Lustro

Marcin Jakimowicz

GN 35/2020 |

publikacja 27.08.2020 00:00

Ten moment, gdy w chwilach duchowych zawirowań brakuje ci słów i zdumiony odkrywasz, że… w Psalmach jest wszystko. Cała paleta emocji i uczuć. Krzyk i śpiew, skowyt i uwielbienie, bezradność i doświadczenie wszechmocy. I okazuje się, że „z głębokości” nie woła już król Dawid, ale Jan Kowalski…

Lustro henryk przondziono /foto gość

Krzyczałem, aż w końcu zabrakło mi słów. W czasie największego kryzysu, który objawił się na wielu płaszczyznach, znajomy kapłan podpowiedział, bym czytał po kolei psalmy. Czytałem, choć początkowo wydawało mi się, że kartkuję książkę telefoniczną, a słowa odbijały się ode mnie. Dopiero po czasie, gdy zaczęły we mnie rezonować, zorientowałem się, że to zapis mojej skargi, mojej historii. Pamiętam, jakim odkryciem była dla mnie intuicja Psalmu 84: „Przechodząc doliną Baka, zamieniaj ją w źródło”. Podpowiedź, że „Baka” po hebrajsku oznacza „łzy”, okazała się kwintesencją chrześcijaństwa: przekuwaniem tego, co przeklęte, w błogosławieństwo, zranień w perły. Spokoju nie dawało mi słowo z Psalmu 34: „Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia twojego serca”. Dotąd myślałem, że spełnia jedynie potrzeby i modliłem się o to, „by do pierwszego starczyło”. Psalmista podpowiadał jednak wyraźnie, że chodzi o coś większego, bardziej intymnego. O pragnienia i marzenia.

Przeskanowana

– Zawsze wielkim ukojeniem i takim miękkim lądowaniem jest dla mnie Psalm 139 – opowiada Maja Sowińska, która wydała przepiękną płytę uwielbienia „Bojaźń”. – „Przenikasz i znasz mnie…”. On zna MNIE! Pan kosmosu, który skanuje wszystko, studiuje także mnie, i to z miłości, z pasji. „Gdybym nawet doszła do końca, jeszcze jestem z Tobą”. Taka niezwykła, „obłapiająca” świadomość, że On jest, jest dla mnie, a ja dla Niego. W intymności i w szczegółach…

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.