Tajemnica łaski

ks. Adam Sekściński

publikacja 09.06.2010 10:26

Wielokrotnie „mali” w oczach ludzkich, stają się „wielcy” za sprawą Boga, który wybiera i obdarza łaską według własnego upodobania.

Tajemnica łaski AUTOR / CC 2.0 Egipt

Droga do Egiptu

Jakub wraz z rodziną wyrusza do Egiptu. Nie wiemy skąd, przypuszcza się, że z Migdal-Eder lub z Mamre w pobliżu Hebronu. Wiemy natomiast, że trasa wędrówki wiodła przez Beer-Szebę. Niegdyś w tej miejscowości składali ofiary Abraham i Izaak. Teraz zatrzymał się tu również Jakub, aby złożyć Bogu ofiarę. W widzeniu nocnym słyszy od Boga zachętę do osiedlenia się w Egipcie.
Nie była to bowiem decyzja łatwa. Jakub mógł się obawiać, że opuszczenie Kanaanu, ziemi obiecanej przez Boga, będzie sprzeniewierzeniem się Jego woli. Co więcej – opuszczeniem samego Boga. Tymczasem Bóg zapewnia, że także w Egipcie będzie z nim, potwierdza obietnicę dawaną wcześniej przodkom: „uczynię cię wielkim narodem”, a także zapowiada wyprowadzenie z niewoli, w jaką popadną Izraelici.

Po pobycie w Beer-Szebie karawana wyrusza w dalszą drogę. Biblia wymienia potomków Jakub, którzy wraz z nim idą do Egiptu. Nie miejsce tutaj na szczegółowe analizy tych genealogii. Warto jednak wiedzieć, że bibliści uważają omawiane opowiadanie za kompilację trzech tradycji: jahwistycznej, elohistycznej i kapłańskiej. Stąd też pewne nieścisłości, czy powtórzenia. Poza tym przypuszcza się, że lista osób, które wyruszyły z Jakubem, istniała pierwotnie jako dzieło odrębne, a dopiero później została włączona do Księgi Rodzaju. Nie należy jej też traktować dosłownie, została ona bowiem tak zredagowana, aby poprzez symbole wyrazić pewne myśli. Takie symboliczne znaczenie ma liczba 70 – liczba osób, które wyruszyły do Egiptu. Dla Izraelitów była to liczba doskonała, oznaczająca pełnię, doskonałość i całość. Zapewne redaktor chciał przez to wyrazić przekonanie, że wypełniła się obietnica licznego potomstwa, którą Bóg dał Jakubowi. Może ona również oznaczać lud doskonale już ukształtowany i zorganizowany, który ze szczepu przekształca się w naród.
W Piśmie Świętym z takim symbolicznym użyciem liczby 70 spotykamy się wielokrotnie. Dla przykładu: 70 dni trwała żałoba po śmierci Jakuba (Rdz 50,3); 70 doradców miał Mojżesz (Wj 24,1); 70 lat miały trwać kary zapowiadane przez Izajasza (Iz 23,15); 70 lat trwała niewola babilońska (Jr 25,11n) itp.

Z czasem symboliczny charakter listy uległ skażeniu – poprzez usunięcie lub dodanie do niej nowych osób (na przykład dodano Dinę – jedyną córkę Jakuba, usunięto tych, którzy faktycznie nie wędrowali z Jakubem – Era, Onana, Józefa i jego dwóch synów; w Septuagincie z kolei dodano wnuków Józefa).

U celu

Wejście grupy koczowników na teren Egiptu nie było niczym niezwykłym. Liczące zwykle kilkadziesiąt osób klany rodzinne, często przekraczały granicę egipską uciekając przed wojną czy głodem i szukając pożywienia dla siebie i swoich stad. Po policzeniu przybywających i ich bydła, z granicy kierowano ich na wyznaczone pastwiska. Nie powinno więc budzić zdziwienia to, że przybycie rodziny Jakuba nie zostało odnotowane w dokumentach egipskich. Trudno ustalić kiedy ta wędrówka miała miejsce. Jedna z koncepcji mówi, że działo się to za panowania Hyksosów. Faraonowie hyksoscy rezydowali bowiem w mieście granicznym Awaris, a synowie Jakuba stanęli przed faraonem zaraz po przybyciu do Egiptu.

Zanim to jednak nastąpiło Józef poucza swoich braci jak mają rozmawiać z faraonem. Chociaż miał wystarczającą władzę, by osiedlić swoją rodzinę w jakimkolwiek miejscu, to jednak umieszczenie ich na terenach przygranicznych mogło zrodzić podejrzenia. Zapewne dlatego woli, aby taką decyzję podjął sam faraon. Chcąc skłonić go do tego podpowiada, aby przedstawili się jako pasterze trudniący się hodowlą swoich trzód. Jak twierdzi bowiem „obrzydzenie wzbudza w Egipcjanach każdy pasterz drobnego bydła”. (Rdz 46,34b) Kiedy odpowiednio poinstruowani bracia stanęli przed faraonem, stało się tak jak przewidywał Józef – faraon zezwolił im na osiedlenie się w leżącej na granicy ziemi Goszen. Ponadto pozwolił Józefowi uczynić ich zarządcami nad swoją trzodą.

Przed faraonem

Następuje teraz spotkanie Jakuba z faraonem, podczas którego ma miejsce znamienny fakt. Oto Jakub udziela faraonowi błogosławieństwa. (Wprawdzie w najnowszej wersji Biblii Tysiąclecia mamy zwroty „złożył faraonowi wyrazy czci” oraz „oddawszy cześć faraonowi”, jednakże większość przekładów mówi tutaj o błogosławieństwie.) Stary, ubogi, wędrowny pasterz staje przed potężnym władcą Egiptu ze świadomością Bożej obietnicy danej Abrahamowi: „Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi” (Rdz 12,3). Ma więc moc przy której cała potęga faraona nic nie znaczy – może błogosławić, czyli zapewnić dobrobyt i pomyślność, które pochodzą od Boga.

Faraon zezwolił synom Józefa na zamieszkanie w ziemi Goszen. Był to obszar we wschodniej części Delty, pomiędzy miejscowością Zagazig a wlotem do wąwozu Tumilat. Rozległe pastwiska sprzyjały tutaj hodowli bydła, a położenie na uboczu ułatwiało zachowanie większej samodzielności szczepowej. Pewne zdziwienie może budzić fakt, że jak czytamy w Rdz 47,11 osiedlili się oni w ziemi Ramses. Otóż Ramses jest późniejszą nazwą nadaną części ziemi Goszen, za panowania Ramsesa II.

Rządy Józefa

W Egipcie nadal panuje głód. Józef zatem w dalszym ciągu sprzedaje żywność. Najpierw za pieniądze, a gdy ich zabrakło za bydło, ziemię. Kiedy i te się Egipcjanom skończyły, zaczęli oddawać się w niewolę, byle tylko nie umrzeć z głodu. Być może autor tego opowiadania chciał przez nie wyjaśnić stosunki społeczne i własnościowe panujące w Egipcie w czasie gdy tworzył swoje dzieło.

W komentarzu do tego fragmentu w tzw. „Biblii Poznańskiej” czytamy: „Tzw. Stare Państwo (ok. 2900 do 2200) było ściśle scentralizowane pod nieograniczoną władzą faraona jako pana całego kraju. Średnie Państwo natomiast (ok. 2200 do 1580) przekształciło się w społeczeństwo feudalne; obok faraona doszli do znaczenia bogaci właściciele wielkich dóbr. Z kolei w Nowym Państwie (1580-1100) zanika ustrój feudalny, a faraon znowu staje się nieograniczonym panem, wydzierżawiającym ziemię za opłatą: tylko kapłani i wojownicy mają wyjątkowe przywileje, np. zwolnienie z podatków (por. Herodot, Dzieje 2, 168). Wynika z tego, że życie i organizacyjna działalność Józefa przypada na okres, w którym możni tracą wielkie posiadłości, a faraon odzyskuje dawną nieograniczoną władzę. Ten proces dokonał się już pod koniec okresu Hyksosów (1700-1580), o którym, niestety, mamy bardzo skąpe i niepełne wiadomości, albo też za pierwszych faraonów tzw. XVIII dynastii (od około 1580). Autor nie podaje oceny moralnej postępowania Józefa, a tylko opowiada o jego zarządzeniach, które przyczyniły się do umocnienia nieograniczonej władzy faraona. Nie należy jednak sądzić, że dopiero odtąd cała ludność poczuła się niewolnikami władcy. Faraon zawsze uważany był za boga. Płacenie zaś podatku na rzecz faraona w wysokości 1/5 zbiorów praktycznie nie było pogorszeniem stanu majątkowego biednej ludności wiejskiej, lecz tylko zmniejszeniem bogactwa i znaczenia dawnych obszarników.”

Adopcja i błogosławieństwo

Zbliżał się powoli czas śmierci Jakuba. Wzywa więc Józefa i prosi, aby ten pochował go w grobie przodków. Chodzi o grotę w Makpela, gdzie pochowano Abrahama i Sarę, Izaaka i Rebekę. Tam też Jakub pochował swoją żonę Leę. Józef obiecał to swemu ojcu potwierdzając obietnicę przysięgą, kładąc swoją rękę pod jego biodro. Położenie ręki pod biodrem oznaczało dotknięcie narządów płciowych jako źródła życia i płodności – podstawowych darów Boga. Był to znany (i jeszcze do dzisiaj praktykowany u niektórych plemion arabskich) sposób składania przysięgi, poprzez który przysięgający składał swoje zobowiązanie nie tylko wobec tego, którego dotykał, ale również wobec wszystkich jego potomków. W późniejszej tradycji żydowskiej ten sposób składania przysięgi odnoszono do faktu obrzezania – znaku przymierza Boga z ludem. Poprzez położenie ręki blisko obrzezanego członka przysięgający zostawał związany przysięgą, tak jak obrzezany zobowiązywał się do przestrzegania przymierza z Bogiem.

W kolejnej scenie, pochodzącej najprawdopodobniej z innej tradycji, Józef przychodzi do Jakuba z dwoma synami: Efraimem i Manassesem. Dochodzi do niezwykle ważnych wydarzeń – Jakub nie tylko udziela wnukom swojego błogosławieństwa, ale ich adoptuje. Poprzez ten fakt zostają oni zrównani z synami Jakuba i stają się protoplastami dwóch pokoleń izraelskich. Wyróżniony został w ten sposób również Józef – uczestnicząc w podwójnej części dziedzictwa swego ojca. Zwykle ten przywilej był zarezerwowany dla pierworodnego syna. Jednakże tutaj Ruben zostaje go pozbawiony, zapewne ze względu na swoje wcześniejsze niegodne postępowanie.
Błogosławieństwo synów Józefa również nie przebiega zgodnie ze zwyczajami. Józef postawił swoich synów przed Jakubem w taki sposób, aby prawa ręka ojca spoczęła na głowie starszego z nich, czyli Manassesa. Tymczasem Jakub skrzyżowawszy ręce, prawą położył na głowie Efraima, a lewą na głowie Manassesa i tak udzielił im błogosławieństwa.

Miało to istotne znaczenie, albowiem w Biblii prawa ręka jest oznaką pomyślności, sukcesu, mocy Boga, natomiast lewa kojarzy się negatywnie. Dlatego też wierzono, że podczas błogosławienia większą moc ma włożenie prawej ręki. Kładąc zatem prawą rękę na głowę Efraima, Jakub młodszego z braci stawia wyżej niż starszego. Nie pierwszy raz zresztą tak się dzieje. Podobnie przecież było z samym Jakubem, który otrzymał błogosławieństwo ojca, chociaż to Ezaw był pierworodnym synem. Po raz kolejny więc okazuje się, że Boże wybranie nie jest przekazywane drogą dziedziczenia, ale jest tajemnicą łaski. Widać to zresztą w wielu innych miejscach Pisma Świętego – wielu „małych” w oczach ludzkich, staje się „wielkimi” za sprawą Boga, który wybiera i obdarza łaską według własnego upodobania.

Do soboty proponujemy przeczytać ostatnie już rozdziały: 49 i 50