również do rodów i pokoleń składających się ze wszystkich uważających się za potomków tego samego protoplasty.


I. SPOSÓB ZAWIERANIA MAŁŻEŃSTW W STAROŻYTNYM IZRAELU

Jednym z podstawowych obowiązków ojca względem syna było wyszukanie mu kandydatki na żonę. Rolę tę w przypadku śmierci ojca pełniła matka. Teoretycznie młodzi nie mieli prawa do swojego zdania w tych sprawach, nie chodziło tu ani o wzajemną miłość, ani o osobiste szczęście, ale przede wszystkim o zrodzenie i wychowanie potomstwa. Zdarzały się jednak małżeństwa ludzi, którzy już przedtem znali się i spotykali, a nawet zdążyli zakochać się w sobie. W przypadku zaślubin wbrew woli rodziców narażano się na brak ich błogosławieństwa, ale związek był ważny.
Istotną sprawę w pertraktacjach obu ojców stanowiła „zapłata”, którą powinien uiścić narzeczony za swoją przyszłą żonę, a także wysokość i jakość posagu, w jaki wyposażono narzeczoną. W przypadku niemożności skontaktowania się ojców osobiście działano przez pełnomocników i opiekunów. Po śmierci rodziców pana młodego, kiedy nie miał kto wypłacić należności za narzeczoną, zięć mógł odpracować wartość uzgodnionej zapłaty w gospodarstwie teścia. Praktykowano również zwyczaj wydawania córki za tego, kto dokonał jakiegoś niezwykłego czynu, na przykład Kaleb powiedział: „Temu, kto zdobędzie Kiriat-Sefer i zajmie je, dam moją córkę Aksę za żonę. Zdobył je Otniel, syn Kenaza, brata Koleba i ten dał mu za żonę swoją córkę Aksę.” (Joz 15,16-17).
W czasach Starożytnego Izraela znano także inne formy znajdowania sobie towarzyszki życia, do których należało porwanie lub zdobycie na wojnie.
Bez względu na sposób nabywania żony zawsze od chwili dokonania transakcji stawała się ona własnością męża, którego nazywano jej „panem ba’al”.
Najprawdopodobniej nie były znane żadne uroczyste ceremonie zawarcia związku małżeńskiego. Wiadomo tylko, że od chwili zaręczyn kobieta stanowiła własność mężczyzny i od niego zależało, kiedy mogła się sprowadzić do jego domu. W tym momencie ojciec lub opiekun przekazywał ją w welonie na twarzy swemu zięciowi udzielając uroczystego błogosławieństwa i życząc licznego potomstwa. W Biblii czytamy: „Wyprawili więc Rebekę, siostrę swoją, i jej piastunkę ze sługą Abrahama i jej ludźmi. Pobłogosławili Rebekę i tak rzekli: Siostro nasza, wzrastaj w tysiące nieprzeliczone i niechaj potomstwo twoje zdobędzie bramy swych nieprzyjaciół!” (Rdz 24,59-60).
Małżeństwa zawierano wtedy bardzo wcześnie – dziewczęta po ukończeniu 12 lat, a chłopcy – 13 lat.


II. PRAWO MAŁŻEŃSKIE

W czasach biblijnych istniały przeszkody do zawarcia małżeństwa. Zabronione były jakiekolwiek relacje płciowe, a więc i związek małżeński, z osobami spokrewnionymi. W Księdze Kapłańskiej napisano: „Nikt z was nie będzie się zbliżał do ciała swego krewnego, aby odsłonić jego nagość. Ja jestem Jahwe!” (Kpł 18,6). W praktyce jednak doradzało się, aby kobieta nie wychodziła za kogoś z innego pokolenia pozbawiając się w ten sposób opieki krewnych.
Nie żeniono się także z cudzoziemkami mimo, iż nie było to formalnie zakazane. Szczególnie piętnowano władców Izraelskich zaślubionych z pogankami. Wśród niższych warstw prawo jednak tolerowało związki z brankami wojennymi.
Mężczyzna miał możliwość oddalenia swej żony wręczając jej list rozwodowy upoważniający ją do kolejnego małżeństwa. Księga Powtórzonego Prawa mówi na ten temat: „Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz ona nie pozyska jego życzliwości, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, a potem odeśle ją od siebie” (Pwt 24,1). W dwóch przypadkach mąż nie mógł tego zrobić: kiedy zarzucił małżonce brak dziewictwa, a udowodniono, ze była dziewicą oraz w sytuacji, gdy nabył pochwyciwszy ją jeszcze niezaślubioną i spał z nią, a potem została jego żoną. Powodem oddalenia najczęściej była nieczystość moralna lub bezpłodność.
Wyraz troski społeczeństwa o zachowanie ciągłości rodu stanowiło prawo lewiratu. W jego świetle w momencie, gdy w bezdzietnym małżeństwie umierał mąż, jego brat musiał poślubić jego żonę i wzbudzić potomka.


