UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 30.10.2011 08:30

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH Sierakowice. Polichromia autorstwa Jana Ignatiuka (XVII w.) Foto: Henryk Przondziono /Foto Gość Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie

Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.

UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

Czytania mszalne

PIERWSZE CZYTANIE
Wielki tłum zbawionych

Czytanie z Księgi Apokalipsy świętego Jana Apostoła

Ja, Jan, ujrzałem innego anioła, wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego. Zawołał on donośnym głosem do czterech aniołów, którym dano moc wyrządzić szkodę ziemi i morzu: „Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego”. I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela.
Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: „Zbawienie Bogu naszemu, Zasiadającemu na tronie, i Barankowi”.
A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i Starców, i czworga Zwierząt, i na oblicze swe padli przed tronem, i pokłon oddali Bogu, mówiąc: „Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen!”
A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: „Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?” I powiedziałem do niego: „Panie, ty wiesz”. I rzekł do mnie: „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka”.
Ap 7,2-4.9-14

2. Według większości popularnych starożytnych wyobrażeń, Helios codziennie przemierzał niebo na swym słonecznym rydwanie. Wyruszał od bram wschodu i zniżał swój bieg na zachodzie, by pod powierzchnią ziemi powrócić na swój szlak. Ziemski krąg był ze wszystkich stron otoczony rzeką o nazwie Oceanos. Żydzi w naturalny sposób przekształcili boga słońca w anioła. Każdy anioł, który przemierzał orbitę słońca, zostałby jednak uznany za większego od najpotężniejszego z królów ziemi. Słowo „pieczęć" oznacza odcisk pierścienia-sygnetu. Urzędnik, który pragnął delegować komuś władzę celem wypełnienia przezeń jakiegoś zadania, pozwalał, by podwładny używał jego sygnetu.

3. Podobnie jak dokumenty lub towary były zapieczętowane i ostemplowane w celu zabezpieczenią ich zawartości lub uniemożliwienia dokonania fałszerstwa, słudzy Boży zostali oznaczeni jako należący do Niego (por. Iz 44,5). Podczas plag egipskich Bóg ochronił swój lud mieszkający w ziemi Goszen (Wj 8,28; 9,4; 11,7; zob. komentarz do Ap 5,6). Idea ochronnego znaku pojawia się też w Starym Testamencie (Rdz 4,15; Iz 66,19). Tutaj obraz został zaczerpnięty wprost z Ez 9,4-6, gdzie sąd nie mógł się rozpocząć dopóki czoła sprawiedliwych, którzy żałowali za grzechy swojej ziemi, nie zostały oznaczone. Czoło i ręka (Wj 13,9.16; 28,38; Pwt 6,8; 11,18) były najbardziej odpowiednimi częściami ciała, by umieścić znak, gdyż były najlepiej widoczne.
Przypuszczalnie wszystkie podane fragmenty Starego Testamentu, być może z wyjątkiem Rdz 4,15, ujmowały ten znak symbolicznie (mimo bardziej dosłownej, powygnaniowej praktyki żydowskiej związanej z tefilin, filakteriami). Ez 9,6 z pewnością nie odnosi się do znaku widzialnego dla ludzi; Apokalipsa rozumie go przypuszczalnie w takim samym znaczeniu jak Księga Ezechiela. U Ezechiela znakiem tym była hebrajska litera taw. W starożytnym piśmie wyglądała ona podobnie jak grecka litera chi, do której porównywali ją rabini (przypominała naszą literę x), zaś pewni chrześcijańscy komentatorzy łączyli ją (być może w sposób nieco dowolny) ze znakiem krzyża. Wskazywano też na podobieństwa do znakowania zwierząt i stosunkowo rzadko stosowanej (chociaż dobrze udokumentowanej) praktyki tatuowania niewolników, w czasach późniejszych - żołnierzy, bądź też tatuaży o znaczeniu religijnym (np. w kulcie Mitry); duchowego obrzezania (obrzezanie było nazywane pieczęcią); oraz do Bożego obrazu odciśniętego w ludziach (Filon), odnoszonego tutaj szczególnie do tych, którzy zgodnie z tym obrazem postępowali. zob. komentarz do Ap 13,16-18 i do Ga 6,17; por 4 Księga Ezdrasza 6,5; 10,23; Psalmy Salomona 15,6-9 i Testament Hioba 5,2.

”aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego”: Inspiracją dla tego symbolicznego pieczętowania był Ez 9, gdzie anioł czyni znak na czołach tych, którzy nie praktykowali bałwochwalstwa, znak ocalający im życie. Według wizji dusz pod ołtarzem, przynajmniej niektórzy z wierzących poniosą śmierć. Pieczętowanie w Ap nie oznacza uchronienia „od" śmierci, lecz ocalenie w śmierci i przez śmierć (zob. komentarz do 3,10).

”na czołach”: Pieczęć to być może imię Boże wypisane na czołach wierzących (por. 3,12; 14,1; 22,4).


4. Ponieważ chodzi o wszystkich Bożych sług (Ap 7,3), sprawiedliwych (Ap 1,1; 2,20; 22,6), liczba i przynależność etniczna mogą być rozumiane w znaczeniu przenośnym jako odnoszące się do prawdziwych naśladowców Boga Izraela (naśladowców Jezusa; por. Ap 2,9; 3,9; 21,2.14). Niezależnie jednak od tego czy liczba ta ma znaczenie przenośne, czy dosłowne, aluzja do Starego Testamentu jest wyraźna, jak również nawiązanie do żydowskiej koncepcji odnowienia Izraela, która została przedstawiona ogólnie, w kategoriach odnowienia „Reszty" (tych, którzy przeżyli) z dwunastu pokoleń Izraela.

”Sto czterdzieści cztery tysiące”: Liczba opieczętowanych obejmuje 12 000 z każdego pokolenia Izraela. Posłużenie się tradycyjnym elementem dwunastu pokoleń przydaje znaczenia aktowi wyboru. 12 000 z każdego pokolenia uwydatnia sens wyboru; resztka ostaje się, mniejszość pozostaje wierna. Liczb nie należy rozumieć dosłownie, posłużono się nimi ze względu na ich symboliczne aspekty. Przynależność do dwunastu pokoleń prawdopodobnie pojmuje się również symbolicznie, a nie dosłownie; przynależność do ludu Jahwe nie jest głównie sprawą urodzenia (2,9; 3,9). Posłużenie się liczbami wskazuje jednak, że chodzi o ograniczoną liczebnie grupę, a nie o wszystkich chrześcijan. Tożsamość tej grupy rysuje się wyraźniej w 14,1-5.


9-12. Białe szaty noszono pełniąc służbę w Świątyni, były też stosowane podczas kultu bogów w Azji Mniejszej. Gałązek palmowych używano głównie podczas obchodów Święta Namiotów. W przyszłości „Reszta" ze wszystkich narodów miała przybyć do Jerozolimy, aby przyłączyć się do obchodów Święta Namiotów (Za 14,16). Podobnie jak w tekstach apokaliptycznych, przyszłe ziemskie królestwo jest już obecne w jakimś sensie w niebie. Gałązki palmowe przypominały zwycięskie wyjście Izraelitów z Egiptu, zaś samo święto upamiętniało Bożą wierność wobec Izraelitów w czasie ich wędrówki przez pustynię, kiedy byli całkowicie zdani na Niego.
Niektórzy badacze sugerowali, że owe tłumy to męczennicy lub cierpiący Kościół z Ap 6,11, ukazany tutaj z innej perspektywy. Określenie „którego nikt nie mógł policzyć" oznacza, iż tłum był olbrzymi, zbyt wielki do przeliczenia - nie zaś nieskończony (3 Księga Machabejska 4,17; mogło to oznaczać liczbę tak wielką, że można ją było przyrównać do piasku na brzegu morza, jak w Jdt 2,20).


9. ”wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu”: Ludzi tej wizji świadomie przeciwstawia się ludziom z poprzedniej relacji; pierwsza grupa jest drobiazgowo policzona, druga - niepoliczalna. Pierwsza wywodzi się z Izraela, druga - ze wszystkich narodów. Jakkolwiek nie należy przywiązywać zbytniej wagi do szczegółów, wydaje się, że druga grupa to wszyscy wierzący, którzy okazali się wierni do końca i jako pierwsi tworzą osobną grupę w obrębie większej społeczności (zob. komentarz do 14,1-5).

”a w ich ręku palmy”: Liść palmy był znakiem zwycięstwa.


10. ”Zbawienie u Boga naszego”: Greckie sōtēria, zwykle tłumaczone jako „zbawienie", tutaj znaczy „zwycięstwo". Hebrajski odpowiednik tego terminu, yešû'â, zawiera takie aspekty znaczeniowe jak „dobrobyt", „pomyślność", „wyzwolenie", „zbawienie" i „zwycięstwo". W niektórych tekstach znaczy „zwycięstwo" (1 Sm 14,45; Ha 3,8; Ps 20,6; 44,5). Nieprzeliczona rzesza wyśpiewuje pieśń zwycięstwa Bogu i Barankowi (por. Wj 15; Sdz 5). Scena ta ma swój odpowiednik w rozdz. 5. Tam dwór niebieski stał przed dylematem: kto otworzy księgę, tzn. kto zapoczątkuje wydarzenia ostateczne, które przyniosą klęskę i karę przeciwników Boga. Pierwsze sześć pieczęci przedstawia te wydarzenia. Tutaj świętuje się triumf Boga i jego Baranka.

13-14. Nauczyciele żydowscy czasami zadawali pytania, chociaż wiedzieli, że 'uczniowie nie potrafią udzielić na nie odpowiedzi. Uczniowie sami prosili wówczas o podanie odpowiedzi. Ta sama metoda nauczania została wykorzystana tutaj. W żydowskich apokalipsach oraz ich rzadkich rzymskich odpowiednikach często występują anielscy przewodnicy (np. 1 Księga Henocha i 3 Księga Ba-rucha), którzy zadają wizjonerowi retoryczne pytania, by wprowadzić go w głębsze zrozumienie (np. 4 Księga Ezdrasza i Testament Abrahama; por. Dn 8,13-14; 12,6-7). Winnych tekstach zakłopotani wizjonerzy musieli pytać (Dn 7,16; 12,8; 4 Księga Ezdrasza) lub oczekiwać na wyjaśnienie.
Określenie „wielki ucisk" nawiązuje do Dn 12,1, gdzie czytamy o okresie wielkiego cierpienia, którego Boży lud ma doświadczyć przed nastaniem końca. Wybielenie szat we krwi jest wyraźnie raczej znakiem rytualnym, niż obrazem, który miałby wywrzeć wrażenie na czytelniku: w Starym Testamencie krew ofiar oczyszczała sprzęty liturgiczne (zob. komentarz do Hbr 9,21-22), biel była zaś kolorem szat wymaganym przez liturgię w okresie Nowego Testamentu.


14. ”z wielkiego ucisku”: Kryzys czasów ostatecznych, który obejmuje też prześladowanie za wierność (por. 1,9; 3,10).

”i w krwi Baranka je wybielili”: Szaty symbolizują wewnętrzny lub duchowy stan człowieka, jak w pierwszej części 3,4. Przeobrażenie człowieka ze skalanego (grzesznego) w czystego (świętego) ściśle wiąże się ze śmiercią Jezusa rozumianą jako ofiara (por. 1,5; 5,6.9). Jak się wydaje, chodzi tu głównie o nawiązanie do pokuty, nawrócenia i chrztu ujętych razem jako przeobrażenie człowieka. Wzmianka o ucisku wskazuje, że wytrwałość w procesie transformacji jest również rozstrzygająca dla przyszłych uczestników zwycięstwa Boga i Baranka. Wytrwałość może prowadzić do śmierci (męczeństwa), nie znaczy to jednak, że wszyscy chrześcijanie pójdą w ten sposób za Barankiem.

 

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:.

PSALM RESPONSORYJNY

Refren: Oto lud wierny, szukający Boga.

Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.
Refren.
Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.
Refren.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, co Go szukają,
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.
Refren.
Ps 24,1-6

Hymn pochwalny na cześć Jahwe jako zwycięskiego Stwórcy, zawierający liturgię wejścia .
Struktura:
ww. 1-2 (Jahwe Stwórca);
ww. 3-6 (liturgia wejścia);
ww. 7-10 (powrót zwycięskiego Jahwe do miejsca zamieszkania).
1-2. Osadzenie ziemi na „morzu i rzekach" nawiązuje do mitu o stworzeniu, który opisuje zwycięstwo Boga nad bezładnymi siłami chaosu („Morze"/„Rzeka" w mitologii kananejskiej).

7-10. Opisem paralelnym do wejścia czcicieli do świątyni jest opis wejścia Jahwe, powracającego po zwycięstwie do miejsca zamieszkania. Podobnie jak w ww. 3-4, część ta zawiera pytania i odpowiedzi.

7. ”Bramy, podnieście swe szczyty”: Jeden z mitów kananejskich opisuje bogów z głowami skłonionymi przed siłami chaosu. Gdy bóg stwórca wraca po bitwie, zebrani bogowie słyszą jego triumfalny okrzyk („Podnieście głowy!") i ogłaszają go królem. W tej zdemitologizowanej wersji bogów zastąpiły bramy Jerozolimy.

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

24,1-2. Ziemia osadzona na morzach. W babiloń­skim obrazie kosmosu ziemia spoczywa na funda­mencie nazywanym apsu. Ten przedwieczny wodny obszar znajdował się we władaniu bardzo ważnego bóstwa Enki/Ea. Z punktu widzenia geografii fi­zycznej symbolizuje on toń wody pojawiającą się, na przykład, na mokradłach i źródłach, związaną również ze słodką wodą kosmicznych mórz i rzek. W Enuma Elisz Marduk nazywany jest Agilima, co wskazuje na niego jako bóstwo, które zbudowało ziemię nad wodami i ustanowiło wyższe regiony.

24,4. Skłanianie duszy ku bożkom/marnościom.
Wyrażenie hebrajskie oznacza „pielęgnowanie ape­tytu" na coś. Słowo przetłumaczone jako „dusza" odnosi się tutaj, fizjologicznie, do gardła, stąd zna­czenie wskazujące na apetyt lub pragnienie. W pewnej liczbie kontekstów to samo wyrażenie ma za przedmiot pragnienia Boga (Ps 25,1; 86,4; 143,8). Termin użyty na oznaczenie bożka jest spo­krewniony z marnością lub próżnością. Inni pisarze, wspominając bożków, posługują się określeniem „nie-bogowie" (np. Jr 5,6; [BT: „nie są bogami"]).

