Współpraca z apostołem Barnabą

publikacja 18.12.2006 09:49

Trudno właściwie ocenić wkład apostoła Barnaby w misję i posługę św. Pawła, a tym samym w dzieje chrześcijaństwa. Dzieje Apostolskie wymieniają jego imię po raz pierwszy tuż po narodzinach wspólnot w Jerozolimie (Dz 4,36n) i w Antiochii nad Orontesem (Dz 11,22-24). Później pojawia się on kilkakrotnie w towarzystwie Pawła, którego osobiście „przygarnął i zaprowadził do Apostołów”, opowiadając im o jego nawróceniu (Dz 9,27n). Barnaba również odszukał go w Tarsie i przyprowadził do Antiochii, gdzie „przez cały rok pracowali razem w Kościele nauczając wielką rzeszę ludzi” (Dz 11,25n). Następnie wraz z Janem Markiem zawieźli zbiórkę pieniędzy (jałmużnę) biednym z Judei (Dz 11,27-30), potem udali się na Cypr i do Azji Mniejszej (Dz 13,1 – 14,28). Z Pawłem przybył też na tzw. zebranie (sobór) jerozolimski, skąd powrócili do Antiochii (Dz 15,1-35). Spór o Marka przerwał ich owocną współpracę (Dz 15,39).


Czytaj!

Dz 13, 1-52; Łk 9, 44-48


Rozważ!

Dziś powiedzielibyśmy o Barnabie, że wypromował wielkiego Apostoła Narodów. To on przecież zaopiekował się nim, a po latach przedstawił trzem wielkim filarom Kościoła: Jakubowi, Piotrowi (Kefasowi) i Janowi, którzy uznali ich posłannictwo i „podali […] prawicę na znak wspólnoty, [by] szli do pogan…” (Ga 2,9).

Kim był więc protektor Apostoła Narodów? Dzieje Apostolskie przytaczają kilka szczegółów z jego życiorysu. Właściwie miał na imię Józef, choć Apostołowie nazywali go też Barnabas, to znaczy „syn pocieszenia, zachęty” (Dz 4,36). Chociaż aramejska etymologia Bar-Nabuah lub Bar-Nahma jest niepewna, to trzeba przyznać, że dla zagubionego neofity z Tarsu człowiek ten był mężem opatrznościowym, który rzeczywiście pocieszył go w trudnym momencie życia i zachęcił do udziału w wielkiej misji ewangelizacyjnej. Św. Łukasz akcentuje tu specyficzną cechę jego charakteru, jaką była zdolność do umacniania wiary współbraci narażonych na ciągłe przeciwności i prześladowania (por. A. Tronina, Do Hebrajczyków. Słowo zachęty na dni ostatnie, Częstochowa 1998, 10n). Należy przypuszczać, że podobnie jak Szaweł był „Hellenistą”, tzn. Żydem z diaspory, rodem z Cypru. Mógł też zdobyć wykształcenie w Jerozolimie u stóp sławnego Gamaliela (Dz 22,3: czy stamtąd pochodziła ich znajomość?). Siostrą Józefa-Barnaby była zapewne Maria, matka Jana zwanego Markiem, mająca dom w Jerozolimie. Paweł mógł bywać w tym domu, gdyż w Liście do Kolosan wspomina o Marku, kuzynie Barnaby (Kol 4,10). Rodzinne koligacje mogły przeważyć szalę sporu, który przerwał wspaniale rozwijającą się współpracę w dziele misyjnym na terenie Azji Mniejszej.

Wcześniej zgodnie współpracowali w pierwszej podróży misyjnej, wysłani przez Ducha Świętego i Kościół antiocheński (Dz 13,1 – 14,28). W czasie tej dwuletniej podróży misyjnej (lata 47-49) odwiedzili Saleucję, Salaminę i Pafos na Cyprze, a następnie Attalię, Perge, Antiochię Pizydyjską, Ikonium, Derbe i Listrę na terenie Azji Mniejszej. Doświadczyli wielu przeciwności i upokorzeń, ale również nie małe były też ich sukcesy misyjne.

W pewnym momencie podróży dokona się istotna zmiana we wzajemnych relacjach. Dotychczas rolę przewodnią spełniał Barnaba, lecz w Pafos na czele wyprawy staje Paweł, który odtąd będzie kierował pierwszą misją ewangelizacyjną. To on w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej wygłosi „słowo zachęty” (Dz 13,15), przejmując dotychczasowe kompetencje Barnaby. Ta pierwsza katecheza misyjna Pawła miała ogromy wpływ na rozwój chrześcijaństwa. Ujawniła treść kerygmatu skierowanego do Żydów: wypełnienie obietnicy o oczekiwanym potomku Dawida: „Jest nim Jezus” (Dz 13,23), prawdę o usprawiedliwieniu przez wiarę; „Każdy, kto wierzy, otrzymuje usprawiedliwienie” (Dz 13,39); pozwoliła porównać metodę argumentacji i stosowanie Pisma Świętego w przepowiadaniu. Zainaugurowała ona również uniwersalny kerygmat chrześcijański: „Uwierzyli zaś wszyscy, których Bóg powołał do życia wiecznego” (Dz 13,48). Odtąd Dobra Nowina będzie udziałem całego „Izraela Bożego” (Ga 6,16), zarówno Żydów jak i pogan.

