V NIEDZIELA WIELKANOCNA - ROK A

oprac. ks. Adam Sekściński

publikacja 16.05.2011 11:56

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

V NIEDZIELA WIELKANOCNA - ROK A Mariotto di Nardo: "Maiestas Domini" W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.

Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.

V NIEDZIELA WIELKANOCNA - ROK A

Czytania mszalne

PIERWSZE CZYTANIE
Wybór pierwszych diakonów

Czytanie z Dziejów Apostolskich

Gdy liczba uczniów wzrastała, zaczęli helleniści szemrać przeciwko Hebrajczykom, że przy codziennym rozdawaniu jałmużny zaniedbywano ich wdowy.
Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów, powiedziało: „Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbali słowo Boże, a obsługiwali stoły. Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości. Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa”.
Spodobały się te słowa wszystkim zebranym i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. Przedstawili ich Apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce.
A słowo Boże rozszerzało się, wzrastała też bardzo liczba uczniów w Jerozolimie, a nawet bardzo wielu kapłanów przyjmowało wiarę.
Dz 6, 1-7

POWOŁANIE SIEDMIU (6,1-7). Wyidealizowany obraz apostolskiej wspólnoty, który Łukasz przedstawił na początku, nie przygotowuje do konfliktu, który się pojawia. Dowodzi to, że kryjący się za gładkim historycznym opisem materiał źródłowy nie był wolny od napięć (Hengel, Between Jesus 3-4; Weiser, Apg. 168; J. Lienhard, CBQ 37 [1975] 231). „Helleniści", którzy nagle, bez żadnej zapowiedzi, pojawiają się jako odrębna grupa w stosunku do „Hebrajczyków", są motorem rozprzestrzenienia się młodego chrześcijaństwa poza granicami palestyńskiej ojczyzny (por. 11,19-21; E. Grasser, TRu 42 [1977] 23). Pod tym względem Łukaszowe opowiadanie pozostaje wierne faktom. Jednak jego argumentacja nie tłumaczy, w jaki sposób grupa ta powstała i w jaki sposób wybrani zostali jej przywódcy, w tym dwie główne postacie pojawiające się w dalszej części opowiadania. Wydaje się, że konflikt, o którym tak niewiele wiemy, nie był przyczyną wyznaczenia nowych przywódców, lecz raczej rezultatem istniejących podziałów w jerozolimskim Kościele - jeden jego odłam podlegał Dwunastu, zaś drugi ludziom, o których słyszymy po raz pierwszy (w. 5). Elementy relacji, które podporządkowują nowych przywódców Dwunastu i przydzielają im mniej ważną posługę stołu (w. 2) przez nałożenie rak apostołów (w. 6), są przypuszczalnie efektem pracy redakcyjnej Łukasza (Schneider, Apg. 1,421; N.Walter, NTS29 [1983] 372-373). Inne informacje o tym poważnym konflikcie, lista Siedmiu oraz prawdopodobnie trzon ww. 5-6 pochodzą z nie dającego się bliżej ustalić źródła. Ostry kontrast między posługą stołu, przydzieloną Siedmiu, a apostolską „posługą Słowa", którą wykonywali Szczepan i Filip podczas swojej działalności misyjnej (6,8-8,40), wskazuje, że to prawdopodobnie Łukasz pierwszy połączył relację o ustanowieniu Siedmiu z wydarzeniami związanymi ze Szczepanem i Filipem. Relacja ta miała stanowić wprowadzenie, z którego jasno wynikało podporządkowanie siedmiu wobec dwunastu apostołów (J. Lienhard, CBQ 37 [1975] 230;U.Borse, BibLeb 14 [1973] 189). [W opinii wielu egzegetów chodzi jednak o epizod historyczny, ustanowienie siedmiu towarzyszyło wydzieleniu się greckojęzycznej wspólnoty chrześcijan - M. W.]. 43

Ludzie posiadający władzę uciskali zwykle członków podległe im mniejszości. Tutaj apostołowie przekazują cały system rozdziału pomocy w ręce członków pokrzywdzonej mniejszości. Może to więc być pierwszy utrwalony przykład tego, co dzisiaj moglibyśmy określić mianem „działania afirmującego".


1. Niektórzy uczeni są zdania, że „helleniści" to palestyńscy Żydzi, którzy posługiwali się na codzień językiem greckim. Jednak większość Żydów w Palestynie była dwujęzyczna, greka zaś uchodziła za główny język większości obywateli Jerozolimy. Bardziej prawdopodobna wydaje się hipoteza, że chodzi tutaj o Żydów z diaspory, którzy osiedlili się w Jerozolimie, w przeciwieństwie do rodowitych mieszkańców żydowskiej Palestyny.
Biblia hebrajska nakazywała otaczanie opieką wdów, które - pozbawione wsparcia ze strony rodziny - nic miały środków do życia. W judaizmie obowiązek ten był traktowany poważnie, w przeciwieństwie do kultur pogańskich. Ponieważ uważano za pożądane spocząć w ziemi Izraela, wielu Żydów sprowadzało się do Palestyny, by przeżyć tam swe ostatnie dni; później, gdy umierali, pozostawiali wdowy. (Palestyńscy rabini wypracowali później jeszcze silniejszą motywację teologiczną dla emigrantów: według jednej z rozpowszechnionych tradycji, zmartwychwstać mieli wyłącznie zmarli pochowani w Izraelu; sprawiedliwi zaś, którzy umarli na obczyźnie, musieli by się „przeciskać" pod ziemią aż do Izraela, co uznawano za bardzo nieprzyjemną perspektywę.)
Wobec nieproporcjonalnej liczby wdów żydowskich pochodzących z diaspory, które mieszkały w Jerozolimie, brakowało odpowiedniej liczby synagog dla przybywających z obczyzny Żydów (Dz 6,9), które mogłyby udzielać wdowom właściwego wsparcia. Problem wynikły w miejskiej społeczności Jerozolimy nałożył się później na sytuację wczesnego Kościoła.

”zaczęli helleniści szemrać przeciwko Hebrajczykom”: Najlepszym wyjaśnieniem pochodzenia tych grup jest to najprostsze (najlepiej uzasadnił je M. Hengel [Between Jesus 4-11]): były to odrębne pod względem językowym grupy Żydów mieszkających w Jerozolimie - jedną tworzyli Żydzi mówiący palest. odmianą aram.; w skład drugiej wchodzili przybysze z diaspory, którzy osiedlili się w Jerozolimie (por. 2,5), mówiący jedynie po gr. Wiemy o istnieniu kilku greckojęzycznych synagog w Jerozolimie w I w. (np. znana inskrypcjaTeodota, tamże 17,148n. 119; por. R. Hestrin i in., Inscriptions Revealed [wyd. 2; Jerusalem, 1973] § 182). Gorliwość w zachowywaniu tradycji przodków, będąca przyczyną ich „powrotu do ojczyzny", sprawiła, że byli oni fanatycznymi Mojżeszowymi lojalistami, podobnie jak Szaweł (9,1-2), gotowymi do gorliwej obrony tradycji w sporze ze Szczepanem (w. 9) i Szawłem (9,29). Tylko takie wyjaśnienie pozwala wytłumaczyć użycie słowa „helleniści" w tym fragmencie oraz jego zastosowanie w 9,29 - jedyne teksty NT, w których występuje. Lepiej nie dodawać do jego znaczenia żadnych niejasnych elementów teologicznych (O. Cullmann), pejoratywnych uwag na temat synkretycznego charakteru tej grupy (M. Simon) czy jej libertyńskich praktyk (W. Schmithals, Apg. 65). W tym czysto lingwistycznym znaczeniu grupa „hellenistów" mogła obejmować mieszkańców miasta, nie zaś jedynie chrześcijan uwikłanych w konflikt związany z Ewangelią i misją,

”przy codziennym rozdawaniu”: Słowa te odnoszą się raczej do codziennych wysiłków przetrwania podejmowanych przez świętych - entuzjastyczną wspólnotę chrześcijan (por. 4,34-37; 11,29; 12,25; tak Hengel, Roloff), niż do jakiegoś programu pomocy społecznej podejmowanego przez całe żydowskie społeczeństwo (sądzi tak N. Walter, NTS 29 [1983] 379-382; por. Haenchen, Acts 261-262). Nietrudno zrozumieć, dlaczego owdowiałe imigrantki doświadczały trudności materialnych i dlaczego „przeoczano" je podczas rozdziału żywności dokonywanego przez miejscową ludność.


2-4. Odrębny urząd związany z rozdzielaniem pomocy charytatywnej był znany w późniejszym palestyńskim judaizmie. Publiczne zaufanie i wiary godność zależała od reputacji człowieka; zob. 1 Tm 3,7. W Starym Testamencie istniała praktyka wybrania osób rozdzielających pomoc, zaś przywódca jedynie zatwierdził ich wybór (Pwt 1,13). Esscńczycy sami wybierali swoich przełożonych.

2. ”obsługiwali stoły”: Wyrażenie diakonem trapezais oznacza przypuszczalnie wysiłek całej wspólnoty w udzielaniu wsparcia potrzebującym. Rzeczownik diakonos nie został użyty w tekście, chociaż Łukasz mógł mieć na myśli tę ważną wcześniej służbę (Flp 1,1; 1 Tm 3,8.12). Siedmiu nie zostanie jednak ukazanych jako pełniący tę rolę w Dziejach, dlatego z uzasadnionych powodów nie zostali tutaj nazwani „diakonami".

2-6. Opis ustanowienia Siedmiu nawiązuje do wzoru z ST (por. Rdz 41,29-43; Wj 18,13-26; Pwt 1,9-18), do którego mogło sięgać Łukaszowe źródło (por. Richard, Acts 6:1-8:4 269-274; E. Plumacher, TRu 49 [1984] 140). Jest on najwyraźniej efektem późniejszej analizy wydarzenia niż protokołem apostolskiej ordynacji.

3. ”siedmiu mężów”: Najwyraźniej nazywano ich później „Siedmioma" (21,8); ich liczba może odpowiadać liczbie żydowskich miast sądowniczych (Pwt 16,18; Str-B 2.641).

4. ”posłudze słowa”: Uderzający kontrast w stosunku do „posługi stołu", mimo to funkcja „apostolska" posługi słowa, wykonywana była przez Szczepana (w. 10) i Filipa „ewangelistę" (21,8), którzy pojawią się w dalszym ciągu Łukaszowego opowiadania.

5-6. Lista imion Siedmiu, z otwierającym ją Szczepanem; wszystkie imiona mają gr. pochodzenie i są szeroko udokumentowane w hellenistycznych źródłach. Są one przydatne do wyjaśnienia pochodzenia owej grupy,

”włożyli na nich ręce”: Ten żydowski rytuał oznaczał zarówno przekazanie określonej funkcji, jak i udzielenie niezbędnej do jej wykonywania mocy (por. Lb 27,18-23); w czasach Łukasza nakładanie rąk był powszechnym zwyczajem w Kościele (1 Tm 4,14; 5,22; 2 Tm 1,6), włączonym do opowieści o początkach Kościoła (zob. też 13,2-3; [14,23]; por. J. Coppens, w: Les Actes [red. J. Kremer] 405^38). Cała scena w barwny sposób wyraża podporządkowanie pierwotnie niezależnych hellenistycznych przywódców grupie wybranych przez Jezusa apostołów.


5. Inskrypcje nagrobne dowodzą, że wielu mieszkańców Jerozolimy nosiło greckie imiona, niezależnie od tego czy ich rodzice lub dziadkowie żyli poza granicami Judei. Nawet w Rzymie około 40 procent Żydów miało helleńskie naleciałości w swoim imieniu, zaś jeden lub dwóch apostołów nosiło greckie imiona. Greckie imiona wszystkich wymienionych tutaj mężczyzn świadczą o tym, że znani byli ludziom jako helleniści (Dz 6,1), pochodzący z pierwszego lub drugiego pokolenia Żydów, którzy powrócili do Palestyny, należeli więc do gorzej traktowanej mniejszości. Jeden z nich jest nawet prozelitą, czyli poganinem, który nawrócił się na judaizm. Wielu takich mieszkało w Antiochii (por. Dz 11,19).

6. W Starym Testamencie włożenie rąk wyrażało błogosławieństwo (w czasach apostolskich nadal gdzieniegdzie pojawia się w tym znaczeniu), tutaj jednak wydaje się, że chodzi raczej o obrzęd święceń, jak w Lb 27,18.23 (por. Dz 11,29), podobny do późniejszego obrzędu ordynowania rabinów, zwany semikah (por. 1 Tm 4,14; 2 Tm 1,6). (Rabini wkładali ręce jedynie na ofiary i podczas ordynowania uczniów). Jeśli tak było, apostołowie uważali urząd sprawowany przez swych towarzyszy za ważną posługę we wspólnocie.

7. Chociaż większość kapłanów należących do klasy wyższej wywodziła się z saduceuszów, biedniejsi kapłani, z których wielu przybywało do Jerozolimy jedynie na kilka tygodni w roku, nie byli saduceuszami. Niektórzy kapłani byli nawet faryzeuszami. Zajmowali oni wysoką pozycję we wspólnocie z Qumran. Kapłani nie reprezentowali określonej ideologii, warstwy społecznej ani ekonomicznej pozycji, lecz ich nawrócenie świadczy o tym, że chrześcijaństwo przeniknęło nawet do kręgu przełożonych Świątyni lub przynajmniej do kapłanów niższego szczebla, którzy sprawowali w niej posługę.

