II. 2. Święty Jacek Odrowąż

ks. Jan Kochel

publikacja 20.03.2011 00:15

Kontynuujemy kolejną edycję Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel. Zapraszamy do aktywnego udziału

II. 2. Święty Jacek Odrowąż Marek Piekara/Agencja GN Figura św. Jacka w krakowskim kościele Trójcy Świętej

Śląska linia rodu Odrowążów związana była z Kamieniem Śląskim na Opolszczyźnie. Tam przyszli na świat święci i błogosławieni, którzy wyszli z tego rodu, zwłaszcza wielki misjonarz i kaznodzieja – Hiacynt (Jacek). W odrestaurowanym zamku rodowym mieści się dzisiaj centrum konferencyjno-naukowe Uniwersytetu Opolskiego, tak więc ideały misyjne i wychowawcze św. Jacka znów wychodzą z tego miejsca w świat. Prawdziwy kult świętych potrzebuje sanktuariów, miejsc modlitwy, ale również ośrodków i ludzi gotowych naśladować ideały tych, którzy osiągnęli dojrzałość życia chrześcijańskiego.

CZYTAJ!
Mt 5,13-16

Jezus powiedział do swoich uczniów: Wy jesteście solą ziemi. Jeżeli sól utraci swoją moc, to jak można przywrócić jej smak? Nie nadaje się już do niczego, zostanie więc wyrzucona i podeptana przez ludzi. Wy jesteście światłością świata. Nie można ukryć miasta zbudowanego na szczycie góry. Nikt nie zapala też lampy i nie przykrywa jej korcem, lecz stawia ją na świeczniku, by dawała światło wszystkim domownikom. Tak niech jaśnieje wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i oddawali chwałę waszemu Ojcu w niebie.

Dodaj :. odnalezione przez ciebie teksty paralelne do rozważanych fragmentów.

ROZWAŻ!

Ewangelia wciąż zdumiewa (Łk 4,32) i zachowuje słowa „pełne łaski” (Łk 4,22). Ona nie tylko informuje i uczy, ale odradza i uświęca. Poprzez liczne obrazy i metafory kolejnym pokoleniom przybliża tajemnicę Chrystusa, pragnie „wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu…; [zdołać] wraz ze wszystkimi świętymi ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, aby zostać napełnionym całą Pełnią Bożą” (Ef 3,9. 18n).

Nauczanie Ewangelii jest więc odkrywaniem w Osobie Chrystusa całego odwiecznego planu Bożego, który w Niej się wypełnił. Jest to dążenie do zrozumienia czynów i słów Chrystusa oraz znaków dokonanych przez Niego, ponieważ zawierają one w sobie, a zarazem ukazują Jego Tajemnicę (por. Ct 5).

Niestety, coraz rzadziej czyta się Ewangelię i rzadko zagląda dziś do żywotów świętych. Ojciec W. Zaleski SDB uważa, że kult św. Jacka w Ameryce Południowej jest o wiele żywszy niż w Polsce. Trzeba zatem na nowo, szczególnie w świetle fragmentu z Ewangelii św. Mateusza przyjrzeć się tę pięknej postaci.

Jacek z rodu Odrowążów urodził się pod koniec XII lub na początku XIII wieku. Był krewnym wybitnego biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża. Przypuszczalnie właśnie on podjął się wychowania i wykształcenia Jacka. Pierwsze nauki pobierał w Krakowie w szkole katedralnej, być może od bł. Wincentego Kadłubka. Późnej stryj zabrał Jacka do Italii i tam posłał na studia do Bolonii, dzięki czemu bardzo wcześnie zetknął się Jacek z dziełem św. Dominika. Bezpośrednią przyczyną decyzji wstąpienia do zakonu dominikanów miały być niezwykłe wydarzenia, których Jacek był świadkiem. W klasztorze św. Sabiny w Rzymie ujrzał Dominika unoszącego się w górę w modlitewnej ekstazie podczas Mszy św.

Zafascynowany postacią i dziełem św. Dominika, wraz ze swoim krewnym Czesławem, przyjął habit dominikański i formację duchową w klasztorze zakonu kaznodziejskiego w Bolonii. W roku 1221 założyciel posyła pierwszych dominikanów na tereny Europy Środkowej i Wschodniej. Wróciwszy do Krakowa, założyli tu pierwszy klasztor dominikanów w Polsce. Z Krakowa podejmowali też liczne wyprawy misyjne – we Fryzaku na Węgrzech, w Pradze i we Wrocławiu, na Pomorzu i w Prusach, a nawet w Kijowie na Rusi. Ojciec Jacek wyniszczony pracą zmarł w Krakowie w dniu Wniebowzięcia NMP w roku 1257.

