NIEDZIELA PALMOWA - ROK C

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 26.03.2007 15:21

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

NIEDZIELA PALMOWA - ROK C Giotto di Bondone (PD) Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach

Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.

Niedziela Palmowa – Rok C

Czytania mszalne

PIERWSZE CZYTANIE

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Pan Bóg Mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
Iz 50,4-7

4-9. Słowo "sługa" słyszymy tylko we fragmentarycznej odpowiedzi zawartej w w. 10. W swej pieśni autor utożsamia się z "uczniem"; w Iz 8,16 i 30,8-14 termin ten oznacza bezpośrednich naśladowców, w których sercach zapieczętowane zostało słowo prorocze. Iz 30,8-14 i 50,4-11 łączą jeszcze inne punkty wspólne. Uczniowie tworzą niejako pomost łączący poszczególne części Księgi Izajasza. Hebrajskie "pouczać" jest formą bierną od czasownika „uczyć” (lāmad); należy najpierw samemu doświadczyć tego, co chce się przekazać innym.

4-5. Tekst skażony, rozmaicie tłumaczony. Proponujemy: „Pan Bóg obdarzył mnie językiem ucznia, bym wiedział jak podtrzymywać strudzonych. Słowo budzi mnie co rano, o poranku pobudza moje ucho, bym słuchał jak uczeń”. ,Strudzony” pełni rolę jednego z kluczowych słów Księgi Deutero-Izajasza (Iz 40,29-31; 43,23-24).

6. Podobnie jak dawni prorocy, Sługa jest ignorowany, a nawet źle traktowany przez ludzi (por. Iz 49,4).

”uczyniłem twarz moją jak głaz”: zwrot który często pojawia się w prorockim zwiastowaniu (Iz 48,4; Jr 1,18; Ez 3,8-9; Łk 9-51); tym razem w opisie oplutej twarzy.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

PSALM RESPONSORYJNY

Refren: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą
wykrzywiają wargi i potrząsają głowami:
„Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli,
niech go ocali jeśli go miłuje”
Refren.
Sfora psów mnie opadła,
otoczyła mnie zgraja złoczyńców.
Przebodli moje ręce i nogi,
policzyć mogę wszystkie moje kości.
Refren.
Dzielą między siebie moje szaty
i los rzucają o moją suknię
Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka:
pomocy moja spiesz mi na ratunek.
Refren.
Będę głosił swym braciom Twoje imię
i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych:
„Chwalcie Pana, wy, którzy się Go boicie,
niech się Go lęka całe potomstwo Izraela.
Refren.
Ps 22

Ps 22. Lamentacja jednostki, której pierwsze słowa powtórzył ukrzyżowany Jezus (Mt 27,46; Mt 15,.34).
Struktura:
ww. 2-12 (obecna udręka przeciwstawiona zostaje Bożemu miłosierdziu udzielonemu w przeszłości);
ww. 13-22 (wrogowie psalmisty);
ww. 23-27 (zaproszenie do przyłączenia się do wielbienia Boga);
ww. 28-32 (powszechny chór uwielbienia).

Tematyczna spójność wszystkich części wskazuje na odrzucenie teorii o kompilacyjnym charakterze utworu.

2. ”Daleko od mego wybawcy”: Często poprawiany na „daleko od mego wołania". Por. Ps 18,42; 27,10

3. ”przez dzień ... i nocą”: Doświadczeniu oddalenia psalmisty od Boga w przestrzeni (w. 2) towarzyszy oddalenie w czasie.

4. Przypuszczalnie „Zasiadasz w otoczeniu świętych [rada Boża] miejscu świętym [niebieskiej świątyni]".

9. ”Zaufał Panu”: Zamiast oczekiwanego słowa wybawienia (por. Ps 6,9-10) psalmista słyszy szyderstwa wrogów.

10-11. Psalmista wspomina matczyną opiekę Bożą, której doświadczył w dzieciństwie

17. Bardzo trudny tekst: dosł. ,Jak lew moje ręce i stopy". Możliwe tłumaczenia: "Przekłuli [dosł. wykopali] moje ręce i stopy'; "Rozdarli moje ręce i stopy"; "Moje ręce i stopy zwiotczały (z powodu choroby)".

23-24. Oddzielenie psalmisty od Boga (ww. 2-3) i od wspólnoty (ww. 7-9) zakończyło się, gdy wrócił do "braci".

28-29. Wołanie psalmisty skierowane do wszystkich Izraelitów, by dołączyli się do uwielbienia Boga, rozciąga się teraz na całą ludzkość. Przestrzeń, odczuwana w w. 2 jako miejsce pozbawione Boga, teraz napełnia się jego chwałą.

30-32. Także wymiar czasowy pojawia się na końcu utworu (por. w. 3). Teraźniejszość (w. 30: "wszyscy, co śpią w ziemi"), przeszłość ("którzy w proch zstępują") i przyszłość (ww. 31-32: "pokoleniu przyszłemu") przyłączają się do chóru uwielbienia.

32. ”sprawiedliwość”: Ostatnie słowa przywołują na myśl pierwsze słowa lamentacji ("daleko od mego Wybawcy”), tworząc inkluzję Ps 22.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

22,17. Psy. W tym fragmencie psy zostały przyrównane do złoczyńców. Chociaż na Bliskim Wschodzie psy zostały udomowione stosunkowo wcześnie (w okresie neolitu), zwierzęta te nadal wiodły żywot padlinożerców, często włócząc się stadami na rubieżach miast (Ps 59,7) i karmiąc padliną (1 Krl 14,11). Z tego powodu określenie "pies" często kojarzy się w Biblii z odrazą i pogardą. Jednak nie musiało tak być na całym Bliskim Wschodzie. W Aszkelonie odkryto duże, liczące ponad 700 dołów grobowych, cmentarzysko psów pochodzące z okresu perskiego (najwyraźniej pozbawione związku z kultem). Psy były otaczane czcią w wyznającej zoroastryzm Persji, nie chowano ich jednak na cmentarzach. Psy (a szczególnie szczenięta) odgrywały ważną rolę w obrzędach usunięcia i oczyszczenia w Anatolii i Mezopotamii. Wielu kapłanów w chetyckiej Anatolii i Fenicji (kapłanów bóstw zakazanych w Izraelu) nazywano "psami". Na koniec, w Mezopotamii wierzono, że psy mają właściwości lecznicze. I rzeczywiście, Ninkarrak, mezopotamska bogini uzdrowienia, często przedstawiana była pod postacią psa. Zob. komentarz do 1 Krl 21,19.

22,17. Opis rąk i nóg. Rozumienie opisu rak i nóg wydaje się problematyczne. Chetycki czasownik, tłumaczony tradycyjnie jako "przebodli", pojawia się tylko w tym fragmencie Starego Testamentu i może zostać tak przetłumaczony jedynie po wprowadzeniu poprawki. W takiej postaci, w jakiej występuje w tekście oryginalnym, sugeruje, że ręce i nogi Psalmisty są "niczym lew", co niektórzy komentatorzy interpretowali, że ręce i nogi Psalmisty zostały umieszczone na żerdzi, podobnie jak kończyny schwytanego drapieżnika. Niestety, mimo licznych scen przedstawiających polowanie na lwy, zachowanych do naszych czasów, nic nie wiadomo o takim właśnie sposobie przenoszenia tych zwierząt. Jeśli chodzi tutaj o czasownik, odpowiedniego "kandydata" można poszukiwać w pokrewnych językach semickich. Najbardziej prawdopodobne wydaje się akadyjskie i syryjskie wyrażenie pokrewne oznaczające "kurczyć się/wysychać". W akadyjskich tekstach medycznych czytamy o chorobie, w której kurczą się stopy i ręce. Tekst Mt 27 jest tutaj nieprzydatny, nie nawiązuje bowiem do wspomnianej strofy.

22,19. Los rzucają o moją suknię. Chociaż żołnierze rzymscy mieli prawo do szat skazanego przestępcy (jak to miało miejsce w przypadku rzymskich legionistów, rzucających kości o suknię Jezusa), nie ma dowodów, że postępowali tak żołnierze nadzorujący wykonanie egzekucji w czasach Starego Testamentu. Mimo to wiadomo, że w tym okresie łup dzielono czasami w drodze ciągnięcia losów, nic wiec dziwnego, że suknia zabitego mogła zostać w ten sposób przekazana. Należy jednak zauważyć, że z psalmu nie wynika, iż rzucający losy byli tymi, którzy przeprowadzili egzekucję. Procedury związane z podziałem dziedzictwa często wykorzystywały losy, by rozdzielić majątek między spadkobierców. Wskazuje na to jedna z mezopotamskich lamentacji, w której człowiek leżący na łożu śmierci biada, że jego posiadłości zostały rozdzielone, chociaż jeszcze nie umarł.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.


DRUGIE CZYTANIE

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Filipian

Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca.
Flp 2,6-11

Hymn na cześć Chrystusa (ww. 6-11).

Począwszy od E. Lohmeyera, charakterystyczne cechy tego fragmentu - rytmiczność, paralelizmy (podobnie jak w psalmach i poezji ST), rzadki i nietypowy język - skłoniły wielu badaczy do przeprowadzenia szczegółowych badań. Przyczyniły się one do rozpowszechnienia poglądu, że Paweł wspiera swoje wezwanie do bezinteresowności przez zacytowanie hymnu powstałego niezależnie od Flp (być może pierwotnie napisanego po aram.). Hymn ten odznacza się dwuczęściową budową: ww. 6-8 opisują uniżenie Chrystusa; ww. 9-11 jego wywyższenie. Oprócz tego fundamentalnego podziału naukowcy przeprowadzili wiele bardziej szczegółowych analiz. Zamieszczona niżej analiza skłania się ku poglądom Lohmeyera. Przyjmuje hipotezę, że hymn składał się z sześciu strof, z których każda zawierała trzy wersy i podsumowywała odrębne stadium dramatu. Strofy 1-3 (ww. 6-8) zgrupowane są wokół jednego głównego czasownika i bliżej określone przez zwroty imiesłowowe. W strofach 4-6 (ww. 9-11) schemat czasownikowy ulega zmianie tak, by wyrażał cel lub konsekwencje Bożego działania.


I (6)
On, istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem,
Pierwotna
pozycja
i postawa

II (7)
lecz ogolocił samego siebie,
przyjąwszy postać Sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
Uniżenie 1

III (8)
A w zewnętrznym przejawie,
uznany za człowieka
uniżył samego siebie,
stawszy się posłusznym, aż do śmierci -
[i to śmierci krzyżowej].
Uniżenie 2

IV (9)
Dlatego też Bóg nad wszystko
Go wywyższył
i darował Mu imię,
ponad wszelkie imię.
Wywyższenie 1

V (10)
aby na imię Jezusa zgięło się
każde kolano istot niebieskich
i ziemskich. i podziemnych.
Hołd 1

VI (11)
I aby wszelki język wyznał,
że Jezus Chrystus jest Panem -
ku chwale Boga Ojca.
Hołd 2


6. Niektórzy uczeni sądzą, że stwierdzenie, iż Chrystus był "w postaci Bożej" stanowi nawiązanie do stworzenia Adama na obraz Boga (Rdz 1,26). W przeciwieństwie jednak do Adama, który będąc człowiekiem dążył do Boskości (Rdz 3,5), Jezus-Bóg, zrezygnował z należnej sobie zaszczytnej pozycji. Ważniejsze wydaje się tutaj, nawiązanie do tradycji żydowskiej, która przedstawia Bożą Mądrość jako doskonały, archetypiczny obraz Boga ("postać", "forma" może tutaj oznaczać raczej "rolę", niż "obraz"; por. Flp 2,7b, "postać sługi", chociaż odnosi się w sposób paralelny do "podobieństwa" z Flp 2,7c).

”On, istniejąc w postaci Bożej”: Dosłownie .,mając formę (morphē) Boga". Słowo morphē oznacza formę istnienia lub przejaw, z którego wnioskować można istotne elementy natury lub pozycję czegoś. Paweł stwierdza, że Chrystus istniał na sposób Boży Wyrażenie en morphē theou przypomina opis godności i pozycji człowieka w relacji Rdz 1,26-27 (por. 2,15), od jej brzmienia odbiega jednak wersja LXX (kat' eikona theou).

”nie skorzystał ze sposobności”: Rzadko używane słowo harpagmos - innych tekstach posiada znaczenie akrywne, "rabunek”, które w tym kontekście nie ma sensu. Przez analogię do pokrewnego i częściej używanego słowa harpagma, które w znaczeniu biernym byłoby tutaj bardziej odpowiednie, można by je rozumieć jako "coś pochwyconego" (res rapta) lub „coś do pochwycenia” (res rapienda). Kontekst wskazuje raczej na pierwsze znaczenie: "coś pochwyconego", "coś uchwyconego kurczowo" (res rapta et retinenda). Za drugim znaczeniem (res rapienda) opowiadają się ci, którzy w tekście dostrzegają porównanie postawy Chrystusa do postawy Adama. Cóż jednak Chrystus, istniejący "w postaci Bożej", mógł jeszcze "pochwycić”? Cała fraza (łącznie z "nie skorzystał") stanowi przypuszczalnie odzwierciedlenie przysłowia oznaczającego "wykorzystanie czegoś dla własnej (egoistycznej) korzyści". Oznaczałaby zatem, że ten, który był w postaci Bożej, nie wykorzystał swojej pozycji dla czysto egoistycznych celów. Trudno w takim przypadku wykazać, że ukazuje kontrast Chrystusa i Adama

”na równi być z Bogiem”: Słowa użyte w gr. oryginale (przysłówek isa zamiast ison) wskazują raczej na podobieństwo do Boga niż na identyczność i równość w ścisłym tego słowa znaczeniu. W tradycji żydowskiej bycie podobnym Bogu mogło oznaczać niepodleganie śmierci (Mdr 2,23)


7. "Sługa" z Iz 53 także został "ogołocił samego siebie", chociaż nie dzięki wcieleniu, lecz śmierci (Iz 53,12; por Flp 2,8). (Paweł posługuje się jednak bardziej dosadnym greckim słowem na oznaczenie "sługi" [dosł. "niewolnika"], niż w tłumaczeniu LXX Księgi Izajasza.)

”ogołocił samego siebie”: Sformułowanie to przyczyniło się do rozwoju „kenotycznych” chrystologii, tutaj jednak przypuszczalnie posiada znaczenie metaforyczne; Paweł używał tego samego czasownika (kenoun) w formie biernej w znaczeniu "bez mocy, bez skutku” (por. Rz 4,14). Sens fragmentu byłby zatem następujący: Chrystus dobrowolnie zrezygnował z władzy stając się podobnym do pozbawionego władzy niewolnika.

”przyjąwszy postać sługi”: Zgodnie z przedstawionym w hymnie poglądem (por. Ga 4,1-11; 4,21-5,1; Rz 8,15), życie człowieka, który nie został odkupiony przez Boga, jest życiem w niewoli, w więzach duchowych władz, którego kresem jest śmierć. Niektórzy tłumaczą użyte tutaj słowo doulos, "niewolnik", jako "sługa", dopatrując się w poprzedniej frazie aluzji do postaci Izajaszowego "Sługi" (Iz 53,12: "Siebie na śmierć ofiarował"). Chociaż jest to uzasadnione, językowo, zakłóca jednak porządek fragmentu, jaki stwierdzenie to zapoczątkowuje, opisując ciąg wydarzeń od przyjęcia przez Chrystusa postaci człowieka, o którym czytamy w następnym wersecie: usuwa również kontrast między najwyższym panowaniem (ww. 9-11) a niewolnictwem

”stawszy się podobnym do ludzi”: Słowo homoiōma może oznaczać zarówno „identyczną kopię” jak i ,,(dalekie) podobieństwo". Chodzi tutaj raczej o znaczenie pierwsze, wprowadzające paradoks Chrystusa - istniejącego na podobieństwo Boże i nieśmiertelnego - który przyjmuje pełne człowieczeństwo wraz z jego przeznaczeniem - śmiercią. Konsekwencje tego wydarzenia są wyraźnie widoczne w kolejnym wersecie: Podobny Bogu "przyjął" ludzką postać "z zewnątrz” - stwierdzenie to stwarza poważną trudność dla teologów, którzy uważają, że hymn dotyczy wyłącznie ziemskiego życia Jezusa.

”w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka”: Słowa, które zostały tutaj użyte (heurētheis, "został uznany", " "forma, postać") podkreślają, że teraz, zarówno w oczach Boga, jak i ludzi, jawi się jako człowiek.


8. Judaizm wychwalał posłuszeństwo aż do śmierci w opowieściach o swych męczennikach. Ukrzyżowanie było najbardziej poniżającą formą egzekucji, przeznaczoną dla przestępców kryminalnych, którzy nie mieli rzymskiego obywatelstwa, niewolników lub ludzi wolnych o najniższej pozycji w hierarchii społecznej.

”uniżył samego siebie”: Bezinteresowna postawa Chrystusa, zamanifestowana w jego pierwotnym postanowieniu przyjęcia niewolniczej, śmiertelnej ludzkiej kondycji, cechuje również dalszy ciąg jego ziemskich dziejów.

”stawszy się posłusznym aż do śmierci”: W ciągu całego swego ziemskiego życia Chrystus w doskonały sposób przestrzegał wymagań dotyczących postępowania przed Bogiem. Śmierć nie była jedynie ostatnim aktem posłuszeństwa Chrystusa - stanowiła nieuniknioną konsekwencję pełnego człowieczeństwa i całkowitego posłuszeństwa Bogu w świecie oddzielonym od niego

”i to śmierci krzyżowej”: Słowa te, które wydają się datkiem obcym pierwotnemu tekstowi hymnu zostały przypuszczalnie dodane przez Pawła. Ukrzyżowanie, forma egzekucji niewolników i ludzi pozbawionych wszelkich praw publicznych, było formą najgorszego poniżenia.


9.Niektórzy komentatorzy dopatrywali się w słownictwie tego wersetu aluzji do wywyższenia, o którym czytamy w Iz 52,13. Jeśli werset ten - co wydaje się najbardziej prawdopodobne - mówi raczej o cierpieniu, niż o chwale (Iz 52,14-53,11), to Paweł albo pomija motyw cierpienia, albo przeciwstawia wywyższenie Jezusa męce, jakiej doświadczył On wśród ludu.

”Dlatego też Bóg”: Czyn Chrystusa, stanowiący wyraz całkowitego zaparcia się siebie, spotkał się z działaniem ze strony Boga. Posłuszeństwo zostało "nagrodzone" nie dlatego, że skłoniło Boga do czynu, lecz dlatego, że w swojej wierności postanowił On "usprawiedliwić" Jezusa, który całkowicie oddał siebie do Bożej dyspozycji

”nad wszystko wywyższył”: Chrystus został wywyższony ponad wszystkich sprawiedliwych, otrzymując władzę panowania nad wszechświatem. W hymnie brak wzmianki na temat zmartwychwstania - posługuje się on przeciwieństwami: uniżenie/wywyższenie; niewolnictwo/panowanie

”darował Mu”: Bezinteresowność Chrystusa otworzyła drzwi zwycięskiej łasce Bożej, która może swobodnie działać tam, gdzie poddaje się jej ludzka wola.

”imię ponad wszelkie imię”: Paweł zwlekał z powiedzeniem tego wprost aż do nadejścia punktu kulminacyjnego (w. 11), było jednak oczywiste, że "imieniem" tym jest Kyrios, "Pan"; z czasem w chrześcijańskich kopiach LXX zaczęto zastępować nim imię yhwh, którego nie wolno było wymawiać. Ponieważ sam Bóg "darował" mu imię Kyrios, Jezus może je nosić, nie narażając na szwank radykalnego monoteizmu.


10-11. Iz 45,23 ("przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie") odnosi się do ostatecznego podporządkowania wszystkich narodów Bogu. Jest wymowne, że Paweł odnosi ten język do Jezusa (szczególnie wraz ze starotestamentowym Bożym tytułem "Pan", w w. 11). "Istoty niebieskie" oznaczają przypuszczalnie anioły, które władają pogańskimi narodami (zob. komentarz do Ef 1,19-23). Grecy czcili bogów niebieskich, ziemskich, morskich i podziemnych. Tradycyjna mitologia grecka uważała, że w podziemnym świecie przebywają cienie zmarłych. Paweł ogłasza, że wszystkie te byty muszą uznać władzę Chrystusa, ponieważ jest On wywyższony ponad nimi. Często przyklękano przed władcą lub bóstwem, okazując mu w ten sposób cześć.

”aby na imię Jezusa”: Wymienienie „Jezusa” jednoznacznie oznacza teraz godność i władzę uniwersalnego Pana

”zgięło się każde kolano”: Aluzja do Iz 45,23, hymn przenosi na wywyższonego Chrystusa uniwersalny hołd eschatologiczny składany jedynie Bogu (por. Rz 14,11).

”istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych”: Potrójne wyliczenie podkreśla uniwersalny charakter owego hołdu.

”że Jezus Chrystus jest Panem”: Punkt kulminacyjny hymnu zawiera wczesnochrześcijańskie wyznanie wiary(zob. 1 Kor 12,3; Rz 10,9). Ten, który w postawie bezinteresownego posłuszeństwa przyjął postać ubezwłasnowolnionego niewolnika, teraz dzięki Bożemu powołaniu i urzędowi sprawuje władzę nad światem (1 Kor 3,21-23; Rz 14,9). ”ku chwale Boga Ojca”: Ostatecznym celem wszystkich opisanych wydarzeń było ponowne poddanie wszechświata pod panowanie Bożej suwerennej władzy, ku Jego chwale. Rola Chrystusa i Jego wywyższenie mają charakter instrumentalny i są owemu nadrzędnemu celowi podporządkowane (zob. 1 Kor 15,28; Rz 6,10-11).

Wniosek: Pawłowe autorstwo hymnu pozostaje kwestią otwartą (por. poetycki charakter takich fragmentów, jak 1 Kor 1,20-25; 13,1-13). W swej pierwotnej formie hymn dokonuje teologicznej lokalizacji "opowieści" o Jezusie w ramach całościowego Bożego planu eschatologicznego, zmierzającego do odzyskania wszechświata, ukazując, że posłuszeństwo Chrystusa w wymiarze historycznym było już niejako zapowiedziane w Jego przedwiecznym życiorysie. Chociaż nie można całkowicie wykluczyć aspektu naśladowania Chrystusa w znaczeniu etycznym, Paweł raczej cytuje hymn, by wezwać Filipian do kierowania się w życiu bezinteresowną postawą (phronein), która powinna być w nich dobrze ugruntowana, ponieważ znajdują się "w Chrystusie". W ten sposób ich życie podda się rytmowi, zasięgowi i ostatecznemu zwycięstwu tego samego Bożego planu.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków
Dla nas Chrystus stał sią posłuszny aż do śmierci.
a była to śmierć na krzyżu.
dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko
i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków
Flp 2,8-9

EWANGELIA
Męka Pana naszego Jezusa Chrystusa według świętego Łukasza.

Ostatnia Pascha
E. A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: + Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym. E. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: + Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże.

Ustanowienie Eucharystii
E. Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: + To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! E. Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: + Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana.

Zapowiedź zdrady
Lecz oto ręka mojego zdrajcy jest ze Mną na stole. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi według tego, jak jest postanowione, lecz biada temu człowiekowi, przez którego będzie wydany. E. A oni zaczęli wypytywać jeden drugiego, kto by mógł spośród nich to uczynić.

Spór o pierwszeństwo
Powstał również spór między nimi o to, który z nich zdaje się być największy. Lecz On rzekł do nich: + Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przyjmują nazwę dobroczyńców. Wy zaś nie tak [macie postępować]. Lecz największy między wami niech będzie jak najmłodszy, a przełożony jak sługa! Któż bowiem jest większy? Czy ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy. Wyście wytrwali przy Mnie w moich przeciwnościach. Dlatego i Ja przekazuję wam królestwo, jak Mnie przekazał je mój Ojciec: abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz żebyście zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.

Obietnica dana Piotrowi
Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci. E. On zaś rzekł: I. Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć. E. Lecz Jezus odrzekł: + Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, a ty trzy razy wyprzesz się tego, że Mnie znasz.

Chwila walki
E. I rzekł do nich: + Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów? E. Oni odpowiedzieli: T. Niczego. E. Mówił dalej: + Lecz teraz kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu. E. Oni rzekli: T. Panie, tu są dwa miecze. E. Odpowiedział im: + Wystarczy.

Modlitwa i trwoga konania
E. Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: + Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. E. A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: + Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! E. Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do nich: + Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.

Pojmanie Jezusa
E. Gdy On jeszcze mówił, oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i zbliżył się do Jezusa, aby Go pocałować. Jezus mu rzekł: + Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego? E. Towarzysze Jezusa widząc, na co się zanosi, zapytali: I. Panie, czy mamy uderzyć mieczem? I któryś z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Lecz Jezus odpowiedział: + Przestańcie, dosyć! E. I dotknąwszy ucha, uzdrowił go. Do arcykapłanów zaś, dówódcy straży świątynnej i starszych, którzy wyszli przeciw Niemu, Jezus rzekł: + Wyszliście z mieczami i kijami jak na zbójcę? Gdy codziennie bywałem u was w świątyni, nie podnieśliście rąk na Mnie, lecz to jest wasza godzina i panowanie ciemności.

Zaparcie się Piotra
E. Schwycili Go więc, poprowadzili i zawiedli do domu najwyższego kapłana. A Piotr szedł z daleka. Gdy rozniecili ogień na środku dziedzińca i zasiedli wkoło, Piotr usiadł także między nimi. A jakaś służąca, zobaczywszy go siedzącego przy ogniu, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: I. I ten był razem z Nim. E. Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: I. Nie znam Go, kobieto. E. Po chwili zobaczył go ktoś inny i rzekł: I. I ty jesteś jednym z nich. E. Piotr odrzekł: I. Człowieku, nie jestem. E. Po upływie prawie godziny jeszcze ktoś inny począł zawzięcie twierdzić: I. Na pewno i ten był razem z Nim; jest przecież Galilejczykiem. E. Piotr zaś rzekł: I. Człowieku, nie wiem, co mówisz. E. I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, kogut zapiał. A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra. Wspomniał Piotr na słowo Pana, jak mu powiedział: Dziś, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.

Jezus wyszydzony
Tymczasem ludzie, którzy pilnowali Jezusa, naigrawali się z Niego i bili Go. Zasłaniali Mu oczy i pytali: T. Prorokuj, kto Cię uderzył. E. Wiele też innych obelg miotali przeciw Niemu.

Wobec Wysokiej Rady
Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i kazali przyprowadzić Go przed swoją Radę. Rzekli: T. Jeśli Ty jesteś Mesjasz, powiedz nam! E. On im odrzekł: + Jeśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, i jeśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. Lecz odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawej stronie Wszechmocy Bożej. E. Zawołali wszyscy: T. Więc Ty jesteś Synem Bożym? E. Odpowiedział im: + Tak. Jestem Nim. E. A oni zawołali: T. Na co nam jeszcze potrzeba świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z ust Jego.

Jezus przed Piłatem
E. Teraz całe ich zgromadzenie powstało; i poprowadzili Go przed Piłata. Tam zaczęli oskarżać Go: T. Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków Cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza - Króla. E. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział mu: + Tak, Ja Nim jestem. E. Piłat więc oświadczył arcykapłanom i tłumom: I. Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. E. Lecz oni nastawali i mówili: T. Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd. E. Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie.

Jezus przed Herodem
Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie stali i gwałtownie Go oskarżali. Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata. W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni.

Jezus ponownie przed Piłatem
Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: I. Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod - bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię.

Jezus odrzucony przez swój naród
E. A był obowiązany uwalniać im jednego na święta. Zawołali więc wszyscy razem: T. Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza! E. Był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch powstały w mieście i za zabójstwo. Piłat, chcąc uwolnić Jezusa, ponownie przemówił do nich. Lecz oni wołali: T. Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go! E. Zapytał ich po raz trzeci: I. Cóż On złego uczynił? Nie znalazłem w Nim nic zasługującego na śmierć. Każę Go więc wychłostać i uwolnię. E. Lecz oni nalegali z wielkim wrzaskiem, domagając się, aby Go ukrzyżowano; i wzmagały się ich krzyki. Piłat więc zawyrokował, żeby ich żądanie zostało spełnione. Uwolnił im tego, którego się domagali, a który za rozruch i zabójstwo był wtrącony do więzienia; Jezusa zaś zdał na ich wolę.

Droga krzyżowa
Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: + Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym? E. Przyprowadzono też dwóch innych - złoczyńców, aby ich z Nim stracić.

Ukrzyżowanie
Gdy przyszli na miejsce, zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: + Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. E. Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy.

Wyszydzenie na krzyżu
A lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: T. Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym. E. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: T. Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie. E. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: To jest Król żydowski.

Dobry łotr
Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: I. Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas.E. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: I. Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. E. I dodał: I. Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. E. Jezus mu odpowiedział: + Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju.

Śmierć Jezusa
E. Było już około godziny szóstej i mrok ogaranął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: + Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. E. Po tych słowach wyzionął ducha.

Po śmierci Jezusa
Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: I. Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy. E. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, wracały bijąc się w piersi. Wszyscy Jego znajomi stali z daleka; a również niewiasty, które Mu towarzyszyły od Galilei, przypatrywały się temu.

Pogrzeb Jezusa
Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. Nie przystał on na ich uchwałę i postępowanie. Był z miasta żydowskiego Arymatei, i oczekiwał królestwa Bożego. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. Był to dzień Przygotowania i szabat się rozjaśniał. Były przy tym niewiasty, które z Nim przyszły z Galilei. Obejrzały grób i w jaki sposób zostało złożone ciało Jezusa. Po powrocie przygotowały wonności i olejki; lecz zgodnie z przykazaniem zachowały spoczynek szabatu.
Łk 22,14-23.56

22,14-23
Ostatnia Wieczerza
Zarówno przygotowania do Paschy, jak i sam opis wieczerzy, obfitują w obietnice i zapowiedzi zdrady, bowiem sama Pascha pełni tutaj rolę zapowiedzi śmierci Jezusa. Za prorokami Starego Testamentu, judaizm wypatrywał nowego wyjścia z Egiptu, podczas którego Bóg ponownie uwolni swój lud z niewoli, chociaż ówczesny judaizm oczekiwał nadejścia nowego Mojżesza - nie zaś nowego baranka.


22,14. Wieczerza paschalna musiała zostać spożyta w nocy. W kwietniu zmierzch zapadał w Jerozolimie około 6 wieczorem, wówczas też można było zasiąść do posiłku. Wspólnota podczas posiłku miała w święta charakter szczególny. W wieczerzy brała zwykle udział jedna lub dwie rodziny, tutaj jednak Jezus i Jego najbliżsi uczniowie tworzą jakby jedną rodzinę. „Siedziano" podczas zwyczajnych posiłków, podczas posiłków uroczystych (takich jak wieczerza paschalna) - „spoczywano".

22,15-16. Śluby powstrzymywania się od spożywania czegoś były powszechne w palestyńskim judaizmie: „Nie będę jadł tego i tego dopóki to i to się nie stanie" lub „Ślubuję, że nie będę używał tego, póki to nie nastąpi". Tradycja żydowska często opisywała czas nadejścia 'królestwa posługując się słownictwem uczty. W zwyczaju było składanie dziękczynienia nad kielichem wina podczas zwyczajnych posiłków, a także podczas wieczerzy paschalnej.

22,17-19. Głowa rodziny, zgodnie ze zwyczajem, odmawiała dziękczynienie za chleb i wino przed każdym posiłkiem; podczas wieczerzy paschalnej wypowiadano nad nimi specjalne błogosławieństwo. Słowa: „To jest Ciało moje", można lepiej zrozumieć w świetle tradycyjnych słów, które Żydzi wypowiadali nad chlebem paschalnym: „To jest chleb cierpienia naszych przodków, który spożywali, wychodząc z Egiptu".

22,20. Zawarte przymierze było zwykle ratyfikowane przez ofiarę z krwi. Bóg musiał odkupić swój lud z Egiptu krwią baranka paschalnego. Słowa „za was" stanowią przypuszczalnie aluzję do Iz 53 (zob. komentarz do Mk 10,45). Rytuał paschalny podawał interpretację większości elementów posiłku i obejmował błogosławieństwa odmawiane nad kielichem. Rytuał z pewnością nie wyjaśniał jednak kielicha jako krwi, ponieważ żydowskie prawo i zwyczaje nie dopuszczały myśli o piciu krwi żadnego stworzenia, a już szczególnie ludzkiej.

22,21. Starożytni uważali zdradę towarzysza posiłku za czyn szczególnie niegodziwy, ponieważ traktowali gościnność i wspólnotę stołu za wydarzenia stwarzające pomiędzy uczestnikami szczególną więź.

22,22-23. Większość starożytnych wyznawców judaizmu podkreślała zarówno Bożą suwerenność, jak i ludzką wolną wolę, które uważali za elementy wzajemnie się uzupełniające. (Poglądy współczesne, uznające te dwa elementy za sprzeczne, są oparte raczej na greckiej logice, niż na myśli żydowskiej czy Biblii.)

22,24-30
Spór o pierwszeństwo

22,24-25. Żydzi dobrze znali pogański model władzy: starożytni królowie z obszaru Bliskiego Wschodu od dawna podawali się za bogów i sprawowali bezwzględne rządy. Greccy władcy przejęli ten sam model rządzenia na większości wschodnich obszarów świata śródziemnomorskiego. W ten sam sposób Żydzi traktowali rzymskiego cesarza i namiestników prowincji (którzy zwykle nie zważali na wrażliwość Żydów). Władcy i inne wpływowe osoby, które rozdawały przywileje, byli nazywani „dobroczyńcami". Praktykowanie dobroczynności było powszechnie sławione w kręgach greckich. Przypomnienie uczniom, że dążenie do władzy jest zwyczajem pogan, jest równoznaczne powiedzeniu, iż nie powinni tego czynić.

22,26. W starożytności wiek często decydował o pozycji społecznej człowieka - im był młodszy, tym mniejszym szacunkiem go darzono. Niewolnik zawsze był bezbronny i pozbawiony pozycji społecznej w porównaniu ze swym panem (niezależnie od swego statusu, niewolnicy znajdowali się w sytuacji zbliżonej do chłopów i innych ludzi, którzy zajmowali niższą pozycję od ich pana).

22,27. Niewolnicy usługiwali swoim panom przy stole. „Siedzenie" (dosł. „spoczywanie") było tradycyjną pozycją jaką Grecy zajmowali przy stole, Żydzi przejęli ten obyczaj podczas uroczystych posiłków.

22,28-30. Literatura żydowska często ukazywała królestwo jako przyszły okres, w którym Izrael będzie uczestniczył w przygotowanej dla niego uczcie. Żydzi oczekiwali, że zostaną wówczas odnowione zaginione pokolenia Izraela. Ci, którzy „sądzili" Izraela w czasach Starego Testamentu, sprawowali nad nim władzę.

22,31-38
Zapowiedz zdrady Piotra


22,31-32. Pszenicę przesiewano w celu oddzielenia ziarna od zanieczyszczeń, które były z nim zmieszane. Na temat użytego tutaj obrazu zob. Am 9,9. Na temat oddzielania plew zob. komentarz do Mt 3,12. Tłem żądania szatana jest przypuszczalnie tekst z Hi 1,6-12 i 2,1-6, gdzie szatan stara się oskarżyć Hioba przed niebiańskim sądem (hebrajskie słowo „szatan" znaczy dosłownie „przeciwnik", tj. oskarżyciel).

22,33-34. Starożytne źródła tradycyjnie uznawały koguta za wiarygodnego zwiastuna nadejścia poranku (co potwierdzają Metamorfozy 2.26 Apulejusza; 3 Księga Machabejska 5,23; Talmud Babiloński Terakot 60b). Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że ludzie pełniący straże nocą znali także nocne pianie koguta (ptaki zaczynały piać o 12:30 w nocy)- Drugie nocne pianie koguta rozlegało się około 1:30 w nocy. Niezależnie od interpretacji zaparcie się Piotra było bliskie.

22,36-38. Wspominając o „mieczu", Jezus nie wzywa do buntu, jak to czynili *zeloci (por. Pseudo--Foklides 32-34). Czyni ten tymczasowy i symboliczny gest - dwa miecze wystarczą (w. 38) - aby mógł zostać oskarżony o działalność wywrotową i z tego powodu „zaliczony (...) do grzeszników", zgodnie z tekstem Iz 53,12. (Na temat 'mesjańskiego przesłania Iz 53 zob. komentarz do Mt 12,15-18.) Sprzedanie wierzchniej szaty płaszcza oznaczałoby, że człowiek marzłby nocą. Mimo to Jezus sugeruje, że jest to lepsze od braku gotowości na konflikt, wobec którego 'uczniowie niebawem staną.
22,39-46

Jezus w Ogrójcu

22.39. Przejście z pokoju na poddaszu na Górę Oliwną zajęło przynajmniej piętnaście minut.

22,40. Mogli przybyć do Getsemani pomiędzy 10 a 11 w nocy (zwykle uważano tę godzinę za późną porę, ponieważ o świcie rozpoczynano pracę w polu i prowadzono interesy). Zgodnie ze zwyczajem, w Święto Paschy Żydzi nie spali do późna w nocy, by rozprawiać o Bożym odkupieniu. Uczniowie powinni byli nie zasypiać i czuwać. Przypuszczalnie nie spali do późna w nocy we wszystkie inne Święta Paschy w swoim życiu.
Słowo „pokusa" oznacza tutaj „próbę", co można wywnioskować z powszechnego znaczenia nadawanego mu w żydowskich tekstach religijnych. Jezus powiada więc: „abyście nie zawiedli w próbie, której niebawem zostaniecie poddani".


22,43-46. Uczniowie mieli „czuwać" jak odźwierni (niewolnicy odpowiedzialni za pilnowanie drzwi) lub strażnicy. Pewne starożytne teksty donoszą o rzadkim fenomenie pocenia się krwią. Łukasz może mieć na myśli właśnie to zjawisko lub po prostu, że Jezus obficie się pocił, zaś krople potu spadały na ziemię jak krople krwi.

22,47-53
Pojmanie Jezusa


22,47 Grupa, która przybyła, by pojmać Jezusa, składała się przypuszczalnie ze straży świątynnej, ponieważ została posłana przez wpływowych obywateli Jerozolimy. Wiadomo, że straż świątynna miała broń, którą się tutaj wymienia (miecze i kije). Powiadano, że kije były atrybutem skorumpowanej arystokracji kapłańskiej, były też skutecznym narzędziem do rozpędzania tłumów podczas rozruchów.

22,48. Pocałunek był gestem wyrażającym szczególne uczucie łączące członków rodziny i bliskich przyjaciół, mógł być też wyrazem szacunku i przywiązania ucznia do nauczyciela. Pocałunek, którym Judasz zdradził Jezusa, jest więc szczególnym aktem obłudy (por. Prz 27,6).

22,49-50. Jako ludzie zamożni, arcykapłani mieli liczną służbę. Chociaż wspomniany tutaj sługa przypuszczalnie nie jest lewitą, nie mógł więc i tak sprawować posługi w Świątyni, należy zauważyć, że ludzi nie posiadający jakichś części ciała (np. uszu) nie mogli sprawować służby w Świątyni. Ten atak na arcykapłańskiego sługę mógł być potwierdzeniem podejrzeń członków zbrojnej (Łk 22,47) ekspedycji, że naśladowcy Jezusa są wywrotowcami, którzy uciekają się do stosowania przemocy (Łk 22,36-38).

22,51.22,51. Wielu ludzi łączyło postać Mesjasza z powszechnym powstaniem i pokonaniem pogańskich królestw, które uciskały Izraela. Mesjasz uzdrawiający ludzi, którzy Go atakują, nie pasował do ówczesnych wyobrażeń mesjańskich.

22,52-53. Wywrotowcy (np. późniejsi zabójcy żydowskich arystokratów, którzy działali pod przykrywką tłumów w Świątyni) działali w ukryciu, w sposób, który pozwoliłby im uniknąć aresztowania. Rzekoma wywrotowa działalność Jezusa była prowadzona publicznie i jawnie. Noc była powszechnie kojarzona ze złem. Zgodnie z rozpowszechnionymi przesądami (później przedostały się one również do rabinackiego nauczania) noc była czasem panowania złych duchów i czarów.

22,54-62
Zaparcie się Piotra


22,54. Podczas tego procesu złamano kilka ważnych żydowskich zasad prawnych (jeśli późniejsze dokumenty właściwie ukazują stan prawa żydowskiego w tym okresie). Zabranie Jezusa nocą do domu arcykapłana było wbrew tym zasadom.

22,55. Wkroczenie Piotra na teren prywatny - i to należący do samego arcykapłana - wymagało wielkiej odwagi od galilejskiego rybaka. Straże należały przypuszczalnie do straży świątynnej, ludzie ci oczekiwali na wynik toczącego się wewnątrz procesu. I tak w noc paschalną zapewne zamierzali czuwać do późna.

22,56-58. Niewolnicy służący w arystokratycznych domach mieli często większą władzę i pozycję od przeciętnego wolnego człowieka. Chociaż arcykapłan miał liczną służbę, kobieta ta rozpoznałaby, że Piotr i strażnicy nie należą do jego domu. W dodatku Piotr był ubrany inaczej niż straże. Jako służąca w arystokratycznym domu kapłańskim, znajdującym się w pobliżu Świątyni, bez wątpienia odwiedzała Świątynię i mogła dobrze się przypatrzyć uczniom Jezusa, gdy przebywali na jej dziedzińcach.

22,59. Akcent galilejski różnił się od akcentu judejskiego, szczególnie w języku aramejskim (przypuszczalnie także w greckim - jak to miało niewątpliwie miejsce w tym przypadku). Galilejczycy byli powszechnie znani z tego, że źle wymawiali głoski gardłowe. Słudzy arcykapłana i członkowie straży świątynnej mieszkali w Jerozolimie i mogli uważać się za Judejczyków. Akcenty regionalne były trudne do ukrycia (por. Sdz 12,6).

22,60-62. Dla większości ludów starożytnego obszaru Morza Śródziemnego pianie koguta oznaczało przełom dnia. Niektórzy uczeni sugerowali, że chodzi tutaj o wcześniejsze pianie koguta palestyńskiego, rozlegające się pomiędzy 12:30 a 2:30 w nocy.

22,63-71
Jezus przed Sanhedrynem


22,63-65. Żydowskie prawo zezwalało na publiczną chłostę skazańca. Nie pozwalało jednak na takie traktowanie - szydzenie i bicie - jakie tutaj zostało opisane, z pewnością zaś nie przed procesem mającym zdecydować o winie oskarżonego. Żydowskie prawo drobiazgowo chroniło przywilejów oskarżonego i opowiadało się za miłosierdziem podczas podejmowania oficjalnych decyzji. Tak więc postępowanie tutaj opisane mogło wzburzyć faryzeuszów i innych ludzi pobożnych.

22,66. Czekając do rana na rozpoczęcie oficjalnego przesłuchania (w przeciwieństwie do nieformalnych przesłuchań, które mogły mieć miejsce wcześniej), zgromadzeni tam przedstawiciele Sanhedrynu zapewnili przynajmniej pozory legalności podjętym działaniom procesowym. Przewody sądowe odbywające się nocą były uznawane za nielegalne.
„Starszyzna ludu, arcykapłani i uczenie w Piśmie" były to trzy grupy reprezentowane w żydowskim Sanhedrynie i odpowiedzialne za sądownictwo w Izraelu. Pełne zgromadzenie Sanhedrynu, liczącego siedemdziesięciu jeden członków, spotykało się zwykle w Świątyni w sali zgromadzeń zwanej Salą Kamiennej Podłogi. Jego członkowie siedzieli w półkolu, w środku zaś znajdował się arcykapłan. Chociaż ciało to podejmowało decyzje gremialnie, nie wszyscy członkowie musieli wyrażać na nie zgodę (por. Łk 23,51). Często opisywano daną grupę w sposób ogólny, nie wymieniając wyjątków (por. Jr 26,16.24).


22,67-68. Jeśli zachowane teksty dotyczące starożytnego żydowskiego prawa są wierne, arcykapłan nie mógł w sposób zgodny z prawem zmusić Jezusa, by ten sam wydał na siebie wyrok. Mimo to pyta, czy Jezus uważa się za Mesjasza - a więc, w opinii arcykapłana, za wywrotowca.

22,69. Wydaje się, że Jezus utrzymuje, iż jest nie tylko śmiertelnym Mesjaszem, lecz kosmicznym władcą z Dn 7,13-14. Słowo „wszechmoc" było czasami stosowane jako żydowski tytuł Boga. Z myślą o swych greckich czytelnikach Łukasz modyfikuje to określenie, przekształcając je we „Wszechmoc Bożą".

22,70-71. Religijni przywódcy samych siebie uważają za świadków, że Jezus podaje się za podburzającego lud buntownika (Łk 23,2).

23,1-12
Oskarżenia przed Piłatem i Herodem


23,1. Zgromadzeni udali się do Piłata wczesnym rankiem, bowiem rzymscy urzędnicy udzielali publicznych audiencji jedynie od wschodu słońca do południa.

23,2. Tytuł „Mesjasz-Król" stał się tradycyjnym określeniem Mesjasza. Słowo „Mesjasz" znaczy „pomazaniec" („namaszczony"), lecz potocznie było często stosowane na oznaczenie króla pochodzącego z linii Dawida i łączone z odnowieniem 'królestwa Izraela. Pomimo Łk 20,22-25, przywódcy interpretują mesjańskie roszczenia Jezusa w jedyny sposób, który był im znany: zgodnie z kategorią prorockich wywrotowców. Tacy buntownicy często pojawiali się w tym czasie - zjawisko to osiągnęło punkt kulminacyjny w osobie Bar Kochby, podającego się za mesjańskiego wojownika, który miał poprowadzić swój lud na krwawą wojnę lat 132-135 po Chr. Tacy polityczni mesjasze stwarzali zagrożenie dla władzy i bezpieczeństwa przywódców religijnych i byli szczególnie niepokojący dla Rzymian.

23,3-4. Piłat wyraźnie rozumie, że roszczenia Jezusa mają raczej charakter religijny, niż polityczny, dlatego nie uważa, by sprawa podpadała pod cywilną jurysdykcję rzymską. Co więcej, wiadomo, że stosunki Piłata z arystokracją kapłańską były napięte.

23,5. Galilejczycy wzniecili bunt spowodowany podwyżką podatków w 6 r. po Chr. Judejczycy traktowali Galilejczyków z góry, chociaż znaczna część Galilei była zurbanizowana i silniejsze tam były wpływy kultury śródziemnomorskiej niż w Jerozolimie.

23,6-7. Herod Antypas przybył przypuszczalnie do Jerozolimy na Święto Paschy i zamieszkał w dawnym pałacu Hasmoneuszów (Machabeuszów). Piłat mógł przesłuchać Jezusa, jeśli popełnił On przestępstwo podpadające pod jego jurysdykcję. Czasami jednak stosowano prawo ekstradycji, mógł więc Antypas sądzić Jezusa za przestępstwo popełnione na terenie Galilei. Rezygnując z jurysdykcji, Piłat pozbywał się kłopotu.

23,8-10. Herod ten polecił ściąć Jana Chrzciciela; por. komentarz do Mk 6,14-29. Wielu ludzi pragnęło ujrzeć znaki. W pewnych ludowych opowieściach owa ciekawość prowadziła do konfliktów z czarownikami. Spośród czterech Ewangelii jedynie Ewangelia Łukasza relacjonuje dwa przesłuchania przed namiestnikiem, oddzielone przesłuchaniem przed Herodem. Dzieje Apostolskie, opisują dwa procesy Pawła przed namiestnikami i jeden przed innym Herodem, Agryppą II. Starożytni historycy grecko-rzymscy lubili podkreślać podobieństwa bohaterów opowieści, których łączyły jakieś związki.

23,11. Jasny" lub „lśniący" płaszcz mógł mieć białą barwę, charakterystyczną dla żydowskich królów. Taka szata mogła nadawać się do wyszydzenia Jezusa przez straże Antypasa.

23,12. Herod i Piłat mieli wiele powodów do wzajemnej wrogości. Na przykład, Antypas wtrącił się w sprawę blach wotywnych (o których donosi Filon). Kiedy indziej Piłat ogołocił skarbiec świątynny, zabierając zeń pieniądze na budowę miejskiego akweduktu. Nawet wydarzenie opisane w Łk 13,1 mogło być prowokacją. Danie ambitnemu Herodowi Antypasowi okazji do pokazania, że posiada wpływy w Jerozolimie z pewnością zostałoby poczytane za gest „przyjaźni" - przyjaźń zaś była przez członków klasy wyższej uznawana za polityczny sojusz.

23,13-25
Jezus ponownie przed Piłatem


23,13-17. Na temat Łukaszowego motywu Rzymian uniewinniających chrześcijan zob. Wprowadzenie do Dziejów Apostolskich.

23,18-25. Jako stosujący przemoc buntownik, Barabasz stanowił dla Piłata znacznie większe zagrożenie niż Jezus. Rzymianie wysoko cenili sprawiedliwość, byli też jednak politykami, którzy pragnęli sprawować władzę nad ludem. Sam cesarz uspokajał masy organizując przedstawienia na cyrkowej arenie i rozdając zboże. Głośny krzyk tłumu zmusił wcześniej Piłata do wyprowadzenia z Jerozolimy rzymskich sztandarów. Skuteczne zarządzanie prowincją i zachowywanie spokoju uważano za sprawę ważniejszą od indywidualnej sprawiedliwości. Na przykład, pewien rzymski żołnierz, który spalił zwój Prawa, został stracony, by uspokoić Żydów, nie zaś dlatego, by Rzymianie mieli coś przeciwko paleniu ksiąg religijnych.

23,26-32
Droga krzyżowa


23,26. Skazani przestępcy zwykle nieśli własny krzyż (tj. poprzeczną jego część), w tym jednak przypadku ktoś inny został do tego wybrany, być może dlatego, że Jezusa poddano przed ukrzyżowanie okrutnej chłoście, o czym wspominają inne Ewangelie.
Cyrena znajdowała się w dzisiejszej Libii, w Afryce Północnej; w mieście tym istniała duża kolonia żydowska. Szymon to typowe imię żydowskie. Pobożni żydowscy pielgrzymi z całego obszaru Morza Śródziemnego przybywali do Jerozolimy na Święto Paschy. Rzymscy żołnierze mogli zmusić każdego od niesienia jakichś przedmiotów. Ponieważ nadeszło święto i wykonywanie pracy było zabronione, Szymon nie przychodził z „pola" (dosłownie), gdzie wykonywał pracę. Być może spóźnił się na święto i teraz dopiero przybył z Cyreny lub przybywał na świąteczne obchody z okolicznej wsi, w której się zatrzymał.


23,27. Tłumy gromadziły się zwykle, by oglądać egzekucje. Pobożne kobiety z Jerozolimy często przychodziły, by opłakiwać straconego i częstować go mającym narkotyczne działanie napojem, przynosząc mu w ten sposób ulgę w cierpieniach. (Gdy skazaniec umierał, opłakiwanie było prawnie zakazane, lecz nacjonalistycznie nastawieni Żydzi sympatyzowali z rodakiem straconym przez Rzymian za to, że był buntownikiem.) W starożytności kobiety wyrażały zwykle żałobę w sposób bardziej dramatyczny od mężczyzn.

23,28. Określenie „córki jerozolimskie" oznacza mieszkanki Jerozolimy, mogło też stanowić nawiązanie do proroczych mów dotyczących sądu (Iz 3,16). Napomnienie „płaczcie raczej nad sobą" było też prorockim wołaniem, wieszczącym sąd (Iz 32,9-14).

23,29. Słowa Jezusa mówią o płaczu matek z powodu śmierci dzieci (2 Księga Barucha 10,13-15). Józef Flawiusz powiada, że niektóre matki były zmuszone do zjadania własnych dzieci podczas głodu, jaki zapanował, gdy Rzymianie obiegli Jerozolimę w latach 66-70 po Chr (por. Kpł 26,29; Pwt 28,53; 2 Krl 6,29). Prorocy używali tego samego obrazu, jakim posługuje się tutaj Jezus, w celu przedstawienia przerażającego sądu (por. Oz 10,8; Iz 2,10.19-21).

23,31. W przeciwieństwie do zielonego drzewa, suche łatwo zajmowało się ogniem. Myśl może być następująca: Jezus jest „zielonym" drzewem, nie zaś autentycznym buntownikiem - o ileż surowszy sąd Rzymian spotka tych, którzy są prawdziwymi wywrotowcami? Albo, jeśli zabili niewinnego, o ileż bardziej zniszczą samych siebie (w latach 66-70 po Chr. żydowscy przywódcy zwalczali się wzajemnie, tocząc jednocześnie wojnę z Rzymianami)? Lub, mówiąc jeszcze prościej, Jerozolima dojrzała do sądu. Jezus może też nawiązywać do drzewa i upadku Jerozolimy, o których mówił w Łk 21,24.29-30 (chociaż wydaje się to mniej prawdopodobne).

23,32. Żołnierze mieli mniej pracy przeprowadzając jednocześnie egzekucję kilku skazańców.

23,33-43
Ukrzyżowanie Jezusa


23,33-34. Mimo istnienia w Starym Testamencie modlitw o pomstę na wrogach (np. 2 Krn 24,22; Ps 137,7-9; Jr 15,15; 17,18; 18,23; 20,12), Jezus prosi Boga, by przebaczył Jego prześladowcom. Straceni mieli wypowiadać słowa: „Niech ta śmierć będzie przebłaganiem za wszystkie moje grzechy". Zamiast tego Jezus wyznaje grzechy ludzi, którzy Go fałszywie skazali i zgodnie z prawem Starego Testamentu byli za to odpowiedzialni przed Bogiem. Starożytni biografowie często zestawiali ze sobą różne postaci, Łukasz w podobny sposób przedstawia pierwszego męczennika, o którym pisze w drugim tomie swojego dzieła, Szczepana (Dz 7,60). Zgodnie z rzymskim zwyczajem żołnierze otrzymywali w nagrodę szaty skazańców.

23,35. Wyszydzenie było jednym z cierpień jakich doznawał nagi człowiek wiszący na krzyżu. Starożytni pisarze lubowali się w ironii - podwójna ironia kryjąca się w tej sytuacji polega na tym, że Jezus naprawdę zbawia innych, zaś przywódcy wypowiadają takie same słowa jak szatan (Łk 4,3.6-7.9).

23,36. Ktoś mógłby uznać za uczynek miłosierdzia gest żołnierzy, którzy dają Jezusowi do wypicia „kwaśne wino" lub „ocet winny", bowiem napój ten miał działanie uśmierzające ból, gasił też pragnienie. Łukasz pisze jednak, że uczynili to jedynie w tym celu, by Go wyszydzić.

23,37. Szyderstwa żołnierzy mogą odzwierciedlać cyniczną postawę Rzymian w stosunku do judaizmu, która była powszechnie znana, mimo (lub częściowo z powodu) przypadków nawróceń obywateli rzymskich na judaizm.

23,381. Skazaniec niósł zwykle na miejsce egzekucji tabliczkę z swoją winą (łac. titulus).

23,39-42. Rozmowa Jezusa z dwoma łotrami, których ukrzyżowano wraz z Nim, jest najbardziej wymownym Łukaszowym przykładem tego, że Jezus przyjmuje grzeszników i wyrzutków, chociaż ewangelista (w przeciwieństwie do Marka) nazywa ich „złoczyńcami" lub „łotrami", nie zaznaczając, że byli żydowskimi buntownikami.

23,43. Literatura żydowska tradycyjnie przeciwstawiała „raj" „Gehennie" lub piekłu. Chociaż w tekstach żydowskich wiedziono spory o miejsce, w którym znajduje się raj (np. w trzecim niebie lub na zewnętrznej krawędzi ziemi - tak jak Grecy wyobrażali sobie Pola Elizejskie), zwykle określali je jako sferę, w której przebywają sprawiedliwi po śmierci lub po zmartwychwstaniu. Tak więc zarówno Jezus, jak i dobry łotr, znaleźli się natychmiast tam, gdzie po śmierci przebywają sprawiedliwi.

23,44-49
Śmierć Jezusa


23,44. Określenie „cała ziemia" oznacza „cały kraj". „Godzina szósta" mijała tuż przed południem, „godzina dziewiąta" - na krótko przed trzecią po południu. Ukrzyżowani rzadko umierali tak szybko. Pora, w której Jezus oddaje życie, bliska jest czasowi składania wieczornej ofiary w Świątyni. Ciemność była jedną z plag egipskich (Wj 10,22) i pojawia się u proroków jako znak sądu w czasach ostatecznych (często spowodowana chmurami deszczowymi, szarańczą, dymem itd.; Iz 13,10; Ez 30,3.18; 32,7-8; Jl 2,2.10.31; 3,15; Am 5,18; Za 14,6).

23,45. „Zasłona" lub „kotara" oznacza przypuszczalnie tę, która odgradzała miejsce Najświętsze (Święte Świętych) - zamieszkane jedynie przez Boga, gdzie nie miał wstępu nikt oprócz arcykapłana, który czynił to raz do roku - od sanktuarium, gdzie pełnili swoją posługę kapłani (Wj 26,33). Chociaż rozdarcie zasłony może oznaczać, że Bóg daje teraz dostęp do siebie wszystkim ludziom, chodzi przypuszczalnie raczej o odejście Boga ze Świątyni, podobnie jak w Ez 10-11.

23,46. Cytat pochodzi z Ps 31,5. Psalm ten był zwykle recytowany podczas wieczornej ofiary - około czasu śmierci Jezusa. (Rzymscy czytelnicy mogli, choć przypuszczalnie tego nie czynili, odczytywać ten werset w kontekście rzymskiego zwyczaju, zgodnie z którym najbliższy krewny umierającego otrzymuje jego oddech, co miało zapewniać przetrwanie jego ducha.)

23,47. O ile Marek używa tytułu „Syn Człowieczy", Łukasz podkreśla implikacje tego twierdzenia: Jezus umiera niewinnie. Rzymski werdykt o niewinności był ważny dla czytelników Łukasza; zob. wprowadzenie do Dziejów Apostolskich.

23,48. Bicie się w piersi było typowym znakiem żałoby (por. Łk 18,13). Żydowskie kobiety mogły jedynie w ten sposób wyrażać żałobę z powodu śmierci skazańca, nie wolno było bowiem tego czynić po zdjęciu ciała.

23,49. Rodzina i przyjaciele byli zwykle obecni podczas egzekucji. Jedynie uczniom płci męskiej mogłoby zagrażać niebezpieczeństwo jako potencjalnym wywrotowcom. Nikt nie stał blisko krzyża, by nie zasłaniać widoku pozostałym. Większość krzyży była umieszczona znacznie niżej nad ziemia niż to przedstawia wiele współczesnych obrazów. Dla palestyńskich Żydów obecność kobiet w gronie uczniów mogła uchodzić za gorszącą.

23,50-56
Pogrzeb Jezusa


23,50-51. Łukasz, którego czytelnicy nie mieli konfliktów z przywódcami Żydów z Palestyny (jak czytelnicy Ewangelii Mateusza), jest bardziej skłonny do wyróżnienia różnych stronnictw wśród żydowskiego przywództwa. W czasach Jezusa judaizm był bardzo zróżnicowany, żadna bowiem z istniejących jego obrębie grup nie mogła ubiegać się o pełnię władzy. Jednak po r. 70 po Chr., gdy znaczna część konkurentów została wyeliminowana po zniszczeniu Świątyni (na której saduceusze opierali swój autorytet) i rozproszeniu innych grup, pewni przywódcy palestyńscy usiłowali skonsolidować swoją władzę religijną.

23,52-53. Skazani przestępcy nie otrzymywali zwykle tak zaszczytnego pochówku. Jednak czyniono wyjątki wskutek wstawiennictwa zamożnej rodziny lub przyjaciół zmarłego, co poświadcza szkielet ukrzyżowanego człowieka odnaleziony w jednym z arystokratycznych grobów pochodzących z tego okresu.

23,54-56. Ponieważ ciała ulegały szybkiemu rozkładowi, żałobnicy mogli namaścić, obmyć i zawinąć ciało w płótna nawet w szabat. Jednak bardziej pracochłonne zabiegi, które te lojalne kobiety-uczniowie chciały wykonać, musiały zostać odłożone do końca szabatu (który trwał od zachodu słońca w piątek do soboty wieczór).

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

II CZYTANIE

Choć istniał on w postaci Bożej, nie uważał, że równość w Bogu to coś, co należy posiąść siłą. Przeciwnie, ogołocił siebie, przybierając postać niewolnika, stawszy się takim jak ludzie. A kiedy objawił się jako człowiek, uniżył siebie jeszcze bardziej, stając się posłusznym aż do śmierci - śmierci na palu jak zbrodniarz! Dlatego Bóg wyniósł Go na miejsce najwyższe i dał Mu imię ponad wszelkie imię, aby dla uczczenia imienia danego Jeszui zgięło się każde kolano - w niebie i pod ziemią i aby każdy język przyznał, że Jeszua Mesjasz jest Adonai, ku chwale Boga Ojca.

(Flp 2,6-11)

6-11. Komentarze do tych wersetów oparłem w przeważającej mierze na książce Ralpha P. Martina, The Epistle of Paul to the Philippians (Tyndale Commentary Series, Eerdmans, Grand Rapids, Michigan 1959); jest on również autorem monografii poświęconej tym sześciu wersetom. Osobliwe słowa greckie użyte w tym fragmencie sugerują, że być może Sza'ul cytuje tutaj aramejski lub hebrajski hymn śpiewany przez Żydów mesjanicznych w Izraelu podczas świętowania Pesach i podczas komunii (por. list Pliniusza Młodszego cyt. w. J 1,1-18K). Jego dwie części mówią o zstąpieniu Jeszui (w. 6-8) i Jego wstąpieniu na górę (w. 9-11). Każdą z tych części można podzielić na kolejne: o preegzystencji Jeszui (w. 6-7a), Jego życiu na ziemi (w. 7b-8), Jego obecnym wywyższeniu (w. 9) i Jego przyszłym panowaniu nad wszechświatem (w. 10-11).

6. Choć przed swym wcieleniem Jeszua, drugi Adam (Rz 5,15-18; 1 Kor 15,45-49), istniał - podobnie jak pierwszy Adam na obraz Boży - w postaci Bożej (Rodzaju 1,26-27; 2 Kor 4,4; Kol 1,15; Żm 1,2), to w odróżnieniu od tego pierwszego (Rodzaju 3,5-7) i w odróżnieniu od szatana (Mt 4,1-10zKK) nie uważał, że równość Bogu to coś, co należy posiąść siłą. Określenie "nie należy posiąść siłą" może oznaczać rezygnację z tej równości z Ojcem, którą - jako Syn Boga - już wcześniej posiadał. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że chodzi tu o powstrzymanie się przed objęciem tego, co jeszcze do Niego nie należało, mianowicie - władzy nad wszystkimi bytami stworzonymi, w tym ludźmi, którzy z powodu swego grzechu potrzebowali Jego śmierci za nich, aby mieć prawo do uczestniczenia w tej Jego władzy. Dlatego postawił On wolę Ojca ponad własną (Mt 26,39; Żm 10,7, cyt. Psalm 40,9 [8]), obierając drogę posłuszeństwa i cierpienia w zamian za obiecaną nagrodę (w. 8-11; Żm 2,6-14; 5,8; 12,2). Preegzystencja Mesjasza była ideą znaną w rabinicznym judaizmie (J 1,1-18zKK), nie ma więc podstaw do spekulacji, jakoby Sza'ul czerpał z pogańskich koncepcji człowieka niebiańskiego, który zstąpił z nieba i wypełnił misję odkupienia ludzkości. Tanach w stopniu więcej niż wystarczającym dostarcza uzasadnienia dla tego fragmentu - w materiale o Adamie (Rodzaju 2,4-3,22) i o Cierpiącym Słudze Adonai (Izajasz 52,13-53,12); nie ma potrzeby szukania wyjaśnień we wpływach hellenistycznych czy gnostyckich. Większy problem stanowi dla judaizmu Mesjaszowa równość Bogu; na ten temat - zob. w. 9-11K.

7-8. Teolodzy spierają się co do tego, z czego dokładnie ogołocił siebie Jeszua, aby tego dokonać. Teoria kenozy głosi, że zrezygnował On z przymiotów Boga - wszechwiedzy, wszechmocy, wszechobecności, a nawet ze świadomości swego wiekuistego jestestwa - aby stać się istotą ludzką. W moim przekładzie starałem się wrazić trzy aspekty, które obejmowało to ogołocenie się: (1) Zrezygnował ze swej "równości Bogu" (w. 6), co może - ale nie musi - oznaczać, że miał już wcześniej te przymioty Boga czy też że jeśli je miał, to w pełni z nich zrezygnował. (2) Przyjął natomiast postać (to samo słowo greckie co w w. 6) niewolnika, Sługi Adonai (Izajasz 52,13-53,12), stawszy się takim jak ludzie - z wyjątkiem tego, że był bez grzechu (Rz 8,3; Żm 2,7.14). "Słowo stało się człowiekiem i mieszkało wśród nas" (J 1,14); abstrahując od Jego cudów i od Przemienienia (Łk 9,32), Jego chwała sprzed Wcielenia (J 17,5.24) pozostawała zakryta. (3) Dopełnił tego ogołocenia, kiedy uniżył siebie jeszcze bardziej, stając się posłusznym aż do śmierci - śmierci na palu jak zbrodniarz, co było skrajnym poniżeniem. "Duszę swą wylał aż na śmierć" (Izajasz 53,12). Jedynie dla kogoś bezgrzesznego śmierć może być aktem posłuszeństwa, nie zaś z góry przesądzonym końcem (Rodzaju 2,17; Rz 5,12-21K). Określenie "posłuszny aż do śmierci" może oznaczać zstąpienie jeszcze głębiej do świata podziemnego i posłuszeństwo sięgające dobrowolnego poddania się w jakimś stopniu demonicznej mocy śmierci (Dz 2,27.31; Rz 10,6,8; 1 Kor 15,54-57; Ef 4,8-10; Żm 2,14-15; 1 Ke 3,19). Śmierć wskutek stracenia na palu jak zbrodniarza, dosłownie "śmierć krzyżowa" (zob. Mt 10,38K). Pod dwoma względami był to rodzaj śmierci najbardziej upokarzający z możliwych. W warunkach rzymskich taką śmierć rezerwowano tylko dla zbrodniarzy, którzy nie byli obywatelami Rzymu - posiadanie obywatelstwa dawało nawet skazańcom prawo do lepszego traktowania podczas egzekucji. W warunkach żydowskich na ofierze ukrzyżowania ciążyło w dodatku przekleństwo (Powtórzonego Prawa 21,23, cyt. w Ga 3,13 w związku z Jeszuą) - dla Żydów ukrzyżowanie było zatem "zawadą" (1 Kor 1,23), utrudniającą uznanie Jeszui za Mesjasza. Bezgrzeszny Zbawiciel poniósł na sobie (Mt 27,46) przekleństwo oddzielenia od Boga, spowodowane przez ludzki grzech (Izajasz 59,2), usuwając w ten sposób barierę oddzielającą ludzi od Boga, jak o tym naucza Rz 5,9-11. Śmierć Jeszui przypomina coś, co w tradycji żydowskiej określa się mianem śmierci 'al kiddusz Ha-Szem, męczeńskiej, "dla uświęcenia imienia [Bożego]", a zarazem jest czymś odmiennym. Na ten temat - zob. Dz 7,59-60K.

9-11. Ponieważ Jeszua był "posłuszny aż do śmierci" (w. 8), po swoim upokorzeniu został wynagrodzony wywyższeniem (por. Jego własną naukę w Mt 18,4; 23,12; Łk 14,7-11; 18,9-14). Bóg wyniósł Go na miejsce najwyższe, po swojej prawicy (Psalm 110,1; zob. Mt 22,44K), gdzie wraz z Ojcem ma On udział w "chwale, czci, sławie i mocy" (Ap 5,13). Ponadto Bóg dał Mu imię - czyli charakter i władzę - ponad wszelkie imię (w. 9). W w. 10-11 Sza'ul odsłania niesamowity fakt - że to imię ponad wszelkie imię to Adonai! Stwierdza poza tym, że nadchodzi dzień, gdy każdy język to przyzna - anielski (w niebie), ludzki (na ziemi) i demoniczny (pod ziemią). Jeszua Mesjasz jest Adonai (gr. kyrios). Jak wyjaśniono w Mt 1,20K, greckie słowo kyrios może mieć wiele znaczeń - od Tentagramu (JHWH, Jehowa, imię własne Boga, w NTPŻ oddawane słowem Adonai) przez "Pan" w sensie Boga jako władcy wszechświata, "pan" na określenie panującego człowieka aż po "pan" w zwrotach grzecznościowych. Ponieważ w w. 10 cytuje się w stosunku do Jeszui Izajasza 45,23, który w swoim kontekście odnosi się do JHWH, uważam, że według tego wersetu Jeszua Mesjasz jest JHWH, nie zaś tylko Panem w bardziej ograniczonym sensie. W jakim jednak sensie jest Jeszua Adonai? Nie chodzi o to, że Ojciec jest Jeszuą ani że Jeszua wyczerpuje w sobie całą treść imienia JHWH (ostatnia linijka w. 11 pokazuje, że ani jedno, ani drugie nie może wchodzić w rachubę), ale że istnieje pewna intymna tożsamość, jedność czy też zjednoczenie Syna i Ojca. Zob. podobną naukę w J 1,1zK; 18zK; 10,31zK; Kol 2,9; sam Jeszua mówi więcej o tym bliskim utożsamianiu się, kiedy modli się do Ojca (Jochanan 17). Cokolwiek by o tym powiedzieć, zawsze łatwo to wypaczyć i twierdzić, że nie daje się to pogodzić z Tanach, a zatem i z judaizmem. Bez wątpienia każdy, kto (1) traktuje Ojca i Syna odrębnie, (2) twierdzi że obaj oni są JHWH, i (3) trzyma się Sz'ma ("JHWH jest jeden" - Powtórzonego Prawa 6,4) w najlepszym razie naciąga sens języka poza jego zwykłe granice - wszakże nie w większym stopniu niż Bóg, gdy szóstego dnia Stworzenia powiedział: "Uczyńmy człowieka na nasz obraz" (Rodzaju 1,26). Ponieważ sam Bóg przekracza ludzkie ograniczenia, nic dziwnego, że Jego natury nie sposób wyrazić w pełni za pomocą zwykłego zastosowania języka. Choć "Tora używa języka codziennego" (B'rachot 31a') i nie ma w niej znaczeń ukrytych przed wzrokiem zwykłych czytelników, to fakt, że Bóg przekracza ludzkie ograniczenia, oznacza, iż wykracza On poza to, co jest w stanie o Nim powiedzieć ludzki język. Czytelnik jest zmuszony do wyboru pomiędzy zgłębianiem sensu słów "Jeszua Mesjasz jest kyrios" a odrzuceniem ich i narzuceniem Bogu własnych ograniczeń.

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

EWANGELIA

Kiedy nadszedł czas, Jeszua i wysłannicy rozsiedli się przy stole, i powiedział im: "Naprawdę tak bardzo chciałem świętować ten seder z wami, zanim umrę! Bo powiadam wam, pewne jest, że nie będę już świętował go więcej, aż otrzyma on swą pełną wymowę w Królestwie Bożym". Potem, biorąc kielich wina, uczynił b'rachę i powiedział: "Weźcie to i podzielcie się tym. Bo mówię wam, że odtąd nie będę pił »owocu winorośli«, aż przyjdzie Królestwo Boże." A biorąc kawałek macy, uczynił b'rachę, połamał go, podał go im i rzekł: "To jest moje ciało, które wydaje się za was. Czyńcie to na moją pamiątkę". Tak samo postąpił z kielichem po posiłku, mówiąc: "Ten kielich to Nowe Przymierze, zatwierdzone moją krwią, która się za was przelewa. Lecz spójrzcie! Ten, kto mnie wydaje, jest tu ze mną przy stole! Syn Człowieczy idzie na śmierć zgodnie z Bożym planem, ale biada temu człowiekowi, przez którego zostanie wydany!" Zaczęli pytać jeden drugiego, który z nich mógłby powziąć zamiar zrobienia czegoś podobnego. Wywiązała się między nimi kłótnia co do tego, który z nich powinien być uważany za największego. Ale Jeszua powiedział im: "Królowie i goim narzucają im swą wolę, a tych, którzy mają nad nimi władzę, tytułuje się dobroczyńcami. Lecz nie tak będzie pośród was! Przeciwnie, niech większy pomiędzy wami stanie się jak młodszy, a ten, kto rządzi - jak ten, kto służy. Bo kto jest większy? Ten, kto rozsiadł się przy stole? Czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto rozsiadł się przy stole? Lecz ja sam jestem wśród was jak ten, kto służy. To wy wytrwaliście przy mnie w moich doświadczeniach. Tak jak Ojciec dał mi prawo, aby rządzić, tak i ja was wyznaczam, abyście jedli i pili przy moim stole w moim Królestwie i zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Isra'ela. Szim'onie, Szim'onie, posłuchaj! Przeciwnik żądał, aby mieć was dla siebie, aby was przesiać jak pszenicę! Ale ja modliłem się za Ciebie, Szim'onie, aby twoja ufność nie zawiodła. A ty, kiedy się już ze skruchą nawrócisz, umacniaj swoich braci!" Szim'on powiedział do Niego: "Panie, jestem gotowy iść za Tobą i do więzienia, i na śmierć!" Jeszua odrzekł: "Mówię ci, Kefo, kogut dziś nie zapieje, a zdążysz się trzy razy wyprzeć, że mnie znasz". Powiedział do nich: "Kiedy was wysłałem bez trzosa, torby i butów, czy zabrakło wam kiedy czegoś?" "Niczego" - odrzekli. "Lecz teraz - powiedział - jeśli macie trzos czy torbę, zabierzcie je, a jeśli nie macie miecza, sprzedajcie płaszcz i kupcie go sobie. Bo powiadam wam to: ten fragment z Tanach, który mówi: »Zaliczono Go między przestępców« ma się wypełnić na mnie, bo to, co mnie spotyka, ma określony cel". Powiedzieli: "Spójrz, Panie, mamy tutaj dwa miecze!" "Wystarczy!" - odrzekł. Wyszedłszy, Jeszua jak zwykle poszedł na Górę Oliwną, a talmidim poszli za Nim. Kiedy dotarł na miejsce, powiedział im: "Módlcie się, żebyście nie byli poddani próbie". Odszedł mniej więcej na odległość rzutu kamieniem, ukląkł i modlił się: "Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ten kielich ode mnie. Mimo wszystko niech stanie się wola nie moja, ale Twoja". Ukazał Mu się anioł z nieba, dając Mu siłę, i w wielkiej udręce modlił się jeszcze żarliwiej, tak że Jego pot stał się jak krople krwi spadające na ziemię. Kiedy po modlitwie wstał i poszedł do talmidim, zastał ich śpiących z żalu. Powiedział do nich: "Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, żebyście nie byli poddani próbie!" Kiedy jeszcze mówił, nadciągnął tłum ludzi, z człowiekiem imieniem J'huda (jednym z Dwunastu!) na czele. Podszedł on do Jeszui, by Go ucałować, ale Jeszua rzekł do niego:"J'hudo, czy pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?" Gdy ci, którzy za Nim chodzili, ujrzeli, co się szykuje, powiedzieli: "Panie, czy mamy użyć mieczy?" Jeden z nich natarł na sługę kohena hagadola i odciął mu prawe ucho. Ale Jeszua odparł: "Pozwólcie mi tylko to zrobić", i dotykając ucha tego człowieka, uzdrowił go. Wtedy Jeszua zwrócił się do głównych kohanim, dowódców straży świątynnej i starszych, którzy przyszli, żeby Go pojmać: "Więc wyszliście tak, jak się wychodzi na przywódcę buntu, z mieczami i kijami? Codziennie byłem razem z wami na dziedzińcu Świątyni, a jednak nie zatrzymaliście mnie. Ale to wasza godzina - godzina panowania ciemności". Pochwyciwszy Go, zabrali Go i zaprowadzili do domu kohena hagadola. Kefa szedł za nimi w pewnej odległości, ale kiedy zapalili ognisko na środku dziedzińca i usiedli razem, Kefa przyłączył się. Jedna ze służących zobaczyła go, jak siedzi w świetle ogniska, przypatrzyła mu się i powiedziała: "Ten człowiek też był z nim!" Ale on zaprzeczył: "Pani, nawet go nie znam". Nieco później zobaczył go ktoś inny i rzekł: "Ty też jesteś jednym z nich", ale Kefa odparł: "Człowieku, nie jestem!" Jakąś godzinę później inny mężczyzna stwierdził z przekonaniem: "Nie ma wątpliwości. Ten człowiek był z nim, bo on też jest z Galil!" Ale Kefa powiedział: "Człowieku, nie wiem, o czym ty mówisz!" I w tej samej chwili, kiedy jeszcze mówił, zapiał kogut. Pan odwrócił się i spojrzał prosto na Kefę, a Kefa przypomniał sobie, co Pan powiedział: "Zanim dziś kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz". I wyszedł na zewnątrz, i gorzko zapłakał. Tymczasem ludzie, którzy zatrzymali Jeszuę, zabawiali się Jego kosztem. Bili Go, zawiązali Mu oczy i ciągle pytali: "No, »prorokuj«! Kto Cię tym razem uderzył?" I mówili Mu wiele innych obelżywych rzeczy. O brzasku rada starszych ludu, w tym główni kohanim i nauczyciele Tory, spotkała się i odprowadziła Go przed swój Sanhedrin, tam zaś powiedzieli: "Jeśli jesteś Masziachem, powiedz nam". Odrzekł: "Jeśli wam powiem, nie uwierzycie mi, a jeśli was zapytam, nie odpowiecie. Ale odtąd Syn Człowieczy będzie zasiadał po prawicy Ha-G'wura". Wszyscy oni powiedzieli: "Czy oznacza to zatem, że jesteś Synem Bożym?" Odrzekł im: "Wy mówicie, że jestem". Powiedzieli: "Czy potrzebujemy jeszcze dodatkowego świadectwa? Usłyszeliśmy sami z jego własnych ust!" Na to cały Sanhedrin wstał i zaprowadził Jeszuę do Piłata, gdzie zaczęto Go oskarżać: "Przekonaliśmy się, że człowiek ten podburza nasz naród, zabrania nam płacić podatki cesarzowi i twierdzi, że on sam jest Mesjaszem - królem!" Piłat zapytał Go: "Czy jesteś królem Żydów?" A On mu odpowiedział: "To twoje słowa". Piłat rzekł głównym kohanim i tłumom: "Nie znajduję podstaw do zarzutów przeciwko temu człowiekowi". Ale oni nalegali: "Podżega swoją nauką lud w całej J'hudzie - zaczął w Galil, a oto już jest tutaj!" Słysząc to, Piłat zapytał, czy człowiek ten jest z Galil, a gdy dowiedział się, że podlega władzy Heroda, odesłał go do Heroda, który akurat też był w Jeruszalaim. Herod był zachwycony, widząc Jeszuę, bo słyszał o Nim i od dawna chciał Go spotkać; liczył bowiem, ze zobaczy, jak dokonuje jakiegoś cudu. Zadawał Mu wiele pytań, ale Jeszua nie odpowiadał. Jednak główni kohanim i nauczyciele Tory byli tam, zawzięcie forsując swe zarzuty przeciw Niemu. Herod i jego żołnierze traktowali Jeszuę z pogardą i drwili z Niego. Potem ubrawszy Go w elegancką szatę, odesłali Go z powrotem do Piłata. Tego dnia Herod i Piłat zostali przyjaciółmi, przedtem byli wrogami. Piłat wezwał głównych kohanim, przywódców i lud i powiedział do nich: "Przyprowadziliście mi tego człowieka pod zarzutami podburzania ludu. Przesłuchałem go w waszej obecności i nie widzę, aby człowiek ten był winny przestępstwa, o jakie go oskarżacie. Herod również, bo odesłał go z powrotem do nas. Najwyraźniej nie uczynił nic, co zasługiwałoby na karę śmierci. Dlatego uczynię tak: każę go ubiczować i wypuszczę".* Ale oni jednym głosem krzyczeli: "Precz z tym człowiekiem! Daj nam Bar-Abbę!" (Był to człowiek, którego wtrącono do więzienia za wywołanie zamieszek w mieście i za zabójstwo). Piłat znów zwrócił się do nich, ponieważ chciał wypuścić Jeszuę. Ale oni wrzeszczeli: "Zabić go na palu! Zabić go na palu!" Trzeci raz zapytał ich: "Ale cóż złego ten człowiek uczynił? Nie znalazłem żadnej przyczyny, aby wydać go na śmierć. Każę go więc ubiczować i wypuszczę". Lecz oni wciąż zawzięcie wrzeszczeli, żądając, aby stracono Go na palu, i tym krzykiem postawili na swoim. Piłat zdecydował się spełnić ich żądanie; wypuścił człowieka, którego wtrącono do więzienia za powstanie i morderstwo, tego, o którego prosili; a Jeszuę wydał na ich łaskę. Kiedy żołnierze rzymscy odprowadzali Jeszuę, zatrzymali pewnego człowieka z Cyreny imieniem Szim'on, który wracał akurat z pola. Włożyli mu na barki pal do egzekucji i zmusili do dźwigania go za Jeszuą. Wielkie rzesze ludzi szły za nimi, w tym kobiety płaczące i bolejące nad Nim. Jeszua odwrócił się do nich i powiedział: "Córki Jeruszalaim, nie płaczcie nade mną, płaczcie nad sobą i swoimi dziećmi! Bo nadchodzi czas, gdy ludzie będą mówić: »Szczęśliwe są kobiety bezdzietne, te, których łona nigdy nie rodziły, których piersi nigdy nie karmiły dziecka!« Wtedy to zaczną mówić do gór: »Padnijcie na nas«, i do wzgórz: »Zakryjcie nas!« Bo jeśli czynią takie rzeczy, kiedy drzewo jest zielone, to co będzie, kiedy uschnie?" Wyprowadzono dwóch innych ludzi, przestępców, aby stracić ich razem z Nim. Kiedy przybyli na miejsce zwane Czaszką, przybili Go do pala i przybili do pali przestępców, jednego po prawej, a drugiego po lewej stronie. Jeszua powiedział: "Ojcze, przebacz im, bo nie rozumieją, co robią". Podzielili Jego ubranie, rzucając kości. Ludzie stali i patrzyli, a władze szydziły z Niego. "Wybawiał innych - mówili - więc jeśli faktycznie jest Mesjaszem, wybranym przez Boga, niech wybawi sam siebie!" Również żołnierze Go wyśmiewali. Podeszli, podali Mu ocet i powiedzieli: "Jeśli jesteś królem Żydów, wybaw się!" A nad Nim wisiała informacja, głosząca: TO JEST KRÓL ŻYDÓW. Jeden z wiszących tam przestępców obrzucał Go obelgami. "Czy nie jesteś Mesjaszem? Wybaw siebie i nas!" Ale odezwał się drugi i skarcił tamtego, mówiąc: "Nie boisz się Boga? Cierpisz taką samą karę co On. Nam się ona należy; dostaliśmy to, na co sobie zasłużyliśmy tym, co zrobiliśmy. Ale ten człowiek nic złego nie uczynił". Potem powiedział: "Jeszuo, pamiętaj o mnie, kiedy przyjdziesz jako Król". Jeszua rzekł mu: "Tak! Obiecuję, że będziesz ze mną dziś w Gan-'Eden". Było już około południa i ciemność zakryła całą Ziemię aż do godziny trzeciej po południu; słońce nie świeciło. Także parochet w Świątyni rozdarł się na pół. Wołając głośno, Jeszua powiedział: "Ojcze! W Twoje ręce powierzam mego ducha". Z tymi słowami oddał ducha. Kiedy rzymski dowódca wojskowy ujrzał, co się stało, zaczął chwalić Boga i rzekł: "Ten człowiek na pewno był niewinny!" A kiedy cały tłum, jaki zebrał się, aby oglądać to widowisko, zobaczył, co się wydarzyło, powrócili do domów, bijąc się w piersi. Wszyscy Jego przyjaciele, w tym kobiety, które towarzyszyły Mu od Galil, stali w pewnej odległości i widzieli to wszystko. Był tam mąż imieniem Josef, członek Sanhedrinu. Był to człowiek dobry, caddik, a nie zgadzał się ani ze stanowiskiem Sanhedrinu, ani z jego postępowaniem. Pochodził z miasta Ramataim, miasta Judejczyków, a wypatrywał Królestwa Bożego. Człowiek ten poszedł do Piłata i poprosił o ciało Jeszui. Zdjął je, owinął w lniane płótno i położył w grobowcu wykutym w skale, w którym jeszcze nikogo nie pochowano. Był to Dzień Przygotowania i zaraz zaczynał się szabbat. Poszły za nim kobiety, które przybyły wraz z Jeszuą z Galil. Zobaczyły grób i jak ułożono w nim ciało. Potem wróciły do domu, żeby przygotować wonności i maści. W szabbat kobiety odpoczywały, posłuszne przykazaniu.

(Łk 22,14-23.56)

14. Rozsiedli się. Zob. Mt 26,20K.

16. otrzyma on swą pełną wymowę. Gr. plērōsai jest czasami tłumaczone przenośnie jako "będzie wypełniony"; ale zob. Mt 5,17K. Jeszua podczas tego posiłku, Ostatniej Wieczerzy, w istotny sposób wzbogacił znaną wówczas symbolikę Pesach (w. 17-20zKK). Ostateczne i najpełniejsze znaczenie Pesach zostanie objawione z chwilą, gdy powróci Jeszua Mesjasz, aby rządzić w chwale.

17a. Kielich wina. Łukasz jako jedyny z czterech autorów nowotestamentowych opisujących ustanowienie Nowego Przymierza (B'rit Chadasza) wymienia kielich wina przed posiłkiem (tutaj), jak i kolejny kielich po posiłku (w. 20); por. Mt 26,26-29; Mk 14,22-25, słowa Sza'ula w 1 Kor 11,23-25; zob. też J 6,51-58; 13,1-20. Podczas sederu powinno się pić z czterech kielichów wina - dwa przed posiłkiem, a dwa po. Każdy z nich symbolizuje jedną z Bożych obietnic danych w Księdze Wyjścia 6,6-7: Dlatego powiedz synom Isra'ela: "Jam jest Adonai i [1] wyprowadzę was z ucisków Egiptu, [2] wyzwolę was z ich niewoli, [3] odkupię was wyciągniętym ramieniem i wielkimi sądami i [4] wezmę was sobie za lud, a ja będę wam Bogiem". Kielich z tego wersetu musiał być pierwszym lub drugim, ponieważ łamanie chleba (w. 19) następuje zaraz po drugim kielichu. Kielich trzeci jest wspomniany w w. 20zK.

17b-18. Uczynił b'rachę [...] "owoc winorośli". Zob. Mt 26,27-29K.

19. O łamaniu środkowej macy na afikoman i o tym, jak symbolizuje to śmierć Jeszui Mesjasza - zob. Mt 26,26K.

20. Kielich po posiłku, czyli trzeci z czterech kielichów (zob. w. 17aK), odpowiadający słowom z Wyjścia 6,6: "odkupię was". W ten sposób Jeszua użył kielicha odkupienia, jak nazywa się trzeci kielich, aby zapoczątkować Nowe Przymierze, które wykupuje z "Egiptu", czyli niewoli grzechu, wszystkich składających ufność w Bogu i Jego Mesjaszu. O Nowym Przymierzu jest mowa w Tanach u Jeremiasza 31,30-33 (31-34), ale greckie kainē diathēkē można też tłumaczyć jako "odnowione przymierze" (Mt 9,17K). Mimo że jest ono "nie jak" Przymierze zawarte za pośrednictwem Mojżesza (Jeremiasz 31,31 [32]), to jednak to Nowe Przymierze odnawia i przywraca to, co obiecywało narodowi żydowskiemu Przymierze Mojżeszowe. Więcej na ten temat - zob. Mt 26,28K; Żm 8,8-13zKK.

Zatwierdzone moją krwią. Biblijne przymierza zawsze były zatwierdzane przelaną krwią (Rodzaju 8,20-9,17; 15,7-21; Wyjścia 24,3-8). Jednym z najbardziej skandalicznych przejawów chrześcijańskiego antysemityzmu była osławiona potwarz związana z wytaczaniem krwi - oskarżano Żydów o mordowanie chrześcijańskich dzieci w celu użycia ich krwi podczas uroczystości paschalnych! Wielu Żydów straciło życie w rezultacie nienawiści nie-Żydów, rozpalonej przez to oczywiste kłamstwo. Nie są mi znane żadne dowody na to, jakoby oskarżenia te zrodziły się dlatego, że Jeszua uczynił z paschalnego wina symbol krwi. Przeciwnie, powszechnie wiadomo, że prawa kaszrutu zabraniają Żydom spożywania krwi (tu następuje zderzenie z Nowym Testamentem, zob. J 6,51-66zK; Dz 15,20zK). Zob. hasło "Blood Libel" w Encyclopedia Judaica 4,1120-1131.

22. Syn Człowieczy idzie na śmierć zgodnie z Bożym planem, dosłownie: "jak zostało postanowione". Zob. Mt 1,22K na temat wagi wypełniania się proroctw; w Mt 26,24K wymieniłem przynajmniej 20 fragmentów Tanach, które zapowiadają fakt, że Mesjasz miał cierpieć i umrzeć za grzechy ludzkości i powstać z martwych. Jego śmierć zapoczątkowuje Nowe Przymierze, które samo w sobie jest wypełnieniem jednego z proroctw Tanach (w. 20zK).

24-30. Jeszua rozstrzygnął kłótnię co do tego, który z nich powinien być uważany za największego, za pomocą dwóch argumentów. Po pierwsze, Królestwo Boże działa na innej zasadzie niż królestwo tego świata - ci, którzy chcą być wielcy, nie mogą być żądni władzy, ale muszą być sługami (w. 35-37), podobnie jak sam Jeszua (w. 27; Mk 10,41-45; J 13,4-5.12-17). Po drugie, ci, którzy okazali się lojalni (w. 28), zostaną faktycznie nagrodzeni władzą (w. 29-30). Jeszua nie potępia ambicji, tylko ich ziemskie cele i metody realizacji.

31. Aby was przesiać jak pszenicę, aby was wystawić na próbę, jak wystawił Joba. Podczas przesiewania pszenica zostaje oddzielona od plew; Jeszua odnosi się tu do prób, jakie w przyszłości czekają wysłanników. Por. Amos 9,9, gdzie mowa o przesiewaniu Isra'ela przez Boga.

32. Kiedy się już ze skruchą nawrócisz, dosłownie "kiedy się znowu nawrócisz" albo "odwrócisz", albo "zawrócisz". Słowo "nawrócenie" nie powinno się kojarzyć ze współczesnym pojęciem "nawracania na jakąś religię", choćby z judaizmu na chrześcijaństwo (co oczywiście w czasach Nowego Testamentu było anachronizmem, bo nie istniało wówczas nic takiego jak "religia chrześcijańska"). W judaizmie "nawrócenie" (t'szuwa) to nie zmiana przynależności religijnej, ale odwrócenie się od grzechów do Boga (zob. Mt 3,2K). Tutaj mowa o powrocie Kefy do niezachwianej ufności po tym, gdy trzykrotnie wyprze się Jeszui (w. 34.54-62).

Umacniaj swoich braci. Por. J 21,15-17. Kefa chwalebnie wypełnił to polecenie w czasach pierwszej Wspólnoty Mesjanicznej (zob. Dz 1-15).

35-38. Od tej chwili wysłannicy nadal będą chronieni, ale okoliczności będą inne. Zaczną się bardziej liczyć roztropność i względy praktyczne: trzos, torba podróżna i krótki rzymski miecz mają być podstawowym wyposażeniem, zwłaszcza na drodze, gdzie rozbójnicy mogą zagrażać nawet życiu.

37. Zaliczono Go między przestępców. Jeszua odnosi do siebie ten fragment z Izajasza 53,12. Więcej na temat Izajasz 52,13-53,12, czyli tego ustępu Tanach, który najwyraźniej prorokuje o Pierwszym Przyjściu Mesjasza - zob. Dz 8,34K. To, co mnie spotyka, ma określony cel, albo: "To, co o mnie jest napisane [w Tanach], ma swoje wypełnienie".

38. Wystarczy! Jeszua nie dokonuje inwentaryzacji arsenału uczniów, ale mówi: "Potraktowaliście to, co powiedziałem zbyt dosłownie. Nie mówię teraz o mieczach! Dość już tego! Koniec rozmowy!"

41. Ukląkł i modlił się. Jeśli nie liczyć modlitwy 'Aleinu, odmawianej na Rosz ha-Szanę i na Jom Kipur, Żydzi nie klękają już do modlitwy, bo uważają to za zwyczaj obcy, a konkretnie - chrześcijański. Ale chrześcijaństwo przejęło go z judaizmu! Tanach zawiera wiele przykładów Żydów, którzy klękają do modlitwy, np. Psalm 95,6; Daniel 6,11 (10); 2 Kronik 6,13; nawet hebrajskie słowo b'racha ("błogosławieństwo") pochodzi od berech (kolano).

42. Wola nie moja, ale Twoja. Jeśli Jeszua Mesjasz i Bóg Ojciec są jednym (J 10,30), to jak ich wola mogłaby się różnić? Otóż może, bo Jeszua, mimo, że "w postaci Bożej", to "objawił się jako człowiek" i stał się "posłuszny aż do śmierci" (Flp 2,6-8). Jako człowiek, Jeszua "pod każdym względem był kuszony tak jak my, różnica w tym jedynie, że nie grzeszył" (Żm 4,15). "Mimo że był Synem, przez swe cierpienie nauczył się posłuszeństwa" (Żm 5,8). To jako człowiek, nie zaś jako Bóg, przechodził On proces uczenia się podporządkowywania swojej woli woli Ojca, jako Bóg bowiem, istota wszechwiedząca, nie potrzebował się uczyć. Modląc się w ogrodzie Gat-Sz'manim na Górze Oliwnej, Jeszua został poddany pokusie, aby uniknąć stracenia na palu i pozwolić, by uratowało Go "dwanaście armii aniołów" (Mt 26,53). Mimo to, poddał się woli Boga Ojca. Każdy, kto wierzy w Jeszuę, powinien stawiać sobie za wzór Jego posłuszeństwo, czerpiąc moc od Ducha Świętego, aby jak najbardziej zbliżyć się do ideału (2 Kor 3,17-18).

47-54. Ten opis aresztowania Jeszui jest fragmentaryczny. Dalsze szczegóły znajdziemy w J 18,1-12; Mt 26,47-50; Mk 14,42-52.

51. Pozwólcie mi tylko to zrobić. Albo (do talmidim): "Przestańcie! Dość już tego [oporu]!" Albo: "Dajcie im [funkcjonariuszom służby świątynnej] zrobić to, po co przyszli". Greka pozwala na każde z tych tłumaczeń.

66. W tym wypadku wydaje się, że rada starszych ludu to nie jakaś odrębna grupa, ale po prostu członkowie Sanherdinu, którzy zebrali się, aby omówić, co począć z Jeszuą. W tym wypadku sanhedrin to po prostu budynek, gdzie się spotkali. Zob. Mt 5,22K. Na temat kohanim i nauczycieli Tory - zob. Mt 2,4K.

67-70. Zob. Mk 14,61-62K.

67. Masziach, gr Christos. Zob. Mt 1,1K na temat Mesjasza.

69. Po prawicy Ha G'wura. Jeszua odnosi do siebie Psalm 110,1. Zob. akapit (7) w Żm 1,2-3K oraz Mt 22,44K.

70. Wy mówicie, że jestem, dosłownie: "Wy mówicie", co podobnie jak dzisiejsze: "Sam to powiedziałeś!", oznacza potwierdzenie: "Tak, rzeczywiście jestem Synem Bożym, tak jak to powiedzieliście w pytaniu". To, że rozmówcy Jeszui tak właśnie Go zrozumieli, jasno wynika z ich odpowiedzi w w. 71. Zob. też 23,3K.

ROZDZIAŁ 23

1. Cały Sanhedrin, dosłownie "ich mnóstwo". Kontekst (22,66-71) wskazuje, że chodzi o Sanhedrin.

Piłat. Zob. Mt 27,2K.

3. Król Żydów. Albo "król Judejczyków". Na korzyść tego drugiego tłumaczenia przemawia fakt, że Piłat był namiestnikiem Judei, tak że dla niego słowa "nasz naród" (w. 2) w ustach członków Sanhedrinu mogły oznaczać tylko Judejczyków. To by wyjaśniało, dlaczego w w. 5 starsi przykrawają swe oskarżenie do jego punktu widzenia: "Zaczął od Galil [gdzie ty, Piłacie, nie rządzisz i co ciebie może nie obchodzić], a oto już jest tutaj!", czyli w "całej J'hudzie [co już powinno cię bardzo obchodzić]". Wersety 6-7 potwierdzałyby wersję "król Judejczyków", Piłat bowiem, dowiedziawszy się, że Jeszua jest z Galil, odsyła Go do Heroda, w nadziei, że Herod znajdzie na Niego jakiś sposób. Ale Herod nie znajduje żadnych podstaw do działania, ponieważ Jeszua jest oskarżany o podawanie się za króla nie Galilejczyków, ale Judejczyków, toteż z powrotem odsyła Go do Piłata. Z drugiej strony - i jest to moim zdaniem argument jeszcze silniejszy - mamy kontekst, który skłania do wyboru wersji "król Żydów". Wzmianka o "naszym narodzie" w w. 2 i o Galil w w. 5 sugeruje szersze geograficznie znaczenie nazwy "Judea", należy też wziąć pod uwagę argumenty z Mt 2,2K.

To twoje słowa. Greka brzmi tu tak samo, jak pięć wersetów wcześniej (zob. 22,70zK). Jeszua chce powiedzieć, że Piłat trafił w sedno.

7. Herod Antypas. Zob. Mt 14,1K. * Niektóre manuskrypty mają werset 17: "Bo wymagano od niego, żeby na święto wypuszczał im jednego człowieka".

23-25. Niektórzy uważają, że protesty Piłata przeciwko śmierci Jeszui (w. 14-16) wskazują na to, że nie chciał de facto tego zrobić i że wobec tego nie można go zbytnio winić. Dodaje się tu jeszcze argument, według którego sam Jeszua powiedział, iż jest ktoś, czyja wina w tej sprawie jest większa niż Piłata (J 19,11zK). Jeśli argumenty te są słuszne, to wspierają stanowisko antysemickie: to Żydzi, nie zaś nie-Żydzi (reprezentowani przez Piłata), są winni śmierci Jeszui. Tymczasem w niniejszych wersetach Łukasz z wielką starannością usiłuje pokazać, jak słabą wolę i mały wzgląd na sprawiedliwość miał Piłat. Tłum przez wrzeszczenie i krzyk postawił na swoim, Piłat zaś zdecydował się (czasownik grecki może też oznaczać "wydał wyrok") spełnić ich żądanie, zamiast zawyrokować tak, jak tego wymagała sprawiedliwość. Wypuścił człowieka, którego ciemny charakter Łukasz określa słowami: powstanie i morderstwo. Wydając Jeszuę, sprzeniewierzył się nie tylko własnym wątłym przekonaniom, ale i zadaniu powierzonemu przez Rzym i Boga (bo Rodzaju 9,5-6, gdzie ustanowiono rządy ludzkie dla ochrony życia ludzkiego, stosuje się nie tylko do narodu żydowskiego, ale i do łaski i niełaski wzburzonego tłumu). W ten sposób Łukasz nie pozostawia wątpliwości, że Piłat ma poważny udział w całości winy.

26. Zatrzymali pewnego człowieka z Cyreny. Żadnemu żołnierzowi rzymskiemu nie postałoby w głowie, żeby dźwigać pal skazańcowi, nie zrobiłby też tego dobrowolnie żaden Żyd. Jeszua najwyraźniej stracił resztki sił, toteż żołnierze zaprzęgli do roboty pierwszą osobę, jaka się nawinęła.

30. Cytowanie fragmentu biblijnego w tekście żydowskim odbywa się zawsze z myślą o zwróceniu uwagi także na cały kontekst danego fragmentu, stąd też warto rozważyć cały rozdz. 10 proroka Ozeasza. Isra'el jest tu opisany jako "bujny krzew winny", bardzo dorodny (w. 1), a mimo to niewdzięczny wobec Boga (w. 2). Dlatego, mówi Ozeasz, "z pewnością powiedzą teraz: »Nie mamy króla, bo nie baliśmy się Adonai Co zaś do króla, to cóż on może dla nas uczynić?«" (w. 3) - skoro nie ufają Bogu i Jego Synowi, cóż dobrego może dla nich zrobić Król Jeszua? "Przysięgają fałszywie, [...] ich sąd wyrasta jak cykuta" (w. 4), jak trucizna, tak jak wtedy, gdy na nieoficjalnym zebraniu członkowie Sanhedrinu nielegalnie potępili Jeszuę. Za karę więc "Isra'el okryje się wstydem" (w. 6), tak że "będą mówić do gór: »Zakryjcie nas!«, a do pagórków: »Padnijcie na nas!«" (w. 8), żeby nie cierpieć takiego wstydu. Ponadto Bóg mówi: "Kiedy tego zapragnę, ukarzę ich, a ludy" - czyli narody nieżydowskie - "zbiorą się przeciwko nim" (w. 10). Ratunek dla ludu w takich opłakanych okolicznościach jest taki: "Zasiejcie sobie według sprawiedliwości, żnijcie według miłosierdzia, przeorajcie swój ugór, bo czas już szukać Adonai" (w. 12). Innymi słowy, skruszcie się i nawróćcie do Boga. To rada dobra dla każdej epoki, aktualna w równym stopniu dla nas, jak i w czasach Jeszui czy Ozeasza, zwłaszcza w świetle Łk 23,31, gdzie mowa o tym, że skoro rzeczy tak straszne dzieją się, gdy drzewo jest jeszcze zielone i nie może się palić, czyli w dniu, kiedy niewinny Jeszua jest uśmiercany jak zbrodniarz, to o ileż gorzej będzie z biegiem lat, kiedy złość na Mesjasza i Jego uczniów okrzepnie na dobre (a na dodatek znajdzie pożywkę w złych czynach popełnianych w imię Mesjasza przez Jego rzekomych wyznawców).

33. W niektórych przekładach greckie słowo kranion ("czaszka") przetłumaczono jako "Kalwaria" - słowo to pochodzi od łacińskiego słowa calvaria, oznaczającego "naga czaszka".

34. Jeszua powiedział: "Ojcze, przebacz im, bo nie rozumieją, co robią". Antysemitom nie w smak jest ten werset, bo burzy podstawy ich ideologii. Woleliby raczej zapamiętać tylko Mt 27,25, gdzie tłuszcza spędzona przez tych żydowskich przywódców, którzy chcieli zgładzić Jeszuę, butnie oznajmia w imieniu własnym i cudzym: "Krew Jego na nas i na nasze dzieci!" Antysemitom nie może pomieścić się w głowie, jak Mesjasz Jeszua mógł prosić Ojca o przebaczenie Jego żydowskim braciom na tej podstawie, że nie zdawali sobie sprawy z wagi swoich czynów. Hańbą Kościoła chrześcijańskiego na przestrzeni wieków jest tych wielu, którzy przemawiając rzekomo w imieniu żydowskiego Mesjasza, jednocześnie ferowali przeciwko Żydom oskarżenia o bogobójstwo, obłudnie znajdując rzekome uzasadnienie tego postępowania w Piśmie (Mt 27,25), a nie dbając o to, aby samemu naśladować Mesjasza (1 Kor 11,1) w Jego przebaczaniu tym, którzy byli nieświadomi wagi swych wrzasków i czynów. O ileż surowsza będzie kara dla tych, którzy świadomie pogwałcili dany przez samego Jeszuę warunek zbawienia: "Jeśli nie przebaczycie innym ich przewinień, Ojciec wasz niebieski nie przebaczy wam waszych" (Mt 6,15; por. Mt 18,35). Niektóre wcześniejsze manuskrypty nie zawierają tego wersetu, jednakże znakomita większość badaczy żywi przekonanie, że Jeszua rzeczywiście wypowiedział te słowa. Istnieje również i taka interpretacja, według której słowa te nie odnosił się wcale do Żydów, ale do pogańskich żołnierzy rzymskich, ponieważ w. 32-34 są właśnie im poświęcone. Jednakże ci konkretni Żydzi, którzy uczestniczyli w egzekucji Jeszui, byli w równym stopniu nieświadomi swych czynów co rzymscy żołnierze; ba, nawet talmidim, którzy przynajmniej trzykrotnie słyszeli dokładnie z ust samego Jeszui, co ma się wydarzyć (9,21-22.44-45; 18,31-34), byli podobnie całkowicie zdezorientowani, kiedy się to w końcu stało. Zwróćmy też uwagę na paralelę z Dz 7,60, gdzie ten sam autor, Łukasz, podaje, że Szczepan w podobny sposób prosił Boga o przebaczenie dla członków Sanhedrinu, z pewnością Żydów, podczas gdy oni właśnie go kamienowali. Czy Bóg odpowiedział na modlitwę Jeszui? Czy przebaczył tym Żydom? Odpowiedź brzmi - tak; musimy jednak zrozumieć, że przebaczył im grzechy konkretne, a nie wszystkie. Na tej podstawie, że nie zdawali sobie sprawy, co faktycznie wtedy robią, Bóg przebaczył im grzech osądzenia Jeszui jako zbrodniarza zasługującego na śmierć, a może nawet grzech współudziału w egzekucji (nad tym można by dyskutować). Nie dał im jednak zbawienia, przebaczenia wszystkich grzechów i prawa wejścia do Królestwa, chyba że odwrócili się od wszystkich swoich grzechów i doszli do prawdziwej wiary, jak zachęcał ich Kefa w Dz 2,38 i 3,19-20. Potwierdzeniem takiej interpretacji jest przemowa Kefy w Dz 3,13-20, gdzie oskarża on swych żydowskich słuchaczy:

[...] wydaliście [Jeszuę] i wyrzekliście się [Go] przed Piłatem, i to kiedy ten już postanowił Go uwolnić. Zaparliście się świętego i niewinnego, a prosiliście o wypuszczenie mordercy! Zabiliście twórcę życia! [...] Lecz, bracia, wiem, żeście nie pojmowali wagi swoich czynów, nie pojęli jej też wasi przywódcy. [...] dlatego nawróćcie się i zwróćcie się do Boga, aby wymazane były wasze grzechy

Niewiedza jest tu zatem przytaczana jako okoliczność łagodząca, niemniej jednak i tak, aby ich grzechy mogły zostać wymazane, muszą się oni nawrócić i zwrócić do Boga. Podobnie Dz 2,38 w świetle Dz 2,23 i 36. Podobnie słowa Szczepana: "Panie! Nie poczytaj im tego grzechu!" (Dz 7,60), są prośbą o przebaczenie tego konkretnego grzechu - niesprawiedliwego uśmiercenia Szczepana - nie zaś ogólną prośbą o ich zbawienie. A zatem świadomość udzielenia Bożego przebaczenia, co wynika z tego wersetu, powinna raz na zawsze przekreślić zarzut bogobójstwa.

Podzielili Jego ubranie, rzucając kości (dosłownie: "rzucając losy"), co jest wypełnieniem jednego z licznych proroctw Psalmu 22 o odkupieńczej śmierci Mesjasza.

35. Wypełnienie proroctwa z Psalmu 22,8 (7).

36. Wypełnienie proroctwa z Psalmu 69,22 (21).

38. Niektóre manuskrypty, zapewne zapożyczając z J 19,20, dodają, że napis ten był "po grecku, po łacińsku i po hebrajsku".

43 Gan-'Eden, dosłownie po hebrajsku "ogród Eden", jest to zarazem hebrajskie określenie raju (Rodzaju 2,8), w Septuagincie po grecku oddane jako paradeisos. Samo słowo paradeisos pochodzi od perskiego słowa pardes, które również zostało zapożyczone przez język hebrajski i oznacza "teren ogrodzony, rezerwat, ogród, park, gaj cytrusowy", a w Talmudzie także "raj". Zob. Mt 2,1K.

44. Ciemność. U Amosa 8,9 czytamy:

W owym dniu - mówi Adonai, Bóg - sprawię, że słońce zajdzie w południe i pogrąży w ciemności ziemię w biały dzień.

To jedno z kilku w Tanach odniesień do ciemności jako symbolu i elementu sądu Bożego; inne podobne miejsce jest u Joela 2,31 (3,4), cyt. w Dz 2,20. I por. J 3,19. W chwili śmierci Jeszui Bóg dokonywał sądu nad grzechem.

45. Jeszua cytuje z Psalmu 31, który jest modlitwą o uwolnienie od kłopotów i wrogów. Bóg odpowiedział na tę modlitwę nie w ten sposób, że zapobiegł śmierci Jeszui, która ze względu na nas była konieczna, ale że wskrzesił Go z martwych.

Oddał ducha. W świetle poprzedniego cytatu takie tłumaczenie będzie właściwsze niż - w równym stopniu możliwe - "wydał ostatnie tchnienie" (hebr. ruach i gr. pneuma mogą oznaczać zarówno "ducha", jak i "oddech"). I w jednym, i w drugim wypadku sens jest taki sam: w tym momencie Jeszua umarł.

53. Owinął w lniane płótno. Zob. J 19,39b-40K.

54. Dzień Przygotowania. Zob. J 19,31K.

Zaraz zaczynał się szabbat, jak tylko ukazanie się trzech średniej wielkości gwiazd sygnalizowało początek nocy (Talmud, Szabbat 35b).

55. Kobiety [...] zobaczyły grób i jak ułożono w nim ciało. To ważny materiał dowodowy, do rozważenia razem z J 20,5-8; zob. J 20,5-8K.

56. Wonności i maści. Zob. J 19,39b-40K. Czasami twierdzi się, że Nowy Testament nie mówi nic o konieczności przestrzegania czwartego przykazania (zob. Mt 5,21K). Ten werset przeczy temu twierdzeniu, jest zatem istotny dla żydowskiego pojmowania Nowego Testamentu. W szabbat kobiety odpoczywały, posłuszne czwartemu przykazaniu (Wyjścia 20,8-11; Powtórzonego Prawa 5,12; także Wyjścia 16). A co innego miały robić?! Co tydzień zachowywały szabbat. Autor wspomina o tym ich zwyczaju tylko dlatego, aby wyjaśnić, dlaczego nie poszły do grobu Jeszui od razu nazajutrz. Za to "pierwszego dnia tygodnia, kiedy jeszcze było bardzo wcześnie" - czyli jak najwcześniej się dało - "poszły do grobu" (24,1). Greka tego zdania zawiera spójniki współzależne "men - de"; jego sens nie daje się w sposób prosty przełożyć słowo po słowie, ale opiera się na wspomnianej zależności typu "rzecz jasna - ale" pomiędzy obiema częściami zdania: "Rzecz jasna (zachowywały szabbat), ale (kiedy tylko się dało, poszły)". Lexikon Arndta i Gingricha wyjaśnia w podobny sposób "men - de" w Mt 3,11: "Rzecz jasna (ja chrzczę was wodą), ale (nadchodzi Ten...)".

------------------------------------

Bar-Abba - Barabasz
b'racha - błogosławieństwo
caddik - człowiek sprawiedliwy
Galil - Galilea
Gan-'Eden - Raj
goim - poganie, narody, nie-Żydzi
Ha-G'wura - Moc, Bóg
Jeruszalaim - Jerozolima, Jeruzalem
J'huda - Juda, Judasz, Judea
Josef - Józef, Josech
Kefa - Kefas, Piotr
kohanim - kapłani
kohen (ha)gadol - najwyższy kapłan
maca - chleb przaśny
Masziach - Mesjasz
nauczyciele Tory - uczeni w Piśmie
parochet - zasłona oddzielająca Miejsce Najświętsze od reszty Świątyni
Ramataim - Arymatea
Sanhedrin - żydowski sąd religijny
seder - wieczerza w wigilię Paschy
Szim'on - Szymon, Symeon
talmidim - uczniowie
Tanach - Biblia hebrajska, Stary Testament