”wzrastała”: Uwaga na temat „wzrostu" Kościoła kończy cały epizod (por. 2,47) i nadaje tempo całemu opowiadaniu. „Kapłani" stanowią przykład tematu, który nie został rozwinięty.

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:.

PSALM RESPONSORYJNY

Refren: Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana.

Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń chwały.
Sławcie Pana na cytrze,
grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Refren.
Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
Refren.
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.
Refren.

Ps 33,1-2.4-5.18-19

Ps 33- Hymn.
Struktura:
ww. 1-3 (wstępna zachęta do wielbienia Boga);
ww. 4-9 (stwórcze słowo Boże);
ww. 10-15 (Bóg jest Władcą narodów na ziemi);
ww. 16-19 (tylko Bóg jest Zbawcą);
ww. 20-22 (zakończenie).

1. Wstęp przypomina Ps 32,11.

3. ”pieśń nową”: Pewne ryty określały, że trzeba używać „nowych" rzeczy (por. 1 Sm 6,7; 2 Sm 6,3); analogicznie należałoby ofiarować Bogu „nową pieśń" chwały (por. Ps 96,1; 98,1; Ap 14,3).

13-19. Znikomość istot ludzkich widoczna z miejsca, gdzie przebywa Bóg (por. Iz 40,22). Tylko Bóg jest obiektem godnym ludzkiego zaufania.

17. ”W koniu”: Nie chodzi o środek komunikacji, lecz wykorzystanie go w czasie wojny.

18. Por. Ps 34,16. Temat wszechwidzącego Boga został wprowadzony w ww. 13-15. Ten sam Bóg, którego „oczy są nad” wszystkimi ludźmi, jako ich najwyższy sędzia, patrzy na swoich wiernych również ze współczuciem.

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

33,2. Harfa, lira [BT: "cytra, harfa"]. Są to typowe instrumenty muzyczne tamtych czasów, co potwierdzają starożytne teksty Bliskiego Wschodu oraz reliefy i malowidła, począwszy od III tysiąclecia przed Chr. Nadal jednak istnieją pewne rozbieżności w sprawie tego, które z hebrajskich słów oznacza "harfę", a które "lirę". Sądzi się, że słowo tłumaczone jako "lira" wskazuje na dziesięciostrunowy instrument, zaś "harfa" ma mniejszą liczbę strun. Obydwa instrumenty maiły drewnianą ramę, który grający trzymał w rękach. W Ugarit odkryto tekst muzyczny, który rzuca światło na muzykę z okresu późnego brązu. W utworze tym zapisano akordy grane podczas akompaniowania na lirze wykonaniu religijnego hymnu Hurytów.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005
:.

DRUGIE CZYTANIE
Powszechne kapłaństwo

Czytanie z Pierwszego Listu świętego Piotra Apostoła

Najmilsi!
Zbliżając się do Pana, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: „Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony”.
Wam zatem, którzy wierzycie, cześć. Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła – i kamieniem upadku, i skałą zgorszenia. Ci, nieposłuszni słowu, upadają, do czego zresztą są przeznaczeni.
Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, świętym narodem, ludem Bogu na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła.
1P 2,4-9

Wspólnota z Qumran (żydowska grupa monastyczna, która sporządziła Zwoje znad Morza Martwego) także przedstawiała samą siebie jak nową świątynię. O ile wiele wcześniejszych napomnień Piotra ma charakter moralnego pouczenia, które dotyczą konkretnych zachowań (podobnego do tego, jakiego mogli udzielać starożytni filozofowie), ta część listu odnosi się do zbiorowej tożsamości Kościoła oraz świadectwa składanego jako wspólnota.


4. ”żywym kamieniem(...) wybranym i drogocennym”: Autor, przedstawiając Kościół jako nową „duchową świątynię" (2,5), antycypuje cytaty z Iz 28,16 i Ps 118,22 w 2,6-7.

5. Zwoje znad Morza Martwego ukazują wspólnotę z Qumran jako żywą świątynię; jeden z tekstów mówi też o elementach świątyni (filarach, fundamentach itd.) jako bytach ożywionych. Słowo oikos (dosł. „dom", BT tłumaczy jako „świątynia") może się odnosić do budowli, np. świątyni, lub do domu jako komórki społecznej (1 P 4,17), a nawet do szerzej pojętej rodziny, wspólnoty, np. w zwrocie „dom Izraela". Pojawiają się tutaj obydwa znaczenia, podobnie jak to ma czasami miejsce w Starym Testamencie (2 Sm 7,5-7.12-16). Obraz Bożego ludu jako „świętego kapłaństwa" został zaczerpnięty z Wj 19,5-6 (por. Iz 61,6) i występuje zwiększą wyrazistością w Hbr 2,9 (Izrael jako święte kapłaństwo pojawia się też w niektórych tekstach żydowskich z tego okresu, które nawiązują do Wj 19,6, niektóre zawierają wstawkę dodaną do przekładu LXX Wj 23,22). Jako kapłani (a także kamienie) nowej świątyni składaliby oni ofiary. Również inne nurty judaizmu posługiwały się obrazem duchowej ofiary (zob. komentarz do Rz 12,1; Hbr 13,15).

”żywe kamienie (...) duchowa świątynia”: Chrześcijanie, uczestnicząc w życiu zmartwychwstałego Pana, stają się wraz z nim świątynią wznoszoną przez Ducha Świętego (por. 4,17).

”by stanowić święte kapłaństwo(...) duchowych ofiar”: Chrześcijanie są uznani za kapłanów (por. 2,9), którzy składają Bogu jako ofiarę swe życie wiary i miłości (por. Rz 12,1; Ef 5,2; Flp 4,18).


6. Dopasowana formuła z Iz 28,16 LXX.

7-8. Żydowska zasada interpretacyjna gezerah szawah, która pozwala zestawiać ze sobą teksty mające wspólne kluczowe słowo, łączy w sposób naturalny cytaty Ps 118,22 i Iz 8,14. Chociaż ta metoda interpretacji sugeruje, że Piotr nie jest tutaj zależny od Pawła, obaj mogli być zależni od Jezusa, od którego zaczerpnęli obraz głowicy węgła (Mk 12,10-11). Psalm 118 był w tym okresie śpiewany podczas Święta Paschy (por. 1 P 1,19), przynajmniej przez niektórych Żydów, po złożeniu Bogu dziękczynienia za odkupienie Izraela z niewoli w Egipcie, „z ciemności do przedziwnego światła” (por. 1 P 2,9).

7. ”wam zatem, którzy wierzycie, cześć!”: „Cześć" stanowi nawiązanie do przymiotnika „drogocenny" z 2,6. Cytaty z Ps 118,22 i Iz 8,14 wskazują na los tych, którzy okażą się „nieposłuszni słowu" (2,8).

8. ”do czego zresztą są przeznaczeni”: Niewierzący są przeznaczeni przez Boga na „upadek". We fragmencie chodzi o pogańskich prześladowców (por. 4,5.17-18).

9. Połowa tego wersetu stanowi cytat Wj 19,6, który zakłada, że wszyscy chrześcijanie, w tym pochodzący z pogan, mają udział w Bożym przymierzu z Izraelem. Żydzi podczas Święta Paschy wspominali swoje wyzwolenie z Egiptu jako wezwanie „z ciemności do przedziwnego światła”. Prorocy Starego Testamentu nauczali, że Bóg odkupił swój lud ze względu na własna chwałę (np. Iz 60,21; 61,3; Jr 13,11).

”jesteście wybranym plemieniem”: W tym wersecie cztery tytuły Izraela ze ST są odniesione do nowej świątyni Bożej, co podkreśla jej szczególną godność. Pierwszy pochodzi z Iz 43,20. Fundamentem tej godności jest Boży wybór (por. 1,1; 5,13).

”królewskim kapłaństwem”: Zob. komentarz do 2,5. To wyrażenie lepiej oddaje sens przy zastosowaniu dwóch rzeczowników („królestwem i kapłaństwem") aniżeli rzeczownika z przymiotnikiem, „królewskie kapłaństwo" (por. Ap 1,6; 5,10; Wj 19,6 LXX).

”narodem świętym”: Trzeci tytuł jest zaczerpnięty z Wj 19,6. Izrael był święty, wybrany i umiłowany przez Boga (Pwt 7,6-9), dotyczy to również nowego ludu Bożego. Znaczenie „święty" zob. w komentarzu do 1,15.

”ludem [Bogu] na własność przeznaczonym”: Połączenie Iz 43,21 i Ml 3,17 (por. Dz 20,28; Tt 2,14). Chrześcijanie stali się Bożą „własnością" dzięki drogocennej krwi Chrystusa (zob. 1,18-19).

”abyście ogłaszali dzieła potęgi”: Adaptacja formuły z Iz 43,21 LXX. Dla nowej świątyni Bożej dziełami potęgi są śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Powyższe obwieszczenie odnosi się do chrześcijańskiego świadectwa Ewangelii (por. 2,5).

”tego, który was wezwał”: To Bóg wzywa, a nie Chrystus (por. 1,15; 2,21; 3,9; 5,10).

”z ciemności(...) do światła”: Sformułowanie stanowi sugestywne określenie nawrócenia z pogaństwa (1,18; 4,3).

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem, nikt nie przychodzi
do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
J 14,6

EWANGELIA
Ja jestem drogą, prawdą i życiem

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę”.
Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”.
Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście”.
Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”.
Odpowiedział mu Jezus: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: »Pokaż nam Ojca?«. Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca”.
J 14,1-12

Jezus jest drogą do Ojca (14,1-11).
Ramy tej części księgi tworzą dwa bardzo dobitnie wyrażone przykazania wiary w Boga i w Jezusa (ww. 1, 11). Zawierają stwierdzenie, że jeśli ktoś nie wierzy słowom Jezusa, wówczas niezbędnego dowodu, że on i Ojciec stanowią jedno, powinny dostarczyć jego „dzieła" (por. J 10,37-38).


1. Słowo „wasze” ma formę liczby mnogiej, Jezus zwraca się więc do wszystkich uczniów. W Starym Testamencie Bóg często zachęcał swoich wybranych, by się nie lękali. Jednak zestawienie wiary w Jezusa z wiarą w Boga brzmiałoby jak bluźnierstwo dla większości starożytnych żydowskich słuchaczy (chociaż mogliby znaleźć sposób mniej obraźliwego interpretowania tego zwrotu; zob. 2 Krn 20,20).

2. „Dom Ojca” mógłby oznaczać świątynię (J 2,16), w której Bóg na wieki zamieszkiwałby ze swoim ludem (Ez 43,7.9; 48,35; por. J 8,35). „Mieszkanie” może nawiązywać do szałasów wznoszonych w czasie Święta Namiotów, przypuszczalnie jednak chodzi raczej o „pokoje” w nowej świątyni, gdzie będą mogli przebywać tylko nieskalani kapłani (Ez 44,9-16; por. 48,11). Jan zapewne używa tego słownictwa w znaczeniu przenośnym, by opisać przebywanie z Chrystusem w miejscu Bożej obecności (J 2,21). W Nowym Testamencie użyto tego słowa na oznaczenie „mieszkań" lub „pokoi" jedynie w J 14,23, gdzie odnosi się ono do wierzącego jako miejsca przebywania Boga (por. też czasownik „mieszkać" - J 15,4-7).

”mieszkań wiele”: W tradycyjnej symbolice niebo określano mianem „domu Ojca" (por. Filon, De somn. 1.256). Tradycja apokaliptyczna niebiańskich podróży opisywała „miejsce zamieszkiwania Świętego" w niebie (zob. 1 Hen 39,4; 41,2; 45,3). 4 Ezdr powiada, że niegodziwi „ujrzą miejsca zamieszkania sprawiedliwych strzeżone przez aniołów i pogrążone w głębokim pokoju" (7,85).


3-4. W tym kontekście Janowi chodzi przypuszczalnie nie o drugie przyjście Chrystusa, lecz o Jego powrót po zmartwychwstaniu w celu udzielenia Ducha Świętego (J 14,16-18). W nauczaniu żydowskim zarówno zmartwychwstanie umarłych (które zapoczątkował Jezus), jak i udzielenie Ducha, będą zwiastunem nowej ery królestwa. W J 14,6-7 Jezus wyjaśni, dokąd idzie i w jaki sposób dotrą tam również Jego uczniowie.

5. Uczniowie zadawali pytania rabinom, by lepiej zrozumieć ich naukę. Cztery pytania należały również do rytuału wieczerzy paschalnej sprawowanej w żydowskich domach, lecz może to być zwykły zbieg okoliczności (J 13,36-37; 14,5.8.22).

”Tomasz”: Zob. J 11,16; 20,24-28.


6-7. Słowo „droga” w wielu tekstach żydowskich oznacza sprawiedliwy sposób postępowania, tutaj może jednak nawiązywać do Izajaszowej drogi powrotnej do Nowej Jerozolimy, która wiodła przez pustynię (por. J 1,23). W takim przypadku na pierwszy plan wysuwałaby się wyrazistość użytego obrazu. Odpowiedź, której Jezus udzielił Tomaszowi brzmiałaby: Ojciec jest miejscem, do którego zmierzam, ja zaś jestem drogą, którą możecie tam dotrzeć.
W okresie późniejszym „prawda" stała się żydowskim tytułem Boga, nie ma jednak pewności, czy był on już wówczas stosowany. Główny sens wersetu polega na tym, że Jezus stanowi ucieleśnienie prawdy, Bożej wierności przymierzu (J 1,17), która w Starym Testamencie wyrażała się Jego „słowem" (J 17,17; Ps 119,142.151). Podobnie jak judaizm podkreślał, że jest tylko jeden Bóg i jedna właściwa droga - Jego Prawo (czy to w skróconej wersji przykazań danych Noemu, przeznaczonej dla pogan, czy też w pełnym brzmieniu dane Izraelowi). Jezus stwierdza tutaj, że jest on jedyną drogą prowadzącą do jedynego Boga.

