08.03.2012

O słuchaniu

Łudzimy się, że znak z nieba, głos Ojca, widzenie umarłych i świętych, zmieni nasze życie. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu tych złudzeń nas pozbawia.

Dlaczego w aklamacji nie śpiewamy o błogosławionych miłosiernych? Przecież oni bardziej pasują do przypowieści o bogaczu i Łazarzu. Czyż nie za brak miłosierdzia pierwszy poniósł karę? Przyczyna bezpośrednia jest nie do podważenia. Ale dialog z Abrahamem dotyka źródła zatwardziałości serca. „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą.” Serce bogacza zaczęło twardnieć nieczułością na nędzę gdy przestał słuchać.

Bóg rzadko posługuje się środkami nadzwyczajnymi. Owszem, wkracza czasem w historię w sposób bezpośredni, rzucający na kolana, poruszając niebo i ziemię. Woli jednak serce dobre i szlachetne, zatrzymujące Jego słowo, wytrwałe.

Łudzimy się, że znak z nieba, głos Ojca, widzenie umarłych i świętych, zmieni nasze życie. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu tych złudzeń nas pozbawia. Macie Mojżesza, Proroków, Ewangelistów, Kościół… Wystarczy.

Odpowiadam na Słowo:

Może litania i jeden rozdział Pisma za pokutę to zbyt mało, by ożyć?

Co mówi Duch…

„Od kapłanów świeccy powinni oczekiwać światła i mocy duchowej. Niech jednak nie sądzą, że ich pasterze są zawsze dostatecznie kompetentni, aby w każdej rodzącej się kwestii, a zwłaszcza poważnej, mogli mieć gotowe konkretne rozwiązanie, albo że do tego właśnie zostali posłani. Niech raczej sami, oświeceni chrześcijańską mądrością, biorąc pod uwagę doktrynę Nauczycielskiego Urzędu Kościoła, podejmują się wykonania właściwych sobie zadań.” (Konstytucja duszpasterska o Kościele Gaudium et Spes, 43)

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski