09.07.2011

Nie bójcie się

Co rodzi odwagę, rozumianą jako zdolność obrony miłości, prawdy i dobra?

„Będzie nas teraz prześladował.” Pozbawiając się w podstępny sposób brata, przeciwnika, osoby nie lubianej, kogokolwiek, mało kto zdaje sobie sprawę, że zaprasza do swojego życia najbardziej niebezpiecznego z wrogów – strach. Czułe przywitanie ojca i jednoznaczne deklaracje Józefa niczego nie zmieniły. Strach pozostał, a nawet wzmógł się po śmierci Jakuba, rodząc kolejny podstęp. Bo grzech może zrodzić tylko grzech.

A co rodzi odwagę, rozumianą jako zdolność obrony miłości, prawdy i dobra? „Prawdziwa miłość usuwa wszelki lęk”, a ta „jest z Boga, bo Bóg jest miłością”. Odważnie bronić miłość może tylko miłość. Odważnie bronić prawdę może tylko prawda. Wreszcie odważnie bronić dobro może tylko dobro.

Gdy łzy w ramionach ojca  i dany dach nad głową nie wystarczyły, Józef odwołał się do Boga, na którego powoływali się również jego bracia. „Nie bójcie się (…) Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj, że przeżył wielki naród.” Miłość nie jest ślepa. Widzi zło. Ale widzi również Boży zamiar. Dlatego jest odważna.

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski