31.07.2010

Panie Boże, nie zabiję Twojego proroka, dobrze wiem, że od Ciebie mówi. Nie jest przyjemny, ale...

Skazany na śmierć za swoje słowa. Nie broni się, mówi prosto: Pan mnie do Was posłał z tymi słowami. Wy możecie mnie zabić, wiem. Ale wtedy będziecie nieść na sobie krew niewinnego.

I znów, kilka wieków później:

Panie Boże, nie zabiję Twojego proroka, dobrze wiem, że od Ciebie mówi. Nie jest przyjemny, a ja niczego zmieniać w swoim życiu nie zamierzam, ale to Twój prorok, ma prawo…

Powinieneś docenić, że pozwalam się napominać! Przecież słucham Cię, Panie…

I co z tego?