Nieskończona i wieczna skuteczność

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 31.12.2018 06:00

Kapłaństwo, czyli służba, której istotą było składanie ofiar na ołtarzu – najpierw w przenośnym przybytku, a potem w świątyni jerozolimskiej – w Izraelu nie stanowiło odpowiedzi na głos powołania, ale było kwestią wyboru przez Pana Boga mężczyzn z jednego z dwunastu pokoleń.

Nieskończona i wieczna skuteczność HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość Niebo jest mieszkaniem Zbawiciela i to do tego miejsca na zawsze zaprasza swych uczniów i wyznawców

Tak o tym mówi Księga Powtórzonego Prawa: „Wybrał Pan pokolenie Lewiego do noszenia Arki Przymierza Pańskiego, by stali przy Panu, służyli Mu i błogosławili w Jego imieniu, co dzieje się aż do tego dnia” (w domyśle: gdy redagowana była księga). Ten Boży wybór niósł ze sobą także tę konsekwencję, że przy podziale Ziemi Obiecanej między poszczególne pokolenia Lewici nie otrzymali swego terytorium. I tu znów przypominała Księga Powtórzonego Prawa: „Dlatego Lewi nie ma działu ani dziedzictwa wśród swoich braci, gdyż dziedzictwem jego jest Pan”. Lewici otrzymali jedynie niektóre z miast, nazywane lewickimi, i przyległe do nich pastwiska, by tam paść trzody na swe utrzymanie.

Gdy przychodził czas dyżuru służby przy ołtarzu, kapłani udawali się do Jerozolimy. Tak o tym opowiada Ewangelia według św. Łukasza, wspominając Zachariasza, ojca św. Jana Chrzciciela: „Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza (…). Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia”. To wtedy ukazał mu się anioł Pański, by oznajmić Boże plany.

Biblia nie neguje wartości kapłańskiej służby w jerozolimskiej świątyni w okresie Starego Przymierza. Autor Listu do Hebrajczyków mocno podkreśla nieskuteczność tamtych ofiar dla podkreślenia kontrastu między ich wielością a jedynością doskonałej ofiary, jaką z samego siebie na ołtarzu krzyża złożył Pan Jezus, kapłan Nowego Przymierza. Autor pisze, że Chrystus po złożeniu tej ofiary „zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, »aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem pod Jego stopy«”. To nawiązanie do Psalmu 110, mesjańskiego, zapowiadającego przyjście na świat oczekiwanego Zbawiciela. Jego dzieło będzie doskonałe i wieczne w swej skuteczności, a Mesjasz, wypełniwszy dzieło wybawienia ludzkości od grzechów, wróci tam, skąd został posłany. Hebrajski czasownik jaszab, użyty w psalmie, znaczy „siedzieć”, ale też „mieszkać”, w sensie „tu mieć swe trwałe miejsce”. Niebo jest mieszkaniem Zbawiciela i to do tego miejsca na zawsze zaprasza swych uczniów i wyznawców.