Czy Biblia może być zagrożeniem w szerzeniu mowy nienawiści?

VATICANNEWS.VA |

publikacja 15.10.2020 16:35

Biskupi szkoccy stwierdzili, że proponowany próg wykroczenia może być uznany za „nieproporcjonalnie niski”.

Biblia Justyna Liptak /Foto Gość Biblia
Na szczęście językiem oryginalnym Starego Testamentu jest hebrajski

W Szkocji zaproponowano projekt nowej ustawy o przestępstwach „z nienawiści” w porządku publicznym. Karane może być posiadanie „materiałów podżegających”, co może sprawić, że Biblia znajdzie się na „czarnej liście”, obawiają się biskupi.

Projekt nowej ustawy o przestępstwach „z nienawiści” w porządku publicznym ma na celu modernizację i rozszerzenie ustawodawstwa dotyczącego przestępstw na tle dyskryminacji rasowej, religijnej, czy orientacji seksualnej. Projekt zaniża próg karalności w przestępstwach podburzania do nienawiści, posiadania materiałów podżegających oraz podaje nowe przepisy dotyczące wolności słowa w odniesieniu do religii i orientacji seksualnej.

W lipcu biskupi szkoccy stwierdzili, że proponowany próg wykroczenia może być uznany za „nieproporcjonalnie niski”. Wyrazili przy tym obawę, że zakaz posiadania materiałów podżegających „może sprawić, że materiały takie jak Biblia, Katechizm Kościoła Katolickiego i inne teksty religijne, zostaną uznane za podżegające zgodnie z nowymi przepisami”.
Według bp. Josepha Toala z Motherwell rząd Szkocji powinien wziąć pod uwagę wezwanie Papieża Franciszka do „sprzyjania spotkaniom i szukania zbieżności przynajmniej w niektórych kwestiach”. Pisząc w 13 października w „Herald”, szkockiej gazecie katolickiej, bp Toal stwierdził, że władze mogą wyciągnąć wnioski z nowej encykliki Franciszka „Fratelli tutti”. „W dokumencie tym Papież zachęca nas wszystkich do znalezienia więzi, które zjednoczą nas w solidarności, braterstwie i wspieraniu siebie nawzajem, zwłaszcza w obliczu ciągłych restrykcji i niebezpieczeństw pandemii” – podkreślił hierarcha.

Bp Toal zwrócił uwagę, że we Fratelli tutti Franciszek zaprasza nas do budowania kultury spotkania zdolnej do przekraczania naszych różnic i podziałów. „Ostatecznie, możemy prawdziwie uszanować punkt widzenia innych ludzi tylko wtedy, gdy najpierw pozwolimy im go wyrazić” - powiedział biskup.