ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI

publikacja 26.12.2005 10:09

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI Bicci di Lorenzo (PD) Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo.

Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.

UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI

Czytania mszalne

PIERWSZE CZYTANIE
Błogosławieństwo Boże

Czytanie z Księgi Liczb

Pan mówił do Mojżesza tymi słowami:
„Po wiedz Aaronowi i jego synom: tak oto macie błogosławić synom Izraela. Powiecie im:
«Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem».
Tak będą wzywać imienia mojego nad synami Izraela, a Ja im będę błogosławił”.

Lb 6,22-27

KAPŁAŃSKIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO (6,22-27).
Błogosławieństwo kapłańskie (por. Kpł 9,22-23) stanowi odzwierciedlenie Bożej odpowiedzi na zachowywanie czystości oraz, dobrowolne poświęcenie dokonane przez wspólnotę znajdującą się pod Bożą opieką w 5,1-6,21. Hebrajski tekst błogosławieństwa zachowuje przypuszczalnie przedwygnaniową tradycję ustną, odznacza się też staranną formą poetycką (por. Ps 67,2; Syr 50,20-21). Prawo wypowiadania imienia Jahwe wobec wspólnoty zostało tutaj zarezerwowane dla synów Aarona, co jest powygnaniową zmianą, ograniczającą wcześniejszą praktykę (por. 2 Sm 6,18; 1 Krl 8,14; Pwt 10,8; 21,5).


25. Wyobrażenie promiennego oblicza Boga lub jego obecności mogło mieć pierwowzór w ramach liturgicznej teofanii.

26. Zwrócenie oblicza ku człowiekowi było znakiem Bożej przychylności (por. Ps 4,7; 33,18; 34,16). W czasach niedoli sądzono, iż Bóg „ukrywał oblicze” i opuszczał swój lud (zob. Pwt 31,18; Ps 30,8; 44,25; 104,29).

”pokojem”: Hebrajskie šālôm ma szersze i bogatsze znaczenie, które pełniej oddają słowa „pełnia” i „dobrobyt”.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

22-27. BŁOGOSŁAWIEŃSTWO KAPŁAŃSKIE
Rola błogosławieństwa w świecie Bliskiego Wschodu.
Starożytni wierzyli, że błogosławieństwa i przekleństwa kryją w sobie moc powodowania określonych skutków stanowiących ich spełnienie. Błogosławieństwo, o którym tutaj czytamy, było przypuszczalnie wypowiadane przez kapłana, gdy czciciel opuszczał świątynię po udziale w jakimś rytuale. W części Jerozolimy znanej jako dolina Hinnom odnaleziono dwa małe srebrne zwoje. Były to amulety z groty grobowej (VI lub VII w. przed Chr.), na których zapisano to błogosławień­stwo. Do dzisiaj są one najstarszym egzemplarzem tekstu Pisma Świętego. Motyw rozpromienionego oblicza z powodu doznanego miłosierdzia pojawia się w dokumentach i inskrypcjach z terenów Mezo­potamii (XII w. przed Chr.) oraz w starożytnym li­ście z Ugarit. Prócz tego zwrot wzywający bogów, by udzielili opieki i obdarzyli dobrem, pojawia się regularnie w ugaryckich i akadyjskich pozdro­wieniach. Na koniec, hebrajskie słowa „niech cię Pan błogosławi i strzeże" wymalowano na dużym glinianym dzbanie z IX w. przed Chr. odnalezio­nym w Kuntillet Adżrud w północnym Synaju.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.

PSALM RESPONSORYJNY

Refren: Bóg miłosierny niech nam błogosławi.

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.
Refren.
Niech się narody cieszą i weselą,
że rządzisz ludami sprawiedliwie,
i kierujesz narodami na ziemi.
Niechaj nam Bóg błogosławi,
niech się Go boją wszystkie krańce ziemi.
Refren.

Ps 67,2-3,5 i 8

Większość komentatorów uznaje psalm 67 za wspólnotowe dziękczynienie za rok dobrych zbiorów, przypuszczalnie ułożony na Święto Namiotów. Dahood uznaje psalm za modlitwę o dobre żniwa na podstawie interpretacji pierwszego czasownika w w. 7. Struktura: Refren dzieli psalm na ww. 2-4, 5-6,7-8.

2. Werset otwierający czyni aluzję do błogosławieństwa Aarona (Lb 6,24-26); por. Ps 4,7-8; 31,17. 5- Zob. Ps 96,10.

7. ”wydała swój owoc”: Lub „Niech ziemia wyda swój owoc” (Dahood). To tłumaczenie dobrze pasuje do prośby modlitewnej z ww. 2.4.6.8. i refrenu. Por. Kpł 26,4 i Ps 85,13.
 

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

67,2. Niech zajaśnieje dla nas Jego oblicze. Obraz bóstwa w tradycji izraelskiej i mezopotamskiej łączy się z jasnym światłem, które w wielu przypad­kach stanowi fizyczne zagrożenie dla ludzi (zob. komentarz do Wj 16,10-11 i 33,18-23). W tym przy­padku oblicze jest dobrotliwe, zaś moc okazana przez Boga dostarcza Psalmiście pociechy i pewno­ści. Podobnie w hymnie koronacyjnym na cześć Ur-Nammu (ok. 2000 przed Chr.) pochodzącym z Ur III monarcha otrzymuje prawo panowania, gdy Enlil zwraca ku niemu „jasne oblicze". Zob. komentarz do Ps 80,3.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.

DRUGIE CZYTANIE

Bóg zesłał swojego Syna zrodzonego z niewiasty

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Galatów

Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

Ga 4,4-7

4. W tekstach żydowskich jest często mowa o wypełnieniu się wyznaczonego czasu, co miało stanowić uznanie doskonałej mądrości Bożej, która włada nad ludzkimi dziejami. (Niektórzy komentatorzy porównywali „pełnię czasu” z dojrzałością kultury grecko- rzymskiej do przyjęcia się chrześcijaństwa. Inni sprzeciwiali się temu, wyliczając niemal nieprzekraczalne przeszkody, jakie owa kultura piętrzyła przed pierwszymi chrześcijanami). Paweł porównuje owo wypełnienie się czasu do momentu, w którym chłopiec osiąga wiek dojrzały i jest uważany za dorosłego (około trzynastego łub czternastego roku życia). Określenie „zrodzony pod Prawem” oznacza, że Jezus był zobligowany do przestrzegania Prawa Mojżesza.

”pełnia czasu”: Wychodząc od „czasu wyznaczonego” przez rodzica (4,2), Paweł poszerza znaczenie swojego porównania, odnosząc je do momentu historii, w którym miała miejsce zbawcza Boża interwencja. Ludzka wolność przyszła wraz z Chrystusem.

”zesłał Bóg Syna swego”: Czasownik (ex)apostellein nabrał we wczesnym Kościele szczególnego religijnego znaczenia: „wysłać kogoś na służbę królestwa, wyposażywszy go w autorytet ugruntowany w Bogu”. „Posłanie” ma charakter funkcjonalny, wyjaśniający misję Syna. Brak wzmianki o preegzystencji Syna, która jest tutaj sugerowana

”zrodzonego z niewiasty”: Słowo genomenon zostało użyte w aoryście, co wskazuje na przyjęcie natury ludzkiej dla wypełnienia misji. Słowa te zostały zaczerpnięte ze ST (Hi 14,1; 15,14; 25,4; por. 1 QH 13,14). Zrodzony z niewiasty Jezus podporządkował się Prawu, przyjmując obrzezanie i stając się zdolnym do wzięcia na siebie przekleństwa. Aby jednak Galaci nie wyciągnęli z tego niewłaściwego wniosku, Paweł nie wspomina obrzezaniu Jezusa. Zamiast słowa genomenon, „zrodzony”, niektórzy pisarze patrystyczni czytają gennōmenon i odnoszą je do dziewiczego poczęcia Maryi; jednak ta interpretacja jest anachroniczna


6. Rzymska adopcja wymagała świadków— funkcję tę spełnia tutaj Duch Święty. Jest naturalne, że Duch powinien składać świadectwo, bowiem w judaizmie traktowano Ducha jako Tego, który udziela natchnienia prorokom. Tutaj Duch inspiruje wierzących i przemawia do nich tak jak kiedyś przemawiał do proroków, by przypominać im o ich powołaniu dzieci Bożych. „Abba” to aramejskie „tatuś” — słowo wyrażające szczególną bliskość, rzadko (jeśli w ogóle) stosowane w judaizmie jako forma bezpośredniego zwracania się do Boga.

”Na dowód tego, że jesteście synami”: Spójnik hoti może oznaczać „ponieważ”, tak więc uznanie za synów byłoby podstawą późniejszego zesłania Ducha. Jednak Rz 8,14-17 wydaje się sugerować, że dar Ducha jest konstytutywnym elementem chrześcijańskiego synostwa; dlatego wielu komentatorów uważa, iż ma on raczej znaczenie „to, że”
”Ducha Syna swego”: Duch jest również celem misji wyznaczonej przez Ojca (ho theos); w innych fragmentach jest darem zmartwychwstałego Kyrios.

”Abba, Ojcze!”: Ożywiający Duch zmartwychwstałego Syna jest dynamiczną zasadą przybranego synostwa (zob. Rz 1,3; 8,15-17). Pozwala on chrześcijaninowi z najgłębszym wewnętrznym przekonaniem wołać do Boga: „Ojcze!”. Bez pomocy Ducha wierzący nigdy nie mógłby wznieść do Boga takiego wołania. Aramejski emfatyczny zwrot abbā, dosł. „ojcze”, był używany jako wołacz; później przyjął się w kręgach gr. i, wraz z gr. odpowiednikiem ho pātēr, zaczął pełnić rolę formuły liturgicznej


7. Galaci zostali teraz uwolnieni spod opieki niewolnika-opiekuna z Ga 3,24-25, nastał już bowiem właściwy czas (Ga 4,4 )

”nie jesteś już niewolnikiem”: Chrześcijanin został uwolniony od Prawa, z woli Bożej: Gorsze rękopisy mają „przez Chrystusa” czy „dziedzicem Boga przez Chrystusa”.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków,
a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Hbr 1,1-2

EWANGELIA

Nadano Mu imię Jezus

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Pasterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu.
A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali.
Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu.
A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane.
Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

Łk 2,16-21

16-18. Pasterze przypuszczalnie sprawdzali obory dla zwierząt dopóki nie znaleźli niemowlęcia, Betlejem było wówczas małym miastem.

”żłobie”: Pasterze odnajdują znak dany przez anioła (w. 12), jednak „znak” ten nie pełni jedynie roli potwierdzenia prawdziwości przekazanej wiadomości. Wskazuje i egzemplifikuje raczej przesłanie, że Jezus jest Zbawicielem (w. 11). „Ten, który się narodził, jest także Zbawicielem. Odpowiada temu jego pełna wymowy obecność w żłobie, będąca znakiem, że Bóg jest tym, który podtrzymuje życie swojego ludu”

”opowiedzieli”: Pasterze przekazali innym, także Maryi i Józefowi, dobrą nowinę, którą usłyszeli, co stanowiło uzupełnienie słów zwiastowanych Maryi w 1,31-33 oraz wypowiedzianych przez Maryję w 1,46-55 i Zachariasza w 1,68-79. Rola i przeznaczenie dzieciątka Jezus przypomina diament, którego boki Łukasz oświetla z różnych stron.


19.19. ”rozważała”: Maryja rozmyślała nad tymi wydarzeniami, szczególnie nad dobrą nowiną przekazaną przez aniołów, starając się odkryć jej znaczenie. Maryj nie pojęła natychmiast pełnego sensu Bożego dzieła w Jezusie. Werset 19 stanowi refren w 2,51, ilustruje drogę wiary Maryi (zob. 8,19-21; 11,27-29; Dz 1,14) Maryja jest wzorem człowieka wierzącego.

21. Do ważnych uroczystości należały narodziny (szczególnie tak niezwykłe jak te) i obrzezanie syna w domu rodzinnym (w tym okresie zwykle dokonywane przez ojca). Tradycja żydowska podaje, że goście zbierali się co wieczór — od narodzin chłopca do jego obrzezania. Żydzi przywiązywali szczególną wagę do synów, bowiem to oni kontynuowali linię rodową, chociaż wydaje się, że w praktyce równie mocno kochali córki.
Trawo wymagało, by obrzezanie zostało dokonane ósmego dnia. Było to wydarzenie szczególne, zaś obyczaj żydowski nakazywał wychowanie dziecka zgodnie z biblijnym prawem. Żydowskim dzieciom, zgodnie ze zwyczajem, nadawano imiona w chwili narodzin. Dowody na to, że chłopcom nadawano imię w dniu obrzezania są stosunkowo późne, z wyjątkiem tego tekstu. Jednak Rzymianie nadawali imię swoim dzieciom po ośmiu lub dziewięciu dniach od urodzenia (odpowiednio dziewczynkom i chłopcom). Łukasz mógł więc powołać się na tę grecko-rzymską praktykę z uwagi na swych czytelników lub, co jest bardziej prawdopodobne, wskazał na grecko-rzymski wpływ na zwyczaje Żydów z Palestyny.

”obrzezać Dziecię”: Jezus, podobnie jak jego poprzednik Jan, został obrzezany (1,59) i w sposób formalny przyłączony do Bożego ludu wybranego, za pośrednictwem którego świat miał zostać zbawiony. Łukasz nawiązuje do 1,31 i do imienia Jezus (Jahwe zbawia).

 

 

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

 

 

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

 

 

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004 


DRUGIE CZYTANIE

Ale gdy nastał wyznaczony czas Bóg posłał swego Syna. Narodził się On z kobiety, narodził się w kulturze, gdzie legalistyczne wypaczenie Tory było normą, aby odkupić poddanych temu legalizmowi i w ten sposób sprawić, żebyśmy mogli się stać synami Bożymi. A skoro jesteście synami, Bóg posłał do waszych serc Ducha swego Syna, Ducha, który woła: ,Abba!" (czyli „Drogi Oj­cze!"). Za sprawą więc Boga nie jesteś już niewolnikiem, ale synem, a jeśli jesteś synem, to i dziedzicem.

(Ga 4,4-7)

4-5. W pewnym miejscu Talmudu, gdzie pre­zentuje się rozmaite spekulacje o Mesjaszu, czy­tamy takie słowa:

Nauczano w szkole Elijahu, że świat ma istnieć lat sześć tysięcy. Przez pierwsze dwa tysiące było spustoszenie, przez dwa tysiące lat Tora kwitła, a następne dwa tysiące to Era Mesjańska. Lecz wskutek licznych naszych przewin wszyst­kie te lata utracone zostały (Sanhedrin 97a-97b).

W komentarzach do angielskiego wyda­nia Talmudu Soncino czytamy o tych pierw­szych dwu tysiącach lat, że „spustoszenie" zna­czy „bez Tory". O drugim dwutysiącleciu ko­mentarze stwierdzają, że słowa „Tora kwitła" nie znaczą bynajmniej, że później przestała ona obowiązywać, lecz że o Torze wspomina się tu dlatego, aby odróżnić ten okres od na­stępnego. Choć zgadzam się, że Tora nie usta­ła z chwilą przyjścia Jeszui Mesjasza, to jednak uważam, że komentarz ten ma spełniać ro­lę polemiki z popularnym wśród chrześcijan nauczaniem, iż Tora została zniesiona. O trze­cim dwutysiącleciu Soncino powiada: „Tzn. Mesjasz przyjdzie w tym okresie". To również jest polemiką z nauką Nowego Testamentu, że przyszedł On na samym początku tego okresu (podobnie jak poprzednie okresy rozpoczynały się od spustoszenia i od nadania Tory). Komen­tarz zaś do ostatniego zdania brzmi: „Powinien był On przyjść na początku ostatnich dwóch tysięcy lat; opóźnienie wynikło z naszych grze­chów". W odpowiedzi na tę prowokacyjną uwa­gę, wymierzoną ewidentnie przeciwko idei, że to Jeszua jest Mesjaszem, trzeba powiedzieć - rozpatrując sprawę w ramach powyższej nauki - że Mesjasz faktycznie przyszedł na począt­ku dwutysiącletniej Ery Mesjańskiej, gdy nastał wyznaczony czas.

Bóg posłał swego Syna. W Flp 2,6-8 Sza'ul mówi o preegzystencji Jeszui „w postaci Bożej".

Narodził się On z kobiety, czyli przyjął postać ludzką. Sza'ul nigdzie nie mówi wyraźniej o na­rodzeniu Jeszui z dziewicy (zrelacjonowanym wyczerpująco u Mattitjahu 1-2 i Łukasza 1-3; por. Rz 1,3-4).

W kulturze, gdzie legalistyczne wypaczenie Tory było normą. Ten długi zwrot to tłuma­czenie hypo nomon („pod prawem") w inny sposób niż w 3,23b (zobacz 3,23bK), ponieważ wyrażenie, które sprawdza się w większości wypadków, nie oddaje niuansów tutaj, gdzie uwaga skupia się na Jeszui Mesjaszu. W odnie­sieniu do wszystkich innych ludzi zwrot „pod prawem" to techniczny termin oznaczający: „w poddaństwie systemowi, który rodzi się z wypaczenia Tory w legalizm", a może nawet sugerujący: „w poddaństwie wewnętrznemu pociągowi do popełniania grzechu przekształ­cania Bożej Tory łaski w legalistyczny system". Jeszua nie miał, rzecz jasna, takiego pociągu, nie był też w stosunku do niczego „w poddaństwie" w sensie zniewolenia przez coś wbrew własnej woli. Z własnej woli poddał się woli Bożej, która zechciała, aby narodził się jako Żyd, w żydow­skim społeczeństwie przesyconym legalizmem (czego doświadczał sam Sza'ul we wcześniej­szych latach; zob. 1,13-14).

Dlaczego Jeszua przyszedł na świat w takim społeczeństwie? Aby odkupić poddanych te­mu legalizmowi („poddani temu legalizmo­wi" to znów alternatywne tłumaczenie hypo nomon). Aby odkupić ludzkość, Jeszua musiał zniżyć się do tego samego położenia, w jakim znajdujemy się my, ludzie; dlatego narodził się z kobiety. Ponadto musiał się postawić w takich samych szczególnych jak Żydzi oko­licznościach - prawnego związania przymie­rzem, zobowiązującego do przestrzegania Tory (Wyjścia 24,7), a zarazem znaleźć się w kulturze, gdzie normą jest wypaczanie Tory w legalistyczny system, aby w ten sposób sprawić, żebyśmy - Żydzi i nie-Żydzi - mogli się stać synami Bożymi, usynowionymi przez Boga Oj­ca (zob. Rz 8,14b-16zK). W Rz 8,3 i Żm 2,14-18; 4,15 mowa o tej samej sprawie - fragmenty te stanowią cenny komentarz do tego wersetu. Utożsamianie się Sza'ula z rozmaitymi grupami ludzi niezbawionych (1Kor 9,19-23zKK) nale­ży być może uznać za naśladowanie Mesjasza (1Kor 11,1), co znajduje odbicie w tych dwóch wersetach (i zob. w. 12zK).

 

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

EWANGELIA

 

Śpiesząc się, przyszli i znaleźli Miriam i Josefa oraz niemowlę leżące w żłobie. Widząc to, wyjawili, co im powiedziano o tym dziecku, a wszyscy, słysząc to, zdumieli się tym, co im powiedzieli pasterze. Miriam zachowywała to wszystko w pamięci i roz­ważała w sercu. Pasterze zaś wrócili, wielbiąc i chwaląc Boga za wszystko, co usłyszeli i zobaczyli; było dokładnie tak, jak im powiedziano.
Ósmego dnia, kiedy nadszedł czas na Jego b'rit-milę, nadano Mu imię Jeszua, tak jak Go nazwał anioł przed Jego poczęciem.

(Łk 2,16-21)

Ósmego dnia, kiedy nadszedł czas na Jego b'rit-milę

b'rit-mila - rytualne obrzezanie na znak przymierza.

Obrzezanie to jedyny warunek, aby Żyd stał się uczestnikiem przymierza za­wartego przez Boga z Abrahamem (Rodzaju 17,10-14). Ma się ono odbyć w ósmym dniu ży­cia chłopca (Rodzaju 17,12; Kapłańska 12,3).

nadano Mu imię
Każdy, kto ma pewną znajomość żydowskich praktyk religijnych, wie, że podczas b'rit-mili żydowscy chłopcy otrzymują imiona. Skąd jed­nak wiemy o tym zwyczaju? W cyklu wykładów wygłaszanych w Izraelskim Radiu Wojskowym prof. David Flusser powiedział:

Z literatury wczesnochrześcijańskiej możemy się dowie­dzieć o zwyczajach żydowskich nieodnotowanych we wczesnych źródłach żydowskich. Weźmy taki przykład: żydow­ski obyczaj nadawania imienia chłopcu podczas ceremonii jego obrzezania nie został odnotowany w naszej literaturze talmudycznej, jednakże w jednej z Ewangelii (Łk 1,59-64) mówi się nam, że ojciec Jana Chrzciciela nadał mu imię wła­śnie podczas tego obrzędu (Jewish Sources in Early Christianity, MOD Books, POB 7103, Tel Aviv 61070,1989, s. 10, wer­sja skrócona).

Wśród dzisiejszych Żydów aszkenazyjskich panuje zwyczaj nadawania imienia dziecku po którymś z żyjących krewnych, ale nie zawsze jest tak wśród Sefardyjczyków I ewidentnie nie było tak w Izraelu sprzed dwóch tysięcy lat.

Jeszua
Hebrajskie słowo oznaczające „on zbawi" to joszia', o tym samym źródłosłowie hebraj­skim (jud-szin-'ain) co imię Jeszua (jud-szin-waw-'ain). W ten oto sposób imię Mesjasza znajduje wyjaśnienie w Jego posłannictwie. Z etymologicznego punktu widzenia imię Jeszua' jest skrócona wersją imienia J'ehoszua' (po polsku Jozue), oznaczającego „JHWH zbawia". Jest również męską formą hebrajskiego słowa jeszu'a, oznaczającego „zbawienie".
W przekładzie BT werset ten ma następu­jące brzmienie: „[...] nadasz [Mu] imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów". Z punktu widzenia naszego języka niczego to nie wyjaśnia, bo zbawianie ludzi od grzechów tyle samo ma wspólnego z brzmieniem imienia Jezus, co np. z imionami Franciszek lub Edward. Również greka niczego tu nie wyjaśnia. Jedynie w języku hebrajskim lub aramejskim takie wy­jaśnienie jest wyjaśnieniem.
We współczesnej hebrajszczyźnie Jeszua jest zwykle przez niewierzących określany imie­niem Jeszu (jud-szin-waw, bez 'ain). Werset ten pokazuje także, dlaczego wersja "Jeszu" jest nie do przyjęcia - nie zawiera ona bowiem wszyst­kich trzech liter hebrajskiego źródłosłowu joszia'. Sprawa jest jednak godna dalszych badań.
Zdaniem profesorów Davida Flussera i Shmuela Safraia, Żydów ortodoksyjnych, imię Jeszua' było w istocie przez galilejskich Żydów z I wieku wymawiane jak Jeszu. Na podstawie 26,73 wiado­mo nam, że Żydzi galilejscy mówili innym dia­lektem niż Żydzi judzcy. Według Flussera (Jewish Sources in Early Christianity, MOD Books, POB 7103, Tel Aviv 61070, 1989, s. 15). Galilejczycy nie wymawiali hebrajskiej litery 'ain na końcu wyrazu, podobnie jak np. w dzisiejszej angielszczyźnie, w dialekcie cockney, nie wymawia się „h" na początku słowa. Zamiast więc mówić „Jeszua" mówili „Jeszu". I bez wątpienia niektórzy zaczęli w ten sposób zapisywać to imię.
Jednakże na tym sprawa się nie kończy. W antychrześcijańskiej polemice żydowskiej zwycza­jem stało się nieużywanie prawidłowego imienia Jeszui, ale rozmyślne i świadome posługiwanie się zniekształconym Jeszu, ktoś bowiem spo­strzegł, że Jeszu to zarazem akronim składający się z pierwszych liter hebrajskiej obelgi Jimach sz'mo w'zichro („Niech jego imię będzie wyma­zane z pamięci" - słowa te bazują na ostatnim zdaniu z Psalmu 109,13 i rozwijają je). W ten sposób słowo Jeszu stało się swoistym zaszyfrowanym zaklęciem przeciwko chrześcijańskiej ewangelizacji. Ponadto ponieważ w kręgach ju­daizmu niemesjanicznego Jeszua zaczął w koń­cu uchodzić za fałszywego proroka, bluźniercę i bałwochwalcę, mylnie czczonego jako Bóg, i ponieważ Tora mówi: „Nie będziesz nawet wy­mawiał imion ich bogów" (Wyjścia 3,13), imię Mesjasza celowo wymawiano błędnie. Dziś więk­szość Izraelczyków mówi Jeszu w przekonaniu, że to poprawne imię tego człowieka, i nie czyni tego z zamiarem urażenia kogokolwiek. NTPŻ unika imienia Jeszu z racji jego historii, a także dlatego, że Żydom - podobnie jak Jesus po an­gielsku (czy Jezus po polsku) - imię to kojarzy się z „bogiem, którego czczą poganie".
Ale Josef Yaktor (zob. 10,37K) reinterpretuje ten akronim na chwałę Jeszui: Jitgadal sz'mo umalchuto! („Niech Jego imię i królestwo będzie wywyższone!").