Kościół dziś nie daje nam dziś żadnych czytań. Nie ma Eucharystii, nie ma jakiejś „zastępczej” liturgii. Wskazania, pouczenia, zgrabne myśli…. Nie. Dziś nie. Dziś niech będzie to, co zrodzi się z zamknięcia ust i wsłuchania się w ciszę.
Kościół dziś nie daje nam dziś żadnych czytań. Nie ma Eucharystii, nie ma jakiejś „zastępczej” liturgii. Jest cisza. Jeden raz w roku.
Więc dziś i ja zamykam usta. Wskazania, pouczenia, zgrabne myśli…. Nie. Dziś nie. Dziś niech będzie to, co zrodzi się z zamknięcia ust i wsłuchania się w ciszę.
Nie mogę przewidzieć co z tego wyniknie. Może poukładanie niepoukładanego? Może większy dystans do słów? Naprawdę nie mogę tego przewidzieć. I dobrze. Niespodziewane bywa najpiękniejsze.
Modlitwa
Strasznie pusta musiała być tamta Wielka Sobota. Pascha. Wielkie święto przecież. Bardzo radosne. Twoje ciało schowali w grobie. Jakby Cię nigdy nie było. Tylko pamięć podsuwała obrazy. Te z niedawnej i te z bardzo odległej już przeszłości. Kiedy w moim życiu przychodzi taka Wielka Sobota pomóż mi wierzyć, że po niej nadejdzie poranek zmartwychwstania.