Imiona Chrystusa

Michał Wojciechowski

www.edycja.pl/index.php?mod=ksiegarnia&item=1773 |

publikacja 22.06.2010 21:58

Jest to fragment książki Michała Wojciechowskiego "Biblijny pogląd na świat", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła

Imiona Chrystusa

W rozdziałach o pojmowaniu Boga w Starym Testamencie pod­kreśliłem, że izraelskie rozumienie Boga było dynamiczne i funk­cyjne, to znaczy Boga widziano w działaniu oraz pod kątem roli, jaką pełni wobec ludzi. Od tego można przejść do istnie­nia i cech Boga. Bardzo podobnie jest w Nowym Testamencie. Imiona Jezusa wskazują w pierwszym rzędzie na Jego funkcje (role) i sposoby działania. Wiele z nich, oczywiście, niesie też pewne założenia co do sposobu istnienia Chrystusa, Jego statusu bytowego. Część z tych imion ma jednak sens wyłącznie dyna­miczny i funkcyjny. Zacznę od nich, żeby uwypuklić ten aspekt myślenia o Jezusie, zatarty w pewnej mierze przez metafizyczne ujęcie teologii chrześcijańskiej w następnych wiekach. W imio­nach tych przejawia się też nierozerwalny związek chrystologii z soteriologią, czyli nauką o zbawieniu. Są to bowiem terminy określające Jego rolę względem ludzi i Jego znaczenie dla nich.
Przede wszystkim Jezus jest ich Zbawcą (greckie Soter), to znaczy ratuje ich i leczy. Słowo „zbawienie" ma dziś wydźwięk podniosły i brzmi mało konkretnie. Tymczasem w języku hebrajskim i greckim oznacza ono wybawienie, ratunek, ocalenie i uleczenie. Mówiąc obrazowo, Jezus Chrystus jest naszym ra­townikiem. Zbawienie zostało zapowiedziane przez cuda Jezusa, a polegać ma przede wszystkim na tym, że dzięki Chrystusowi zmartwychwstaniemy, a nasze grzechy zostaną wybaczone.
Niekiedy to dzieło Chrystusa określane jest jako Odkupienie. Odkupienie to dosłownie wykup, wyzwolenie z niewoli. Jezus uwalnia więc ludzi z niewoli grzechu i śmierci. Zauważmy, że miano Zbawiciela i Odkupiciela nie zawiera w sobie w sposób konieczny założenia, kim właściwie jest Chrystus. Wskazuje bo­wiem wyłącznie na to, co uczynił dla nas.
Do tej kategorii należy też miano Mesjasza, czyli Chrystusa. Słowo greckie Christos oznacza to samo,a co masziah po hebrajsku, czyli namaszczonego, pomazańca. Bożymi pomazańcami byli w Starym Testamencie najpierw królowie Judy, ale po upadku doczesnych nadziei z nimi wiązanych oczekiwano w przyszłości nadzwyczajnego króla. Część Żydów rozumiała jego rolę bardziej ziemsko i politycznie, część, przeciwnie, eschatologicznie, i takie właśnie jest spojrzenie Nowego Testamentu. Nadzieje mesjań­skie i ich wypełnienie skupiają się na zbawczej roli Mesjasza, a nie na Jego statusie bytowym. Jest to więc określenie funkcji, z której wynika niezwykła godność. Sens funkcyjny uwypuklają synonimy słowa Mesjasz: „syn Dawida", „król (Izraela)", jak też rola sędziego w dniu ostatecznym, która ma przypaść Jezusowi. Godność i funkcja królewska jest sprawowana przez ludzi, ale miano Mesjasza, króla, nie zmierza do wskazania natury Jezusa, lecz właśnie Jego roli.
Potrzebne jest tu istotne zastrzeżenie. W pewnych tekstach Nowego Testamentu słowo „Chrystus" przestaje być tłumacze­niem miana Mesjasz. Staje się drugim imieniem Jezusa. Jak imię Jezus wskazuje na człowieczeństwo, tak Chrystus - na nadzwy­czajną godność. Z tego powodu w teologii przyjęto stosować słowo Chrystus szerzej, jako imię wcielonego Syna Bożego, jako podsumowanie Jego bytu i funkcji - w ten sposób stosuję je, oczywiście, w tej książce. W oparciu o to rozumienie wiedzę o Chrystusie nazywa się chrystologią. Na ogół jednak w Nowym Testamencie „Chrystus" to po prostu oczekiwany Mesjasz.

Dalsze funkcje Jezusa są odpowiednikiem roli tych ludzi, któ­rzy w epoce Starego Testamentu byli narzędziami relacji między Bogiem a ludźmi. Jezus jest więc wysłannikiem Ojca (najczę­ściej mówi o tym Ewangelia św. Jana). Pełni funkcję pośred­nika między Bogiem a ludźmi, podobnie jak Mojżesz i prorocy w Starym Przymierzu. Pośredniczy też między ludźmi a Bogiem, gdyż jest arcykapłanem wstawiającym się skutecznie za ludź­mi i ofiarą za ich grzechy (najszerzej mowa o tym w Liście do Hebrajczyków). Jest też świątynią. Rolę Jezusa ilustruje ponadto szereg przypowieści i alegorii ewangelicznych (np. przypowieść o dobrym pasterzu - J 10).
Część określeń Jezusa wiąże się jednoznacznie z Jego czło­wieczeństwem. Jest On wprost nazywany człowiekiem, a jako człowiek znany publicznie nazywa się Jezusem z Nazaretu. Imię ludzkie, Jezus, ze względu na swą etymologię Jahwe zba­wia" sugeruje rolę wybawcy. Jezus występował na ziemi w ro­lach społecznych nauczyciela (rabbiego w synagodze i mistrza swoich uczniów) oraz proroka.
Miano Nazoraios, zazwyczaj kojarzone z Nazaretem, wska­zuje zapewne na uświęcenie, konsekrację Jezusa do Jego misji. Wywodzi się od hebrajskiego nazir, a z Nazaretem kojarzy się wtórnie, na zasadzie fonetycznej. Podobny sens ma zwykle na­zywanie Jezusa świętym, aczkolwiek w niektórych miejscach chodzi jednak o świętość Boską. Być może słowo to pomagało ogarnąć oba te aspekty, ludzki i Boski.
Wyrażenie Syn Człowieczy oznacza oczywiście człowieka, „syna ludzkiego". Ewangelie wiążą je wszakże, w ślad za Księgą Daniela (Dn 7, 13-14), z funkcją reprezentanta Bożego w dniu ostatecznym. To swoiste samookreślenie Jezusa jest być może w sposób zamierzony dwuznaczne, każe słuchaczowi wybrać, jak będzie je rozumiał. Może dlatego prawie wcale nie używa go reszta Nowego Testamentu; nie weszło ono do chrześcijań­skich wyznań wiary.
Z imionami Jezusa wskazującymi na Jego człowieczeństwo sąsiadują inne, które potwierdzają Jego boskość. Jest to przede wszystkim słowo Pan (gr. Kyrios). Samo w sobie oznacza funk­cję (a mianowicie władcy) i może określać człowieka; w wie­lu miejscach Nowego Testamentu ma więc sens skromniejszy, służąc za tytuł honorowy. Wyznania wiary w Jezusa jako Pana należy jednak rozumieć w świetle faktu, że Pan to główne wów­czas imię Boże (Kyrios w przekładach odpowiada i hebrajskie­mu Adonai, i Jahwe). Imię to wyraża więc boską rolę Jezusa jako Pana. Jest to tytuł wczesny, będący zapewne spontanicz­ną reakcją na spotkanie Jezusa zmartwychwstałego. Teoriom o jego późniejszym, hellenistycznym pochodzeniu przeczy choćby okoliczność, że krewni Jezusa w Jerozolimie znani byli jako „bracia Pańscy".
Analogiczny sens ma określenie Syn Boży. Tego zwrotu używał wczesny Kościół, natomiast sam Jezus mówił o sobie jako o Synu względem Ojca w niebie. Sam termin jest oczywi­ście antropomorficzny. Analogia do rodziny ludzkiej wyraża wielką bliskość Ojca i Syna. Relacja ta ma dwa dalsze istot­ne aspekty: z jednej strony Syn jest podporządkowany Ojcu, z drugiej co do sposobu istnienia należy do tej samej kategorii. W pierwszym aspekcie miano Syna Bożego może mieć sens sto­sunkowo skromny, przez analogię do synostwa (czyli dziecięc­twa) Bożego Izraelitów oraz symbolicznej adopcji króla przez Jahwe. W drugim wskazuje na równość z Ojcem, na chwałę po Jego prawicy. W Nowym Testamencie występuje i pierwszy, i drugi sens. W listach apostolskich na ogół Jezus jest Synem Bożym jako Mesjasz, a więc miano to dotyczy Jego wyróżnionej funkcji. W Ewangelii św. Jana Jezus jako Syn jest jednoznacznie boski (np. J 10, 30).

Jak widać, nazwanie w teologii Synem Bożym drugiej Osoby (hipostazy) Trójcy Świętej nawiązuje do tego drugiego sensu. Wynika ze zrozumienia miana Syna Bożego w świetle stwier­dzeń o jedności Syna z Ojcem oraz innych o boskości Chrystusa. Pojęto je raczej od strony bytowej niż funkcyjnej. W ten sposób wydobyto maksimum znaczenia zawartego w tym określeniu - ale rozumienie takie nie musi być obecne w każdym miejscu Nowego Testamentu.
Jezus został w Nowym Testamencie utożsamiony z uosobio­nymi boskimi atrybutami, Słowem i Mądrością. Słowo ze Starego Testamentu to zarazem Logos filozofii greckiej, boska myśl, ro­zum kosmiczny. Oba aspekty łączą się w hymnie o Logosie na początku Ewangelii św. Jana. I te imiona Jezusa mają więc pe­wien wymiar funkcyjny i dynamiczny, gdyż chodzi o cechy Boga wiążące się z Jego działaniem w świecie.
Nowy Testament stawia wreszcie kropkę nad „i", kilkakrot­nie nazywając Jezusa wprost Bogiem (Theos) - zob. J 1,1.18; 20,28; Rz 9,5; Tt 2,13; 2 P 2,1; 1 J 5, 20. Dlaczego nie częściej? Mogą to tłumaczyć takie przyczyny: a) słowo „Bóg" rozumiano zwykle jako „Ojciec w niebie"; b) we wczesnej chrystologii pre­ferowano określenia funkcyjne, a określenie Bóg jest bytowym, należy więc do następnego etapu refleksji; c) w świecie ówcze­snym słowo „Pan" było bardziej wymowne (bogów Grecy mieli wielu); d) imiona Boże ze Starego Testamentu jakby rozdzielono między trzy Osoby Trójcy, nazywając Ojca najchętniej Bogiem, Syna - Panem, a Ducha - Świętym.
Ponadto Jezusowi przypisane są dalsze Boskie funkcje i imio­na, takie jak: rola w akcie stworzenia, rola osoby, do której kieruje się wiarę, władza odpuszczania grzechów, samoistny au­torytet, zasiadanie na Bożym tronie, wieczystość, Prawda, Alfa i Omega, najwyższe imię. Widzenie Jezusa jako Boga wynika często z kontekstu (zob. niżej).
Chrystologia biblijna akcentuje zatem dynamiczny i funkcyj­ny wymiar wydarzeń z życia Jezusa oraz Jego imion, pokazując Jego rolę w historii zbawienia. Pozwala zarazem na wyciągnię­cie wniosków co do Jego statusu bytowego: jedności osobowej, boskości i człowieczeństwa. Chrystus był rzeczywiście człowie­kiem, żył dla nas, umarł za nas i zmartwychwstał, okazując się Panem, Synem Bożym, Bogiem, a dla nas Zbawcą.
Czyny zbawcze i imiona Jezusa są wyliczane w chrześcijań­skich wyznaniach wiary zawartych w Nowym Testamencie. Wyznania te wskazują, kim się okazuje Jezus w oczach wie­rzących, wyrażają ich odpowiedź dynamiczną i egzystencjalną, a nie czysto intelektualne uznanie Jezusa. Dzięki temu, że łączą one w sobie więcej określeń Jezusa, stały się zarazem zacząt­kiem teologii chrześcijańskiej.

Spis treści

I. Biblijny sposób patrzenia
Najpierw o Bogu
Pod prąd
Czy chrześcijaństwo jest religią?
Pochodzenie wiedzy chrześcijanina
Teologia biblijna

II. Poznanie Boga
Dzieje zbawienia i przymierze
Rozwój znajomości Boga
Jak Bóg dał się poznać
Imiona Boże
Jaki jest Bóg?
Stworzenie świata

III. Bóg w Chrystusie
Jak wypowiedzieć niewypowiedziane?
Krzyż
Zmartwychwstanie
Odkrywanie Chrystusa
Osoba i czyny
Imiona Chrystusa
Bóg jako Trójca

IV. Człowiek i jego natura
Jedność i rozdarcie
Struktura człowieka
Człowiek stworzony
Grzech
Od poczęcia do śmierci
Cierpienie i przemijanie
Dar łaski i wiary
Wspólnie do zbawienia
Przeznaczenie człowieka i świata

V. Powołanie człowieka
Człowiek wobec Boga
Moralność jest z Boga
Dalsze uzasadnienia moralności
Czy Bóg żąda zbyt wiele?
Naczelne przykazanie
Piramida przykazań
Dekalog
Rodzina
Społeczność

Bibliografia