Chrystus ukrzyżowany

Diego Rodríguez de Silva y Velázquez

publikacja 31.03.2010 09:39

olej na płótnie, 1632, Muzeum Prado, Madryt

Chrystus ukrzyżowany

To jeden z najważniejszych obrazów w historii malarstwa. Nie tylko dlatego, że wyszedł spod mistrzowskiego pędzla Velázqueza i był później wielokrotnie kopiowany, naśladowany i reprodukowany. Niezwykłe jest też znaczenie, jakie to płótno odegrało w historii... literatury.

W 1920 r. jeden z najwybitniejszych hiszpańskich pisarzy i filozofów Miguel de Unamuno napisał, inspirowany tym dziełem, poemat teologiczny „Chrystus Velázqueza”, w którym rozważał Boską i ludzką naturę Zbawiciela.

Artysta przedstawił postać Ukrzyżowanego na ciemnym, neutralnym tle. Jezus jest już martwy, ale zwieszoną na piersi głowę otacza niewielka aureola. Część twarzy zakrywa kosmyk włosów. „O czym myślisz, mój martwy Chrystusie? Dlaczego zasłona ciemnej nocy twoich włosów opada Ci na twarz? Zaglądasz do swego wnętrza, w którym błyszczy wieczne słońce żyjących dusz…” – tak zaczyna swój poemat Miguel de Unamuno.

„Chrystus ukrzyżowany” został namalowany dla klasztoru benedyktynek w Madrycie, gdzie znajdował się prawie 200 lat. Okoliczności powstania dzieła otoczone są romantycznymi legendami. Według jednej z nich, obraz podarował benedyktynkom król Karol IV (Velázquez był jego nadwornym malarzem), który zakochał się w jednej z mniszek. Obraz miał być zadośćuczynieniem dla klasztoru za ten grzech.

Druga legenda mówi, że obraz podarował mniszkom protonotariusz apostolski Aragonii, Jerónimo de Villanueva, w związku z podejrzeniem o diabelskie opętanie jednej z zakonnic. Sprawą zajęła się inkwizycja, a obraz miał pomóc w przywróceniu właściwej atmosfery w klasztorze.

(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny Nr 12/2010)