Opowieść o Kościele

Andrzej Macura

GN 22/2022 Otwarte |

publikacja 02.06.2022 00:00

Nowy Testament nie kończy się na wniebowstąpieniu Jezusa. To także opowieść o rozwijającym się Kościele.

Rycina z Biblii wydanej w 1909 r. Ilustracja do fragmentu Dziejów Apostolskich (17,22;23), opisującego wystąpienie Pawła na ateńskim Areopagu. reprodukcja henryk Przondziono /Foto Gość Rycina z Biblii wydanej w 1909 r. Ilustracja do fragmentu Dziejów Apostolskich (17,22;23), opisującego wystąpienie Pawła na ateńskim Areopagu.


Płyta CD (Dzieje Apostolskie i siedem z trzynastu listów św. Pawła) z serii Biblia Audio dostępna jest wraz z numerem „Gościa Niedzielnego” (nr 22, wydanie na 5 czerwca 2022).

Na dołączonej do tego numeru płycie z Biblią Audio znajdziemy nowotestamentalne księgi, które opowiadają o początkach chrześcijańskiej wspólnoty i rozszerzaniu się nauki Jezusa Chrystusa. Dzieje Apostolskie i siedem z trzynastu listów św. Pawła to propozycja do słuchania i medytowania na zakończenie okresu wielkanocnego.

Początki Kościoła

Dzieje Apostolskie albo „Dokonania wysłanników” – jak woleliby inni. Szczególnie dwóch: Piotra i Pawła. Napisał je Łukasz, autor jednej z Ewangelii. To druga część jego dzieła, dedykowanego tajemniczemu Teofilowi. Księga nie pretenduje do bycia podręcznikiem historii pierwszych lat chrześcijaństwa, bo traktuje wydarzenia dość wybiórczo. Ułożona według schematu, o którym mówił Jezus: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1,8) – pokazuje, jak obietnica ta spełnia się, a chrześcijaństwo wychodzi z Jerozolimy i dociera aż do stolicy Imperium Romanum. Zawarta w kilkunastu pierwszych rozdziałach opowieść pochodząca z drugiej ręki z czasem zamienia się w relację osoby bliskiej jej bohaterom oraz naocznego świadka niektórych wydarzeń, co dodaje jej kolorytu. Nie brak w niej opowieści o sprawach trudnych, ale także scen wywołujących uśmiech, np. gdy św. Łukasz z pewną dozą złośliwości pisze o antychrześcijańskich zajściach w Efezie: „Każdy krzyczał co innego, bo zebranie było burzliwe, wielu nie wiedziało nawet, po co się zebrali” (Dz 19,32).

W pierwszych rozdziałach Dziejów Apostolskich uderza moc, z jaką apostołowie świadczą o zmartwychwstaniu Jezusa: niczego się nie boją, nawet śmierci, a ich działalność wspierana jest przez Boga przeróżnymi cudami i znakami. Nie znaczy to jednak, że nie dochodziło wtedy w Kościele do nieporozumień i tarć. Ot, choćby do utyskiwania na zaniedbywanie wdów, które stało się powodem ustanowienia instytucji diakonów, czy sporu o to, na jakich warunkach uczniami Chrystusa mogą zostawać poganie. W księdze pokazano też, z jak ogromną wrogością, zwłaszcza ze strony Żydów, przyszło się mierzyć tym, którzy uwierzyli Chrystusowi. Okazało się jednak, że prowadzący Kościół Duch Święty nawet te trudne sprawy potrafi obrócić na korzyść głoszenia Ewangelii. Na przykład prześladowanie po śmierci Szczepana powoduje, że rozpraszający się uczniowie niosą Ewangelię poza Jerozolimę, do Samarii. Z kolei uwięzienie Pawła i próba odesłania go do Rzymu daje sposobność głoszenia Ewangelii na Malcie, gdzie rozbija się wiozący go do stolicy imperium statek. W Dziejach Apostolskich warto zwrócić uwagę na katechezy Piotra. Wyraźniej niż ułożone wiele lat później i bogatsze w treść Ewangelie ukazują istotę chrześcijańskiego przesłania. Można by je streścić następująco: Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał, Chrystus powróci, więc ratujcie się przed surowym sądem, przyjmując wiarę w Niego.

