I.2. Święta Barbara

ks. Jan Kochel

www.ssb.org.pl |

publikacja 29.11.2010 10:28

Tradycyjnie już - od I Niedzieli Adwentu zapraszamy do aktywnego udziału w kolejnej edycji Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel.

Św. Barbara Henryk Przondziono/Agencja GN Św. Barbara
Figura w kościele pw. św. Michała Archanioła w Michałkowicach

Polacy widzą św. Barbarę przez pryzmat Śląska i górniczego stanu. W 2 połowie XX w. utrwalił się kult starożytnej męczennicy w kontekście tej grupy zawodowej, ciężkiej i niebezpiecznej pracy górników oraz walki o wolne związki, szacunek do pracy ludzkiej, zachowanie tradycji religijnych, chociażby codzienne pozdrowienie „Szczęść Boże!”. Górnicy w czasach PRL-u nie zgadzali się na usunięcie z cechowni figur czy obrazów swojej Patronki. Walczyli o zachowanie tradycji zawodowych i religijnych, tak jak Barbara walczyła o swoją wiarę w ówczesnym świecie pogańskim. Męczennica Barbara stała się dla górników promieniem światła (lampką) w mrokach ciemności, bezbożnictwa i braku wolności.

CZYTAJ!
Mt 10,34-39

Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.
 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową;
i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.
Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Dodaj :. odnalezione przez ciebie teksty paralelne do rozważanych fragmentów.

ROZWAŻ!
Imię Barbara (gr. barbaros) oznacza człowieka nie mówiącego po grecku, mówiącego tylko ‘bar-bar’; czyli barbarzyńcę, cudzoziemca, człowieka niewykształconego. Postać obrosła w liczne legendy i opowiadania na wzór opisów zachowanych w słynnej Złotej Legendzie dominikanina Jakuba de Voragine. Jej rzeczywisty kult rozpoczął się w VII w., ale piękne legendy o życiu Świętej pochodzą z utworów o wiele wcześniejszych: greckich, łacińskich, syryjskich, ormiańskich. Ta dziewica i męczennica była w opowieściach córką bogatego poganina Dioskora, który zamknął ją w wieży. Kiedy ojciec przekonał się, że nie zrezygnuje ona z wiary w Chrystusa, sam pozbawił ją życia, za co z kolei ukarany został nagłą śmiercią od pioruna. Niektórzy wymieniają jeszcze jej towarzyszkę św. Julianę. Inni dodają wzmiankę o korespondencji Barbary ze słynnym Orygenesem. Barbara była czczona w Antiochii (Syria), Nikomedii, Hierapolis (Egipt), a także w Toskanii i Rzymie, później we Flandrii, Nadrenii, Austrii, Czechach, na Pomorzu i Śląsku.
W Średniowieczu rozwinął się w Kościele żywy kult tzw. „czternastu orędowników”, którzy pomagali wiernym w różnych zranieniach. Do ich grona zaliczano także św. Barbarę. W życiu Świętej zamknęło się wiele naszych zranień i lęków, a zwłaszcza lęku przed śmiercią – singulare morientium solatium.

Patrząc na życie świętych, widzimy jak te zranienia zostały uzdrowione przez wytrwałość i wiarę. Barbara w godzinie śmierci przynosi Wiatyk – Pokarm na drogę ku wieczności (J 6,47-50) tym, którzy wytrwają do końca. „Każda eucharystia i sakramenty – przekonuje o. Anzelm Grün – są takimi miejscami, gdzie nasze zranienia zostają uzdrowione. Nie możemy mieć jednak mylnych wyobrażeń o uzdrowieniu. Niektórzy uważają, że rana jest uzdrowiona, gdy jej już nie czują. Chcą się jej pozbyć, nie chcą mieć z nią więcej do czynienia. Uzdrowić ranę, to znaczy pojednać się z nią. Św. Hildegarda mówi, że nasze rany powinniśmy przemienić w perły. Rany przypominają wtedy o Bogu” (A. Grün, Zamienić rany w perły. Droga wewnętrznego uzdrowienia, Kraków 2008).
Mistrz z Nazaretu, posyłając swoich uczniów z misją głoszenia Dobrej Nowiny, wyznacza im dwa zadania: nauczania i uzdrawiania (por. Mt 4,23; 9,35). W tekście greckim pojawia się zresztą charakterystyczny czasownik therapeuein, który oznacza „służyć, troszczyć się o chorych, leczyć, uzdrawiać”. W Ewangelii słowa (nauczanie) poprzedzają czyny (uzdrowienia), a ich następstwem jest wyznanie wiary (por. Mt 9,8.33; 12,23; 14,33; 15,31; 21,15) lub odrzucenie Jezusa (9,34; 12,14.24). Działalność uzdrowicielska domaga się wiary nie tylko ze strony przyjmującego dar uzdrowienia, ale również ze strony osoby przyjmującej ten dar.
Stąd też w wezwaniu do pójścia za Jezusem pojawia się zapowiedź prób i doświadczeń (Mt 10,34-39). Osoba i nauczanie Jezusa są znakiem sprzeciwu i przyczyną rozłamów wśród ludzi (Łk 2,34). Podobnie będzie z misją Jego uczniów. Podziały zaistnieją, gdy nie wszyscy ludzie opowiedzą się za Jezusem i Jego Ewangelią. Przeszkodą może okazać się, np. niewłaściwe przywiązanie do najbliższych (rodziny), które przysłoni Boga i utrudni przestrzeganie Jego przykazań.
Jezus każąc uczniom brać swej krzyż, zachęca ich do heroicznej postawy, nakazując kochać sprawy boskie bardziej niż ludzkie, kochać Boga bardziej niż rodzinę. Jezus przekonuje, że ten, kto znajduje swoje życie, straci je; ten traci swoje życie z mojego powodu, znajdzie je (10,39 – przekład Edycji św. Pawła).
Barbara dosłownie potraktowała nakaz Chrystusa. Złożyła ofiarę ze swojej rodziny, z swojego osobistego życia, by zachować życie na wieki (Łk 17,33; J 12,25). Podjęła krzyż męczeństwa. W sytuacji granicznej wytrwała aż do końca, dlatego na Śląsku czczą ją ludzie ciężkich i niebezpiecznych profesji, zwłaszcza artylerzyści, architekci czy i górnicy. Powstało też wiele pobożnych bractw szerzących kult Świętej. Jedno z najstarszych pojawiło się w kolebce górnictwa w wolnym mieście Tarnowskie Góry, które otrzymało specjalną bullę Benedykta XIV w czerwcu 1747 roku. W dokumencie Papież obiecuje liczne odpusty dla członków Bractwa (B. Babirecka, Dzieje Tarnowskich Gór… od strony mniej znanej, Chorzów 1991, 52n). Kult św. Barbary wyrażał się również w wielu pieśniach, poematach i obrazach. Znana jest sekwencja kanonika krakowskiego Adama Świnki z Zielonej oraz obrazy takich mistrzów pędzla, jak Cranacha, Dürera, Memelinga, Holbeina i innych.

Świetlisty promień świętości Barbary wciąż wskazuje drogę współczesnym ludziom, często pogrążonym w mrokach i cieniu śmierci (Łk 1,79). Warto zatem prosić Świętą Orędowniczkę o pomoc „teraz i w godzinę śmierci”.
* Jak przyjmujemy próby i doświadczenia, które stają się naszym udziałem? Czy potrafimy być wytrwali, cierpliwi w chorobie, cierpieniu, w obliczu śmierci?
* Jak rozumiem prośbę z Modlitwy Pańskiej: nie dopuszczaj do nas pokusy, ale nas wybaw od złego?
* Czy wsłuchuję się w Słowo Boże, które może być lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce (Ps 119,105)?

MÓDL SIĘ!

Święta Barbaro, patronko nasza, - módl się za nami.
Panno i Męczennico,
Oblubienico Chrystusowa,
Mistrzyni wiary,
Pomnożycielko chwały Bożej,
Miłująca Boga prawdziwego,
Wiernie trwająca przy Bogu,
Wzorze panieńskiej czystości,
Nieustraszona wobec śmierci,
Patronko górników,
Wspomożycielko umierających,
Pośredniczko na Sądzie Bożym
(por. Droga do nieba, s. 565).

Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.


ŻYJ SŁOWEM!

Nasze codzienne pozdrowienia zagubiły odniesienie do Boga. Warto wrócić do tradycyjnych pozdrowień: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus…!” albo „Szczęść Boże!”. Sługa Boży Jan Paweł II tak wyjaśnił znaczenie tego drugiego pozdrowienia, które mocno związane jest z pracą: […] aby sięgnąć do samego korzenia jakiejkolwiek ludzkiej pracy, trzeba odnieść się do Boga: Szczęść Boże! Tym pozdrowieniem […] zwracamy się do człowieka, który pracuje, a równocześnie odnosimy jego pracę do Boga (por. Przemówienie na lotnisku w Katowicach-Muchowcu, 20 czerwca 1983 r.).

Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa