"Nadzieja" w listach św. Pawła

Krzysztof Homa SJ

publikacja 27.05.2008 11:17

Jest to fragment książki "Szaweł z Tarsu" :. , który zamieszczamy dzięki uprzejmości i zgodzie Wydawnictwa WAM.

"Nadzieja" w listach św. Pawła

Paweł jak to już widzieliśmy jest człowiekiem bardzo realistycznym. Wie, że nasze ziemskie życie jest pielgrzymką, drogą do niebieskiego Jeruzalem. W tej trudnej drodze wspiera nas Jezus, posyłając od Ojca Ducha. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia (Rz 8,22). Posiadając zadatek Ducha, całą swoją istotą wzdychamy oczekując odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja jest cnotą, czyli pewną siłą (dynamis) jaka otwiera na przyszłość, opierając się o teraźniejszość i czerpiąc wsparcie z przeszłości. Paweł nadzieję (elpis) przedstawia jak wiarę, dotyczącą rzeczy przyszłych. Są nimi przede wszystkim paruzja Jezusa Chrystusa i nasze zmartwychwstanie. Wiara, nadzieja i miłość wypływają z łączności człowieka z Bogiem, są znakiem obecności Boga w naszym życiu, są Bożym życiem w nas. Podobnie jak Trójca Święta, są trójjedyną rzeczywistością. Wiara objawia się w miłości, miłość żyje nadzieją dopełnienia wiary. Trwają te trzy, z nich zaś największa jest miłość. Może dynamika wiary, nadziei i miłości otwiera nas na tajemnicę Przenajświętszej Trójcy. Można by i dopatrywać się analogii: Ojciec wiary, Jezus miłości i Duch nadziei. Wzdychamy teraz, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek (2Kor 5, 2nn), stać się na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym pośród nas. Nadzieja jest dążeniem do Jezusa, którego obraz został napisany w naszych sercach, którego uczy nas Duch Święty. Niebieski przybytek to nasze przemienione, zmartwychwstałe ciało.
Nadzieja opiera się na obietnicy Jezusa, a jest On dla Pawła godny zaufania. Znowu widzimy, jak nadzieja odnosi się nie tylko do treści, ale do osoby, tutaj jest to Jezus. Nadzieją życia Pawła jest bycie razem z Jezusem. Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. Pragnę odejść, aby być z Chrystusem... (Flp 1, 21nn). Chrystosfera: wszystko przeobrażone w Chrystusie, na wzór Chrystusa jest przedmiotem dążeń Pawła. W Listach do Tesaloniczan Paweł tłumaczy swoje zrozumienie paruzji, drugiego przyjścia Jezusa Chrystusa. Dzień przyjścia, to dla Pawła Dzień Pański (Iom IHWH). Przypomina on Jom Kippur (Dzień sądu). Znowu oczekiwania chrześcijan i Żydów spotykają się razem. Paweł wie, że dzień ten nastąpi, lecz nie wie kiedy. Wie jak należy się do niego przygotować. Zachęca więc wiernych z Tesalonik, aby nie dali się zaskoczyć, lecz aby jak dzieci światłości czuwali i byli trzeźwi, oczekiwali odziani w pancerz wiary i miłości, oraz hełm nadziei zbawienia (1Tes 5,1nn). Nadzieja tutaj związana jest ze zbawieniem. Treść nadziei wyraża Paweł w następujący sposób: nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa ...abyśmy, czy żywi, czy umarli, wraz z Nim żyli. W sposób obrazowy określa Paweł funkcję nadziei, ma ona być hełmem (perikefalaian). Hełm ochrania głowę, nadzieja może chronić nasze rozumowanie, nasze myślenie, przed zwątpieniem, szczególnie w chwilach trudności. Nadzieja w jej eschatologicznym wymiarze oczyszcza, chroni nas przed iluzjami, czy też ludzkimi wyobrażeniami odnośnie życia wiecznego. Wyobrażenia te musiały być bardzo dziwne, dlatego Paweł w oparciu o przekazaną mu tradycję daje pewne wskazania:

- przyjście Jezusa Chrystusa nastąpi po okresie odstępstwa (apostasia), ukazania się człowieka grzechu, syna zatracenia... po dzień dzisiejszy trwa dyskusja, odnośnie do tego kto jest tym człowiekiem. W niektórych środowiskach utożsamiano go z którymś z cesarzy rzymskich, czy też papieżem. O odstępstwie wspominają także wielkie mowy eschatologiczne z ewangelii synoptycznych. Jan ewangelista w listach swoich wspomina także o antychryście,

- po ukazaniu się niegodziwca, Jezus zgładzi go tchnieniem ust swoich, wniwecz obróci objawieniem swego przyjścia. Niegodziwiec ten, to nie szatan, lecz ten kto sobie przypisuje właściwości Boga samego,

- wzmoże się w ten czas działanie szatana; fałszywe cuda, znaki, zwodzenie ku nieprawości, tych co nie przyjęli miłości prawdy a uwierzyli kłamstwu. Będą osądzeni gdyż upodobali sobie nieprawość, nad wszystkim jednak panuje Bóg, jest to za Jego dopuszczeniem.

Wszystkie te znaki nie powinny przerażać, czy też paraliżować chrześcijan, lecz zachęcać do czujności. Dobrym sposobem na czuwanie, jest:

• trwanie w ciągłej modlitewnej wdzięczności (możliwe, że Paweł ma na myśli eucharystię, jaka jest modlitwą wdzięczności, oraz modlitwę jaką z czasem wschodni kościół nazwał esychastyczną - spokojną),

• trzymanie się tradycji, (temat tradycji - paradosis, powróci w listach pasterskich. Tradycja obok Pism jest od początku jednym z fundamentów zdrowej doktryny Kościoła),

• unikanie tych co sieją niepokoje, (unikanie nie prowadzi do wrogości, Paweł chce by izolacja była karą leczniczą, dzięki której brat błądzący zrozumie swoją pomyłkę i powróci do wspólnoty),

• uczciwa praca i czynienie dobra, (praca jest dobrym sposobem sprawdzenia intencji człowieka, wyraża także szacunek dla stworzenia i odkupienia. Czynienie dobra jest innym określeniem miłości).

Ponieważ czasy ostateczne są czasem działania duchów, dlatego Paweł wzywa by wszystko badać (dokimadzo), a co szlachetne zachowywać, unikając wszystkiego co ma choćby pozór zła (1Tes 5, 19).
Nadzieja dotyczy także zmartwychwstania, które dla Pawła jest jednym z fundamentów wiary. Jeśliby Chrystus nie zmartwychwstał próżna jest nasza wiara. Zmartwychwstanie zaś Chrystusa jest podstawą zmartwychwstania tych, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa. Zmartwychwstanie Chrystusa jest w różnych środowiskach podważane na skutek wpływu nauki o reinkarnacji, metamorfozie, anihilacji. Paweł w swoich listach będzie bronił nauki o zmartwychwstaniu Jezusa, oraz o nadziei naszego zmartwychwstania. Tematowi temu poświęcony jest 1 Kor 15,1nn. Paweł bardzo mocno wiąże zmartwychwstanie Jezusa z naszym zmartwychwstaniem. Można powiedzieć, że Jezus umarł i zmartwychwstał dla nas. Zmartwychwstanie Jezusa to początek nowego porządku, chaos wprowadzony przez grzech, przejawem jakiego jest śmierć, zostaje pokonany przez zmartwychwstanie. Wszystko wraca do porządku, wszystko zostaje poddane Ojcu. Ale według Pawła zmartwychwstanie to nie tylko przywrócenie porządku, to zmiana jakościowa. Protologia nie równa się eschatologii, jest ona tylko jej typem. Zmartwychwstanie to nie powrót do utraconego raju, lecz odnowienie wszystkiego w Chrystusie i na wzór Chrystusa. Rodzi się pytanie o to jak ono się dokona.
Paweł uważa, że wszystko będzie odnowione w Chrystusie, który jest pierwszym, tak by Bóg był wszystkim, we wszystkich (sit Deus omnia in omnibus... ho Theos ta panta en pasin). Nie jest to panteizm, utożsamiający wszystko z Bogiem. W nauczaniu Pawła które jest wierne biblijnej tradycji, zachowana jest tożsamość bytów, które wypełnia Bóg. Jakby gdzieś daleko brzmi echo nauki o formie i materii, przy pomocy jakich definiowano byt. Każdy byt zachowuje swoją formę, materia jest zaś przebóstwiona, przeobrażona, duchowa. Jeśli przyjąć, że forma wyszła z ręki Stwórcy, a w Jezusie forma ta przybliża się do ikony Ojca, materia zaś staje się Duchowa mocą Ducha Świętego... to znowu zbliżamy się do tajemnicy Trójcy Świętej... zmartwychwstanie to wchodzenie w życie Trójcy Świętej. Człowiek wskrzeszony, to człowiek zanurzony w życie Ojca, Syna i Ducha Świętego. Wydaje się, że takie znaczenie posiadają pojęcia: morfe (forma), schema (zewnętrzny przejaw), stoicheia tou kosmou (elementy świata). Paweł z pomocą analogii oraz typologicznej egzegezy pokazuje przechodzenie w zmartwychwstaniu od człowieka ziemskiego do niebieskiego, od cielesnego do duchowego. Mówi o zamianie (allagesometha / immutatio) jaka dokonuje się dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Nie jest to metamorfoza, przejście w inny byt, nie jest to reinkarnacja, ponowne wcielenie. Zmartwychwstanie zachowuje identyczność bytu. Zmartwychwstanie jest przede wszystkim zwycięstwem (nikos) Jezusa nad śmiercią. Powstaje kolejne pytanie, czy zmartwychwstanie tylko człowiek czy cały świat będzie odnowiony. List do Efezjan 1,10nn zawiera myśl, że w Chrystusie wszystko będzie odnowione. Odnowienie to jest tajemnicą odwiecznego planu zbawienia. Bożej ekonomii. Paweł używa tutaj słynnego pojęcia anakefailosis, wulgata tłumaczy je jako instaurare. Przywrócenie wszystkiego do głowy (kefale), którą jest Chrystus. Wszystko (ta panta, omnia) mogłoby oznaczać faktycznie całe istnienie. Paweł nie używa tutaj pojęcia ktisis (stworzenie), ani kosmos (świat). Ta panta jest więc szerszym pojęciem, które mogłoby wskazywać, że całe istnienie będzie poddane odnowieniu. Można także twierdzić, że Paweł nie ma zamiaru dawać odpowiedzi na pytanie, czy wszystko będzie przemienione, ale kładzie nacisk na pierwszeństwo i na panowanie Chrystusa. Ta druga wersja nie wyklucza jednak pierwszej. Egocentryzm antropologiczny wyklucza potrzebę przemiany całego istnienia. Kontemplując zaś ekonomię bożą, myśl o odnowieniu wszystkiego co od Boga pochodzi jest bardzo Logiczna (rozumiejąc Logos na sposób św. Jana). W historii egzegezy mamy niektórych pisarzy, którzy idą w tym kierunku (Orygenes, Theillard de Chardin...). Taka interpretacja dawałaby fundament biblijny pod ekologię w znaczeniu chrześcijańskim. Nie jak panteistyczna wizja świata, ale widzenie wszystkiego w perspektywie bożej ekonomii.