Apostołowie listy piszą

Listy (nie tylko apostołów) to inne niż Dzieje, lecz równie ciekawe źródło poznania Kościoła w najwcześniejszym okresie istnienia. Zarówno codziennych problemów, jak i teologii czy zasad moralnych, którymi kierowali się pierwsi chrześcijanie. Są to swoiste obrazki, pokazujące, jak orędzie Jezusa implementowano w codzienność chrześcijańskiego życia. Nie brakuje w nich wzmianek o wątpliwościach, sporach czy nawet niewierności tych, którzy uwierzyli Jezusowi.

Listy te są bardzo różne. Jedne mają wyraźnych adresatów, inne są raczej pismami okólnymi. Mniej lub bardziej osobiste, bywają traktatami teologicznymi albo odpowiedziami na jakieś konkretne problemy trapiące gminy. W Nowym Testamencie jest ich 21. Za autora aż 13 uważa się św. Pawła. Ten dawny prześladowca Kościoła nie należał do grona Dwunastu. Jednak z powodu misji, którą pełnił, sam siebie nazywa apostołem i jest za niego uważany. Na dołączonej do „Gościa” płycie znajdują się listy do Rzymian, pierwszy i drugi do Koryntian, do Galatów, Efezjan, Filipian i Kolosan.

Do Rzymian i Galatów o zbawieniu

Rzymian przedstawiać nie trzeba. Za to Galacja… Najogólniej rzecz biorąc, to jedna z krain Azji Mniejszej, czyli tereny dzisiejszej Turcji. Oba listy powstały w szóstej dekadzie pierwszego wieku, z tym że List do Galatów najpewniej wcześniej. Łączy je tematyka. W obu św. Paweł broni tezy, że usprawiedliwienia, zbawienia dostępuje człowiek nie dzięki swoim uczynkom, lecz dzięki wierze w Jezusa Chrystusa. To bardzo ważne. Apostoł podkreśla, że zbawienie jest łaską, nie czymś, co się człowiekowi należy za dobre życie. Dodajmy koniecznie: Pawłowi nie chodzi o wiarę, która byłaby jedynie czystą teorią, bez związku z życiem. Chodzi o opowiedzenie się za Jezusem, które uwidacznia się w życiu, bo wiara – jak wyjaśni nadawca mieszkańcom Galicji – działa przez miłość (Ga 5,6).

Lektura Listu do Rzymian może nastręczać nieco trudności, bo wywód Pawła do łatwych i zwięzłych nie należy. Czytając jego wyjaśnienia na temat Bożych planów, przez które zarówno poganie, jak i Żydzi zostali „poddani nieposłuszeństwu”, można wpaść w panikę. Bóg może kogoś przeznaczyć na potępienie? Dopiero gdy doczytamy, że Bóg zrobił to, by wszystkim okazać swe miłosierdzie (Rz 11,32), możemy odetchnąć z ulgą, zwłaszcza że chodzi o tych, którym Bóg objawił się najpierw – Żydów i tych, którym dał się poznać potem – pogan.

W Liście do Rzymian znajdujemy np. podstawy nauki o możliwości rozumowego poznania Boga (rozdział 1), a kąśliwa uwaga o seksualnym rozpasaniu jako karze za nieużywanie rozumu przez wielu zapewne uznana byłaby dziś za mocno politycznie niepoprawną. To w tym liście znajdujemy przepiękną myśl: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!” (Rz 12,21).

List do Galatów, łatwiejszy chyba w odbiorze, wydaje się bardziej osobisty. Ciekawe są też wątki biograficzne: przy okazji obrony swojej godności jako apostoła (jak widać, fakt ten był kwestionowany) Paweł opowiada więcej o swoim życiu i działalności, niż możemy dowiedzieć się z Dziejów Apostolskich.

