publikacja 24.02.2022 00:00
Obraz jest ilustracją początku 18 rozdziału Księgi Rodzaju. Bóg ukazuje się Abrahamowi pod postacią trzech aniołów. Do spotkania dochodzi pod dębami Mamre, gdzie stał namiot patriarchy.
Pieter Lastman "Abraham i trzej aniołowie" olej na desce, 1623 r. Ermitaż, Sankt Petersburg
Abraham pada przed przybyszami na kolana i gestem zaprasza ich do siebie. Za nim widzimy potężne dęby. Kij pątniczy w ręce jednego z aniołów symbolizuje berło – znak władzy nad światem. Za chwilę dostojni goście zapowiedzą patriarsze i jego żonie Sarze cudowne poczęcie ich syna Izaaka.
To, że Bóg ukazał się pod postacią trzech aniołów, jest interpretowane jako objawienie się Trójcy Świętej. Tak też zwykle ten temat przedstawiano w malarstwie. Pieter Lastman nie mógł jednak zawrzeć w swoim obrazie takiej sugestii. Był bowiem Holendrem mieszkającym w Amsterdamie, a oficjalną religią państwową w ówczesnych Zjednoczonych Prowincjach Niderlandów był kalwinizm. Jan Kalwin wśród przywódców reformacji wyróżniał się wyjątkowo niechętnym stosunkiem do przedstawiania Boga w sztuce. Uważał to za bluźnierstwo. Kalwińskie świątynie pozbawione były obrazów nie tylko dlatego, że wszystkie Kościoły protestanckie odrzucały kult świętych, ale również dlatego, że Kalwin domagał się, by Bóg był w sztuce niewidzialny. Stąd rozkwit malarstwa świeckiego i zanik religijnego na terenie Zjednoczonych Prowincji Niderlandów w XVII wieku. Artyści szczególnie starali się unikać malowania Boga Ojca.
Z lewej strony za plecami Abrahama widzimy dwa pawie. To znak obecności Bożych wysłanników. W starożytności uważano bowiem, że mięso pawia nie gnije, a jego ogon jest obrazem nieba. Ptak ten stał się zatem symbolem nieśmiertelności i raju.
Leszek Śliwa
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.