I.6. Święty Jan Nepomucen

ks. Jan Kochel

www.ssb.org.pl |

publikacja 03.01.2011 10:19

Tradycyjnie już - od I Niedzieli Adwentu zapraszamy do aktywnego udziału w kolejnej edycji Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel.

Św. Jan Nepomucen Henryk Przondziono/Agencja GN Św. Jan Nepomucen
Figura w parafii NSPJ w Boguszowicach

Z Czech przeniknęło chrześcijaństwo na tereny Śląska i całej Polski. Na tych ziemiach czczono również czeskich świętych. Jednym z nich jest św. Jan Nepomucen, którego figury znajdują się w wielu kościołach, ale również w przydrożnych kapliczkach, na mostach i w bliskości przepraw wodnych. Postać praskiego duchownego obrosła w liczne legendy, chętnie rozpowszechniane przez gorliwych kaznodziejów. Warto – idąc za sugestią papieża Benedykta XVI – spojrzeć na życie i misję św. Jana w świetle słowa Bożego, które – jak głosi Psalmista – jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce (Ps 119,105).

CZYTAJ!
J 20,19-23

Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!
A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam.
Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego!
Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.

Dodaj :. odnalezione przez ciebie teksty paralelne do rozważanych fragmentów.

ROZWAŻ!

Papież Jan Paweł II zaliczył św. Jana Nepomucena – obok św. Jana Vanney`a, św. Józefa Cafasso i św. Leopolda z Caselnuovo – do grona „apostołów konfesjonału”. Oddał tym samym hołd niezliczonym rzeszom świętych a niemal anonimowych spowiedników, którzy przyczynili się do zbawienia tak wielu penitentów, pomagając im w nawróceniu, w walce z grzechem i pokusami, a ostatecznie w uświęceniu (por. Reconciliatio et paenitentia nr 29). Wielu z tych kapłanów było wiernych powierzonej im tajemnicy aż do oddania życia. Jednym z nich był wspomniany czeski kapłan. Niestety wokół tej postaci narosło wiele opowieści, nie do końca potwierdzonych w źródłach. Jest to chyba jedna z najbardziej kontrowersyjnych, choć też niezwykle popularnych postaci w hagiografii (H. Fros SJ).
Kim był Jan Nepomucen? Historia jego życia sięga czasów panowania w Czechach króla Wacława IV. Przyszedł na świat około 1350 r. w miejscowości Pomuk. Wiadomo, że pochodził z zamożnej rodziny, a jego ojcem był urzędnik królewski. Jan związał swoje życie ze stanem duchownym, studiował w Pradze i Padwie, uzyskał stopień doktora prawa. Został mianowany kanonikiem przy kolegiacie św. Idziego w Pradze, był proboszczem w Wyszehradzie i Zatoce. Osiągnął też stanowisko notariusza sądowego i wikariusza generalnego arcybiskupa Pragi Janie z Jenstein, który wszedł w poważny konflikt z dworem królewskim.

Gdy na wiosnę 1393 r. delegacja arcybiskupa uczestniczyła w rozmowach dla uśmierzenia nowego zatargu, król uniesiony złością więzi trzech duchownych: Mikołaja Puchnika, Bogusława Knoblocha i Jana Nepomucena. Poddał ich torturom, a później dwóch pierwszych zobowiązał do milczenia i puścił wolno, Jana zaś skazał na śmierć. 20 marca 1393 r. na rozkaz królewski zrzucono go z mostu Karola w Pradze do Wełtawy. Po kilku dniach wyłowiono ciało kapłana i pochowano w kościele św. Krzyża w Pradze (H. Fros, Twoje imię, Kraków 1988, 306). Utarło się przekonanie, że przyczyną jego męczeństwa była odmowa zdradzenia tajemnicy spowiedzi królowej Joanny. Św. Jan Nepomucen przedstawiany jest najczęściej z krucyfiksem ułożonym na przedramieniu lub z palcem na ustach, zapieczętowanym listem lub zamkniętą kłódką (symbole tajemnicy spowiedzi). Uważany jest też za patrona strzegącego mostów i chroniącego przed klęską powodzi mającego w opiece tonących. Kult św. Jana należał w końcu XVII wieku i w XVIII wieku do największych fenomenów pobożności ludowej. Ślady tego olbrzymiego niegdyś zjawiska spotykamy w wielu krajach. Zwyczaj stawiania figur Świętego na mostach był bardzo rozpowszechniony dzięki licznym wizerunkom i rzeźbom, głoszonym kazaniom i drukowanym życiorysom męczennika z Pragi.
Pamięć o męczeńskiej śmierci ks. Jana trwała wśród mieszkańców Czech i z czasem przerodziła się w żywy kult religijny, który przeniknął do krajów ościennych. Wraz z nim zaczęły pojawiać się liczne opowieści na temat życia Świętego, a zwłaszcza jego heroicznej ochrony tajemnicy spowiedzi. Kult św. Jana stał się bardzo silny w końcu XVII wieku, a już w 1720 roku rozpoczęto oficjalny proces beatyfikacji, zakończony rok później. W 1729 roku ogłoszono uroczyście jego kanonizację. Szczątki św. Jana przeniesiono do praskiej katedry św. Wita, tam też ufundowano okazałą barokową konfesję. Powszechnie znana jest brązowa rzeźba Świętego, pochodząca z 1683 roku, która znajduje się na moście Karola w Pradze. Zapoczątkowała ona zwyczaj stawiania wolno stojących figur św. Jana właśnie na mostach. Zwyczaj ten szeroko rozpowszechnił się w Czechach, Austrii, Niemczech i na Śląsku.
Jeśli życie świętych jest najcenniejszym komentarzem do duchowej lektury Biblii, to warto uczyć się od nich – o czym przekonuje Benedykt XVI – niezawodnej drogi do żywej i skutecznej hermeneutyki (interpretacji) słowa Bożego (por. VD 49). Z Ewangelii Jana dowiadujemy się, że Jezus przekazał władzę odpuszczania grzechów zwykłym ludziom, którzy sami podlegają zasadzkom grzechów, sami potrzebują pokuty i pojednania. Był to gest wielkiego zaufania: „Przyjmijcie Ducha Świętego. Tym, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone; którym zatrzymacie, są zatrzymane” (J 20,22 – przekład Edycji św. Pawła).

Jan Paweł II komentując ten fragment Ewangelii zauważa, że jest to jedna z najwspanialszych nowości ewangelicznych! „[Jezus] udziela tej władzy Apostołom również z prawem przekazywania jej – tak rozumiał to Kościół od samego zarania – następcom, obdarzonym przez tychże Apostołów misją i odpowiedzialnością za kontynuowanie ich dzieła głoszenia Ewangelii i szafarzy zbawczego dzieła Chrystusa (…). Tak jak przy ołtarzu, gdzie sprawuje Eucharystię, jak w każdym Sakramencie, kapłan, szafarz Pokuty, działa «in persona Christi». Chrystus, który przez osobę spowiednika jest uobecniony i za jego pośrednictwem dokonuje tajemnicy odpuszczenia grzechów, jest tym, który okazuje się bratem człowieka, miłosiernym, wiernym i współczującym arcykapłanem, pasterzem gotowym szukać zagubionej owcy, lekarzem, który leczy i pociesza, jedynym nauczycielem, który jest prawdomówny i naucza drogi Bożej, «sędzią żywych i umarłych», który sądzi prawdziwie, a nie według pozorów” (RP 29).
Niewątpliwie posługa w konfesjonale należy do najtrudniejszych i najbardziej delikatnych; jest męcząca i wyczerpująca, ale też najpiękniejsza i przynosząca najwięcej radości szafarzowi (kapłanowi). Posługa ta domaga się zachowania tajemnicy milczenia i dyskrecji nie tylko ze strony spowiednika, ale też i spowiadającego się.

Wobec wielkiej tajemnicy pokuty i pojednania, która dostępna jest dla każdego ochrzczonego, trzeba zapytać:
* Dlaczego mówi się dziś o kryzysie spowiedzi, o „utracie poczucia grzechu” (RP 18), o zaniedbaniach ze strony szafarzy?
* Jakie ludzkie przymioty winien posiadać spowiednik, aby skutecznie wypełniać posługę pokuty i pojednania?
* Jaka jest rola słowa Bożego w przygotowaniu i sprawowaniu tego Sakramentu? Czy warto zalecać lekturę Pisma Świętego jako zadośćuczynienie?

MÓDL SIĘ!

Zachęcam Was (…),
byście wraz ze mną zwrócili się do Niepokalanego Serca Maryi,
Matki Jezusa, w której «dokonało się pojednanie Boga z ludzkością...
dokonało pojednanie, gdyż otrzy­mała Ona od Boga
pełnię łaski na mocy odku­pieńczej ofiary Chrystusa».
Istotnie, Maryja na mocy swego Boskiego macierzyństwa
stała się prawdziwie sprzymierzeńcem Boga w dziele pojednania.
Dłoniom tej Matki,
której « fiat » naznaczyło początek owej « pełni czasu »,
w której Chrystus dokonał pojednania człowieka z Bogiem,
i Jej Niepokalanemu Sercu,
któremu wiele razy za­wierzyliśmy całą ludzkość
gnębioną grzechem, rozdartą napięciami i konfliktami
- zawierzam teraz w sposób szczególny to pragnienie,
by za Jej wstawiennictwem
ludzkość odkrywała drogę pokuty
jedyną, która może ją doprowadzić
do pełnego pojednania i by drogą tą postępowała.

(Fragm. adhortacji Reconciliatio et paenitentia nr 35).

Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.


ŻYJ SŁOWEM!

Autor Listu do Hebrajczyków uznaje Jezusa za Najwyższego Kapłana, który współczuje nam w [naszych] słabościach. Dzięki temu możemy śmiało [zbliżać się] do tronu łaski, aby otrzymać miłosierdzie i znaleźć łaskę w stosownej chwili (4,14-16). Do tej posługi wybiera sobie uczniów – kapłanów, którzy – na wzór Najwyższego Arcykapłana – są brani spośród ludzi, dla ludzi też [są ustanawiani] w sprawach Bożych, aby składać dary i ofiary za grzechy (5,1). Za współczesnych szafarzy pokuty i pojednania trzeba się modlić, aby byli wytrwali i cierpliwi, sprawiedliwi i miłosierni.

Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa