17.04.2012

Wywyższony

Od dziecka wpatruję się w wywyższonego Jezusa. Oswoiłam się z widokiem krzyża, że czasem nawet go nie zauważam. Tak bardzo przywykłam do prawdy o zbawieniu, że nie uświadamiam sobie, co ona dla mnie znaczy

Potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne J 3,15

Jezus chciał, by Nikodem skorzystał z tego, że spotkał w swoim życiu Syna Bożego. Zwraca uwagę, na to, że są wartości wyższe niż doczesne, które prowadzą do prawdziwego szczęścia. Żeby to zrozumieć musiał uwierzyć w to, że Jezus jest Zbawicielem, w to, że na drzewie krzyża dokona zbawienia ludzi. Dlatego Jezus odwołał się do obrazu miedzianego węża, którego Mojżesz sporządził na pustyni, by ratować ukąszonych przez jadowite węże ludzi. W oparciu o te wydarzenia, które Nikodem, jako żydowski nauczyciel dobrze znał, gdy nadeszło ukrzyżowanie, był w stanie zrozumieć sens „wywyższenia” Jezusa na krzyżu i uwierzyć. I stanąć po stronie Skazańca biorąc udział w Jego pogrzebie.

Od dziecka wpatruję się w wywyższonego Jezusa. Oswoiłam się z widokiem krzyża, że czasem nawet go nie zauważam. Tak bardzo przywykłam do prawdy o zbawieniu, że nie uświadamiam sobie, co ona dla mnie znaczy. Spotykam na swej drodze ludzi, którzy powtarzają mi wciąż, że są wartości wyższe niż doczesne, i że one jedynie mogą dać mi prawdziwe szczęście. Czy to jednak wystarczy, bym w chwilach próby, jak Nikodem, stanęła po stronie Jezusowego krzyża?

 

Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak


jednegosercapl Chrystus Pan, Boży Syn - Jednego Serca Jednego Ducha 2011