Cudzoziemiec

ks. Tomasz Horak

publikacja 28.02.2011 17:58

z cyklu "Perełki Słowa"

Cudzoziemiec Józef Wolny/Agencja GN

„Pan, Bóg wasz... wymierza sprawiedliwość sierotom i wdowom, miłuje cudzoziemca, udzielając mu chleba i odzienia. Wy także miłujcie cudzoziemca, boście sami byli cudzoziemcami w ziemi egipskiej” (Pwt 10,17–19).

Cudzoziemiec - Człowiek innego języka, innej wiary, innego obyczaju, innego wyglądu. Inny i obcy. W tamtych odległych czasach na Bliskim Wschodzie wielu było cudzoziemców. Trudne warunki życia na półpustynnych stepach zmuszały do życia koczowniczego. Inny powód wędrówek to handel. Kupcy osiadali w odległych stronach i dla miejscowych byli cudzoziemcami. Jeszcze inny powód to wojny. Tak często ludzi uprowadzano jako przymusowych osiedleńców – cudzoziemców. Izraelici byli ludem wyjątkowej wiary i obyczaju szczególnego. Gdy stawali się cudzoziemcami, byli bardzo widoczni w obcym otoczeniu. A gdy pośród nich osiedli cudzoziemcy – niełatwo im było zakorzenić się w izraelskiej ziemi. Zazdrosny Bóg bierze w obronę tych, którzy są inni także przez wyznawanie innej wiary. Mało tego – w przytoczonym tekście padają słowa trudne: „Pan, Bóg wasz, miłuje cudzoziemca”. „Miłuje!”. Różnica obyczaju i mowy wobec Boga nieważna, z tym łatwo się zgodzić. Ale różnica wiary? Cudzoziemiec, który Boga – Stwórcy nieba i ziemi – nie zna, lecz czci swoje bóstwa, tak często nazywane „obrzydliwością”, jest miły Bogu? Coraz więcej cudzoziemców w naszej ziemi – w Europie, w Polsce. Trzeba się nauczyć ich miłować. Tamtego trudnego nakazu Bóg nie odwołał.