Św. Jazon i Sozypater

publikacja 12.07.2018 08:30

Żeby poznać dzisiejszych patronów, trzeba sięgnąć do Nowego Testamentu, bo poza nim nasza wiedza na ich temat jest jedynie kwestią bizantyjskiej legendy.

Św. Jazon i Sozypater   Żeby poznać dzisiejszych patronów, trzeba sięgnąć do Nowego Testamentu, bo poza nim nasza wiedza na ich temat jest jedynie kwestią bizantyjskiej legendy. Co więc o nich przeczytamy? Najpierw małe wprowadzenie: oto gdy Paweł i Sylas przybywają w swojej drugiej misyjnej podróży do Tesaloniki, wchodzą do synagogi, nauczają o Jezusie i nawraca się pokaźna liczba pobożnych Greków oraz niewiast. I "Wtedy zazdrośni Żydzi, dobrawszy sobie jakieś szumowiny z rynku, wywołali tłumne zbiegowisko, podburzyli miasto, naszli dom Jazona i szukali ich, aby stawić przed ludem. Nie znaleźli ich jednak. Wlekli więc Jazona i niektórych braci przed politarchów, krzycząc: "Ludzie, którzy podburzają cały świat, przyszli też tutaj, a Jazon ich przyjął. Oni wszyscy występują przeciwko rozkazom Cezara, głosząc, że jest inny król, Jezus". Podburzyli tłum i politarchów, którzy tego słuchali, ale po wzięciu poręki od Jazona i innych, zwolnili ich." Choć w tym fragmencie sporo się dzieje, to jednak jego bohaterem pozostaje Jazon, który bez wahania, odważnie mediuje między wzburzonymi ludźmi szukając kompromisu i nie tracąc z oczu prawdy. Ciężkie zadanie wziął sobie na barki pierwszy z dzisiejszych patronów. Żeby odkryć kim jest i co zrobił drugi, konieczne będzie otwarcie Dziejów Apostolskich w innym miejscu. Oto św. Paweł w trakcie trzeciej swojej podróży opuszcza Efez, w którym dochodzi do zamieszek. "Gdy rozruch ustał, Paweł przywołał uczniów, dodał im ducha, pożegnał się i wyruszył w podróż do Macedonii. (…) Aż do Azji towarzyszył mu Sopater, syn Pyrrusa z Berei." Ów właśnie Sozypater, który pomimo zamieszania postanowił odważnie pozostać przy św. Pawle to drugi z dzisiejszych patronów. A czemu wspominamy ich dzisiaj razem? Winny jest temu list do Rzymian w którym Apostoł Narodów pisze : Pozdrawia was współpracownik mój Tymoteusz oraz Lucjusz, Jazon i Sozypater, moi rodacy. Dzięki tym słowom wiemy, że święci Jazon i Sozypater, pochodzili z Tarsu. Gdyby jednak znaleźć dla nich obu jeszcze jeden punkt wspólny, oprócz tego, że przyjęli Chrystusa i towarzyszyli św. Pawłowi na dobre i złe, to znowu pomocny będzie tutaj list do Rzymian, gdzie przeczytamy : Proszę was jeszcze, bracia, strzeżcie się tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia przeciw nauce, którą otrzymaliście. (…) pragnę (…), abyście byli w dobrym przemyślni, a co do zła - niewinni. I takimi właśnie, szukającymi Prawdy i trwającymi przy niej bez względu na okoliczności byli wspominani dzisiaj św. Jazon i Sozypater. Bizantyjska tradycja widziała ich jednak w jeszcze jednej roli, czy wiecie państwo jakiej? Pierwszych biskupów Tarsu i Iconium, którzy męczeńską śmierć ponieśli na wyspie Korfu.