W obronie wiary - Święci Pańscy

Włodzimierz Bednarski

publikacja 31.10.2005 23:29

za: apologetyka.katolik.net.pl :.

26.1. Uczą [Świadkowie Jehowy - przyp. red.], że prośby o wstawiennictwo kierowane do świętych i ich kult to bałwochwalstwo ("Prowadzenie rozmów..." s.360).

Odpowiedź.
1)
ŚJ głoszą, że od 1918r. (kiedyś od 1878r. - "Dokonana Tajemnica" s.72; "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.632) ich wybrańcy ze 144 tys. w momencie śmierci zostają wzbudzani niewidzialnie jako duchy do życia wiecznego i królują z Chrystusem w niebie. Zmartwychwstali też w tym roku święci Iw. ("Będziesz mógł żyć..." s.173; Strażnica Nr 9, 1993 s.13). Jeśli więc do takich poglądów dochodzą to dziwne, że boją się czcić i prosić o modlitwę i wstawiennictwo tych, którzy królują w niebie. Królowanie wg nich polega na odbieraniu chwały i spełnianiu woli podległego ludu (wybrańcy ŚJ tworzą rząd w niebie - panują od 1914r. lub raczej od 1918, w którym to roku zmartwychwstali - Strażnica Nr 9, 1993 s.13; "Będziesz mógł żyć..." s.163; "Wiedza, która prowadzi..." s.92). Por. "Światło" t.II s.208, gdzie zaprzeczali temu ich panowaniu od 1914 czy 1918r. Strażnica Nr 22, 1990 s.22 pozwala ŚJ modlić się do Jehowy o mądrość dla członków ich Ciała Kierowniczego.

ŚJ kiedyś posiadali namiastkę kultu i wstawiennictwa swoich wybrańców. "Dokonana Tajemnica" (s.305) uczyła: "Pastor Russell odszedł na wieki przed ręką (...) Szatana, w jesieni 1916 roku. Ale wierząc silnie, że 'praca jego pójdzie za nim', utrzymujemy, że nadzoruje on, z rozkazu Pańskiego, tę pracę, która ma być jeszcze spełniona" (por. s.170). Uważano go do 1927r. za "Niewolnika wiernego i roztropnego" z Mt 24:45 i Anioła Laodycejskiego z Ap 3:14 ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.626, 143; "Dokonana Tajemnica" Przedmowa s.III i V; "Harfa Boża" s.245-8) oraz do 1931r. za "Mężą z kałamarzem" z Ez 9:11 ("Dokonana Tajemnica" s.473; por. "Narody mają poznać..." s.114). Nazywano go też prorokiem ("Dokonana Tajemnica" s.420), mówiącym w imieniu Jehowy (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 7 s.6), "nader użytecznym narzędziem Jehowy" (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 8 s.4) oraz "największym badaczem Biblii w nowożytnych czasach" ("Miliony ludzi..." s.15). Z tego powodu, jak podaje Strażnica Nr 9, 1989 s.4 "Niektórzy czcili stworzenia, ulegając kultowi jednostki związanego z osobą Charlesa T.Russella, pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica". Wielu też upodabniało się do Russella: "brat Balzereit [przewodniczący w Niemczech] z biegiem lat zapuścił brodę bardzo podobną do brody brata Russella, a w ślad za nim poszli inni bracia, którzy też chcieli wyglądać tak jak brat Russell" ("Działalność świadków Jehowy w Niemczech..." s.15). Prócz tego, "brat Rutherford zauważył, że sprzedawano [na kongresie w Berlinie w 1931r.] fotografie z podobizną jego oraz brata Russella, jako pocztówki lub nawet oprawione w ramki. (...) brat Rutherford odwiedził również biuro oddziału w Magdeburgu. (...) Krótko przed jego wizytą zawieszono w pokojach obrazy przedstawiające brata Russella i jego samego." (j/w. s.19). "Wspaniały finał..." (s.35-6) dodaje, że niektórzy "zaczęli niemal ubóstwiać pierwszego prezesa (...) Russella", a Strażnica Nr 1, 1996 s.19, że "bardziej byli skłonni naśladować człowieka niż swego Króla, Jezusa Chrystusa". Por. "Dokonana Tajemnica" s.399, która zapowiedziała odstępcze oddawanie czci Russellowi.

Obecnie Strażnica Nr 19, 1999 s.17 podając o śmierci L. Barry'ego członka Ciała Kierowniczego ŚJ jakby wyznaczała dla niego pewne pośmiertne zadania: "Jesteśmy przekonani, że jako 'współdziedzic z Chrystusem', brat Barry dalej będzie się interesował osobami 'odpowiednio usposobionymi do życia wiecznego'.".