Kiedy Jezus powołał pierwszych uczniów ruszył wraz z nimi w drogę: „I obchodził (...) całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie Bożym i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii (...). I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania” (Mt 4,23-25). Z tego geograficznego opisu wynika, jak szeroki był pierwszy krąg działalności misyjnej. Już na tym etapie misji nie ograniczał się tylko do „owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 10,6). Mistrz z Nazaretu dalej formował swoich uczniów, by po Zesłaniu Ducha Świętego wysłać ich jako świadków „aż po krańce ziemi” (Dz 1,8).

Wyznaczył im też konkretne zadania: „Wy jesteście solą dla ziemi (...). Wy jesteście światłem świata”. W tych dwóch prostych przenośniach ukryty jest sposób i metoda przepowiadania słowa Bożego. Ewangelia zawsze powinno zachować swój smak i wyrazistość.

„Niech świeci wasze światło przed ludźmi!” - to nic innego jak wezwanie do odważnego dawania świadectwa o Ewangelii Jezusa Chrystusa. Dawanie świadectwa winno być zawsze połączone z czynem miłości. Dziś chyba bardziej potrzeba czynów niż słów, aby „widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”. Najbardziej wyrazistymi świadkami stali się ci, którzy mniej mówili, za to bardzo dużo czynili: św. Jacek, św. Brat Albert, św. Damian - apostoł trędowatych, bł. Matka Teresa z Kalkuty. Ich zasada działania wyrażała się w zwięzłej sentencji: Contemplari et contemplata aliis tradere – przekazywać innym to, co samemu się przemodliło, przemedytowało, wprowadziło w życie: „kto [Prawo] wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim”.

Księga cudów prowadzona przy grobie św. Jacka w Krakowie zawiera opis 35 niezwykłych wydarzeń z życia świętego. Według relacji lektora Stanisława z 27 września 1247 r. Jacek w drodze do katedry wawelskiej, w której miał wygłosić kazanie ku czci św. Stanisława Biskupa, spotkał ubogą Witosławę ciągnącą wózek z bliźniętami niewidomymi od urodzenia. „[Święty] zdjęty litością i głęboko wzruszony, zbliżył się do wózka i rzekł: «Niechaj Pan Jezus, który udzielił światła ślepemu od urodzenia i wam udzieli tegoż daru». Uczynił znak krzyża i dzieci przewidziały”. Czyny i słowa! „Niech świeci wasze światło przed ludźmi”.

Jeśli życie świętych jest komentarzem do Ewangelii, to warto zapytać:

  • Czy nasze czyny potwierdzają nasze słowa?
  • Według opowiadania św. Jacek uratował z płonącego kościoła to, co najcenniejsze: monstrancję z Najświętszym Sakramentem i figurę Matki Bożej. Co uznajemy za największy skarb naszej wiary?
  • Czy to do nas odnoszą się słowa ewangelicznej przestrogi: „jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić”?
     

MÓDL SIĘ!

Twój sługa Jacek, o Panie,
Nad wszystko Ciebie miłował,
A Tyś go posłał z rozkazem
Głoszenia Dobrej Nowiny.

Dla Ciebie szedł poprzez rzeki
I stepy słońcem palone;
Dla Ciebie trudy ponosił,
Szukając dusz zapomnianych.

Żarliwe serce mu dałeś,
Spragnione łaski dla świata,
A jego słowa płonęły
Miłością Ciebie i ludzi.

Nie pragnął innej nagrody
Jak tylko Ciebie samego
I rąk najczulszych opieki
Maryi, Matki niebieskiej (...)

Z hymnu brewiarzowego, LG IV, 1080n.

Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.


ŻYJ SŁOWEM!

Soborowy dekret Ad gentes przypomina, że cały Kościół jest misyjny: „posłany przez Boga do narodów, aby był «powszechnym sakramentem zbawienia», usiłuje głosić Ewangelię wszystkim ludziom z najgłębszej potrzeby własnej katolickości oraz z nakazu swego Założyciela” (DM 1; por. Mt 28,18-20). Najgłębszy motyw misji w czynach świętych zawarty jest w słowach Apostoła narodów: „Albowiem miłość Chrystusa przynagla nas...” (2 Kor 5,14).

Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa