09.02.2011

Jestem wolnym człowiekiem

Życie przykazaniami jest propozycją Boga, która ma mi ułatwić drogę do szczęścia wiecznego. Ode mnie zależy, czy ją przyjmę, czy też odrzucę

Z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz. Rdz 2,17

Coraz częściej spotykam się z zarzutami wobec Boga, Kościoła, że czegoś zabrania, coś nakazuje, narzuca. Owszem, mówi: ‘nie zabijaj’, ‘nie kradnij’, ‘przynajmniej raz w roku przystąp do sakramentu pokuty’. I choć słowa mają formę nakazu, to jednak nie są przymusem. Bóg dając mi wolność pozwala, bym sama dokonywała wyboru. Życie przykazaniami jest propozycją Boga, która ma mi ułatwić drogę do szczęścia wiecznego. Ode mnie zależy, czy ją przyjmę, czy też odrzucę.

Kierowca nie czuje, że znaki drogowe ograniczają jego wolność, wie, że ich przestrzeganie zapewni mu bezpieczne dotarcie do celu. Instalując nowy sprzęt, nie czuje się ograniczenia instrukcją obsługi. Jest wiadomym, że postępowanie według niej ochroni przed zniszczeniem nowy nabytek. Ale można postąpić inaczej. Można łamać przepisy drogowe i nie postępować według instrukcji obsługi. Wtedy jednak trzeba się liczyć z tragedią i nieszczęściem. Dar wolności, jakim Bóg obdarzył człowieka, świadczy o Jego wielkiej miłości, ufności i szacunku wobec swojego stworzenia. To dar, który odróżnia mnie od innych stworzeń, a upodabnia do Boga. Jak korzystam z daru wolności?

 Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym.  Mk 7,23