24,7. Starożytne bramy i drzwi. W hymnie na cześć Szamasza, babilońskiego boga słońca, różne części świątyni radują się bóstwem, m.in. bramy i drzwi. Starożytny tekst przypisywany Nabonidowi wspo­mina o bramach świątyni szeroko otwierających się przed Szamaszem, by mógł do niej wkroczyć. Bra­my mogły być otwierane podczas tradycyjnych pro­cesji, kiedy to posąg bóstwa uroczyście wprowadza­no do świątyni. Jeśli „szczyty" bram oznaczają jakiś element architektoniczny, jest to przypuszczalnie belka lub występ nad bramą spełniający rolę gzym­su. Był to typowy rys architektury egipskiej i mezo-potamskiej; akadyjskie słowo, które go oznacza, kululu, odnosi się też do przybrania głowy lub tur­banu. Pomysł, że chodzi o podniesienie tego ele­mentu konstrukcyjnego ze słupów bramy, by mogło przejść nią coś dużego, wydaje się interesujący, chociaż mało przekonywający, bowiem typowa bra­ma nie posiadała nieobciążonych gzymsów, które można byłoby z łatwością unieść. Podniesienie szczytów bram może być też rozumiane metafo­rycznie, co wydaje się bardziej prawdopodobne. W literaturze ugaryckiej bogowie schylają głowy, gdy doznają upokorzenia, i wznoszą je, gdy mają powód do radości.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.

 

DRUGIE CZYTANIE
Ujrzymy Boga takim, jaki jest

Czytanie z Pierwszego listu świętego Jana Apostoła

Najmilsi:
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest.
Każdy zaś, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty.
1 J 3,1-3

Podstawą wspólnoty łączącej chrześcijan (1J 1,3) jest to, co odróżniało Janowych czytelników od ludzi, którzy opuścili ich grupę. Jeśli 1J 1,1 nawiązuje do początku Czwartej Ewangelii (jak sądzi wielu komentatorów), Jan mówi tutaj o Bożym Słowie, które zawsze istniało (zob. komentarz do J 1,1-18). Chociaż starożytni filozofowie i nauczyciele żydowscy mówili o Boskim Słowie, ani jedni, ani drudzy nie twierdzili, że stało się ono człowiekiem. Mówiąc, że świadkowie widzieli Jezusa i dotykali Go, Jan daje do zrozumienia, iż był On w pełni człowiekiem. Nie był jedynie Boskim duchem, jak wiele ówczesnych „manifestacji" bogów, w które Grecy wierzyli (chociaż samo „świadczenie", że oglądało się coś „własnymi oczami", mogło być rozumiane w znaczeniu szerszym, np. 3 Księga Machabejska 3,36).

Stwierdzenie rzeczywistego charakteru miłości Bożej czyniącej chrześcijan „dziećmi Boga" ma trzy konsekwencje. Chrześcijanie nie należą do świata, który odrzucił Jezusa (J 15,18-19; 17,14-16). Chrześcijanie muszą prowadzić święte życie podobnie jak Chrystus (J 17,17-19). Chrześcijanie mogą wierzyć w osiągnięcie jeszcze większego zbawienia w przyszłości (J 17,24).


1. Wszyscy, którzy podzielali pogląd Jana, że chrześcijanie są dziećmi Bożymi, zgodziliby się z myślą, którą apostoł tutaj wyraża. Niemal współczesny Janowi żydowski nauczyciel rabbi Akiba, powiadał: "Bóg umiłował ludzkość, bowiem stworzył ją na swój obraz. Jego miłość jest jednak jeszcze większa, gdyż nie tylko stworzył ją na swój obraz, ale również dał jej to poznać". Rabbi Meir, żyjący w drugiej połowie II w. po Chr., pisał: "Umiłowany jest Izrael... są oni bowiem dziećmi Bożymi".

2-3. W niektórych nurtach myśli greckiej natura ludzka upodabniała się do bóstwa dzięki kontemplacji spraw boskich. Filozofowie starożytni, np. Platon, wierzyli, ze dokonali tej przemiany dzięki oglądowi umysłu, nie zaś za pomocą wiedzy zmysłowej. Filon podzielał pogląd, że człowiek może oglądać Boga jedynie w doświadczeniu mistycznym, uważał bowiem, że Bóg jest transcendentny. Wierzył, że Bóg obdarzył Izraela, a zwłaszcza proroków, zdolnością wizji, której musiała jednak towarzyszyć cnota i czystość duszy, i która miała się dopełnić w chwili osiągnięcia doskonałości. Myśl ta pojawia się też w pewnych palestyńskich tekstach żydowskich, zwłaszcza z kręgu mistycyzmu. Być może większe znaczenie ma tutaj fakt, że oglądanie Boga było często łączone z czasami ostatecznymi, zaś w pewnych nurtach apokaliptycznej myśli żydowskiej widzenie Bożej chwały miało doprowadzić do przemiany człowieka.
Apostoł Jan może czerpać większość elementów obrazu przemiany dzięki oglądaniu Bożej chwały ze Starego Testamentu (Wj 34,29-35; zob. komentarz do J 1,14-18). Według apostoła człowiek, który zna Boga, oczyszcza się proporcjonalnie do posiadanej wiedzy, pełne i ostateczne oczyszczenie nastąpi zaś wówczas, gdy pozna Boga w sposób doskonały.

2. ”będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest”: Powszechny motyw religii helleńskich, że „podobny pozna sobie podobnego" - że istota ludzka, która pozna Boga, stanie się jak on. W tradycji Janowej pośrednikiem tego doświadczenia jest Jezus, posiadający imię Boże i równy Bogu (J 17,11-12). Podzielił się tym imieniem z uczniami (J 17,6.26). Doświadczając z rąk świata tego samego, co on (J 15,21), staną się świadkami jego wiecznej chwały (J 17,24). Paweł nawiązuje do oczekiwania oglądania Boga lub Bożej chwały (1 Kor 13,12; 2 Kor 3,18).

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja
Mt 11,28

EWANGELIA
Osiem błogosławieństw

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”.
Mt 5,1-12a

1-2. Chociaż osoby publicznie odczytujące Pismo stały, żydowscy nauczyciele zasiadali podczas jego wyjaśniania (uczniowie zaś siedzieli u ich stóp). Wielu uczonych porównywało „górę", o której pisze Mateusz (por. Łk 6,17) do góry Synaj, na której Bóg, za pośrednictwem Mojżesza, przekazał swoją etykę opartą na Prawie (Wj 19-20; por, Iz 2,2-3).

1. Na podstawie tego wersetu można by sądzić, że kazanie zostało skierowane wyłącznie do uczniów, lecz w 7,28 „tłumy" słuchały i reagowały. Uczniowie tworzą zatem corona fratrum (por. Ne 8,5), zaś tłumy stanowią wewnętrzny krąg odbiorców,

”na górę”: Nie została ona nazwana; ze względu na pełnioną rolę można ją nazwać górą objawienia (zjawisko częste w Biblii i w Mt), symbolicznym Synajem. Nie ma powodu, by ujednolicać ją z Łk 6,17, „na równinie",

”usiadł”: Taką pozycję przyjmowali nauczyciele Wschodu. Nauczanie pod niebem wyróżniało działalność Jezusa.


2. Uroczyste wprowadzenie. Kazanie jest dziełem Mateusza, łączącym różnorodne materiały zawarte w Q (por. Łk 6,20-49), Mk i inne przekazy. Nie ma powodu, by wątpić, że większość zawartego materiału pochodziła od samego Jezusa, jednak każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, zaś wypowiedzi były na pewno poddawane rewizji. Wysuwano hipotezę, że Mateusz nie uważał treści kazania za obowiązującą jego czytelników i że nie pasuje ona do reszty jego Ewangelii; pogląd ten jest trudny do utrzymania w kontekście inkluzji pomiędzy 4,23 i 9,35 oraz 5,1-2 i 28,19-20. 23 Kazanie na Górze jest pierwszą z pięciu głównych mów tej Ewangelii. Stanowi przykład literackiego kunsztu Mateusza i we wczesnym okresie było najczęściej cytowanym fragmentem. Jej gatunek literacki pozostaje sporny. G. Bornkamm (NTS 24 [1977-78] 419-432) utrzymuje, że tekst nie posiada jasnej analogii. H.D. Betz porównuje je z podsumowaniem opinii filozofa. G.A. Kennedy (New Testament Interpretation through RhetoricalCriticism [Chapel Hill, 1984] 39-72) analizuje je jako przykład utworu retorycznego, mającego przekonać czytelnika do określonych działań w przyszłości i dostarczającego streszczenia lub tez z całej Ewangelii, by dać poczucie intelektualnej satysfakcji i bezpieczeństwa. Z biblijnego punktu widzenia Kazanie można uznać za utwór eschatologiczny, za utwór etyczny, za utwór zawierający mądrość prawną bądź prawo w sensie pouczenia (Tora) ukazane z perspektywy królestwa Bożego, nie narzucone siłą, lecz obowiązujące w perspektywie eschatologicznej, a wreszcie za połączenie kilku gatunków literackich ze ST. Głównymi tematami kazania jest królestwo Boże i sprawiedliwość. Budowa kazania została podana w planie Ewangelii: egzorta (5,3-16) z błogosławieństwami i fragmentem o soli i światłości (podkreślającym misyjny cel życia uczniów); nowa etyka (5,17-7,12): jej podstawowe zasady (5,17-20); sześć głównych tez (5,21-48); zreformowanie uczynków pobożności (6,1-18); dalsze pouczenia (6,19-7,12) - jak miłować Boga z całego serca, o miłości i mocy (luźne pouczenia na temat tego, co jest najistotniejsze w życiu, z kulminacją w tzw. złotej regule); wnioski końcowe (7,13-27), nauka o dwóch drogach, zbiór zasad przymierza, czyniący Mt nowotestamentowym przedłużeniem deuteronomicznej teologii historii; przypowieść końcowa. Kazanie na Górze cechuje systematyczne uporządkowanie materiału - omawia ono główne dziedziny życia etycznego i religijnego według tradycji Izraela. Tekst nie ma arbitralnego ani wyczerpującego charakteru, lecz stanowi serię wskazań zilustrowanych „najważniejszymi przypadkami". Kazanie krytykowano za to, że ustanawia zbyt wysokie, faktycznie niewykonalne standardy („na podstawie tego kazania nie można by rządzić" [Bismarck]); jednak interpretowane w kontekście swego żydowskiego tła, staje się wykonalne, chociaż nadal pozostaje wyrazem wysokich standardów moralnej i życiowej mądrości.

BŁOGOSŁAWIEŃSTWA (5,3-12).
Por. Łk 6,20b--23. Porównanie dwóch wersji tekstu Kazania na Górze prowadzi do wniosku, że w Łk są cztery (3 + 1) błogosławieństwa, zaś w Mt osiem (7+1). Przypuszczalnie tylko pierwsze trzy błogosławieństwa w Łk są autentyczne; czwarte pochodzi z tradycji wczesnego Kościoła; dodatkowe błogosławieństwa Mateusza stanowią jego rozwinięcie w oparciu o Psalmy. Wspólnym źródłem obydwu wersji jest Q, ponadto autor wykorzystał to, że Jezus cytował Iz 61,1-4. Pod względem formy błogosławieństwo jest powinszowaniem z powodu czyjegoś szczęścia; słowo to nawiązuje do hebrajskiego rzeczownika 'ašrê i greckiego przymiotnika Makarios. Przedstawiona tutaj ewangelia rozpoczyna się okrzykiem radości z powodu rychłego nadejścia królestwa Bożego. Skierowanie pierwotnych błogosławieństw do „ubogich", „smutnych" i „spragnionych" jest wyrazem Jezusowej służby skierowanej do potrzebujących w Izraelu oraz wyrazem nadejścia nowej ery w historii zbawienia. Wszystkie trzy odnoszą się do tych samych ludzi. Ubodzy itd. są szczęśliwi nie dlatego, że pod względem moralnym przewyższają innych, lecz z powodu szczególnej troski, jaką Bóg ich otacza. Boga wyobrażano sobie na wzór wschodniego władcy, którego obowiązkiem była ochrona słabych. Rozwinięcie ostatniego błogosławieństwa dotyczącego prześladowanych nawiązuje do męczeństwa we wczesnym Kościele i ma wyraźnie chrystologiczny charakter (ww. 1-12). W kilku miejscach można zauważyć redakcyjne dodatki Mateusza. Po pierwsze, w ww. 6 i 10 dodaje słowo „sprawiedliwość" w celu podzielenia wywodu oraz wprowadzenia jednego z wielkich tematów tej Ewangelii. Do słów „błogosławieni ubodzy" dodaje „w duchu". Ubodzy byli potrzebującymi, nazywano ich 'ǎnāwîm lub 'am hā-āres przedkładali oni służbę Bogu ponad korzyści finansowe. Ich ubóstwo miało wymiar realny (ekonomiczny), lecz także wymiar duchowy. Dodanie słów „w duchu" przesuwa akcent ze społeczno-ekonomicznego na osobisto-moralny, tj. uniżenie się, rezygnację z bogactwa, dobrowolne ubóstwo. Biblia postrzega ubóstwo ekonomiczne jako formę zła, której należy zapobiec (Pwt 15,11); bogactwo samo w sobie nie jest złem, w rzeczy samej jest niezbędne dla dobrobytu królestwa, łączy się jednak z ryzykiem zapomnienia o Bogu i o ubogich. Głównym Bożym priorytetem jest troska o ubogich,

”którzy się smucą”: Ich smutek jest spowodowany złem panującym na świecie (pierwotnie w Izraelu),

”cisi”: Określenie to oznacza „nieskory do gniewu", „łagodny wobec innych", wskazuje na formę dobroczynności.

”miłosierni”: Odnosi się to do gotowości przebaczenia bliźniemu (Mt 6,12.14-15; 18,35), do miłowania (9,13; 12,7; 23,23) szczególnie potrzebujących (Mt 25,44-46), a nawet wrogów (5,44-47). Brak wszelkiej myśli o zemście,

”czystego serca”: W ST określenie to wiązało się z usunięciem rytualnej i moralnej nieczystości (Ps 24,4; 51; Iz 1,10-20). W Mt „czyste serce'' łączy się z pojęciem sprawiedliwości, zawierając w sobie wierność przymierzu, lojalność względem Bożych przykazań i szczere oddawanie czci.

”którzy wprowadzają pokój”: Nawiązanie do šālom ze ST, szerokiego pojęcia oznaczającego wszelki dobrobyt. Rabini „zdemokratyzowali" królewską ideologię, czyniącą władcę odpowiedzialnym za zaprowadzanie pokoju na ziemi, i rozciągając to zadanie na każdego. W Mt czynienie pokoju jest ściśle związane z miłowaniem bliźniego, a pośrednio z błogosławieństwem dla miłosiernych. Mateusz przekształca zatem krótki manifest mesjański w życiowy program - listę zalet i cnót. Każde błogosławieństwo zostało skomponowane wedle zasad syntetycznego paralelizmu. Wszystkie nagrody zostaną udzielone w królestwie Bożym. Strona bierna, którą zastosowano do przyszłych nagród, wskazuje na motyw teologiczny: Bóg pocieszy, napełni, udzieli miłosierdzia, wezwie (ZBG § 236). Wszystkie czasowniki dotyczące nagrody są w czasie przyszłym, z wyjątkiem pierwszego i ostatniego; cały fragment zdominowany jest przez przyszłą eschatologię.


3. Starożytni pisarze i mówcy czasami dzielili materiał na części, rozpoczynając i kończąc poszczególne fragmenty tą samą frazą. Błogosławieństwa dotyczą zatem daru królestwa Bożego (Mt 5,3.10).
Wielu Żydów wierzyło, że królestwo Boże może zostać zaprowadzone jedynie w wyniku wielkiej wojny, zbrojnym ramieniem. Obietnice Jezusa skierowane są do „ubogich w duchu", „cichych" lub „pokornych" (Mt 5,5), „którzy wprowadzają pokój" (Mt 5,9). W judaizmie łączono zwykle ubóstwo i pobożność. Termin „ubóstwo" mógł oznaczać albo materialną biedę (Łk 6,20), albo pełne ufności poleganie na Bogu, które stan ten zwykle wytwarzał („w duchu", jak tutaj).


4. Smutek był zwykle łączony z "nawróceniem lub żałobą; zestawienie z „pocieszeniem" wskazuje na to, że chodzi o drugą możliwość. Chociaż może to oznaczać smutek z powodu grzechów Izraela, w tym kontekście chodzi raczej o cierpienie uciśnionych. „Pocieszenie" było jednym z obiecanych błogosławieństw, które spełnią się w przyszłości, gdy Bóg odnowi swój pogrążony w smutku lud (Iz 40,1; 49,13; 51,3.12; 52,9; 54,11; 57,18; 61,2; 66,13).

5. Jezus cytuje fragment Pisma Świętego (Ps 37,9.11). „Na własność posiądą ziemię" nie ci, którzy dążą do zaprowadzenia królestwa środkami politycznymi lub militarnymi, lecz ci, którzy pokornie zdają się na wolę Boga. Hebrajski tekst psalmu może oznaczać „odziedziczą ziemię" w węższym znaczeniu (Ps 25,13), lecz w czasach Jezusa Żydzi oczekiwali, że lud Boży będzie panował nad całą ziemią, co sugerowały niektóre fragmenty Starego Testamentu.

6. Żydzi wierzyli też, że w przyszłym królestwie Bóg zaspokoi potrzeby swojego ludu (Iz 25,6; 41,17--18; 55,2), podobnie jak troszczył się o Izraelitów w czasie Wyjścia z Egiptu, gdy ich wybawił po raz pierwszy (Pwt 6,11; 8,7-10). Jednak największym obiektem ludzkiej tęsknoty powinien być Bóg (Ps 42,1; 63,1) i Jego pouczenie o sprawiedliwości (Ps 119,40.47.70.92.97. 103; Jr 15,16).

7. Niektórzy późniejsi rabini wypowiadali podobne słowa (zob. też Prz 11,17). Podobnie jak wprowadzający pokój (w. 9), miłosierni nic dążą siłą do zaprowadzenia królestwa. Na takie miłosierdzie Boże wszyscy Żydzi liczyli w dniu sądu (por. Mi 7,18-19).

8. „Czystego serca" (Ps 73,1) byli w Izraelu „czyści" (nieskalani), którzy uznawali, że tylko Bóg jest ich wybawieniem i nagrodą (Ps 73,2-28). Sprawiedliwi będą oglądali Boga w dniu sądu (np. Iz 30,20), podobnie jak w czasie pierwszego Wyjścia (por. (Wj 24,10-11).

9. W tradycji żydowskiej zarówno Żydzi, jak i ludzie sprawiedliwi byli nazywani „synami Bożymi". Zostanie to w sposób ostateczny ogłoszone wobec narodów w dniu sądu. Faryzejscy rabini, którzy dominowali w palestyńskim judaizmie po wojnie z Rzymianami w latach 66-70 po Chr., opowiadali się za pokojowymi środkami, odrzucając ideę zbrojnego powstania podnoszoną przez innych. Większość innych przywódców żydowskich, w tym różne grupy związane z Jerozolimą (z wyjątkiem chrześcijan i niektórych faryzeuszów), którzy opowiadali się za walką zbrojną została zabita lub utraciła poparcie po upadku powstania.

10-12. Wielu starotestamentowych proroków spotkały cierpienia za to, że nieśli Izraelowi Boże słowo (np. Jr 26,11). Żydowska tradycja wyolbrzymiała liczbę proroków, którzy zginęli męczeńską śmiercią. Obowiązek udowodnienia prawdziwości swojej misji spoczywał na proroku, który wypowiadał proroctwo, które ludzie pragnęli usłyszeć (Jr 28,89; por. 6,14; 8,10-11; 23,17).
Większość Żydów nie wierzyła, że istnieją jeszcze tacy prorocy, o jakich opowiada Stary Testament, dlatego Jezus porównywał swoich naśladowców do proroków, zaznaczając, że otrzymają niezwykłą misję. Cierpienie dla Boga było uważane za zaszczyt (Ps 44,22; 69,7). Judaizm otaczał wielkim szacunkiem męczenników, stających w obronie Bożego Prawa. Mimo to żaden inny rabin nie wzywał swoich uczniów, by oddali życie za jego naukę (lub imię).

 

Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu,
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:.

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004 


I CZYTANIE

Zobaczyłem innego anioła, wstępującego od wschodu, z pieczęcią od Boga żywego, i zawołał on do czterech aniołów, którym dano moc wyrządzenia szkody ziemi i morzu: „Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, aż opieczętujemy sługi naszego Boga na ich czołach!". Usłyszałem, ilu opieczętowano - sto czterdzieści cztery tysiące, z każdego plemienia ludu Isra'ela.
Następnie spojrzałem, i był przede mną ogromny tłum, zbyt wielki, aby można go policzyć, z każdego narodu, plemienia, ludu i języka. Stali przed tronem i przed Baran­kiem, odziani w białe szaty, z gałązkami palm w rękach, i wołali:
„Zwycięstwo naszemu Bogu,
który zasiada na tronie,
i Barankowi!".
Wszyscy aniołowie stali wokół tronu, i starsi, i cztery żywe istoty. Upadli oni na twa­rze przed tronem i wielbili Boga, mówiąc:
„Amen!
Chwała i sława, mądrość i dziękczynienie,
cześć i potęga, i moc
należą do naszego Boga na wieki wieków!
Amen!".
Jeden ze starszych zapytał mnie: „Ci ludzie odziani w białe szaty - kim są i skąd przyszli?" „Panie - odrzekłem - ty wiesz". I powiedział mi: „To są ludzie, którzy wyszli z Wielkiego Prześladowania. Wyprali swe szaty i wybielili je krwią Baranka.

(Ap 7,2-4.9-14)
 

2-3. Sługi naszego Boga mają być opieczętowa­ni na ich czołach, aby nie wyrządziły im szko­dy pewne plagi, jak np. plaga piątej trąby (9,4). Yechiel Lichtenstein pisze: „Z 14,1 zdaje się wy­nikać, że na pieczęci tej zapisano imię Baranka i Jego Ojca". Zob. też Ezechiel 9,4, gdzie stawia się znak na czołach tych, którzy sprzeciwiają się obrzydliwościom czynionym w Jeruszalaim.

4. Sto czterdzieści cztery tysiące. Bez względu na to, czy będziemy tę liczbę traktować dosłownie, czy przenośnie, i tak pozostaje pytanie: dlaczego akurat 144 tysiące? Zazwyczaj odpowiada się na nie mniej więcej tak: jest 12 plemion Israela i 12 wysłanników, jest Dziesięć Przykazań. Podniesie­nie tej pierwszej liczby do kwadratu, a tej ostatniej do sześcianu oznacza doskonałość - doskona­łość i pełnię Israela. Yechiel Lichtenstein (zob. Żm 3.13K) podaje intrygujące wyjaśnienie:

W chwili zburzenia Drugiej Świątyni Israel liczył 7,2 min ludności. T'ruma [ofiara składana kohanim z pierwocin plonów] wynosi zwykle 1/50 (Miszna, Trumot 4,3), co da­je tutaj 144 tyś. W Rz11,16 Paweł zauważył, że „jeśli challa ofiarowywana jako pierwociny jest święta, to taki jest też ca­ły bochen". Sens jest zatem taki, że jeśli pierwociny Isra'ela - te 144 tysiące Żydów mesjanicznych, którzy złożyli ufność w Jeszui - są święte, to i cały bochen, cały Isra'el, jest święty. Dlatego Paweł pisze dalej: „W ten sposób cały Israel będzie zbawiony. Jak mówi Tanach: »Z Cijonu wyjdzie Odkupiciel, odwróci On bezbożność od Ja'akowa« (Rz 11,26)" Zgadza się to z moim komentarzem do 1,7 - że kiedy znak Syna Czło­wieczego pojawi się na niebie, synowie Isra'ela nawrócą się, uznają Mesjasza i będą biadać, bo niesprawiedliwie Go prze­bili. Wtedy właśnie cały Isra'el będzie zbawiony. Jednak warun­kiem tego jest uprzednie zbawienie 144 tysięcy (Commentary to the New Testament, komentarz do Ap 7,9).

Choć nie sposób dziś ustalić dokładnie, ilu Żydów żyło w roku 70 n.e., uczeni są zgodni, że liczba ta wynosiła od 5 do 10 milio­nów. Liczba Żydów mesjanicznych była wów­czas - podobnie jak dziś - na pewno sześciocyfrowa (zob. Dz 21,20K), ale czystą spekulacją byłoby ustalać ją jako 144 tysiące.

Z każdego plemienia ludu Isra'ela. Naj­prostszy sens - p'szat - tych słów to „z całego ludu żydowskiego". Ale wielu komentatorów odnosi je do Kościoła. W Rz 2.28-29K sugeru­ję, że nawet jeśli p'szat jakiegoś tekstu odnosi się do Żydów, to można znaleźć midraszowe za­stosowanie do całości Ciała Mesjasza. Co wię­cej, w Ga 6,16 i Ef 2,11-13 (zob. Ga 6.16K; Ef 2,11 - 13K i Rz 11,26aK) słowo „Isra'el" jest użyte w sposób obejmujący również zbawionych nie-Żydów, nowe stworzenia, niegdyś odległe, ale teraz przywiedzione blisko i wszczepione w Isra'ela (Rz 11,17-24). Jednakże w tym miejscu trud­no byłoby dowodzić, że określenie „sto czter­dzieści cztery tysiące z każdego plemienia ludu Isra'ela" oznacza Kościół. Choćby dlate­go, że w. 9 poniżej mówi o „ogromnym tłumie, zbyt wielkim, aby można go policzyć, z każde­go narodu, plemienia, ludu i języka". Wydaje się, że ten niezliczony tłum zbawionych nie-Żydów należy odróżnić od ograniczonej liczby zbawio­nych Żydów w niniejszym wersecie. Ponadto aby podkreślić fakt, że te 144 tysiące to Żydzi, w w. 5-8 wymienia się 12 plemion Isra'ela - nie miałoby to żadnego określonego sensu w odnie­sieniu do Kościoła. Zob. też 14,l-5zKK, gdzie ponownie pojawia się liczba 144 tysięcy.
Jako argument przeciwko uznaniu tych 144 tysięcy za Żydów wysuwa się czasami brak powo­du, dla którego Żydzi mieliby zostać obdarzeni ja­kąś szczególną ochroną. Jednakże takie myślenie kłóci się z całą historią zbawienia ukazaną w Ta­nach i dowodzi, że autorzy komentarzy z grona chrześcijan nie-Żydów nie rozumieją, że zostali przyłączeni do Isra'ela, czyli narodu żydowskie­go. Bóg w swojej łasce już przed tysiącami lat obdarzył naród żydowski szczególną ochroną. Bez tej ochrony po wszystkich wiekach rozpro­szenia i prześladowań, które znalazły kulminację z Holokauście, nie przetrwalibyśmy jako naród. Ochrona ta była wielokrotnie obiecywana przez Proroków, nawet gdyby Isra'el popadł w grzech i złamał przymierze, choć faktycznie nie zawsze jest ona obiecywana całemu narodowi, lecz raczej jego resztce (zob. Rz 9,27-29; 11,1-32), takiej jak owe 144 tysiące. Ponadto opieczętowanie narodu żydowskiego zabezpieczające przed sądem odpo­wiada konkretnie Bożej obietnicy z Zachariasza 9,14-16 (zob. 8,2K o szofarach).
Świadkowie Jehowy twierdzili kiedyś, że owe 144 tysiące to ich wyznawcy. Kiedy jednak człon­kostwo przekroczyło tę liczbę, po prostu zmie­nili teologię! Tak aroganckie żerowanie na pysze człowieka, mile połechtanego przynależnością do duchowej elity, to ulubione narzędzie sekt.

9. Ogromny tłum, odziani w białe szaty. Zob. w. 13-17. Z każdego narodu, plemienia, ludu i języka. Zob. 5,9b-13K.

10. Zwycięstwo. Gr. sōtēria oznacza zwykle „zba­wienie", „wyzwolenie", ale słowa: „zbawienie na­szemu Bogu", jakie znajdziemy w angielskiej KJV (a także w przekładach polskich, np. BG), brzmią dziwnie, bo przecież Bóg nie potrzebuje zbawie­nia. Tutaj (oraz w 12,10 i 19,1) sens jest taki jak w Psalmie 98,2: ,Jego prawica i Jego święte ra­mię zyskały Mu [Bogu] zwycięstwo". Użyte tam słowo hebrajskie jest pokrewne słowu jeszu'a („zbawienie").

