Biblijny przepis na radość: woda, wino i olej

Maciej Rajfur

publikacja 09.02.2018 11:32

Nie ma takiej choroby, w której chrześcijanin nie usłyszałby od Chrystusa: jestem z tobą! - mówił bp A. Siemieniewski do chorych.

Biblijny przepis na radość: woda, wino i olej Maciej Rajfur /Foto Gość Bp Andrzej Siemieniewski udziela namaszczenia chorych w katedrze

Głównym punktem programu wrocławskich obchodów Światowego Dnia Chorego, a zarazem inauguracją, była uroczysta Eucharystia w archikatedrze wrocławskiej. Przewodniczył jej bp Andrzej Siemieniewski, który wygłosił również homilię. Msza św. była tłumaczona na język migowy, a najbardziej potrzebującym został udzielony sakrament namaszczenia chorych.

Kaznodzieja przypomniał trzy ważne znaki, których Pan Bóg udzielił swojemu ludowi, aby pomóc mu przeżywać takie dni jak Światowy Dzień Chorego. Chodzi o znak wody, wina i oleju. Towarzyszą one w Piśmie Świętym ludziom od samego początku.

- O znaku wody słyszymy od proroka Izajasza. Przez niego Pan Bóg obiecał strumień wody, która przynosi radość. Co to oznacza dla nas dziś? Czy zdrowy, czy chory, czy opiekujący się chorymi - każdy chrześcijanin jest obmyty wodą chrztu świętego, czyli wodą łaski. Jest mu zatem obiecana radość przewyższająca wszystkie choroby, trudy i cierpienia - mówił bp A. Siemieniewski.

Podkreślił, że choroby rzeczywiście utrudniają przeżywanie radości, ale jej nie umożliwiają.

Drugi znak, który towarzyszył modlitwie chorych w katedrze, to znak wina. Usłyszeliśmy o nim w Ewangelii, kiedy Pan Jezus z Matką przychodzą na uroczystość weselną, a na której zabrakło wina.

- Wino jest symbolem świętowania. A dzisiejszy dzień przeżywamy w sposób uroczysty, w katedrze, podczas Najświętszej Liturgii. Czujemy się wyróżnieni, bo zaproszeni na uroczyste zgromadzenie Kościoła świętego - tłumaczył biskup.

- Tam gdzie najświętsza Maryja Panna mówi: „nie mają wina”, tam Pan Jezus odpowiada, udzielając nam święta, zapraszając nas do świętowania - oświadczył kaznodzieja.

Olej, trzeci znak Światowego Dnia Chorego w archidiecezji wrocławskiej, jest biblijnym znakiem mocy. Królowie Izraela i prorocy zostali namaszczeni, by byli pełni mocy.

- Wszyscy mamy namaszczenie to znaczy, że jesteśmy napełnieni mocą Ducha Świętego. Wobec tego jak wiele znaczy, obok tego powszechnego chrześcijańskiego namaszczenia, sakrament namaszczenia chorych - zwrócił uwagę bp Andrzej.

Wyjaśniał, że sakrament namaszczenia chorych czasami zgodnie z wolą Pana Boga przynosi moc zdrowia, czasem moc poprawy w ciężkiej chorobie, ale z całą pewnością za każdym razem Pan Bóg udziela mocy do życia pełnią chrześcijaństwa w takim stanie zdrowia, w jakim jesteśmy.

- Nie ma takiej sytuacji, w której chrześcijanin nie usłyszałby od Pana Boga: umiłowałem cię! Nie ma takiej choroby, w której chrześcijanin nie usłyszałby od Chrystusa: jestem z tobą! Nie ma takiej choroby, w której chrześcijanin nie usłyszałby słów Chrystusa z krzyża: oto Matka twoja. Nie ma takiej choroby, w której chrześcijanin nie odczułby obecności Najświętszej Maryi Panny w swoim życiu - nauczał bp Andrzej.

Modlitwa stała się również okazją do świętowania 12. rocznicy przyjęcia przez biskupa pomocniczego wrocławskiego sakry biskupiej.

Po Eucharystii Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zaprosiła do auli Papieskiego Wydziału Teologicznego na gorący poczęstunek. Chorzy i niepełnosprawni zaprezentowali program artystyczny. Wystąpili: Schola Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, Warsztaty Terapii Zajęciowej z Dobroszyc, Fundacja Przyjazny Dom im. Stanisława Jabłonki, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej oraz Warsztaty Terapii Zajęciowej Stowarzyszenie Św. Celestyna z Mikoszowa.