Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Człowiek swej drogi jest nieświadomy… (Hi 3,23).
Hiob narzekał na boleści życia w obliczu wielkiej niewiadomej – co będzie dalej… W jego życiu pojawiła się kryzysowa „litania” znaków zapytania i ostrych zakrętów, za które nie był w stanie sięgnąć nawet najbardziej wytrawny wzrok.
Wydaje się, że narzekanie to taka „ludzka rzecz” – pytanie tylko, na ile mamy powód, by tak czynić… wielokrotnie pojawia się ono z przyzwyczajenia, bo nie wypada nic nie mówić, bo inni tak robią… niekiedy przynosi ulgę, gdy ktoś wyrzuci z siebie wewnętrzny ból, smutek, żal czy niezadowolenie.
Człowiek przytłoczony troskami, bólem codziennej egzystencji może swoją skargę złożyć przed Bogiem, osobiście. Nawet narzekanie może podążać w kierunku nadziei, nowego otwarcia, gdzie światło Łaski potrafi przeniknąć nawet największe mroki ludzkiej duszy.
Myśl papieża Franciszka
Ufajmy Panu. On nam zawsze towarzyszy na naszej drodze, nawet w najciemniejszych godzinach. Bądźmy pewni, że Pan nas nigdy nie opuszcza: jest zawsze z nami, także w trudnej chwili. I nie szukajmy schronienia w narzekaniach: szkodzą nam. Szkodzą naszemu sercu (Homilia, 3.04.2013).
helenbig1 Jezu, Tyś jest światłością mej duszy - TAIZE.
Dodaj swój komentarz »