Święci pisarze przy pracy

GN 37/2022 |

publikacja 15.09.2022 00:00

Ewangeliści zasiadają przy wspólnym stole i pracowicie zapisują swoje księgi – tak powstaje Nowy Testament. W rzeczywistości każda Ewangelia była tworzona oczywiście osobno, w różnym czasie. Ta sugestywna wizja Abrahama Bloemaerta, malarza z Utrechtu, ma jednak za zadanie podkreślać jedność przekazu ksiąg Pisma Świętego, które wzajemnie się uzupełniają.

Abraham Bloemaert "Czterej Ewangeliści" olej na płótnie, ok. 1612–1615. Muzeum Sztuki Uniwersytetu Princeton, Princeton (USA) Abraham Bloemaert "Czterej Ewangeliści" olej na płótnie, ok. 1612–1615. Muzeum Sztuki Uniwersytetu Princeton, Princeton (USA)

Pierwszy z lewej zasiada św. Łukasz. Towarzyszy mu wół, jego atrybut. Zwierzę poważnym wzrokiem spogląda na nas, w odróżnieniu od ewangelisty, całkowicie zajętego pracą. Obok nóg Łukasza leżą jeszcze dwa przedmioty, nawiązujące do tradycji przypisującej mu zawody lekarza i malarza – są to paleta malarska i torba wypełniona pojemnikami z lekarstwami. Na grzbiecie okładki jednej z leżących na lekarskiej torbie ksiąg Abraham Bloemaert złożył swój podpis. Na prawo od Łukasza pracuje Marek. Jego atrybut – lew – wygląda spod stołu. Zwierzę wpatruje się w nas niezwykle intensywnie. Artysta zastosował tu ciekawy zabieg. Wszyscy ewangeliści pracują w natchnieniu, nie nawiązując z widzami kontaktu wzrokowego. Są w tym wyręczani przez symbolizujące ich zwierzęta. Obok Marka widzimy św. Jana wznoszącego oczy do góry. Jego atrybut – orzeł – nadlatuje nad głowę apostoła i zagląda do zapisywanej przez niego księgi. Prawy koniec stołu zajmuje św. Mateusz, odwrócony do nas plecami. Jego atrybut – anioł – uważnie przygląda się zapiskom ewangelisty i coś mu podpowiada.

Motyw ikonograficzny ukazujący ewangelistów pracujących „zespołowo” wprowadził do sztuki w 1526 roku Albrecht Dürer. Potem w jego ślady poszli Frans Floris, Abraham Bloemaert, Hendrick Terbrugghen i Peter Paul Rubens. Po 1621 roku pomysł został jednak zarzucony.

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.