Do Koryntian dwa razy

A może i więcej? Z listów dowiadujemy się, że Paweł pisał do Koryntian kilka razy, jednak albo tylko te dwa dokumenty się zachowały, albo pozostałe, po odpowiednim przeredagowaniu, stały się częścią tych dwóch. Egzegeci sprzeczają się na ten temat. Gdzie leży Korynt – wiadomo. W południowej Grecji, na Peloponezie. Nie wiadomo pewnie jednak, że była to „trudna” gmina. Paweł miał z koryntianami sporo kłopotów, a widać to właśnie w listach. Jakieś nieporządki, podważanie autorytetu Pawła, a do tego skąpstwo – co rzuca się w oczy zwłaszcza w zestawieniu z hojnością chrześcijańskich gmin z północnej Grecji. Pierwszy z listów jest odpowiedzią na całą serię problemów, które pojawiły się w gminie: kazirodztwo, rozwiązłość obyczajów czy szukanie rozwiązania sporów między chrześcijanami przed niechrześcijańskimi sędziami. Dokument zawiera też wyjaśnienia na temat dziewictwa i małżeństwa, zasad dotyczących spożywania mięsa z pogańskich jatek czy wezwanie do zachowania porządku na zebraniach liturgicznych i korzystania z nadzwyczajnych charyzmatów. Pojawiają się też w nim ciekawe wątki teologiczne: temat „głupstwa krzyża”, obraz Kościoła jako Ciała Chrystusa, czyli pełniących różne funkcje i współdziałających ze sobą dla dobra wspólnego członków, wyjaśnienia dotyczące zmartwychwstania i wyglądu ciała po śmierci oraz – w kontekście charyzmatów – znany Hymn o miłości.

Drugi List do Koryntian jest chyba najbardziej osobistym z listów Pawła. Apostoł skupia się na obronie przed złośliwymi zarzutami stawianymi mu w Koryncie. Ale nie brak w tym piśmie rzuconych niejako przy okazji ciekawych wątków teologicznych.

Listy z więzienia

Paweł w więzieniu? I to nieraz. Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, z którego konkretnie pisał ten czy inny list. Wzmianki sugerujące, że słowa kreśli z więzienia, znajdują się w czterech z nich: do Filemona, Efezjan, Kolosan (dzisiejsza Turcja) i Filipian (dzisiejsza północna Grecja). Pisma te są znacznie krótsze niż poprzednie, tzw. wielkie listy Pawła, jednak równie bogate w treść. Ich cechą charakterystyczną jest to, że w każdym znajduje się utwór w rodzaju hymnu ku czci Jezusa. Ten z listu do Efezjan ukazuje Boży plan zbawienia, a Jezusa jako Tego, w którym na nowo zjednoczy się cały wszechświat. Podobny w wymowie, choć z wyraźniejszym podkreśleniem bóstwa Chrystusa, jest hymn w Liście do Kolosan. Z kolei ten z Listu do Filipian stanowi przepiękną pochwałę Jezusa, który będąc Bogiem, uniżył się aż do śmierci; Bóg zaś Go wywyższył i sprawi, że zegnie się przed nim każde kolano. List do Filipian jest szczególnie piękny. Widać, że Paweł miał z mieszkańcami tego miasta świetne relacje. Nic dziwnego: było ono zamieszkane przez byłych legionistów, ludzi praktycznych. Dla nich na przykład fakt, że Paweł do prowadzenia misji potrzebuje materialnego wsparcia, był oczywisty i nie podawano tego w wątpliwość.

Lektura listów św. Pawła pomaga uświadomić sobie, że w Kościele, który tworzą ludzie, zawsze są jakieś problemy. Ważne, by umieć na nie spojrzeć i rozwiązywać je w świetle Ewangelii.•

Biblia Audio w Gościu Niedzielnym

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.