Ewangeliczna prawda o Synu Człowieczym, który cierpiał i umarł za wszystkich ludzi wciąż budzi niezrozumienie. W relacji Łukasza – wobec kolejnej zapowiedzi Męki i Zmartwychwstania – uczniowie nie rozumieli tego, co Jezus im przekazuje, co więcej nawet „bali się Go pytać” (Łk 9,45). Nauczyciel widząc trudności i opory swoich uczniów, z wielką cierpliwością podejmuje dalszą katechezę.

Jako przykład służy dziecko. Dziecięca wiara, pełna zaufania, prostoty i uniżenia jest wzorem postawy chrześcijańskiej. Z kolei miłość okazana tym małym, cierpiącym, ubogim „w imię Jezusa” jest wyrazem miłości okazanej samemu Bogu (por. Mt 25,40; Łk 10,16; J 13,20). „Jedynie służba bliźniemu – wyjaśnia Benedykt XVI – otwiera mi oczy na to, co Bóg czyni dla mnie, i na to, jak mnie kocha” (DCE 18). Miara ewangeliczna wyznacza: „Nie ma większej miłości o nad tę, gdy ktoś poświęca swoje życie za przyjaciół” (J 15,13 – tłum. Edycji Św. Pawła). „Miłość wzrasta poprzez miłość” – wyjaśnia Papież (DCE 18).

Apostoł Barnaba był „człowiekiem dobrym, pełnym Ducha Świętego i wiary” (Dz 11,24). Gorliwie służył Ewangelii, a w pewnym momencie usunął się w cień, zrobił miejsca dla wielkiego Apostoła Narodu. Nie znamy jego pism, chociaż nie traci zwolenników hipoteza Tertuliana, według której Barnaba jest autorem Listu do Hebrajczyków. W tym dziele jawi się on jako budowniczy mostów pomiędzy różnymi grupami „Hellenistów i Hebrajczyków” (Dz 6,1), wielkich i małych, mądrych i prostych. Zakończenie Listu do Hebrajczyków zdaje się nawiązywać do jego przydomka, który zastąpił jego dawne imię (podobnie jak Paweł zstąpił Szawła): „Proszę was, bracia, przyjmijcie to słowo zachęty (gr. logos parakleseos), które w skrócie wam przekazałem!” (Hbr 13,22; por. Dz 13,15). Popularny czasownik parakalo, do dziś używany w Grecji na oznaczenie gorącej prośby i zachęty, stanowi jeden z kluczowych terminów Listu, podobnie jak pochodzący od niego rzeczownik paraklesis (A. Tronina, Do Hebrajczyków, 12). Apostoł Paweł tego typu zachętę kieruje do wspólnoty w Koryncie: „Niech będzie błogosławiony Bóg (…). On pociesza nas w wszystkich naszych utrapieniach, abyśmy potrafili pocieszać tych, którzy znajdują się jakimkolwiek utrapieniu, pocieszeniem, którym sami jesteśmy pocieszeni przez Boga” (2 Kor 1,3-4; por. 2 Kor 8,17).

W chwilach prób nie jesteśmy sami. Mamy Ducha Pocieszyciela, który działa poprzez sługi Kościoła. Nie bójmy się zatem pytać siebie, bliźnich, przedstawicieli Kościoła. Każde pytanie ma swoją odpowiedź. Nauczyciel z Nazaretu często pytał i cierpliwie czekał na właściwe odpowiedzi. Trzeba zatem i dziś podejmować dialog z Pismem Świętym, bo ono jest „[Słowem] żywym i skutecznym” (Hbr 4,12). „Jeśli zrozumiemy, czym Biblia naprawdę jest – to znaczy, jeśli zrozumiemy, jak ważna jest ona dla każdego z nas – to pytania o jej wiarygodność stają się niezwykle istotne” (por. J. McDowell, Fundamenty wiary, Katowice 2006, 147).


Może warto tym razem zapytać:

* Jakiej zachęty użył apostoł Barnaba, by zaangażować Szawła-Pawła do współpracy?

* Czy nie nęci nas, jak „uczonego w Prawie”, by [i dziś] wystawić na próbę Jezusa, i zapytać: „A kto jest moim bliźnim?” (Łk 10,29).

* Jakie pytania stawiał Nauczyciel z Nazaretu? Czy są one wciąż aktualne; czy próbujemy nadal na nie odpowiadać?

* Ostry spór poróżnił wielkich Apostołów. Dziś częste waśnie, spory, kłótnie… są naszą wadą narodową, której tak trudno się wyzbyć. Co o tego typu wadach mówi Biblia, a czego uczy Katechizm Kościoła Katolickiego?

Dodaj swoje pytanie :.


Módl się!

Daj nam, Panie, powrócić do naszej służby, przeżywając każdego dnia z większą radością ewangeliczne świadectwo o tym, że Bóg nas kocha i kocha osoby, których dotykamy naszymi rękami, by przekazać im uzdrowienie Jezusa.

C. M. Martini, Ważny przypadek wiary, Kraków 2006, s. 252.



Dodaj modlitwę :.