11-12. Amen zawsze odnosi się do tego, co zo­stało powiedziane wcześniej (Mt 5,18K). Pierw­sze Amen starszych i czterech żywych istot w w. 12 to ich odpowiedź na okrzyk tłumu w w. 10. Drugie Amen to sygnał dla tłumu, aby odpowiedział potwierdzeniem pochwalnych słów wygłoszonych przez starszych i żywe istoty (zob. Rz 9.5K).

Należą do naszego Boga. Albo: „pochodzą od naszego Boga". Zob. w. 10K.

14. Wielkie Prześladowanie (BT: „wielki ucisk"); por. Daniel 12,1; także Mt 24,21-22zK. Wersety 14-17 są pociechą dla każdego prześladowane­go wierzącego.

Wyprali swe szaty i wybielili je krwią Ba­ranka. Ta metafora, której siła ma swe źródło w sprzeczności jej dosłownego sensu, oznacza, że ci, którzy nie ulegli pomimo prześladowań, stali się czyści i Bóg widzi ich jako bez grzechu (por. Izajasz 1,18), bo pozostali wierni Jeszui, który przelał za nich krew (zob. 1,7zK).
 


II CZYTANIE

Popatrzcie, jaką miłością obdarował nas Ojciec,pozwalając nam nazywać się dziećmi Bożymi! Bo nimi właśnie jesteśmy. Świat nie zna nas dlatego, że nie poznał Jego. Dro­dzy przyjaciele, teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze nie zostało wyjawione, czym będziemy. Wiemy na pewno, że kiedy się On objawi, będziemy podobni do Niego, bo uj­rzymy Go takim, jakim naprawdę jest. A każdy, kto ma w sobie tę nadzieję, dalej się oczyszcza, ponieważ Bóg jest czysty.

(1 J 3,1-3)
 

2. Teraz jesteśmy dziećmi Bożymi (por. Rz 8,15), ale choć jeszcze nie zostało wyjawione, czym będziemy, to są co do tego pewne wskazówki, takie jak Rz 8,29-30. Wiemy na pewno na podstawie 1 Kor 15,35-54, że kiedy się On objawi, aby zebrać swój lud (2,28; J 14,3; 1 Tes 4,13-18), będziemy podobni do Niego.

Ujrzymy Go takim, jakim naprawdę jest
(por. 1 Kor 13,12). Yechiel Lichtenstein pisze:

U Izajasza 5,28 napisano: „Bo ujrzą na własne oczy, kiedy Pan znów sprowadzi Syjon". Na tej podstawie Jochanan dowo­dzi tutaj, że kiedy się On objawi, będziemy podobni do Nie­go. Dowodem na to, że Go ujrzymy, jest to, że ponieważ w cie­le niemożliwe jest ujrzenie Boga - jak napisano: „Nie może człowiek mnie widzieć i żyć" (Wyjścia 33,20) - musi więc być tak, że słowa „będziemy podobni do Niego" oznaczają, iż będziemy porównywalni z Nim. I tak jest, bo będziemy mieli duchowe ciało tak jak On, jak powiedział Paweł w Liście do Filipian 3,21: „Przemieni ciała, jakie mamy w tym nędznym stanie, i uczyni je podobnymi do swojego chwalebnego cia­ła". Podobnie mędrcy cytowani w książce Miwchar ha-Pninim („Perły wyborne") mówili: „Gdybym znał, to bym był", czyli: „Gdybym znał Boga, to już byłbym do Niego podobny" (Commentary to the New Testament, ad loc.).
 


EWANGELIA

Widząc te tłumy, Jeszua wspiął się na wzgórze. A gdy usiadł, podeszli do Niego jego talmidim i zaczął przemawiać. Oto, czego ich nauczał:
„Jakże błogosławieni są ubodzy w duchu! Bo ich jest Królestwo Niebios.
Jakże błogosławieni są ci, którzy płaczą! Bo zostaną pocieszeni.
Jakże błogosławieni są ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości! Bo zostaną nasyceni.
Jakże błogosławieni są ci, którzy okazują miłosierdzie! Bo miłosierdzie zostanie im okazane.
Jakże błogosławieni są czystego serca! Bo będą oglądać Boga.
Jakże błogosławieni są czyniący pokój! Bo zostaną nazwani synami Bożymi.
Jakże błogosławieni są prześladowani za to, że dążą do sprawiedliwości! Bo ich jest Królestwo Niebios.
Jakże błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znieważają i prześladują, i rozpowiadają o was wszelakie nikczemne kłamstwa dlatego, że za mną idziecie. Cieszcie się, radujcie, bo wielka jest wasza nagroda w niebie.

(Mt 5,1-12a)
 

1 Talmidim (lm.; lp. talmid) - uczniowie. Sło­wo „uczeń" nie jest w stanie oddać bogactwa wię­zi łączącej rabina i jego talmidim w I wieku n.e. Nauczyciele, zarówno wędrowni jak Jeszua, tak­że i osiadli w jednym miejscu, przyciągali zwo­lenników, którzy zawierzali im całym sercem (choć nie w sposób bezmyślny, jak to ma dziś miejsce w niektórych sektach i kultach). Więź ta zasadzała się na zaufaniu w każdej dziedzinie życia, a jej celem było to, aby talmid stał się jak jego rabbi pod względem wiedzy, mądrości i za­chowań etycznych (por. 10,24-25; zob. hasło talmid w słowniczku NTPŻ).

3. Rozdziały 5-7 stanowią treść Kazania na Górze. Por. Kazanie na Równinie (Łk 6,20-49zK), gdzie pojawia się wiele tych samych tematów, ujętych jednak nieco inaczej. Kiedy np. w Łk 6,20 jest powiedziane po prostu: „Jak­że błogosławieni jesteście wy, ubodzy" (por. z Łk 6,24), w. 4 mówi to samo o ubogich w duchu, tych, którzy mają tę postawę pełną pokory, za­leżności i słabości, cechującą ludzi ubogich, na­wet jeśli są de facto bogaci.