III. OBRAZ RODZINY W STAROŻYTNYM IZRAELU

Rodzice wraz z dziećmi stanowili rodzinę. Głównym celem małżonków było zrodzenie i wychowanie jak najliczniejszego potomstwa. To właśnie było często powodem poligamii. Wtedy to dom rodzinny składał się z ojca, kilku jego żon, konkubin oraz dzieci. Gdy przychodziły na świat kolejne pokolenia, cała wspólnota rozrastała się bardzo. Jej duża liczebność była synonimem szczęścia rodzinnego. Dobra rodzina musiała posiadać także bogactwa materialne: wielką liczbę służących oraz zwierząt domowych. Miała za zadanie zabezpieczyć dostatnią przyszłość potomstwu oraz wychować je w pobożności.

IV. ROLA OJCA W RODZINIE

Na czele każdej rodziny stał ojciec, którego władzy podlegali jej członkowie. Był on panem swej żony, którą posiadał na własność. Jego nakazów musiały trzymać się także dzieci. Miał obowiązek opieki nad całym domem, któremu zapewniał dostatek materialny, ale też rozwój duchowy i moralny jego mieszkańców. Dbał o liczne potomstwo i w tym celu starał się o kilka żon i konkubin. W momencie, gdy małżonka była bezpłodna lub przestała już rodzić, zadaniem mężczyzny było znalezienie kolejnej. Jego rola w rodzinie była na tyle doniosła, że w rodowodach wymieniano tylko imię ojca.


V. KOBIETA JAKO ŻONA I MATKA

Stanowisko kobiety w domu męża było wyraźnie drugorzędne. Miała ona być pomocą dla swego małżonka w zrodzeniu i wychowaniu dzieci. Rola matki łączyła się z określonymi cechami: miłością i miłosierdziem, umiejętnością pocieszenia, ukojenia, podniesienia na duchu, a także cierpliwego i miłosiernego pouczania.
Największe znaczenie miały rodzicielki królów posiadające za dworze uprawnienia większe niż legalne żony władców.
U kobiety szczególnie ceniono dzielność utożsamianą z pracowitością, zapobiegliwością i troską o dom oraz wrażliwością na los innych. Przy całej swej powadze, mądrości i gospodarności powinna ona też umieć zadbać o swój dobry wygląd. W Księdze Przysłów czytamy: „Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły (…). O len się stara i wełnę, pracuje starannie rękami (…), żywność sprowadza z daleka. Wstaje, gdy jeszcze jest noc i żywność rozdziela domowi, [a obowiązki swym dziewczętom] (Prz 31,10 in).
Znacznie gorsze było położenie wdów, które pozbawione opieki zmarłych mężów zdane były na łaskę i niełaskę swych najbliższych pomimo ustanowionej nad nimi opieki prawnej. Najgorsza była sytuacja wdów bezdzietnych, ponieważ te, które posiadały dzieci, mogły z czasem liczyć na ich opiekę.


VI. ROLA DZIECKA W RODZINIE

W Starożytnym Izraelu bardzo ceniono dziecko, gdyż widziano w nim przedłużenie egzystencji rodu. Stanowiło ono przedmiot szczególnej troski w starotestamentalnym ustawodawstwie, zwłaszcza wtedy, gdy nie posiadało rodziców.
Szczególne prawa mieli synowie pierworodni. Przede wszystkim przysługiwała im podwójna część majątku przy korzystaniu z prawa dziedzictwa po śmierci ojca. Zostawało im także udzielane specjalne błogosławieństwo w chwili śmierci rodziciela, które ceniono wyżej niż środki materialne.
Wszystkie dzieci zobowiązane były do okazywania szacunku swym rodzicom. Nie stosowanie się do tego nakazu groziło nawet śmiercią. Księga Kapłańska mówi: „Ktokolwiek złorzeczył ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie” (Kpł 20, 9).


ZAKOŃCZENIE

Zauważyć można, że w Starożytnym Izraelu nie była w zwyczaju egzystencja samotna. Każdy przeznaczony był do życia we wspólnocie, która miała korzenie w związku kobiety i mężczyzny. Głównym ich celem było zrodzenie i wychowanie potomstwa, wraz z którym stanowili rodzinę.
Obowiązywała w niej z góry ustalona hierarchia. Wszyscy jej członkowie mieli ściśle określone zadania i byli poddani władzy ojca sprawującego pieczę zarówno nad przymnażaniem dóbr materialnych jak i czystością moralną swego domu. Dzieci zobowiązane były do okazywania szacunku i słuchania nakazów rodziców, którzy mieli obowiązek ich wychowania. Całe życie rodzinne przebiegało zgodnie z ustalonym od wieków porządkiem.




__________________________

BIBLIOGRAFIA


Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie z języków oryginalnych, opracował zespół biblistów polskich z inicjatywy Benedyktynów Tynieckich, Poznań – Warszawa 1980.

Biblia o rodzinie, red. G. Witaszek, Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1995.

Romaniuk Kazimierz, Małżeństwo i rodzina w Biblii, Księgarnia Św. Jacka, Katowice 1981.