05.06.2013

Bez znieczulenia

Stać pośrodku walącego się świata nie krzycząc i nie oskarżając. Przyjmując ból i lejąc łzy. Nie poddając się zwątpieniu i rozpaczy.

Tobiasz i Sara. Trwa wokół nich nerwowa szarpanina. Poszukiwanie winnych i choćby tymczasowych rozwiązań. Przy okazji padają oskarżenia. Tymczasem oni wybierają coś, co na pozór nie służy wyjściu z trudnej sytuacji. Trwają w zawierzeniu. Jakby wokół nie walił się świat, jakby nie słyszeli krzyków i płaczu, jakby nie dotykało ich żadne cierpienie.

Może na tym właśnie polega ufność serca. Może to właśnie jest istotą zawierzenia. Stać pośrodku walącego się świata nie krzycząc i nie oskarżając. Przyjmując ból i lejąc łzy. Nie poddając się zwątpieniu i rozpaczy. Nosząc z sercu błogosławiona pewność, że On przygotowuje najlepsze rozwiązanie.

Chociaż obserwującym z boku wydawać się będzie, że wybór ufności jest wyborem najgorszym z możliwych.

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski