Natrętny przyjaciel

Michał Wojciechowski

www.edycja.pl/index.php?mod=ksiegarnia&item=1423 |

publikacja 24.07.2010 07:35

Fragment książki "Przypowieści dla nas", który zamieszczamy za zgodą Autora i Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła.

Natrętny przyjaciel

I rzeki do nich: Niech ktoś z was mając przyjaciela, podą­ży do niego w środku nocy i powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, gdyż mój przyjaciel przybył z drogi do mnie i nie mam co mu podać. A tamten ze środka w odpowiedzi powie: Nie zawracaj mi głowy. Już drzwi są zamknięte, a moje dzieci są ze mną w łożu. Nie mogę wstać i dać tobie. Mówię wam, jeśli nawet nie wstanie, by dać mu, ponieważ jest jego przyjacielem, z powodu jego bezczelności podniesie się i da mu, ile potrzebuje. (Łk 11,5-8)

Przypowieść nie została przez ewangelistę uzupełniona odrębnym objaśnieniem. Za takie objaśnienie służy jed­nak kontekst, gdyż sąsiednie perykopy zawierają „Ojcze nasz" i naukę o skuteczności modlitwy. Ewangelista odno­si więc tę przypowieść do modlitwy do Boga jako Ojca.
Użyty przez Jezusa obraz był w starożytnych realiach jeszcze bardziej kontrastowy niż obecnie. Z jednej stro­ny słowo „przyjaciel" było ważkie i znaczące. Nie istnia­ły instytucje zabezpieczenia społecznego, a wsparcia można było oczekiwać tylko od rodziny i przyjaciół. Wartość przyjaciela sławi i Pismo Święte (por. np. Prz 15, 17; 17, 17; Syr 6, 15n; 7, 18), i piśmiennictwo Gre­ków i Rzymian. Z punktu widzenia reguł grzeczności brak kolacji dla przyjaciela był oczywiście kłopotliwy i kompromitujący, co dobrze ilustruje motyw z bajki Ezopowej: wobec takiej wizyty biedny człowiek zabija jedynego ptaka, jakiego ma w gospodarstwie. Przyrzą­dzenie czegokolwiek na prymitywnym palenisku wyma­gało dłuższego czasu.
Z drugiej strony dobijanie się po nocy różni się zasad­niczo od zapukania wieczorem do sąsiada w blokach. Noc była niebezpieczna, domy zaryglowane, w izbie nie było nic widać. Obok rodziców mogła, jak w przypowie­ści, spać gromadka dzieci. Zaprzyjaźniony sąsiad budzi więc wszystkich, domaga się powstania, skrzesania ognia, wydobycia zapasów, odblokowania drzwi. Zacho­wanie przybysza określone zostało w Ewangelii greckim słowem anaideia, które oznacza nie tyle natrętne naleganie, jak to się zwykle tłumaczy, co bezwstydną bezczel­ność. Dopiero później, zapewne pod wpływem tej przy­powieści, chrześcijanie rozumieli to słowo jako „śmia­łość", szczególnie wobec nieprzychylnego im świata.
Przypowieść ta rodzi trudności bardzo podobne do po­przedniej. Natręctwo, rzecz naganną, pokazuje jako sku­teczną. Gospodarz domu nie pomaga przyjacielowi z sa­mej życzliwości, lecz dlatego, że jest nękany. Jeśli od­nieść tę przypowieść do relacji między ludźmi a Bogiem, co sugeruje kontekst, okazuje się, że obrazem modlącego się jest natręt, a obrazem Boga człowiek pomagający nie­zbyt chętnie.

Nie przekonuje zredukowanie przypowieści do jedne­go rysu, wskazanego w Łk 11, 9: że pukającemu na pew­no otworzą. Nie jest to bowiem oś opowiadania, lecz wspomniany krótko rezultat końcowy. Próbą obejścia trudności jest też uznanie pukającego za obraz Boga, który „budzi" człowieka. Nie tłumaczy to jednak zupeł­nie kwestii przybycia gościa i motywu bezczelności. W przypowieściach Jezusa występuje wprawdzie Pan przychodzący w nocy, ale przychodzi on do siebie i swo­ich (Mt 24, 50; 25, 6).
Właściwy sposób pokonania tych trudności jest po­dobny jak przy poprzedniej przypowieści. Elementy opowiadania wskazują na człowieka, wytrwałą modli­twę i Boga, lecz na sposób umowny, częściowo alego­ryczny, a nie na sposób symboliki naturalnej. Pod tym względem nie jest to „klasyczna" przypowieść. Nato­miast można tu zastosować postulat skupienia się w in­terpretacji na rysie głównym, na istocie sytuacji. Jest nią wytrwałe i zdecydowane dopraszanie się. Liczne barw­ne szczegóły, jak przybycie przyjaciela, brak zapasów, zamknięty w nocy dom, pełnią rolę ilustracyjną.
Przypowieść mówi więc nam, że gdy pilnie potrzebuje­my Bożej pomocy, powinniśmy o nią śmiało i wytrwale zabiegać. Nie obawiać się, że zaabsorbowany ważniejszy­mi sprawami Bóg nie ma dziś w nocy czasu dla nas. Proście, a będzie wam dane (Łk 11, 9).
Wykorzystanie jako przykładu pozytywnego zachowań nagannych oczywiście nie oznacza ich aprobaty. Te za­chowania służą jako pewne symbole. Co jednak w ogóle pozwoliło je pozytywnie wykorzystać? Nie tłumaczy ich sama śmiałość i oryginalność sposobu mówienia Jezusa, chętnie stosującego obrazy kontrastowe. Teksty przypo­wieści same tego nie wyjaśniają, ale można sformułować pewne dodatkowe przypuszczenie.
Ludzie, którzy grzeszą, korzystają z pewnych właściwych człowiekowi dyspozycji i umiejętności. Te dyspozycje mogą być dobrze ukierunkowane. U nieuczciwego za­rządcy przedsiębiorczość i pozyskiwanie ludzi przybrały charakter przestępczy, ale mogą też przynosić dobre owoce. (Nie jest sprzecznością religijny biznesmen ani nawet ksiądz biznesmen, pobożność nie musi oznaczać niedołęstwa; komentarz z Łk 16,8b na temat większej za­radności dzieci tego świata niż synów światłości jest oczywiście zgodny ze stanem faktycznym, ale zarazem można w nim dostrzec dozę melancholii...). W szczegól­ności należy rozsądnie i z pożytkiem dla bliźnich zarzą­dzać swoimi sprawami materialnymi. Następne dwie przypowieści pokazują, że ta cecha psychologiczna, któ­ra w jednej sytuacji jawi się jako przykry dla innych upór i bezczelność, właściwie skierowana może okazać się wytrwałością w dobrej sprawie. To samo można by powiedzieć o wielu innych zachowaniach ludzkich.

SPIS TREŚCI

Czym są przypowieści Jezusa?

1. Początek i wzrost Królestwa Bożego
Wielki plon
(Mk 4, 3-9; por. Mt 13, 3b-9; Łk 8, 5-8)
Stracone ziarna
(Mk 4, 14-20; por. Mt 3, 19-23; Łk 8, 11-15)
Zasiew (Mk 4, 26-29)
Ziarno gorczyczne (Mk 4, 30-32;
por. Mt 13, 31-32; Łk 13, 18-19)
Zaczyn (Mt 13, 33; por. Łk 13, 20-21)

2. Obrazy wartości Królestwa Bożego
Skarb (Mt 13, 44)
Perła (Mt 13, 45-46)
Zgubiona drachma (Łk 15, 8-10)
Inne przypowieści
Krótsze porównania

3. Inwestycje i długi
Talenty czyli miliony (Mt 25, 14-30)
Dar i zadanie od Boga
Miny: dwie przypowieści w jednej (Łk 19, 11-27)
Niemiłosierny dłużnik (Mt 18, 23-35)

4. Kto jest dobry, a kto zły?
Sieć (Mt 13, 47-50)
„Kąkol" i pszenica (Mt 13, 24-30)
Wypełnienie się wieku (Mt 13, 36-43)
Dwóch synów (Mt 21, 28-32)
Wizja sądu (Mt 25, 31-46)

5. Prowokacje
Miłosierny Samarytanin (Łk 10, 30-37)
W języku dzisiejszym
Zachęta do miłości (Łk 10, 25-29;
por. Mt 22, 34-40; Mk 12, 28-34)
Faryzeusz i celnik (Łk 18, 9-14)
Jak to by brzmiało dziś?
Zgubiona owca (Łk 15, 4-7; Mt 18, 12-14)

6. Zbawienie grzeszników i porażka sprawiedliwych
Ojciec i dwóch synów (Łk 15, 11-32)
Tło i szczegóły
Nieoczekiwane rozwiązanie
Warunki zbawienia
Robotnicy w winnicy (Mt 20, 1-15)
Wesele u króla (Mt 22, 1-13; por. Łk 14, 16-24)
Dwa długi (Łk 7, 41-43)

7. O elitach
Bezpłodny figowiec (Łk 13, 6-9)
Zbrodniczy dzierżawcy (Mk 12, 1-12;
por. Mt 21, 33-46; Łk 20, 9-19)
Głupi bogacz (Łk 12, 15-21)
Bogacz i Łazarz (Łk 16, 19-31)

8. Wady jako zalety
Nieuczciwy włodarz (Łk 16, l-8a)
Sędzia i wdowa (Łk 18,1-8a)
Natrętny przyjaciel (Łk 11, 5-8)

9. Czujność i przezorność
Dziesięć panien (Mt 25, 1-13)
Różnie o czuwających sługach (Mk 13, 33-37; Mt 24, 45-51/Łk 12, 41-46; Łk 12, 35-38)
Dwa domy (Mt 7, 24-27)
Inne obrazy
(wieża, król na wojnie, figa, złodziej)

Lektury
Indeksy

Nazwy przypowieści i obrazów
Ważniejsze miejsca biblijne
Porządek czytań niedzielnych