Szatan i natura

ks. Tomasz Horak

publikacja 30.05.2011 09:36

z cyklu "Perełki Słowa"

Szatan i natura Józef Wolny/Agencja GN

Jezus i Jego uczniowie przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać (Mk 5,1–3).

Warto przeczytać resztę tej relacji – wstrząsającej i tajemniczej. Człowiek o chorej psychice – tajemnica głębin ludzkiego ducha. Boimy się choroby, bo może dosięgnąć każdego. Boimy się i chorego, którego reakcje przerażają. Medycyna potrafi wskazać niejedną przyczynę psychicznej choroby. Zostaje jednak lęk potęgowany przez przeczucie, że za czynnikami biologicznymi kryje się chichot diabła. Gdzie jest granica pomiędzy chorobą a opętaniem? Trudne, a nawet ryzykowne pytanie. Kiedyś, gdy ludzie nie potrafili rozpoznać powodów medycznych, zbyt łatwo wyjaśniali wszystko bezpośrednim wpływem szatana. Dziś poszliśmy w drugą skrajność – usiłujemy wszystko wytłumaczyć przyczynami naturalnymi. Wydaje się, że pełną prawdę stanowi synteza obu poglądów. Szatan nie musi uciekać się do nadnaturalnych sztuczek, wystarczy, że sprytnie wykorzysta siły i niedostatki natury. A czyni to dlatego, by budzić lęk, przerażenie, by niszczyć w człowieku to, co najbardziej ludzkie – ducha, by odbierać mu nadzieję, by paraliżować dobro. Dlatego wszędzie tam, gdzie podejrzewamy działanie szatana, trzeba uporządkować wszystkie naturalne, ludzkie sprawy. A równocześnie szukać siły u Boga. A On zwykle jest bliżej nas, niż sądzimy.