”Ja jestem drogą i prawdą, i życiem”: Sam Jezus, nie zaś jakiś szlak przebiegający w apokaliptycznej geografii nieba,jest „drogą". „Prawda" i „życie" określają bliżej tę „drogę" za pomocą dwóch soteriologicznych obrazów typowych dla J. Jezus nie jest jedynie przewodnikiem wiodącym do zbawienia - jest źródłem życia i prawdy (J 5,26; 10,10.28; 11,25-26; zob. I. de la Potterie, NRT 88 [ 1966] 907-942). Werset 6b jest przypomnieniem Janowego tematu, że do Boga można przyjść jedynie przez Jezusa (J 1,18; 3,13).


8. Jan mógł spodziewać się, że jego czytelnicy (lepiej znający Biblię niż większość współczesnych czytelników) odkryją aluzję do Wj 33,18, gdzie Mojżesz prosi, by mógł ujrzeć Bożą chwałę; por. komentarz do J 1,18 i 14,21-22.

9-11. Stary Testament wspomina czasami o Bożym Duchu, który inspiruje lub udziela namaszczenia prorokom. Słowa Jezusa wykraczają poza tę koncepcję, jest ona jednak najbliższą dostępną paralelą.

9. ”Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”: Prośba Filipa o pokazanie Ojca prowadzi do kolejnego podkreślenia jedności między Ojcem i Synem, wyjaśniającego, że gdy Jan nazywa Jezusa „drogą" nie ma na myśli jedynie niebiańskiej postaci, która prowadzi ludzi do królestwa Ojca lub, jak u gnostyków, doprowadza do pełni „pleromy", jak w 1 Apok. Jakuba 33,1-36,1). Jezus jest objawieniem Boga (por. J 6,40: „każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, ma życie wieczne"; 12,45: „A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał"). Związek między słowami Jezusa a słowami Ojca, który go posłał, ma za podstawę Jezusa jako wysłannika Ojca (zob. J 3,34; 7,17-18; 8,28.47; 12,47-49).

12. ”większe od tych uczyni, boja idę do Ojca”: Wypowiedź ta mogła się pierwotnie odnosić do możliwości czynienia cudów przez uczniów w imieniu Jezusa (zob. Łk 17,6; Mt 17,20).

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001
:.

Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu
Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000
:.

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

I CZYTANIE

Mniej więcej w tym czasie, gdy liczba talmidim rosła, greckojęzyczni Żydzi zaczęli się uskarżać na tych, którzy mówili po hebrajsku, że podczas codziennego rozdziału dóbr pomija się ich wdowy. Dwunastu zwołało więc ogólne zebranie talmidim i powiedzieli: "Nie jest właściwe, abyśmy zaniedbywali Słowo Boże, ażeby podawać do stołów. Bracia, wybierzcie spomiędzy siebie siedmiu ludzi, o których wiadomo, że są pełni Ducha i mądrości. Wyznaczymy ich, aby odpowiadali za tę ważną sprawę, my sami jednak poświęcimy się całkowicie modlitwie i służbie Słowu".
To, co powiedzieli, spodobało się wszystkim zebranym. Wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ruach Ha-Kodesz, Filipa, Prochorosa, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. Przedstawili ich wysłannikom, który modlili się i nałożyli na nich ręce.
Słowo Boże szerzyło się więc dalej. Liczba talmidim w Jeruszalaim rosła gwałtownie i wielka rzesza kohanim stawała się posłuszna wierze.

(Dz 6, 1-7)

1. Talmidim. Zob. Mt 5,1K.

Greckojęzyczni Żydzi, [...] ci, którzy mówili po hebrajsku. Użyto tu greckich słów Hellēnistōn i Hebraious ("helleniści" i "hebraiści"), a ich precyzyjny sens nie jest jasny. Być może chodzi nie tyle o język, co o kulturę, a może nawet o geografię - ci Żydzi pochodzili z diaspory, tamci erec Isra'el. A nawet jeśli głównym wyróżnikiem byłby język, to zdaniem niektórych hebrajski nie był już za czasów Jeszui w powszechnym użyciu i chodziłoby tu o aramejski, pokrewny mu język semicki, którego używano w Babilonie i którego podczas niewoli babilońskiej nauczyło się wielu Żydów. Niezależenie od tego, o który język chodziło, w czasach Nowego Testamentu hebrajszczyzna była jednak, w moim przekonaniu, powszechnie używana; zob. Mk 5,41K
Podział na Żydów greckojęzycznych i hebrajskojęzycznych (czy też Żydów wyrosłych w kulturze greckiej i wyrosłych w kulturze hebrajskiej) datuje się od podboju erec Isra'el przez Aleksandra Wielkiego w 323 p.n.e. To on i jego następcy wprowadzili do podbitych krajów język i kulturę grecką. Choć właśnie wpływom hellenistycznym zawdzięczamy takie skarby jak Septuagintę, Filona z Aleksandrii czy Józefa Flawiusza, to w przekonaniu hebraistów helleniści wytworzyli sfałszowany judaizm, który wchłonął elementy okolicznych kultów pogańskich; choć przecież judaizm hebrajskojęzycznych również nie uchronił się przed takimi wpływami. W powstaniu machabejskim (zob. J 10,22K) dostrzegamy oznaki wewnętrznych zatargów miedzy Żydami właśnie na tle tej kwestii. Tak czy inaczej, grupom różniącym się od siebie zawsze łatwo znaleźć pretekst do wzajemnej pogardy.

2. Podawać do stołów. Zwrot ten należy traktować jako metonimię: "dbać o właściwe zaspokajanie potrzeb wdów", "zajmować się sprawami finansowo-administracyjnymi".

5. To, co powiedzieli spodobało się wszystkim zebranym, w tym hebrajskojezycznym, którzy najwidoczniej przyklasnęli potrzebie troski o greckojęzycznych, wszystkich bowiem siedmiu mianowanych nosi greckie imiona. O Mikołaju - zob. Ap 2,6K; o prozelitach - zob. Mt 23,15K i wymienione tam komentarze.

6. Nałożyli na nich ręce, przekazując im obowiązki i przywileje tego urzędu; zob. Mt 21,23K o s'misze (nałożeniu rąk).

Wielka rzesza kohanim (kapłanów; zob. Mt 2,4K) stawała się posłuszna wierze. Choć większość kohanim przedstawionych w Nowym Testamencie sprzeciwiała się Jeszui, to nie wszyscy tak postępowali. Pośród kapłanów byli święci mężowi, jak Z'charia, ojciec Jochanana Zanurzyciela (Łk 1,5-25.57-59).
Pewna teoria głosi, że kohanim, którzy uwierzyli w Jeszuę, nie należeli do estabilishmentu, lecz byli to właśnie ci, rozczarowani estabilishmentem, którzy przystali do esseńczyków w Qumran. To stanowisko uzasadnia się znacznie większym podobieństwem teologii Zwojów znad Morza Martwego do Nowego Testamentu niż do teologii c'dukim, którzy byli wówczas w kapłaństwie jerozolimskim siłą dominującą. Teorii tej brak jednak oparcia w Nowym Testamencie. Ponadto, ponieważ działalność mesjanicznych wierzących nie wykraczała jeszcze wówczas poza Jeruszalaim, wydaje się bardziej prawdopodobne, że kohanim, którzy wówczas stawali się posłusznymi wierze, należeli do tych, którzy pozostali w Jeruszalaim i nie uciekli na pustynię. Bóg bowiem może docierać do serc nawet tych ludzi, po których pochodzeniu i p[oglądach można by oczekiwać raczej przeciwnej reakcji. W 15,5 mamy również informację o wierzących p'ruszim.


II CZYTANIE

Podchodząc do Niego, żywego kamienia, odrzuconego przez ludzi, ale wybranego przez Boga i cennego dla Niego, wy sami jako żywe kamienie jesteście budowani w duchowy dom, aby być kohanim, zastrzeżonymi dla Boga, abyście składali duchowe ofiary przyjemne Mu przez Jeszuę Mesjasza. Dlatego Tanach mówi:
"Patrzcie! Kładę na Cijonie kamień,
wybrany i drogocenny kamień węgielny,
a kto złoży w nim ufność,
na pewno nie będzie upokorzony"
.
Otóż dla was, którzy wytrwale ufacie, jest on cenny. Ale dla tych, którzy nie ufają,
"ten właśnie kamień, który odrzucili budowniczowie,
stał się kamieniem węgielnym"
;
jest On też
kamieniem, który sprawi, że ludzie będą się potykać,
skałą, na której się przewrócą.

Potykają się o Słowo, nie dochowując mu posłuszeństwa, jak to zostało postanowione.
Ale wy jesteście ludem wybranyma, kohanim Królab, świętym narodemc, ludem przeznaczonym Bogu na własnośćd! Dlaczego? Abyście rozgłaszali pochwały Tego, który wezwał was z ciemności do swej cudownej światłości.

(1 P 2,4-9)

4-8. Temat wybrania pojawia się po raz pierwszy w 1,1, potem znów w 2,9. Zob. 1,1K i w. 9K. Drugi omawiany tu temat to kamień; te same trzy mesjańskie proroctwa o kamieniu można też znaleźć w Mt 21,42; Mk 12,10-11; Łk 20,17; Dz 4,11; Rz 9,32-33; 10,11.13.

6. Wytłuszczono cytat z Iz 28,16.

7. Wytłuszczono cytat z Ps 118,22.

8. Wytłuszczono cytat z Iz 8,14.

8. Niedochowanie posłuszeństwa Słowu przez człowieka, tak jak to zostało postanowione przez Boga. Znów jednym tchem wypowiedziana prawda o ludzkiej wolnej woli i dokonanym z góry wyborze Bożym, podobnie jak w 1,2; zob. Rz 9,19-21zK; Flp 2,13zK.

9. Lud wybrany, kohanim Króla, święty naród, lud przeznaczony Bogu na własność (KJV podaje a peculiar people - "lud osobliwy"). W Tanach określenia te odnoszą się do narodu żydowskiego, Isra'ela. Kefa zaś odnosi je do czytelników swego listu, którzy według 1,1K są przede wszystkim Żydami mesjanicznymi, ale także nie-Żydami mesjanicznymi w pełni utożsamiającymi się z tamtymi (por. Rz 1,16). Wielu teologów chrześcijańskich używało tego wersetu jako dowodu na zastąpienie Isra'ela (Żydów) przez Kościół (chrześcijan). Jeśli mam rację co do czytelników tego listu, teolodzy ci są w błędzie. Ale nawet gdybym mylił się tutaj co do adresatów, to teologia zastąpienia kłóci się z Rz 11,17-26, Ef 2,11-22. Ująłbym to tak: chrześcijanie są faktycznie ludem wybranym, kapłanami Króla, świętym "narodem" (w sensie metaforycznym), ludem przeznaczonym Bogu na własność, jednak nie w sensie wyparcia Żydów z pozycji ludu Bożego, ale dołączenia do tego ludu na mocy wiary w tego samego Boga i w żydowskiego Mesjasza. Rzekomy chrześcijanin, który zwalcza Żydów albo gardzi nimi jako tymi, którzy przestali już być ludem Bożym, nie rozumie kompletnie nic i prawdopodobnie wcale nie jest chrześcijaninem.
O tym, co to znaczy być ludem Bożym - zob. Dz 13,17K. Biblia rozstrzyga wątpliwości i pytania co do Bożego wybrania w ten sposób, że określa jego faktyczny cel: abyście rozgłaszali pochwały Tego, który wezwał was z ciemności do swej cudownej światłości, czyli Boga. Słowo "Żyd" to po hebrajsku J'hudi, słowo pochodzące od hod ("chwała, pochwała") i toda ("dzięki"). Być Żydem oznacza zatem być tym, kto chwali Boga i składa Mu dzięki (zob. Rz 2,28-29K), a zatem już sama nazwa narodu żydowskiego wyraża cel Bożego wybrania nas. Nie-Żydzi, wszczepieni w Isra'ela i dzielący na tej podstawie życie duchowe z Isra'elem poprzez jego Mesjasza, są wybrani dla tego samego celu.

Wytłuszczono cytaty: a - Iz 43,20; Pwt 7,6; 10,15; b - Wj 19,6; Iz 61,6; c - Wj 19,6; d - Iz 43,21; Wj 19,5.


EWANGELIA

Niech nie dręczy was niepokój. Ufajcie Bogu i ufajcie mnie. W domu mojego Ojca jest wiele miejsc do zamieszkania. Gdyby tak nie było, byłbym wam powiedział. Bo idę tam, aby przygotować dla was miejsce. A skoro idę przygotowywać wam miejsce, to wrócę, aby zabrać was ze sobą, tak abyście też byli tam, gdzie ja jestem. Poza tym wiecie, dokąd idę, i znacie drogę".
T'oma powiedział do Niego: "Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, więc jak możemy znać drogę?". Jeszua rzekł: "JAM JEST Drogą i Prawdą, i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie. Ponieważ poznaliście mnie, poznacie też Ojca. Już odtąd faktycznie Go znacie, boście Go zresztą widzieli".
Filip powiedział do Niego: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy". Jeszua odrzekł mu: "Tak długo z wami byłem, a nie poznałeś mnie, Filipie? Kto widział mnie, widział Ojca, jak więc możesz mówić: »Pokaż nam Ojca«? Czy nie wierzysz, że jestem zjednoczony z Ojcem, a Ojciec jest zjednoczony ze mną? To, co wam mówię, nie mówię sam z siebie - Ojciec, który żyje we mnie, czyni swe własne dzieła. Ufajcie mi, że jestem zjednoczony z Ojcem, a Ojciec zjednoczony ze mną. Jeśli jednak nie możecie, to ufajcie ze względu na same dzieła. Tak jest! Mówię wam, że kto pokłada ufność we mnie, będzie również czynił dzieła, które ja czynię! Mało tego, będzie czynił większe, bo ja idę do Ojca.

(J 14,1–12)

5. T'oma, który ufa tylko temu, co widzi (11,16; 20,24-29), kwestionuje wyzwanie z poprzedniego wersetu: "Znacie drogę".

6. Jeszua rzekł: "JAM JEST Drogą i Prawdą, i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie". Odmawianie Jeszui przez niemesjaniczny judaizm roli mesjańskiego Pośrednika otrzymuje tutaj cios w samo serce. Niektórzy usiłują zignorować to wyzwanie, podważając jego autentyczność - według nich albo Ewangelia Jochanana jest historycznie niewiarygodna, albo też tych słów nie wypowiedział Jeszua, tylko zostały Mu one włożone w usta przez pierwszych teologów Kościoła. Taki pogląd przeczy, rzecz jasna, Boskiemu natchnieniu Nowego Testamentu.
Ciekawsza jest natomiast teologia dwóch przymierzy, stworzona przez Rabbiego Moszego Ben-Majmona ("RaMBaM", Majmonides, 1135-1204), spopularyzowana w XX wieku przez niemesjanicznego filozofa żydowskiego, Franza Rosenzweiga (1886-1929), a od tego czasu rozwijana przez takich liberalnych teologów chrześcijańskich, jak Reinhold Niebuhr czy James Parkes. Według tej teorii naród żydowski został przywiedziony do Boga dzięki przymierzu z Awrahamem oraz Torze Moszego, nie potrzebuje już zatem przychodzić do Ojca, czy to przez Jeszuę, czy przez kogokolwiek innego, ponieważ już z Nim jest. Stąd też te słowa Jeszui nie są skierowane do Żydów, ale do nie-Żydów i należy rozumieć je w ten sposób: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem; i żaden nie-Żyd nie przychodzi do Ojca inaczej jak przeze mnie".
Teorię dwóch przymierzy można by uznać za współczesny wariant pewnej doktryny talmudycznej, według której Żydzi są związani Torą Moszego, ale nie-Żydzi mogą mieć udział w przyszłym świecie, jeśli zachowają siedem "praw Noego", danych po potopie Noemu dla całej ludzkości - są to zakazy bałwochwalstwa, morderstwa, kazirodztwa, kradzieży, bluźnierstwa oraz spożywania mięsa żywego zwierzęcia, nakazem pozytywnym jest natomiast szerzenie sprawiedliwości, czyli utworzenie władzy (Sanhedrin 56a, cytowany i omówiony w Dz 15.20K).
Teoria dwóch przymierzy pozwala społeczności żydowskiej żyć we względnym pokoju (przynajmniej z jednej strony) z chrześcijańskimi sąsiadami, bo uchyla obecną w judaizmie wzgardę dla Jezusa, Nowego Testamentu i chrześcijaństwa, Żyd niemesjaniczny może bowiem teraz powiedzieć: "My, Żydzi, mamy swoją drogę, judaizm, a wy, nie-Żydzi, macie swoją, chrześcijaństwo. Każdy z nas będzie służył Bogu najlepiej, jeśli podąży wyznaczoną mu drogą. To przejaw Bożej łaski, że dał wam, nie-Żydom, Jezusa, a nam, Żydom, Torę". Jezus może zatem cieszyć się nawet estymą, bo Jego twierdzenia przestaje się traktować jako zagrożenie dla gmachu judaizmu niemesjanicznego.
Niestety, teoria ta w ogóle nie przystaje do faktów podanych w Nowym Testamencie. Wynikająca z niej tolerancja dla chrześcijaństwa nie jest bynajmniej tolerancją dla tej prawdy, którą głosi Nowy Testament. Bo Jeszua był Żydem, który objawił siebie Żydom, a Żydzi ci, zaufawszy Mu, nadal pozostali Żydami. Rzadko głosił Ewangelię nie-Żydom, a Jego żydowscy uczniowie z wielkimi oporami i dopiero po nadprzyrodzonej interwencji z nieba uświadomili sobie, że nie-Żydzi mogą dołączyć do ludu Bożego bez nawracania się na judaizm, jeśli tylko zaufają Jeszui (zob. Dzieje 10-11; 15).
Pierwsze kazanie Kefy w Dziejach Apostolskich ukazuje Jeszuę Żydom jako żydowskiego Mesjasza (Dz 2,14-40; 3,12-26; zwłaszcza zaś Dz 2,36zK; 3,25-26), podobnie jak to czyni Sza'ul (Dz 9,20-22; 13,16-43). W Liście do Rzymian Sza'ul stwierdza, że zbawienie przez Jeszuę to Boża Dobra Nowina skierowana "szczególnie [ku] Żydowi"; ponieważ jednak podkreśla on, że również nie-Żydzi mogą należeć do ludu Bożego, od razu dodaje: "ale w równym stopniu [ku] nie-Żydowi" (Rz 1,16). A zatem zastępowanie słów Jeszui: "Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie" słowami: "Żaden nie-Żyd nie przychodzi" itd. to niewybaczalny gwałt popełniony na oczywistym sensie tego tekstu i na całym Nowym Testamencie.
Zresztą teoria Rosenzweiga odzwierciedla jego osobiste losy. Ten niemiecki Żyd, wychowany w zasymilowanej rodzinie, poważnie rozważał twierdzenia chrześcijaństwa, zwłaszcza w korespondencji z pewnym żydowskim chrześcijaninem, Eugenem Rosenstockiem. Był już o krok od "nawrócenia się na chrześcijaństwo" (umieszczam to wyrażenie w cudzysłowie, aby podkreślić, że nawrócenie w rozumieniu europejskim, w kontekście europejskich Kościołów państwowych, nigdy nie mogłoby uchodzić za rzecz bliską żydowskiemu sercu), kiedy postanowił, że da jeszcze ostatnią szansę tradycyjnemu judaizmowi. Poszedł do synagogi Jom Kipur, doświadczył poruszającej głębi treści liturgii Machcor (modlitewnika na najważniejsze wielkie święta) i postanowił jednak spleść swoje losy ze swym prastarym dziedzictwem i z własnym narodem. Szlachetny to sentyment, lecz jaka szkoda, że nie istniał w jego społeczeństwie żywy judaizm mesjaniczny, który Rosenzweig uznałby za równie żydowski jak to, za czym się w końcu opowiedział, a który byłby wzbogacony tą skuteczną mocą duchową, której Bóg udziela tylko przez Jeszuę, będącego Drogą, Prawdą i Życiem!
Jeśli słowa tego wersetu są autentycznymi słowami Jeszui i jeśli teoria dwóch przymierzy nie przystaje do faktów, to pozostaje nam stwierdzenie, którego bezczelność, tupet, ewidentna arogancja i niewyobrażalna wprost chucpa rodzą poważny problem. Bo cóż to za ekskluzywistyczna, cóż za nietolerancyjna religia, która akceptuje twierdzenie Jeszui, według którego jest On jedyną drogą do Boga! Tu trzeba zdecydować - albo uzna się w Jeszui Mesjasza, Syna Bożego, albo też odrzuci się Go jako szaleńca lub oszusta i odrzuci się jako w najlepszym razie zwodniczą taką religię, która się wokół Niego koncentruje. Tu nie istnieje tertium quid (zob. 5.17-18K). Jeśli bowiem ktoś twierdzi, że Jeszua był wielkim nauczycielem, to nie sposób nie zadać pytania: "Dlaczego zatem nie wierzysz i nie postępujesz według tej »wielkiej nauki«:»JAM JEST Drogą i Prawdą, i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie«?". Judaizm mesjaniczny i chrześcijaństwo, które uznają tę naukę, są rzeczywiście w jakimś sensie ekskluzywistyczne, bo zaprzeczają, że jakikolwiek inny człowiek, inny przywódca religijny przyszedł od Boga i zapłacił karę za grzechy ludzkości. W tym zatem sensie Jeszua faktycznie jest jedyną drogą. I nieprawdą jest, że wszystkie ścieżki prowadzą do Boga, bo dociera do Niego tylko ścieżka Jeszui. Ekskluzywizm ten łagodzą jednak trzy czynniki:
(1) Ścieżka stoi otworem przed każdym (Rz 10,9-13).
(2) Ścieżka Jeszui nie stawia żadnych warunków wstępnych, wyjąwszy odwrócenie się od grzechu i zwrócenie się do jedynego prawdziwego Boga. W szczególności nie wymaga ona, aby nie-Żydzi przestali być nie-Żydami, Żydzi zaś Żydami.
(3) Jest to Boża prawdziwa ścieżka, istnieje naprawdę. Znaczy to tyle, że zamiast uskarżać się na ekskluzywizm, należy być do głębi wdzięcznym Bogu za zapewnienie nam tej drogi wyjścia z grzechu niewolącego każdego człowieka.
Z faktycznym ekskluzywizmem mielibyśmy do czynienia wtedy, gdyby albo Bóg nie zapewnił nam żadnej drogi zamiast tej, która nadaje się dla wszystkich, albo też nie zapewniłby tej drogi wszystkim. Domaganie się jeszcze jakiejś innej drogi niż ta, którą Bóg już zaoferował, wypada uznać za chęć zabawy w Boga, projektowania własnego remedium na grzech, a w końcu zlekceważenia zła grzechu (na temat nowotestamentowego remedium na grzech - zob. Rz 5,12-21zK). To dopiero jest faktyczna arogancja i chucpa.
Judaizm mesjaniczny i chrześcijaństwo, jeśli właściwie się ich naucza i praktykuje, nie tolerują grzechu i opisanych właśnie przejawów arogancji i chucpy, nie przejawiają natomiast nietolerancji względem innych religii w takim sensie, jak się to zwykle rozumie. Żydzi mesjaniczni i chrześcijanie nie-Żydzi uznają nie tylko wolność religijną gwarantowaną przez konstytucje państw, ale de facto również prawo i zdolność każdej jednostki do swobodnego poszukiwania prawdy. Inne religie mają prawo do tego, aby w ramach obowiązujących unormowań prawnych prezentować swoje stanowiska, szukać wyznawców, pozyskiwać ich i posiadać oraz pełnić względem nich posługę. To jest tolerancja. Ale tolerancja nie oznacza i nie może oznaczać zgodzenia się na to, że inne religie głoszą prawdę.
Pozytywna treść tego wersetu jest dostępna dla każdego. Jeszua jest Drogą, którą każdy może dojść do Ojca. Jego dzieło i Jego osoba ukazują nam i zapewniają wszystko, co jest potrzebne do właściwej, osobistej więzi z Bogiem. Więcej jeszcze - jest On nie tylko drogą, ścieżką, ale samym jej celem - Prawdą i Życiem wiecznym. A jedynym warunkiem dla nas jest trwanie w ufności do Niego, abyśmy mogli zachować Boże nakazy.
Więcej na ten temat można znaleźć w broszurze autorstwa Żyda mesjanicznego Louisa Goldberga, Are There Two Ways of Atonement?, Lederer Publications, Baltimore 1990.

9. Kto widział mnie, widział Ojca. Na pozór jest to sprzeczne z 1,18 ("Nit nigdy Boga nie widział") oraz fragmentem 5,17-30, poświęconym różnicom między Ojcem a Synem. Paradoks znajduje rozwiązanie w Kol 2,9: "W Nim" - w Jeszui - "na sposób cielesny mieszka pełnia wszystkiego, czym jest Bóg". Umysł ludzki wychodzi z siebie, usiłując poradzić sobie z myślą, że Stwórca wszechświata oraz jedno z Jego stworzeń, człowiek imieniem Jeszua, mają być ze sobą utożsamieni. Język Nowego Testamentu użyty do omawiania tych zagadnień dowodzi, że Bóg okazuje wielką wyrozumiałość dla naszych kłopotów ze zrozumieniem tego. Nowy Testament nigdy nie mówi wprost: "Jeszua jest Bogiem". Nie mówi też: "Jeszua jest tylko człowiekiem, a nie Bogiem", jeśli nie liczyć oskarżeń Jego przeciwników. Nowy Testament dodaje jedno objawienie do drugiego, "linijka po linijce, przepis po przepisie, trochę tu, trochę tam" (Izajasz 28,10.13).

10-11. Jestem zjednoczony z Ojcem, a Ojciec jest zjednoczony ze mną. Poszerzenie nauki w. 9; zob. 17,21-13zK.

12. Kto pokłada ufność we mnie, będzie również czynił dzieła, które ja czynię, a nawet większe. Następne zdania wyjaśniają, jak ta zdumiewająca obietnica ma być wypełniona.

-----------------------------------

kohanim - kapłani
Ruach Ha-Kodesz - Duch Święty
talmidim - uczniowie
T'oma - Tomasz