Jakże błogosławieni. Greckie makarios od­powiada hebrajskiemu aszer i oznacza jedno­cześnie „błogosławiony", „szczęśliwy" i „ma­jący szczęście" żadne zatem polskie słowo nie będzie tu idealne. Hieronim, autor najsłynniej­szego łacińskiego przekładu Biblii, Wulgaty (ok. 410 n.e.), użył w miejsce greckiego maka­rios łacińskiego beatus. Hebrajskim przykładem zastosowania tego słowa jest Psalm 144,15: „Jak­że błogosławiony/szczęśliwy/mający szczęście jest lud, którego Bogiem jest Adonai!".
Zdaniem El'azara (Larryego) Brandta, mo­jego znajomego Żyda mesjanicznego, Błogo­sławieństwa to de facto sformułowania z Tanach, ujęte w postaci błogosławieństw odnoszących się do ery mesjańskiej. Na samym końcu Jeszua powiada: „Jakże błogosławieni jesteście wy, gdy ludzie was znieważają i prześladują, i roz­powiadaj ą o was wszelakie nikczemne kłam­stwa dlatego, że wy za mną idziecie"(w. 11, wyróżnienia dodano). Wypowiadając te błogosławieństwa w kontekście błogosławieństw mesjańskich, mówi On w istocie między wier­szami, że jest Mesjaszem, co musiało zdziwić i zaszokować Jego słuchaczy.
Takie rozumienie zgadza się z moją interpreta­cją w. 17 jako zasady interpretowania Tory przez Mesjasza. Poprzednio nie miałem podstaw, aby twierdzić, że przesłanką Jeszui w Jego Kazaniu na Górze była teza: „Ja jestem Mesjaszem", toteż moja interpretacja w. 17 byłaby niejako wzięta z sufitu. Teraz widzę, że jest ona logiczną konsekwencją przesłanki „Ja jestem Mesjaszem", zawartej mię­dzy wierszami w Błogosławieństwach.

Królestwo Niebios. Zob. 3.2K.

5. Cisi [...] odziedziczą Ziemię. Czy chodzi o Ziemię Izraelską, czy też może o całą ziemię, jak chcą niektórzy? Chrześcijanie często uwa­żają, że skoro Ewangelia jest przeznaczona dla wszystkich ludzi, to Bóg przestał już intereso­wać się Isra'elem w wymiarze narodowym (mi­mo że 23,37-39zK świadczy o czymś wręcz prze­ciwnym). Ten błędny pogląd, określany rozma­icie - jako teologia zastąpienia, teologia wła­dzy, teologia królestwa (Kingdom Now theology) czy teologia przymierza (w niektórych spośród swoich form), rekonstrukcjonizm czy (w An­glii) restauracjonizm (Restorationism) - wraz ze swymi antysemickimi konsekwencjami, jest tak rozpowszechniony, że pod jego dyktando prze­kręca się nawet fragmenty Nowego Testamentu. Omawiany teraz werset jest jednym z tego typu fragmentów biblijnych (zob. Rz 10,1-8zKK jako kolejny taki fragment). W większości przekładów informuje się czytelników, że „cisi" - rzecz jasna, wszyscy cisi ze wszystkich narodów - „odzie­dziczą ziemię" (w sensie całego globu), nad którą będą władać. Choć prawdą jest, że wierzący po­wrócą na ziemię, aby rządzić wraz z Mesjaszem podczas Jego Drugiego Przyjścia (1 Tes 4,13-18; Apokalipsa 20), to w tym miejscu Jeszua cytuje Psalm 37,11, z jego kontekstu jasno wynika, że określenie „cisi" odnosi się do cichych spośród Isra'ela, którzy według obietnic Bożych „odziedzi­czą Ziemię", Ziemię Izraelską, o czym Mattitjahu już jednoznacznie wspominał (2,20-21zK).
Choć greckie słowo może oznaczać zie­mię zarówno w sensie globu, jak i krainy, w Psal­mie 37 przynajmniej sześciokrotnie hebrajskie erec oznacza „kraj" [czyli Ziemię Izraelską], nie zaś planetę Ziemia: ci spośród Isra'ela, którzy ufają Adonai, będą „mieszkać w kraju" (w. 3), a ci spośród Isra'ela, którzy wyczekują Adonai (w. 9), są cisi (w. 11, cytowane właśnie tutaj), błogosławieni przez Adonai (w. 22), sprawie­dliwi (w. 29) i przestrzegają Jego drogi (w. 34), ci „odziedziczą kraj". Czasownik „dziedziczyć" odnosi się w Tanach do Bożego dziedzictwa narodu żydowskiego, które obejmuje - poza elementami duchowymi - nie cały glob, ale pewne szczególne niewielkie terytorium na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego.
Ponieważ Ewangelia ma charakter uniwer­salny i ponieważ powstała fałszywa teologia, wedle której Bóg nie interesuje się już Żyda­mi jako narodem, chrześcijanie jako ogół na­brali przekonania, że Nowy Testament w jakiś sposób unieważnia Bożą obietnicę darowania narodowi żydowskiemu Ziemi Izraelskiej. Czę­sty dziś sprzeciw tzw. świata chrześcijańskie­go względem obecnego państwa Izrael wynika właśnie z tego błędnego założenia. Aby to myl­ne przekonanie zwalczać, zarówno Żydzi, jak i chrześcijanie powinni zrozumieć, że Nowy Te­stament nie unieważnia żadnej z Bożych obiet­nic danych narodowi żydowskiemu; dosłowne brzmienie Bożych obietnic nie podlega w żaden sposób unicestwieniu poprzez „uduchowienie w Chrystusie".
Kolejny dowód na to, że Ziemia Izraelska na­leży na wieki do narodu żydowskiego: w Psalmie 105,7-11, mówiąc o tej obietnicy, używa Bóg słów i zwrotów wyrażających mocne zapewnienie: „wieczne przymierze", „przysiągł", „przysięga" itd. W Żm 6,17-18 autor listu mówi o obietnicy Bożej i Bożej przysiędze jako „dwóch rzeczach niezmiennych, z których w żadnej nie może Bóg skłamać". W 47 miejscach w Tanach Bóg przysięga dać tę Ziemię Israelowi. Takiego wła­śnie języka używa Biblia, aby nas zapewnić o wie­kuistości i nieodwołalności obietnicy darowania tej Ziemi Żydom.
Osiemnastokrotnie w Nowym Testamencie greckie hē gē odnosi się do Ziemi Izraelskiej. Jak wspomnieliśmy, dwa z tych wystąpień są jedno­znaczne - Mattitjahu dwukrotnie (Mt 2,20-21zK) nazywa Ziemię Świętą mianem Erec-Isra'el. Czte­ry kolejne to cytaty z Tanach - w tym miejscu (Psalm 37,11), Mt 24,30 i Ap 1,7 (Zachariasz 12,10.14) oraz Ef 6,3 (Powtórzonego Prawa 5,17). Pięć wystąpień opiera się na Tanach, mimo że nie są to dosłowne cytaty - Łk 4,25 i Jk 5,17.18 (1 Królewska 17,1; 18,1.41-45), Żm 11,9 (Rodzaju 12; 13; 15; 20; 23) i Ap 20,9 (Ezechiel 38-39). W pozostałych ośmiu wypadkach znaczenie wynika zkontekstu - Mt 5,13; 10,34; 27,45; Mk 15,33; Łk 12,51; 21,23; 23,44; Ap 11,10. Ponieważ wyznawcy teologii zastąpienia twierdzą, że Bóg nie obiecuje już Żydom Ziemi Izraelskiej, należy szczególnie podkreślić fakt, iż Nowy Testament nadal przypi­suje prawu narodu żydowskiego do fizycznej Zie­mi Izraelskiej istotną rolę w planie Bożym.
Więcej na temat teologii zastąpienia oraz jej obalenie można znaleźć w komentarzach do frag­mentów Mt 24,34; Łk 21,24; Dz 1,6-7; 21,21; Rz 2,28-29; 11,1-32.11-12.13-32.23-24.28-29;2Kor 1,20; Ga 6,16; Ef 2,11-16. Zob. też Messianic Jewish Manifesto mojego autorstwa, s. 109-118.