14.03.2013

Chcieć dobra innych

W imieniu ludzi, podobnie jak Mojżesz, wstawiam się w sprawach całej wspólnoty, którą tworzę wraz z ochrzczonymi. Po to, by miała życie od Jezusa.

„Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy
i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha” (Ez 18, 31).

Mojżesz stał na czele narodu wybranego, pragnąc jego dobra. Jednak patrząc na życie swoich towarzyszy pustynnej wędrówki, wiele wycierpiał z powodu ich niewierności wobec Boga. Dlatego wielokrotnie targował się z Panem, wstawiając się w ten sposób za ludem o twardym karku, który buntował się przeciw nakazom Prawa, ulegał bałwochwalstwu, czcząc posąg złotego cielca. Co więc pozostawało Mojżeszowi? Usilne błagania, natarczywość, nieustanna prośba. Czy Bóg mógł pozostać głuchy na los swojego ludu? Nie. Wysłuchał prośby i zaniechał swojego gniewu.

W czasie Mszy Świętej powtarzam: „Prosimy Cię, nie zważaj na grzechy nasze, lecz na wiarę swojego Kościoła”. W ten sposób uświadamiam sobie, że w imieniu ludzi, podobnie jak Mojżesz, wstawiam się w sprawach całej wspólnoty, którą tworzę wraz z ochrzczonymi. Po to, by miała życie od Jezusa.

Nie wystarczy zdawkowe, czasem rzucone na odczepnego: „Pomodlę się za ciebie”. Trzeba te słowa wypowiadać z wiarą i odpowiedzialnością za dobro, którego pragnę dla innych. Modlitwa nie pełni roli zastępczej wobec konkretnych działań, ale stoi u ich początku.

 

Rachunek sumienia:

1. Czy wstawiam się u Boga za innych?
2. W jaki sposób pomnażam w swoim życiu dobro?
3. Może odkrywam potrzebę szczególnej modlitwy wstawienniczej za kogoś konkretnego?

 

Śladami świętych

„Kto obciążony upada, z trudnością będzie mógł powstać ze swym ciężarem.
Jeśli ślepy upada, nie podniesie się sam, a choćby się podniósł, pójdzie tam, gdzie nie należy” (św. Jan od Krzyża).
 
Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński
 
MJSENSEJ Boze Twa Łaska