W wyd. w 1921r. w Polsce ulotce pisali: "Kto udowodni, że trzeba modlić się przez świętych do Boga, otrzyma 10.000 Mkp. [marek polskich] nagrody", a w wyd. w USA "100 dolarów" ("Bitwa na niebie..." s.5; "Nagroda za obronę...").

2) Teksty 1Tm 2:1, Kol 4:3, Ef 6:18n., 2Kor 1:11 ponaglają nas do modlitwy za drugich. Każda taka modlitwa jest modlitwą wstawienniczą. Czemu więc nie kierować próśb o wstawiennictwo do osób będących z Chrystusem? Przecież święci są upoważnieni do odbierania czci i udzielania nam wsparcia: "Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa i skoro wspólnie z nim współcierpimy to po to, by wspólnie mieć udział w chwale" Rz 8:17. Święci wg Ap 20:6 są "kapłanami Boga i Chrystusa". Kapłan w Piśmie Św. to osoba wstawiająca się za ludem. Dot. to kapłanów ST, jak i Arcykapłana Jezusa. W związku z tym widać, że sam Bóg ustanowił ludzi świętych tymi, którzy po naszych prośbach mogą za nami wstawiać się u Niego. Ich egzystencję i kapłaństwo potwierdzają ŚJ w swych naukach (patrz powyżej). Identycznie jak osoby będące w niebie, "królewskim kapłaństwem" jest cała reszta żyjącego ludu Bożego (1P 2:9). Jeśli ci na ziemi mogą modlić się za innych ludzi (Kol 2:3), będąc kapłanami, czemu zabraniać modlitwy wstawienniczej kapłanom będącym w niebie? To, że zwracamy się do świętych jako do żyjących osób, które mają się za nami wstawiać ukazują słowa "Spowiedzi Powszechnej": "Przeto błagam Najświętszą Maryję zawsze Dziewicę, wszystkich Aniołów i Świętych i was bracia i siostry, o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego". Nie jest więc to kult jakichś bóstw (jak mówią ŚJ) lecz prośba do świętych osób o modlitwę za nas.

3) Nie wiem czemu w naukach kierowanych do nas ŚJ oddzielają świętych od Chrystusa. To z nimi On identyfikuje się, określając ich prześladowania, prześladowaniem siebie: "Szawle dlaczego Mnie prześladujesz? (...) Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz" Dz 9:4n., "bo prześladowałem Kościół Boży" 1Kor 15:9. Analogicznie wychwalanie świętych jest też oddawaniem chwały Chrystusowi. Zobacz też: 1Kor 6:15nn., 12:27, Ef 5:29n. oraz rozdz. "Dusza nieśmiertelna".

4) Chwalebną egzystencję "już teraz" (Ap 14:13) zmarłych świętych ukazuje Ap 20:4. Potwierdza to św.Klemens Rzymski (+101), który mówiąc o św.Piotrze stwierdza: "złożywszy w ten sposób swe świadectwo, odszedł do chwały, na którą sobie dobrze zasłużył", a o św.Pawle pisze: "złożywszy wobec przedstawicieli władz swe świadectwo, odszedł ze świata i został przyjęty w miejscu świętym" (Do Kościoła w Koryncie 5:4-5). Por. Ap 18:20, 1Tes 3:13. Jak widać, nie w 1918r. święci przeszli do Pana lecz z chwilą męczeńskiej śmierci.

5) W 1Kor 12:27 wszyscy wierni nazywani są "Ciałem Jezusa Chrystusa", to jednak Ci, którzy przebywają z Nim stale mogą ciągle spełniać rolę sług Pańskich. Ich wola jest w związku z tym wolą Chrystusa. Prośby kierowane do nich są prośbami do Jezusa (patrz też Łk 10:16 oraz o pośrednictwie rozdz. "Maryja" pkt 17.3.). Jeśli oni są "Ciałem Jezusa", a On jest jedynym "Pośrednikiem" (1Tm 2:5) to widać, że wszyscy oni i my żyjący mamy udział w tym pośrednictwie. Możemy też modlić się do Boga za drugich. Ap 6:9n. ukazuje dusze świętych w niebie, którzy kierują prośby do Boga (por. Ap 8:3n.). Widać więc, że mogą oni u Ojca wiele wyprosić. Funkcję pośredników między Jezusem a poganami pełnił wg J 12:21n. Filip i Andrzej.


 

6) Chociaż w okresie ST nie praktykowano w modlitwach zwracania się do świętych tych czasów (ich dusze przebywały w szeolu sprawiedliwych [por. Łk 16:22], a nie w niebie) to jednak przypominano Bogu ich zasługi i osoby chcąc w ten sposób znaleźć w nich pośredników: "Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie" (Wj 32:13 por. Ne 1:8, Dn 3:35). Również Pan sam zapowiedział, że ze względu na Abrahama, będzie błogosławił innym (Rdz 12:3). Bóg ludowi swemu zapowiedział też, że nawracający się poganie będą do Izraela modlić się błagalnie, co mogło być zapowiedzią przyszłego kultu świętych nowego Izraela: "i będą się tobie kłaniać i będą się do ciebie modlić" (Iz 45:14 NP, ks.Wu.; "na twarz przed tobą będą upadać i mówić do ciebie błagalnie" BT por. Ap 3:9). Później, po śmierci Apostołów, nawróceni poganie wierzyli w szczególne zasługi i wstawiennictwo sług Bożych: "i dano mu wiele kadzideł, aby dał je w ofierze jako modlitwy wszystkich świętych" (Ap 8:3n.). Już w ST ukazane jest też wstawiennictwo za lud proroka Jeremiasza (2Mch 15:13-16 por. Dn 3:86).

To, że w I w. po Chr. praktykowane było wzywanie świętych ST potwierdza Mk 15:35nn. por. 9:4. Żydzi zrozumieli, że Jezus wzywa Eliasza i nie dziwiło ich to. Wątpili jednak w to, że on przyjdzie pomóc Chrystusowi. O interesującym nas fragm. w jednym z komentarzy napisano: "Eliasz uchodził za osobę, do której Żydzi zwracali się w sytuacjach bez wyjścia. A stojący pod krzyżem mogli uważać, że Jezus modlił się w tej intencji do Eliasza" (kom. KUL do Ew. Marka s.349).

Jk 5:11 o świętych ST podaje: "Oto wychwalamy tych co wytrwali" ("Oto jako błogosławionych czcimy tych, którzy wytrwali" BP; "Błogosławimy tych, którzy wytrwali" ks.Rom). Tych, którzy uważają, że w Jk 5:11 źle przetłumaczono tekst grecki ("błogosławimy tych") i powinno być "za błogosławionych [szczęśliwych] uważamy tych" (NP) odsyłam do "Wielkiego Słownika Grecko-Polskiego Nowego Testamentu" (Ks.R.Popowski s.374), który poza takim znaczeniem podaje: "błogosławić, wychwalać kogoś".

W NT św.Paweł uwzględniając pośrednictwo Chrystusa wstawia się u Niego za pewnie zmarłego już Onezyfora (2Tm 1:16nn.). W Kanie Galilejskiej osobą, która wstawia się za innych jest Maryja (J 2:3nn.), a w domu św.Piotra inni wstawiają się u Jezusa za jego teściową (Łk 4:38).

7) ŚJ zmieniają poglądy w zależności od potrzeb. Raz krytykują i odrzucają naszych świętych, innym razem "cytują" ich jako posiadających te same nauki co oni. Zwróćmy na to uwagę. Pochlebnie piszą w Strażnicach (Nr 14, 1990; Nr 6, 1992; Nr 22, 1989) o Justynie (ur.100), św.Ireneuszu (ur.130-40), św.Polikarpie (ur.69) i Teofilu (+182), który uczył o Trójcy Św. (Nr 6, 1996; por. "Czy wierzyć w Trójcę?" s.5), a czasem (Nr 3 i Nr 7, 1992) wymieniają poglądy innych Ojców jakoby zgodne z ich wykładnią. Dziwne to, bo nauczają, że po śmierci św.Jana nie było już nikogo z właściwą nauką i dopiero Russell był kontynuatorem Apostołów.

8) Nieprawdą jest to, że kult świętych pojawił się w późniejszych wiekach (por. Strażnica Nr 4, 1997 s.26, która wprawdzie podaje, że kult świętych pojawił się w IIw., lecz wywodzi go ona ze czci dla "bogów, półbogów i bohaterów mitycznych", a nie męczenników chrześcijańskich), a relikwie "nakazano czcić w roku 1563" ("Bitwa na niebie..." s.7). Św.Polikarpowi (+155) Strażnica Nr 22, 1989 (por. "Wspaniały finał..." s.38-przypis) poświęciła wiele ciepłych słów. Podawała, że urodził się on ok.69r. i był uczniem św.Jana. Przemilczała jednak słowa z "Męczeństwa św.Polikarpa" (ok.156), które świadczą o sięgającym czasów apostolskich kulcie świętych i relikwi: "Tak więc mogliśmy później zebrać jego kości, cenniejsze od klejnotów i droższe od złota, aby je złożyć w miejscu stosownym. Tam też, jeśli to będzie możliwe pozwoli nam Pan spotykać się razem w weselu wielkim i radości, aby obchodzić rocznicę śmierci Polikarpa jako dzień jego narodzin i w ten sposób wspominać tych, którzy walczyli przed nami a zarazem ćwiczyć i przygotowywać tych, którzy będą walczyć w przyszłości" (18:2-3); "Jemu składamy hołd naszej adoracji, gdyż jest Synem Bożym, męczenników zaś kochamy jako uczniów i naśladowców Pana, a jest to rzeczą słuszną, gdyż w stopniu niezrównanym oddali się oni na służbę Królowi i Mistrzowi. Obyśmy i my również mogli stać się ich towarzyszami i współuczniami" (17:3).

Później o kulcie świętych i relikwi oraz ich wstawiennictwie pisali: Tertulian (ur.155) "O modlitwie" 3, Orygenes (ur.185) Opatio 31:5, św.Cyprian (+258) Listy 12:2, 39:3, 60:5, "Didaskalia" (tuż po 200) XXVI:22,2-3 i "Akta męczeńskie Scylitian" (ok.180): "Zakończyli żywot męczennicy Chrystusowi (...) i wstawiają się za nami u Pana, Jezusa Chrystusa"; por. "Męczeństwo Potamiany" (+202) cyt. w "Historii Kościoła" (VI:5,3) Euzebiusza (ur.260).


26.2. Pytają, gdzie Pismo Św. nakazuje czcić świętych?

Odpowiedź.
Mt 15:4 nakazuje czcić ojca i matkę nawet gdyby oni nie byli całkowicie oddani Chrystusowi. O ileż bardziej powinniśmy czcić osoby, które były dla nas poprzednikami w wierze, wskazywały nam Chrystusa i naśladowały Go aż do śmierci.

Kpł 26:2 nakazuje czcić świątynię. W NT świątynię Bożą stanowią chrześcijanie (1Kor 3:16). Wobec tego należy czcić osoby, które wykazały się szczególną świętością przed Panem. Ich to przypomina nam Hbr 13:7 ("Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam Słowo Boże i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!"). Rz 13:7 mówi: "Oddawajcie każdemu to, co się mu należy: (...), komu cześć - cześć". Flp 2:29 dodaje, że już za życia mamy "otaczać czcią" (BT, ks.Rom, ks.Dąbr, ks.Wu) godne tego osoby.


26.3. Uczą, że Biblia zakazuje zwracać się do świętych.

Odpowiedź.
Ef 1:21 mówi, że imię Jezusa jest "ponad wszelkim imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym". Widać więc, że Biblia nie wyklucza, a raczej potwierdza zasadność wzywania imion świętych, przypominając tylko, że imię Jezusa jest ponad innymi imionami wzywanymi.

Pismo Św. ukazuje przynajmniej jeden przypadek zwracania się do świętych. To św.Jan w Ap 7:14 zwraca się do jednego ze Starców, świętego ST (patrz rozdz. "Dusza nieśmiertelna" pkt 22.12.).

Ap 11:16nn. pokazuje tych Starców zwracających się do Boga z prośbą o nagrodę dla sprawiedliwych i karę dla grzeszników (por. Ap 5:9n.). Mało tego, Ap 5:8 mówi o tym, że oni Barankowi przedstawiają "modlitwy świętych". Ukazuje to więc ich pośrednictwo.

Ap 5:5 pokazuje jednego ze Starców zwracającego się do św.Jana i pocieszającego go.

Jezus będąc w ludzkiej postaci zwracał się do Mojżesza i Eliasza (Mt 17:3). Wobec tego nam, Jego naśladowcom, też wolno to robić.

Do Jezusa, który nie tylko jest Bogiem (J 20:28) ale i Człowiekiem (1Tm 2:5) zwracał się Szczepan (Dz 7:59).


 

Pośrednictwo świętych ukazane jest też w dokonywaniu cudów przez Apostołów, które czynili mocą Chrystusa (Dz 9:32-42, 20:9-12, 5:12). Jezus mógł sam uzdrowić czy wskrzesić zmarłych, a jednak posługiwał się pośrednikami.

O zwracaniu się do aniołów Biblia mówi wielokrotnie (np. Łk 1:18, 34). Wspomniała też o ich pośrednictwie wobec "wszystkich świętych" Ap 8:3n. (por. Hbr 1:14, 2:2, Tb 12:12, Ga 3:19, Dz 7:38, Dn 12:1). Aniołowie są naszymi "współsługami" wobec Boga (Ap 19:10). Jeśli więc do ludzi będących współsługami możemy zwracać się z prośbą o modlitwę za nas, to i do aniołów także. Dziwne, że ŚJ atakują nasze: "Składanie Bogu względnej czci za pośrednictwem anioła" ("Niech Bóg będzie prawdziwy" rozdz.XIII par.11), bowiem sami Jezusa uważają za anioła (patrz rozdz 'Chrystus i archanioł Michał') i uczą, że oddają Jemu "cześć względną" należną Jehowie (Strażnice: Nr 2, 1992 s.23; Rok CIV [1983] Nr 14 s.4-przypis). Okazuje się więc, że u ŚJ jest przesadny kult anioła-Jezusa (por. Kol 2:18). Jest to sprzeczne ze słowami: "Bogu samemu oddaj pokłon!" Ap 22:9.

Nie można warunkować zwracania się do świętych i aniołów widzeniem ich (por. 2Kor 5:7), bo Boga Ojca nie widzimy, a nikt nie neguje z tego powodu zasadności zwracania się do Niego.


26.4. Na możliwość pośrednictwa osób (dusz) świętych i ukazywania się ich wskazuje przypowieść "O bogaczu i Łazarzu" Łk 16:27-31. Zauważmy słowa: "lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą" Łk 16:30. Jezus w tej przypowieści stwierdza jednak, że dla ludzi bez wiary nie miało to by znaczenia, nawet gdyby święci tacy jak Łazarz zmartwychwstali (Łk 16:31). Widać więc, że pomoc świętych może być zapewniona tylko osobom dążącym do Boga i zarazem jej pragnącym (por. Jr 15:1).


26.5. Jeśli chodzi o osoby ze "144 tys." to wg nauk ŚJ mają one panować literalnie 1000 lat (Ap 20:4, por. "Wspaniały finał..." s.289). ŚJ nie zauważyli nieścisłości w ich wykładni, bo ich "święci" już panują od 1914r. ("Będziesz mógł żyć..." s.163; "Wiedza, która prowadzi..." s.92), czy raczej od momentu ich zmartwychwstania w 1918r. (Strażnica Nr 9, 1993 s.13), a "1000 lecie" jeszcze się nie zaczęło. Wobec tego nie może to być 1000 lat, lecz 1000 z okładem. Jeśli przyjmiemy, że panującym w niebie ŚJ już liczy się czas "1000-lecia", to ile lat będą panować żyjący jeszcze na ziemi zaliczani do "144 tys."?


26.6. Atakując pośrednictwo świętych nie zauważają, że w ich nauce występuje o wiele dalej posunięte pośrednictwo "144 tys" niż w naszym Kościele, świętych. ŚJ piszą o nich: "Bóg dysponuje kanałem łączności, przez który zaopatruje w pokarm duchowy swą widzialną organizację..." (Strażnica Nr 6, 1991 s.22) por. "Kanał umożliwiający zrozumienie Biblii" (Strażnica Nr 19, 1994 s.8).

A co o kulcie świętych uczy Kościół? "Kult świętych jest - zgodnie z nauką Kościoła - dozwolony i pożyteczny (...) ale nie nałożony jednostce jako obowiązek" ("Mały Słownik Teologiczny" K.Rahner, H.Vorgrimler s.199). Por. Strażnica Nr 4, 1997 s.26, która podaje: "w Kościele katolickim zgodnie z postanowieniami synodów trzeba zanosić błagania do świętych...". Patrz też "Poszukiwania w wierze" J.Salij OP, rozdz. 'Monoteizm, a oddawanie czci świętym'. :.

Dziwne, że ŚJ atakują nasz, jak to nazywają "kult względny" świętych, bo sami twierdzą, że oddają "cześć względną" Jezusowi (który jest wg nich stworzeniem) przynależną Jehowie (Strażnice: Nr 2, 1992 s.23; Rok CIV [1983] Nr 14 s.4-przypis). Czyżby "cześć względną" mogli oddawać wg nich tylko ŚJ, a my nie?